NIEMCY: ZECHE ZOLLVEREIN – NOWE ŻYCIE STAREJ KOPALNI

Niektóre ze starych fabryk, kopalń, hut i innych obiektów przemysłowych po zaprzestaniu w nich produkcji czy wydobycia przekształcane są w centra handlowe, sale koncertowe i wystawowe, muzea, lub nawet zespoły mieszkalne. Dzieje się tak zarówno u nas, jak i wielu innych państwach nie tylko europejskich. Przekształcenia, nowe życie zabytków przemysłowych czasami jest tak skutecznie, że trafiają one nawet na Listę dziedzictwa kulturowego UNESCO.

NA EUROPEJSKIM SZLAKU DZIEDZICTWA PRZEMYSŁOWEGO

Chyba najbardziej znanym przykładem tego w Polsce jest światowej sławy, ponad 700 – letnia Kopalnia Soli w Wieliczce koło Krakowa. A u naszych zachodnich sąsiadów, w Niemczech, kompleks największej w przeszłości nie tylko w nich, ale i w Europie oraz jednej z największych w świecie kopalni węgla kamiennego i koksowni, Zeche Zollverein obok miasta Essen. Jest on obecnie jedną z głównych atrakcji Europejskiego Szlaku Dziedzictwa Przemysłowego (ERIH – European Industry Heritage Route). A ten jego fragment leży na regionalnym Szlaku Zagłębia Ruhry oraz tematycznym „Górnictwo: Skarby ziemi”.
Historia tego kompleksu kopalniano – koksowniczego jest szalenie ciekawa, pełna niekiedy zaskakujących faktów, z których, korzystając z informacji zebranych podczas pobytu tu oraz niemieckich publikacji, wspomnę o najważniejszych. Jego założycielem był niemiecki przemysłowiec z Duisburga Franz Haniel (1779-1868). Poszukiwał on złóż węgla koksowniczego do produkcji stali. Wychodził z nowoczesnej koncepcji przemysłowej w tej dziedzinie: połączenia wydobycia surowców, węgla i rudy żelaza oraz produkcji na jego potrzeby maszyn, rozwiązań logistycznych i tras transportowych oraz kanałów handlowych.

POCZĄTKI BYŁY SKROMNE

Zasobne pokłady węgla znaleziono w roku 1845 w okolicach Katenberga na północ od Essen. Nazwano je, a także wybudowaną wkrótce kopalnię, a następnie koksownię, Zollverein, aby upamiętnić rolę, jaką w niemieckiej gospodarce, a następnie zjednoczeniu ówczesnych państw i państewek niemieckich, odegrała, założona w roku 1834, unia celna – Deutsche Zollverein., znosząca bariery celne między nimi. Odpowiednie gatunki węgla znaleziono na głębokości 144 m, a większe 200-800 m. Kopalnię zbudowano w pobliżu linii kolejowej łączącej Kolonię z Minden, a następnie przez teren zakładu przeprowadzono nową liniię zapewniającą dobry transport.
Początki przyszłego giganta były skromne. Pierwszy szyb kopalni budowany od 1847 r. miał głębokość tylko 130 m. Wydobycie węgla na głębokości 120 m, rozpoczęto w 1851 r., a licząca 256 ludzi załoga wydobywała go tylko 13 tys. ton rocznie. W roku następnym ruszyło wydobycie z kolejnego szybu, a w 1857 r. obok nich postawiono kilka pieców do wypalania z węgla koksu. Zakład rozwijał się jednak szybko. W roku 1867 pozyskano już 200 tys. ton węgla, a w 1871 r. – wojny niemiecko – francuskiej, ponad 16 tys. ton koksu. Ale to ciągle były początki. W roku 1890 wydobycie węgla przekroczyło milion ton rocznie, w 1900 r. 1,7 mln. ton, a w latach I wojny światowej 2,5 mln. ton.

KOPALNIA I KOKSOWNIE

Na terenie Zollverein działało też 250 pieców koksowniczych, a ich produkcja w roku zakończenia Wielkiej Wojny przekroczyła 500 tys. ton. Przełomem stało się jednak dopiero wybudowanie w latach 1928-1932, ostatniego, Nr. 12, szybu głównego. Był to modernistyczny projekt zakładu, który stał się wzorcem dla funkcjonalnej architektury przemysłowej w Niemczech. Uznany został nie tylko za najpiękniejszy kompleks w Zagłębiu Ruhry ale także najnowocześniejszy w Europie i na świecie. Ta atrakcyjna architektura przemysłowa uważana była równocześnie za jeden z elementów jego reklamy. Oglądamy ją, i podziwiamy, również obecnie.
Budynki hal i maszynowni o prostych, sześciennych formach, stoją wzdłuż dwu głównych osi przecinających się pod kątem prostym. Centralnym punktem jest wyciąg szybowy, przed którem znajduje się duży dziedziniec o charakterze reprezentacyjnym. Świetne pojęcie o całości daje rysunek całego kompleksu „z lotu ptaka”, który znajduję w jednym z folderów. Ten nowy szyb Nr. 12 miał wówczas największą na świecie zdolność wydobywczą: 12 tys. ton węgla dziennie. Był on zarazem w pełni zautomatyzowany, co pozwoliło zredukować liczbę w nim zatrudnionych z 1000 do 500 ludzi. Pomijając dalsze szczegóły wspomnę, że w roku 1937 cała kopalnia Zeche Zollverein osiągnęła rekordowe wydobycie 3,6 miliona ton węgla!

