Podczas pobytu w Wilnie nie sposób pominąć cmentarza na Rossie. Jest to przecież nie tylko jedna z najstarszych nekropolii w Europie ale i miejsce pochówku ludzi nierozerwalnie związanych z historią Polski oraz Litwy.
Jakie jest pochodzenie nazwy dzielnicy miasta i cmentarza, Rossa” – nie wiadomo. Być może wywodzi się od nazwiska właściciela terenu bądź od nazwy pogańskiego święta Rossy, obchodzonego właśnie tutaj w wigilię św. Jana.
W miejscu założenia cmentarza ponoć już wcześniej chowano ludzi. Był tu cmentarzyk samobójców, żołnierzy i zmarłych na skutek morowego powietrza. Na początku XIX w. nekropolia zajmowała 3,51 hektara. Dzisiaj Stara Rossa to 6,2 ha, zaś Nowa – 4,6 ha.
Najstarsze zachowane na Rossie nagrobki pochodzą z drugiego dziesięciolecia XIX w. Natomiast najstarsza część cmentarza to kwatera wokół neogotyckiej kaplicy, której budowę zakończono w 1850 r.
Zaraz za głównym wejściem, po lewej stronie, znajduje się niewielki (0,2 ha) cmentarzyk wojskowy. Przeważnie stąd zaczyna się zwiedzanie Rossy. Leżą tu żołnierze polscy polegli w walkach o Wilno w latach 1919 -1920, 1939 i podczas akowskiej operacji, Ostra Brama” w lecie 1944 r. A przede wszystkim znajduje się grób Marii Piłsudskiej, w którym w 1936 r. złożono w srebrnej urnie serce Marszałka. Do dziś na nagrobnej płycie widać ślady kul, którymi Rosjanie strzelali do niechcących rzucić broni żołnierzy ostatniej (17 września 1939 r.) warty honorowej. Na cmentarzu są też nagrobki członków najbliższej rodziny Józefa Piłsudskiego, m.in. jego brata, siostry i pierwszej żony.
Na wileńskiej Rossie znalazło spoczynek wielu zasłużonych dla kultury polskiej, litewskiej czy też białoruskiej. Na ,Górce Literackiej” jest m.in. mogiła Ludwika Kondratowicza, czyli Władysława Syrokomli. Krążąc po pagórkach, na których rozciąga się cmentarz, natrafimy na groby Euzebiusza T. Słowackiego – ojca Juliusza oraz jego ojczyma, Augusta Becu, hr. Eustachego Tyszkiewicza, Jerzego Ordy. Leży tam też białoruski poeta Kazimierz Swajak. A także zmarły pod Warszawą narodowy malarz i kompozytor Litwy, Mikolojus Konstantinas Ciurlionis, którego muzeum trzeba koniecznie zobaczyć w Kownie.
Za tylnym ogrodzeniem cmentarza znajduje się Nowa Rossa. Są tam groby żołnierzy polskich, a także litewskich, poległych w walkach z oddziałami gen. Żeligowskiego w 1920 r.
Cmentarz na Rossie zamknięto dla pochówków w 1965 r. Za czasów radzieckich nekropolię celowo dewastowano. I choć od 1969 r. figuruje ona na liście zabytków narodowych Litwy, to w połowie lat 80. XX w. zawisło nad nią niebezpieczeństwo- chciano tamtędy poprowadzić trasę komunikacyjną. W obronie cmentarza stanął m.in. ówczesny, Czerwony Sztandar” (dziś, Kurier Litewski”), społeczność polska i grono Litwinów. Od kilku lat narodową nekropolią opiekuje się Związek Polaków na Litwie. Wybierając się z wizytą na cmentarz, warto kupić, Mały leksykon wileńskiej Rossy”, który ukazał się nakładem Wydawnictwa Polskiego w Wilnie.