UKRAINA: TARNOPOL – TWIERDZA NAD SERETEM

Rzadki to przypadek, aby niemal środek prawie ćwierćmilionowego miasta zajmowało duże sztuczne jezioro skromnie nazywane tu Stawem. Sztuczne, gdyż powstało ono w wyniku przegrodzenia w XVI wieku rzeki Seret groblą z przepustem. Zaś duże, gdyż jest długie na 4 kilometry i szerokie od 500 do 800 metrów.
 
A tak jest właśnie tu w Tarnopolu, mieście, wcześniej zaś twierdzy założonej w 1540 roku przez hetmana wielkiego koronnego Jana Tarnowskiego. Ukraińscy nacjonaliści trochę zżymają się, gdy im przypomnieć rodowód miasta i jego ponad 250-letnią (1540–1772, 1918–1939) przynależność do Polski.
 
– Przecież nie powstało ono na zupełnie pustym miejscu – replikują – bo w podmiejskich wsiach: Wełykyj Hłyboczok, Petrykiw i Stupky archeolodzy znaleźli ślady osad ludzi pierwotnych.
 
Zaś w czasach Rusi była tu (drewniana) osada Sopilcze. Tyle, że ludzie pierwotni, to bardzo dalecy przodkowie zarówno Szczyrych Ukrainciw, jak i nas – Lachów. Zaś staroruską osadę zmiotły z powierzchni ziemi hordy chana Batyja (Batu-chana, ?-1255, wnuka Czyngis-chana) podczas wielkiej wyprawy na Węgry na przełomie lat 30-tych i 40-tych XIII w. Gdy w 1349 roku ziemie te przejmowała Polska, były one opustoszone.
 
UBEZPIECZYĆ PODOLE OD NAPADÓW…
 
„Swój początek – czytam w tomie XII „Słownika geograficznego Królestwa Polskiego i innych krajów słowiańskich” wydanym w 1892 r. – zawdzięcza miasto Janowi Tarnowskiemu, kaszt.(elanowi) krakows.(kiemu), hetm.(anowi) w.(ielkiemu) kor.(onnemu). Chcąc ubezpieczyć Podole od napadów Tatarów i Wołoszy, postarał się hetman u Zygmunta I (Starego) w r. 1540 o przywilej na założenie miasta nad Seretem, w ziemi halickiej a pow. Trembowelskim, w miejscu pustem zwanem „Sopilcze” al.(bo) „Topilcze”. Przywilejem tym uwalniał król osiedlających się w mieście, zwanem Tarnopol, na lat 15 od podatków i wszelkich powinności…”.
 
Przywilejów decydujących o bezpieczeństwie, rozwoju i zamożności miasta królowie wydali później jeszcze kilka. Bo były to strony niebezpieczne. Pierwszy tatarski najazd na Tarnopol miał miejsce już w 1544 roku, ale został odparty, gdyż „hetman zbudował warowny zamek i przystąpił do obwarowywania miasta wedle wymagań ówczesnej sztuki fortyfikacyjnej”.
 
Docenił to król Zygmunt August nadając w 1550 roku kolejny przywilej – handlowy. „…Furmani i kupcy z solą i innymi towarami, jadący z Halicza, Kołomyi i Kropca do Krzemieńca jakoteż innych miast Wołynia…” musieli tu płacić lokalne cło, zaś tarnopolscy mieszczanie byli zwolnieni w całym państwie od wszystkich ceł oprócz granicznych.
 
W 1566 roku tenże król „… wywdzięczać tak znaczne usługi dziedziców ku dobru i ubezpieczeniu Rzpiltej położone, chcąc zarazem podnieść i znaczenie miasta, nadaje mu prawo składu towarów takie, jakie Lwów posiadał…”.  Kupcy podążający ze wschodu na zachód i odwrotnie musieli więc jeździć przez Tarnopol i sprzedawać tam towary, dzięki czemu stał się on ważnym ośrodkiem handlowym.
 
Zmieniali się właściciele zamku i miasta. Po śmierci hetmana Jana Krzysztofa Tarnowskiego, ostatniego z linii rodu zwanej „Amor”, przeszły one, wraz z jego dziedziczką, córką Zofią i jej zamążpójściem za ks. Konstantego z Ostroga w ręce Ostrogskich. Później Zamoyskich, Sobieskich – ostatnim dziedzicem z tego rodu był królewicz Jakub, Potockich.
 
PRAWA ŻYDOWSKIEJ WIĘKSZOŚCI
 
Józef Potocki, hetman wielki koronny i wojewoda kijowski, nadał w 1740 roku tarnopolskim Żydom, stanowiącym większość mieszkańców i ich kahałowi znaczne prawa. M.in. cztery domy koło synagogi: rabinów, kantorów, szkołę i żydowski szpital z mykwą (łaźnią) zwolnił od opłat w kwaterunku wojskowego. W sprawach między sobą korzystali z własnych sądów.
 
„Pogrzeby odbywać mogli także w święta katolickie, byle wynosili umarłych bez ogłoszenia i jako najnieznaczniej.” itp. Po Potockich zamek i miasto przeszło w ręce Korytowskich. Na końcu zaś Tadeusza Turkułła, od którego Tarnopol wykupił się w 1843 roku.
 
