Wyspa przygód

Wyspa przygód

Rzymianie nazwali je Wyspami Szczęśliwymi. I to doskonale oddaje klimat Wysp Kanaryjskich, które kiedyś znajdowały się na krańcu świata, a teraz stały się miejscem dającym satysfakcję wszystkim pragnącym ukojenia. Nazywa się je też Wyspami Miłości, ponieważ wiosna trwa tutaj przez cały rok.

Do archipelagu Wysp Kanaryjskich należy 13 wysp, z czego tak naprawdę, w miarę dużych i zamieszkałych jest sześć. Są one rozrzucone na długości pięciuset kilometrów na oceanie Atlantyckim, na zachód od Afryki. Każda z wysp jest bardzo specyficzna, więc ten, kto widział jedną, nie może powiedzieć, że widział wszystkie. Każda ma oddzielną historię, przyrodę, kulturę a nawet jedzenie. Oficjalnie przynależą do Hiszpanii, jednak posiadają swoją autonomię, silny ruch polityczny, dążący do uzyskania niepodległości i są podzielone na dwa rywalizujące ze sobą departamenty. Mieszkańcy Wysp Kanaryjskich różnią się również charakterologicznie od współobywateli z europejskiej części Hiszpanii.

Jedyny problem, jaki pojawia się przy zwiedzaniu archipelagu polega na tym, że nie wiadomo, od której wyspy rozpocząć poznawanie Wysp Szczęśliwych. Być może, dlatego warto rozpocząć podróż od Teneryfy, która posiada wiele dogodnych połączeń lotniczych z Europą i wiele lokalnych połączeń komunikacyjnych z sąsiednimi wyspami.

 Różne oblicza wyspy

Podróżni docierający na wyspę droga powietrzną, w pierwszym momencie są skonsternowani widokiem z okna samolotu, ponieważ widać przez nie kamienną pustynię, na której ktoś ponaklejał szare prostokąty. Później okazuje się, że są to uprawy bananów, tytoniu i pomidorów, przykryte dla ochrony plastikowymi płachtami. Wyspa, która w pierwszym momencie tak mało pociągająco wygląda kryje wiele atrakcji niespodzianek i tajemnic, a północne obszary kipią zielenią.

Teneryfa charakteryzuje się wspaniałym, umiarkowanym klimatem. Południowa część wyspy jest cieplejsza, bardziej nagrzana słońcem, północna chłodniejsza z częstszymi opadami deszczu, ale bardziej obfitą roślinnością. Właśnie sprawy klimatyczne sprawiły, że w Playa de las Americas jest nawet sanatorium. Pobyt na wyspie sprzyja leczeniu bronchitu, reumatyzmu, alergii, bólów głowy, podagry itd. Co mogę potwierdzić, gdyż w podróż na Teneryfę wybrałem się z torbą leków, z których nie musiałem korzystać, ponieważ dolegliwości ustąpiły jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki.

Najbardziej znanym kurortem na wyspie jest Playa de las Americas. Panuje przekonanie, że to miejscowość dla emerytów. Byłem i nie potwierdzam. Być może opinia ta wzięła się stąd, że jest to miejsce dla ludzi z wypchanym portfelem, ale może tam też znaleźć dla siebie miejsce mniej zamożny turysta. Jest to kurort z bardzo dobrze rozwiniętą infrastrukturę i ciągnącymi się kilka kilometrów atrakcyjnymi plażami z ciemnym piaskiem. Ponad to oczywiście każdy hotel posiada przynajmniej jeden własny basen, a oprócz tego jest też park wodny. Setki knajpek oferują nieograniczony wybór potraw i napojów z całego świata, a wiele lokali posiada atrakcyjny program rozrywkowy.

Jeśli komuś nie odpowiada tak gwarne miejsce może znaleźć na wyspie bardziej zaciszny zakątek. Można dotrzeć też do w miarę dzikiej Masca  która podobno kiedyś dawała schronienie piratom. Oddzielną atrakcją, z której mało kto korzysta, jest północno wschodni koniec wyspy, gdzie można zobaczyć jak wyglądała ona przed turystyczną inwazją.

Top atrakcje

Największą atrakcją Teneryfy jest najwyższy szczyt Hiszpanii Pico de Teide (3718 m, licząc od dna oceanu ponad 7 tysięcy metrów). Jest to trzeci, co do wielkości wulkan na świecie, po znajdujących się na Hawajach Mauna Loa i Mauna Kea. Znajduje się on na terenie Parku Narodowego Teide. Ze szczytu, który bywa pokryty śniegiem, rozciąga się malowniczy, zapierający dech w piersiach, widok. Natomiast wewnątrz krateru rośnie tzw. fiołek z Teide . Jeśli już mowa o kanaryjskiej florze, trzeba też wspomnieć, że na północy wyspy znajduje się wspaniały ogród botaniczny założony jeszcze w XVIII wieku oraz Loro Park, w którym zgromadzono wiele gatunków ptaków i zwierząt oraz gigantyczne akwarium z rekinami.

