W nocy z 28 na 29 grudnia br. w Odessie zdemontowano pomnik rosyjskiej carycy Katarzyny II (1729-1796) nazywanej przez Rosjan Wielką, a znienawidzonej przez Polaków i Ukraińców jako ich zajadłego wroga.
Ta Niemka urodzona w Szczecinie jako Zofia Fryderyka Augusta, księżniczka z rodu Anhalt – Zerbst, córka pruskiego generała, wydana została w 1745 r. jako 16-latka za rosyjskiego następcę tronu, późniejszego cara Piotra III Romanowa (1728-1762). W rezultacie zamachu stanu po zaledwie kilkumiesięcznych rządach męża, ogłosiła się w roku 1762 carycą Rosji i przekształciła ją w najpotężniejsze państwo w Europie północno – wschodniej. Równocześnie dla nas, Polaków, przeszła do historii jako kochanka (w latach 1755 – 1758), jeszcze jako księżna – żona następcy tronu, 23–letniego, gdy rozpoczynał się ich romans, Stanisława Augusta Poniatowskiego (1732-1798).
ZNIENAWIDZONA PRZEZ POLAKÓW I UKRAIŃCÓW
Wówczas prywatnego sekretarza Charlesa Hanbury Williamsa, brytyjskiego ambasadora w Petersburgu, później jako tam posła saskiego, wreszcie ostatniego króla Polski. Jednego z wielu kochanków, bo Katarzyna temperament miała ogromny, a niektórzy z jej faworytów robili oszałamiające kariery. Ale przede wszystkim jako inicjatorka i realizatorka wszystkich trzech rozbiorów Polski. Natomiast dla Ukraińców jest tą rosyjską władczynią, która zalegalizowała pańszczyznę na terenie lewobrzeżnej Ukrainy i Słobożańszczyzny, ostatecznie zniszczyła Sicz Zaporoską i Hetmańszczyznę oraz zniosła resztki jej autonomii.
Przekształcając rozległe obszary ziem ukraińskich w kolonialną Noworosję zamieszkaną przez „chochłów”, jak Rosjanie pogardliwie nazywali i niektórzy nadal nazywają ich rdzennych mieszkańców. Katarzyna II uważana jest za założycielkę Odessy. Ona bowiem podpisała „ukaz” – dekret, na podstawie którego 22 sierpnia (wg. ówczesnego kalendarza) 1794 roku rozpoczęła się budowa miasta i portu. Tyle, że nie na pustym miejscu. Już bowiem w czasach antycznych znajdowały się na nim greckie osady Isiaka i Istrian. A później, szczegóły pomijam, tatarska, podlegająca chanatowi krymskiemu, warownia Chadżybej.
PARĘ CIEKAWOSTEK
Rozbudowana po zdobyciu jej i okolicznych ziem przez Wielkiego Księcia Litewskiego Witolda Kiejstutowicza (Vytautas Didżoi,1354-1430) oraz przekształcona w słowiańską osadę Kaczuba. Później ze sturczoną nazwą na Kaczybej, a ostatecznie na Hadżibej, zdobyta 14 września 1780 roku przez Kozaków w służbie Rosji, pod dowództwem najemnego hiszpańskiego oficera Jose de Ribasa. On zresztą uznany został za jednego z czterech najważniejszych wykonawców woli carycy dotyczącej budowy nowego miasta i portu nad Morzem Czarnym. Ale o tym za chwilę. Bo Odessy i jej portu… mogło nie być.
Po śmierci Katarzyny II w 2 lata po dekrecie nakazującym ich budowę, tron przejął jej syn, car Paweł I (1754-1801) skłócony z mamusią. Nie dopuściła go bowiem do należnej mu władzy po śmierci ojca, Piotra III, rządząc samodzielnie. Rozpoczął więc „czystkę” i zmiany jej decyzji. M.in. odmówił dalszego finansowania budowy Odessy i jej portu. Miejscowi kupcy wpadli więc na pomysł, jak cara… przekupić. Wysłali mu do Petersburga kilka wozów ulubionych przez niego pomarańczy i pieniądze się znalazły.
HISTORIA PIERWSZEGO POMNIKA
W 2012 roku, już w niepodległej Ukrainie, mieszkańcy miasta upamiętnili tamten fortel postawieniem oryginalnego pomnika „Pomarańczy”, dłuta Aleksandra Tokariewa, nazwanego „przez lud” prześmiewczo „Pomnikiem Wziatki” (Łapówki). Historię tę opisałem nieco bardziej szczegółowo w jednej z dawniejszych relacji z Odessy i nadal jest ona do przeczytania na naszych łamach. Pora jednak na przypomnienie ciekawej historii zlikwidowanego właśnie pomnika, który po demontażu trafił do Odeskiego Muzeum Sztuki. Szczycącego się m.in. wspaniałymi zbiorami malarstwa rosyjskiego, o których też pisałem.