Szalenie ciekawe są opisy miasta i zamku ówczesnych podróżników, zwłaszcza niejakiego Werduna podróżującego po Polsce w latach 1670-1672. A także ich dzieje. M.in. zniszczenia w wyniku najazdów tatarskich i tureckich oraz kolejne odbudowy, wzloty i upadki. Ale zainteresowanych szczegółami odsyłam do tego Słownika i innych publikacji.
 
Wspomnę tylko, że Franciszek hr. Korytowski przebudował zamek na początku XIX w na pałac usuwając umocnienia, wieże i bramy. W rezultacie kolejnych przebudów i dostosowywania do nowych celów – od połowy XIX w. aż do II wojny światowej były w nim koszary wojskowe – zmienił się on zasadniczo.
 
Spalony i zrujnowany w 1944 roku – miasto wówczas także znacznie ucierpiało, został odbudowany w 1951 r. Obecnie, w niepozornym w porównaniu z tym, jakim był zamek a następnie pałac w przeszlości, jest szkoła sportowa i sale ekspozycyjne.
 
ZABYTKI SAKRALNE
 
Zmieniły się też w ciągu stuleci, chociaż nie aż tak bardzo, pozostałe trzy – sakralne – najważniejsze zabytki Tarnopola. Wszystkie cztery znajdują się zresztą, jak to w starych miastach bywa, w pobliżu siebie. W odległości najwyżej kilkuset metrów jeden od drugiego. Zamek stoi nad Stawem.
 
Także nad nim, ale na jego południowym brzegu, cerkiew Wozdwyżenśka (Podniesienia Krzyża) z XVI w. z dobudowaną w 1627 r. wieżą – dzwonnicą. Znacznie ciekawsza zarówno pod względem architektonicznym jak i wyposażenia wnętrza jest usytuowana w centrum starej części miasta cerkiew Rizdwa Christowa (Narodzenia Pańskiego) zbudowana w latach 1602-1608 przez mistrza Leonitja.
 
Przebudowana, uważana jest za najpiękniejszy przykład podolskiej szkoły architektury XVII w. Wewnątrz, pod jedną kopułą, znajdują się faktycznie dwie osobne cerkwie. Oprócz już wspomnianej, także Troićka (Świętej Trójcy).
 
Trochę mroczna, nastrojowa, z wielkim ikonostasem oraz ścianami i stropem pokrytym malowidłami, z licznymi ikonami oraz elementami zdobniczymi, jest popularnym celem pielgrzymek. Przede wszystkim do znajdującej się w niej Cudownej Ikony Matki Bożej Tarnopolskiej.
 
Największym zespołem sakralnym miasta jest kościół i klasztor dominikanów. Zbudowany został w latach 1749 – 1779 z fundacji hetmana wielkiego koronnego i wojewody kijowskiego Józefa Potockiego, według projektu Augusta Fryderyka Moszyńskiego (1731-1786). Wnuka króla Augusta II Mocnego i jego faworyty hrabiny Anny Konstancji Cosel.
 
Jako ciekawostkę przytoczę, że był on architektem amatorem i dyrektorem budowli królewskich w Warszawie. Świątynię zaprojektował jako trójnawową bazylikę w stylu baroku. Budynki klasztorne uległy zniszczeniu podczas II wojny światowej. Odbudowano je w 1953 r. i umieszczono w nich galerię obrazów Tarnopolskiego Muzeum Krajoznawczego.
 
POMNIKI I MUZEA
 
Obecnie znajduje się w nich archiwum. Natomiast kościół p.w. Niepokalanego Poczęcia NMP. po remoncie w 1992 roku przejęli grekokatolicy. W jego pobliżu znajduje się rozległy plac Majdan Woli. W przeszłości rynek, zabudowany nie zachowanymi m.in. lokalnymi sukiennicami – pomieszczeniami w których kupcy przejeżdżający przez miasto i obowiązkowo zatrzymujący się w nim, oferowali swoje towary.
 
Obecnie pośrodku tego placu stoi na wysokim postumencie z czerwonego granitu duży, konny pomnik księcia halicko – włodzimierskiego oraz pierwszego i jedynego króla Rusi, Danyła I. W mieście jest jeszcze kilka innych pomników nie licząc płaskorzeźb, także posowieckich.
 
Dysponując czasem warto jeszcze zajrzeć do dwu muzeów wywodzących się z założonego w 1913 roku Muzeum Podolskiego. Jest to Muzeum Malarstwa, głównie ikon oraz obrazów z XVIII – XX w. Stanowi ono kontynuację galerii obrazów, która znajdowała się po odbudowie klasztoru dominikanów w jego pomieszczeniach jako oddział Muzeum Krajoznawczego.
 
I samodzielne już Muzeum Krajoznawcze z ekspozycją prezentującą region tarnopolszczyzny, wykopaliska, przedmioty o znaczeniu historycznym itp. A poza tym jest to całkiem sympatyczne, czyste i zadbane obwodowe (wojewódzkie) miasto przemysłowo – handlowe i ważny regionalny ośrodek kultury oraz nauki.
 
Z czterema uniwersytetami: Narodowym Ekonomicznym, Państwowym Medycznym, Tarnopolskim Technicznym i Narodowym Pedagogicznym. Miasto w którym istotną role odgrywają ukraińscy nacjonaliści, ale to dla turystów przybywających do niego na krótko nie ma większego znaczenia.
 
Zdjęcia autora.

Komentarze

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Scroll to Top