Smocze drzewo Guanczów

Oddzielną atrakcję stanowi smocze drzewo. Najstarszy okaz mający prawdopodobnie, jak twierdzą opiekunowie rośliny, od 2500 do 3000 lat rośnie właśnie w północnej części Teneryfy. Smocze drzewo jest jedynym z osiemdziesięciu gatunków rodzaju dracaena, który przetrwał epokę lodowcową w strefie tropikalnej i należy obecnie do ostatnich przedstawicieli flory okresu trzeciorzędu. W tym miejscu warto dodać, że na Wyspach Kanaryjskich rośnie blisko tysiąc roślin endemicznych. Nazwa Smoczego Drzewa wzięła się od soku uzyskiwanego z rośliny i uznawanego kiedyś za smoczą krew. Guanczowie , rdzenni mieszkańcy wysp, wykorzystywali go do sporządzania rozmaitych leczniczych specyfików. Smocze Drzewo odgrywało w przeszłości też inna ważną rolę. Otóż to właśnie przy nim Rada Starszych Guanczów zbierała się na narady. Wspomniałem o Guanczach. Na temat ich życia i pochodzenia stworzono wiele hipotez. Część badaczy uważa, że Wyspy Kanaryjskie zamieszkiwali ludzie z kręgu neolitycznej kultury oryniackiej.

Do takich wniosków doszli naukowcy porównując szczątki szkieletów z czaszkami ludzi z Cro-Magnon we Francji sprzed 40 tysięcy lat. Inne teorie wiążą Guanczów z Celtami lub Baskami, a nawet z wikingami. Bardziej prawdopodobne jest jednak, że byli spokrewnieni z Berberami, którzy zamieszkują blisko położoną Saharę. Najbardziej jest jednak prawdopodobne, że na wyspy docierali różni śmiałkowie z różnych odległych zakątków, dodając swoje geny.

Mimo, że uważa się Guanczów za dość prymitywny lud, warto zauważyć, że zajmowali się mumifikowaniem zwłok, co trudno przypisać mało rozgarniętym plemionom. Inną ciekawostką są piramidy, znajdujące się w Guimar w środkowej części południowo-wschodniej części Teneryfy, o których nie wspomina żaden polski przewodnik po wyspach. Co prawda nie dorównują one wielkością piramidom egipskim, meksykańskim czy peruwiańskim, ale stanowią frapującą zagadkę i wspaniałą pożywkę dla wielu archeologicznych hipotez.

Oferta dla ciała i podniebienia

Ci, dla których uprawianie sportu jest najważniejsze. Mają szansę na Teneryfie na wiele form aktywnego wypoczynku takich jak pływanie, nurkowanie, żeglowanie, wycieczki piesze i rowerowe, jazda konna i na wielbłądach, wspinaczki no i oczywiście gry w golfa. Tradycja uprawiania tego sportu na Wyspach Kanaryjskich sięga aż 1891 roku, kiedy powołano do życia Real Club de Golf de Las Palmas przez przebywających tutaj Brytyjczyków. W 1932 roku na Teneryfie powstał Real Club de Golf de Tenerife. Jedno z pól golfowych położone jest we wspomnianym Playa de las Americas. Na wyspie odbywają się krajowe i międzynarodowe turnieje gry w golfa. Z kanaryskich pól korzystał między innymi Severiano Ballesterosa . Jednak nie samymi przeżyciami człowiek żyje. Warto zakosztować specjałów kuchni kanaryjskiej. Jest ona wprawdzie zdominowana przez przysmaki kuchni hiszpańskiej. Są jednak wśród potraw rzeczy oryginalne. Bardzo ciekawie smakują ziemniaki po kanaryjsku. W rzeczywistości są to ziemniaki w mundurkach ugotowane w słonej wodzie. Specyfika polega na tym, że muszą się osadzić na łupinie kryształki soli. Zwykle podawane są z przepysznym sosem zwanym mojo, którego jest kilkadziesiąt rodzajów. Specjalnością są też królik w marynacie, zupa z rukwi wodnej i wiele odmian sery z mleka koziego, z wyrobu których słynie Gomera.

Są to potrawy, które trudno uświadczyć w hotelowym menu, ale warte skosztowania. Na Teneryfie usatysfakcjono- wani też będą zwolennicy ryb, których z racji lokalizacji jest w brud. trakcją może być połów ryb. Szczególna przygodą może być wyprawa na tuńczyka.

Z napojów na wyspie, królują trunki lokalne. Przede wszystkim rum miodowy, produkowany na La Palmie. Wybornie smakuje z sokiem cytrynowym i lodem. DO wyboru jest też wiele likierów, z najbardziej ulubionym przez mieszkańców likierem bananowym. Na wysuniętej najbardziej na wschód wyspie Lanzarotte powstaje Malvasia. Jest to specyficzne bursztynowe wino, o bardzo ciekawym bukiecie, które ma według winiarzy wulkaniczną moc. Na wyspie średnio są dwa dni deszczowe w roku. Dlatego też krzewy winorośli są posadzone w poruszonej lawie wulkanicznej, która potrafi absorbować wilgoć. Każda roślina ponad to jest otoczona specjalnym murkiem, który chroni przed wiatrem. Winnice Malvasia stanowią bardzo oryginalny i malowniczy widok. Z kolei inna wyspa kanaryjska Gemera słynie z mistela – mieszanki wina, cukru i rumu, często z dodatkiem cukru.

Wyspy Kanaryjskie znajdują się w obszarze Unii Europejskiej, ale znajdują się od niej z daleka. Podobnie zresztą jak i od Ameryki, a nawet Afryki. Odległość ta pozwala się oderwać od codziennych problemów, a na te, które trzeba w przyszłości pokonać ułatwia spojrzenia z perspektywy.

Komentarze

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Scroll to Top