Pomnik Katarzyny II, chyba najwyższy w mieście, przynajmniej wśród kilkudziesięciu tamtejszych (są również m/in. Adama Mickiewicza i Ludwika Zamenhofa), licząc także rzeźby uliczne, jakie znam, należał do najładniejszych, o ile lubi się realistyczną rzeźbę XIX-XX wieków. Kamień węgielny pod ten pomnik położono w setną rocznicę dekretu carycy o budowie miasta i portu, 2 września (22 sierpnia wg. ówczesnego kalendarza) 1894 roku. Pomnik według projektu ukraińskiego architekta Jurija Dmytrenko wykonał (modele) profesor Sankt–Petersburskiej Akademii Sztuki, rzeźbiarz Mychajło Popow.
CARYCA Z KOCHANKAMI
Pracowali przy nich również rzeźbiarze Borys Eduards i Leopold Mentsione. Na szczycie granitowej kolumny stanęła duża postać carycy wskazującej lewą ręką miejsce, w którym ma powstać miasto i port, a w prawej trzymająca tekst dekretu. U jej stóp znalazł się sztandar dowódcy i obrońcy zdobytej twierdzy Hadżibej, A na cokole u stóp kolumny brązowe postacie czterech głównych realizatorów polecenia władczyni. „Od frontu” feldmarszałka i głównodowodzącego armią południową, księcia Grigorija Potiomkina – Taurydzkiego (1739-1791), jednego z kochanków Katarzyny II.
Z lewej strony innego z jej kochanków, generała–gubernatora „Kraju Noworosyjskiego”, hrabiego Płatona Zubowa (1767-1822). Z prawej dowódcy szturmu na twierdzę Hadżibej, wiceadmirała Josifa Deribasa. Warto w nim napisać nieco więcej. Ten Hiszpan urodził się we Włoszech jako Giuseppe de Ribas. Jego pełne hiszpańskie imiona i nazwiska brzmiały: Jose Pasqual Domingo de Ribas y Boyons (1749-1800). W służbie rosyjskiej doszedł do stopnia wiceadmirała, używał zruszczonego imienia i nazwiska Josif (Osip) Deribas, od którego główną ulicę miasta nazwano Deribasowską. I jest nią nadal.
PIERWSZY DEMONTAŻ
A Hiszpan, poza ważnym miejscem na pomniku carycy, której służył, ma jeszcze drugi, niewielki, na początku ulicy nazwanej od jego nazwiska. „Od tyłu” na pomniku znalazła się rzeźba Franza de Volana (François Sainte de Wollant, 1752-1818), flamandzkiego inżyniera i rosyjskiego pułkownika oraz budowniczego portu w Odessie. Pomnik ten odsłonięto 6 maja 1900 roku, w stuletnią rocznicę śmierci jednego z najwybitniejszych rosyjskich dowódców w służbie Katarzyny II, a zarazem zbrodniarza wojennego (bo to on był odpowiedzialny, za „Rzeź Pragi”, prawobrzeżnej części Warszawy w 1794 roku), feldmarszałka i generalissimusa Aleksandra Suworowa (1729-1800).
Po bolszewickim puczu 1917 roku nazywanym Wielką Socjalistyczną Rewolucją Październikową, podczas komunistycznego pierwszomajowego „subotnika” w 1920 roku, pomnik ten usunięto. Rzeźby trafiły do Muzeum Historii Miasta. W 2007 roku „odesity”, jak nazywani są mieszkańcy Odessy, postanowili ten pomnik odbudować, zmieniając jego nazwę na „Pomnik Założycieli Miasta Odessa”. Stanął w poprzednim miejscu, na placu Katerińskim (Św. Katarzyny), którą upamiętnia rzeźba na ścianie jednego z budynków. Odbudowa nastąpiła za zgodą rady miejskiej.
CZY TYM RAZEM NA ZAWSZE?
Za środki mieszkańców, przede wszystkim głównych inicjatorów tego pomysłu, rodziny Rusłana Tarpana i Oksany Szyszowskiej oraz z błogosławieństwem metropolity odeskiego i izmajłowskiego Agafangeła w ciągu kilku miesięcy architekci: W.Ł. Głazyrin i W.W. Griszenko oraz rzeźbiarze: O. Czernoiwanow i N. Ołejnyk wykonali zlecone im zadanie (trzeba było m.in. wymienić głowę carycy) i odnowiony pomnik odsłonięto 27 października 2007 roku. Ale po pierwszej agresji Federacji Rosyjskiej na Ukrainę w 2014 roku zaczął on „uwierać” mieszkańców.
Kolejna napaść i wojna rozpętana 24 lutego 2022 roku spowodowała, po głosowaniu elektronicznym mieszkańców, podjęcie decyzji o usunięciu tego pomnika, jednego z symboli rosyjskiego panowania nad Ukrainą. Wyrok został właśnie wykonany. Odesity mogli nareszcie swobodnie powiedzieć: До побачення царице! Żegnaj caryco! Miejmy nadzieję, że tym razem na zawsze. Ponieważ to ukraińskie pożegnanie znaczy równocześnie „Do widzenia”, warto dodać: в музеї – w muzeum. Bo jednak rzeźby tego pomnika są dziełami sztuki, trafiły więc do jego zasobów. Czy i kiedy będą eksponowane, na razie nie wiadomo.
Zdjęcia © autora