WYDOBYTO 200 MILIONÓW TON WĘGLA!

Zaskakująca jest informacja, że podczas II wojny światowej w tak intensywnie bombardowanym przez Aliantów Zagłębiu Ruhry, kompleks ten przetrwał bez większych zniszczeń. Lata powojenne przyniosły istotne zmiany. W roku 1953, należąc do czołówki zachodnioniemieckich kopalń węgla kamiennego, ZZ wydobył go już „tylko” 2,4 mln. ton. W 1961 r. postawiono nową koksownie z 192 piecami, rozbudowaną w latach 1972-1974 do 304 pieców, o zdolności produkcyjnej 5 tys. ton koksu dziennie. Równocześnie produkowano też dziennie 360 ton smoły, 60 ton kwasu siarkowego, 55 ton benzenu, siarczan amonu oraz 3,5 mln m³ gazu.
Później zmienili się właściciele, ale kontynuowano mechanizację i racjonalizację kompleksu. W latach 60-70-tych wydobywano po blisko 3 mln. ton węgla rocznie. Ale w związku z kończeniem się jego zasobów, rozpoczęto likwidację poszczególnych szybów i obiektów. 23 grudnia 1986 r. zamknięto ostatnie kopalniane szyby. Bilans wydobycia w nich przez 140 lat węgla okazał się imponujący: ponad 200 milionów ton! Teren byłej kopalni kupił rząd kraju związkowego Nadrenia Północna–Westfalia. A w roku 1993, wobec kryzysu przemysłu stalowego i spadku popytu na koks, zamknięto także centralną koksownię.

JAK URATOWANO ZABYTKI

Miano ją zburzyć, ale uratował ją program IBA – Internationale Bauaustellung (Międzynarodowa Wystawa Budownictwa), dzięki któremu jeden z obiektów kompleksu ZZ przebudowano na budynek wystawienniczy. W 1998 r. dawną koksownię przejęła Fundacja Ochrony Przemysłu i Kultury Historycznej, Ale nowe życie tej dawnej kopalni i koksowni rozpoczęło się już wcześniej. W 1986 tę pierwszą wpisano na listę zabytków i objęto ochroną konserwatorską i rewitalizacją. Podobnie, w roku 2000, koksownię. Zajmuje się tym Fundacja Zollverein. Tak skutecznie, że w roku 2001 kompleks ten wpisany został na Listę Dziedzictwa Kulturowego UNESCO.
Projekt utworzenia tu krajobrazu przemysłowego opiera się na planie obejmującym zachowanie istniejących budynków i obiektów przemysłowych oraz przekształcenia okalających je terenów zielonych w przestrzeń parkową ze ścieżkami spacerowymi i rowerowymi. 3,5 ha między kopalnią i koksownią przeznaczono pod park dla młodych, kreatywnych przedsiębiorstw z biurami, studiami, warsztatami, restauracją oraz hotelem. Na terenie kopalni jest ścieżka muzealna Droga Węgla i centrum dla zainteresowanych szlakiem kultury przemysłowej

WZORNICTWO PRZEMYSŁOWE, SZTUKA WSPÓŁCZESNA, GÓRNICZA KOLEJKA…

W dawnym budynku kotłowni znajduje się Ośrodek Wzornictwa Nadrenii Północnej-Westfalii. Dodam, że w planach ZZ jest m.in. wspieranie przemysłu artystycznego, szczególnie zaś wzornictwa (designu). Na terenie jednego z zakładów umieszczono PACT Zollverein – Centrum choreograficzne Nadrenii Północnej-Westfalii, a innego m.in. warsztat ceramiczny Margarethenhőhe. W dawnej koksowni przestrzeń wystawienniczą dla sztuki współczesnej. Znajduje się tam również Palast der Projekte – wystawa instalacji przestrzennych.
Spacer po terenie dawnej kopalni i koksowni w słoneczny, jesienny dzień robi spore wrażenie. Uwagę przyciąga zwłaszcza architektura budynków, wieże szybów, zieleń oraz, tak nietypowa w otoczeniu kopalń węgla, czystość i zieleń. Dosyć obszerny teren oglądamy również objeżdżając ją dawną kolejką spalinową z wagonikami, którymi dowożono i odwożono górników na szychtę. Mocnym akcentem zwiedzania jest oglądanie ogromnej wystawy urządzeń, maszyn, narzędzi itp. w wielkiej, wysokiej, przeszklonej hali dawnej parowozowni z witrażowym wejściem w stylu secesyjnym.

… I SMAKOŁYKI KUCHNI WESTFALSKIEJ

Licznie przybywający tu goście i zwiedzający mogą nie tylko oglądać dawne dziedzictwo przemysłowe oraz nowe życie tych obiektów, a także wystawy i inne znajdujące się w nich atrakcje. Spacerować i relaksować się na świetnie zagospodarowanych i urządzonych terenach poprzemysłowych, czy oglądać artystów przy pracy. Ale także coś zjeść. W dawnej kopalnianej stajni, w której w przeszłości trzymano konie i powozy Steiger, mieści się obecnie restauracja „Pferdestall” (Stajnia) serwująca dania regionalne kuchni westfalskiej i międzynarodowej. Nowe życie dawnej kopalni jest naprawdę ciekawą atrakcją turystyczną.

Zdjęcia © autora
Autor uczestniczył w międzynarodowym studyjnym wyjeździe prasowym do Nadrenii Północnej – Westfalii na zaproszenie DZT – Niemieckiej Centrali Turystyki.

Komentarze

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Scroll to Top