Ludzie upamiętniają swoich przywódców, kapłanów oraz innych wybitnych ziomków od tysięcy lat. Najpierw sypali im nad grobami kurhany i kopce, budowali mauzolea, co jeszcze się niekiedy zdarza.
Później i nadal wznosili pomniki, wykonywali rzeźby. Nadawali i jest to ciągle praktykowanie, placom, ulicom, obiektom, a nawet miejscowościom, ich imiona.
Już w średniowieczu umieszczali w świątyniach, zwłaszcza chrześcijańskich, w których zasłużeni byli chowani, ich epitafia. A w kolejnych latach także tylko aby nie zapomniano o nich.
ZASŁUŻENI I ZNANI
Chyba w połowie XIX w. – nie znalazłem nigdzie informacji, gdzie miało to miejsce po raz pierwszy, ale raczej na pewno w europejskich kręgach kultury, zaczęto umieszczać pamiątkowe tablice również na ścianach domów i innych budynków. Tych, w których uznani za zasłużonych urodzili się, mieszkali, zmarli, działali lub związani byli z nimi w inny sposób.
Jeszcze później pojawiły się, przeważnie na początkach ulic, lub placach, tablice i tabliczki informujące o tym, kim byli ludzie, których nazwiskami zostały one nazwane.
Przechodzimy często obok takich tablic zarówno w kraju, jak i podczas wyjazdów zagranicznych, nie zauważając ich, lub mijając je obojętnie.
Niesłusznie, gdyż wiele z nich zawiera bardzo ciekawe informacje. Nawet jeśli większość zagranicznych dotyczy ludzi, o których nic nie wiemy i wiedza ta niezbyt jest nam potrzebna. Trafiają się jednak niespodzianki, np. tablice poświęcone zagranicą naszym rodakom. Lub innym ludziom o dorobku przekraczającym granice jednego kraju.
KILKADZIESIĄT TABLIC PAMIĄTKOWYCH NA JEDNYM DOMU
Na ile mi tylko pozwala czas, staram się zauważać takie tablice. A gdy coś w nich mnie zainteresuje – nazwisko, życiowy dorobek tak upamiętnianej osoby, czy chociażby jego ciekawa forma, np. płaskorzeźba lub inna dekoracja – także fotografować. Mam sporo takich zdjęć z wielu krajów.
Najwięcej z Ukrainy, gdzie od lat bywam wielokrotnie, a jest to tam dosyć powszechny sposób podtrzymywania wiedzy o nieżyjących już ludziach. Przy czym w Kijowie natrafiłem na dom, na zewnętrznych ścianach którego znajduje się, nie jak zwykle, jedna, dwie, rzadko więcej takich tablic pamiątkowych, lecz ponad 20!
Nie spotkałem się z czymś podobnym gdzie indziej, nie słyszałem, ani nie czytałem o tak licznych tablicach na budynku mieszkalnym poświęconym jago byłym lokatorom zasłużonym dla kraju lub lokalnej społeczności. Jest to wielki, kilkupiętrowy dom w centrum ukraińskiej stolicy zbudowany w latach 30-tych XX w.
Stoi przy jednej z pryncypialnych ulic, Bohdana Chmielnickiego, na rogu Myhajła Kociubińskiego. Miał wysoki, jak na ówczesne warunki, standard mieszkań oraz świetną lokalizację. Do centralnego dworca kolejowego oraz na główną arterię stolicy, Chreszczatyk, jest stąd tylko kilkaset metrów.
POECI, PISARZE, KOMPOZYTOR
Do Opery, na Uniwersytet i licznych ważnych instytucji jeszcze bliżej. Lokale w tym domu przyznawano więc wielu zasłużonym pisarzom, poetom, kompozytorom itp. Część z nich żyła i tworzyła w nich po wiele lat. Co można obecnie przeczytać na tablicach poświęconych dawnym lokatorom.
Wszystkie są z ich rzeźbionymi popiersiami, chociaż nie zawsze z informacjami, kim byli. Umieszczając je uważano widocznie, że są tak znani, iż nie trzeba obok nazwiska np. Mychajło Stelmach (1912-1983) dodawać „pisarz”. Jego książki tłumaczono także na język polski. A mieszkał on w tym domu od roku 1965 aż do śmierci.
Chyba najbardziej znany u nas jest, a przynajmniej był, poeta, tłumacz polskiej poezji, m.in. najlepszego na ukraiński przekładu „Pana Tadeusza”, i działacz społeczny Maksym Rylski (1895-1964). Tu mieszkał przez ostatnie 30 lat życia.
Nie wiadomo jednak, czy również podczas okupacji niemieckiej, gdyż w tekście na poświęconej mu tablicy są tylko lata 1934-1964. Podobnie przy paru innych nazwiskach. A w przypadku np. pisarza Leonida Pierwomajskiego (1908-1973, w domu tym wg. tablicy mieszkał od 1935 r. do śmierci), jest to wręcz niemożliwe, gdyż był Żydem.
KIM BYŁ DAWID GOFSZTEJN ?
Pisarz Aleksandr Kundzicz był lokatorem w tym domu od 1935 do 1964 r. Dawid Gofsztejn (1889-1952), bez podanego zawodu, a niczego na jego temat nie udało mi się znaleźć, i okresu zamieszkiwania, ale z tekstem w alfabecie także hebrajskim. Najdłużej, bo od 1938 do 2002, poeta Leonid Wyszesławski. 40 lat (1938-1958) pisarz Petro Pancz. 37 (1953-1990) poetka, nazywana „Dziewczyną z legend” i „Roksolaną”, Lubow Zabaszta.
Poeta Andrij Małyszko w latach 1952-1970. Tablic jest, jak już wspomniałem, ponad 20. Wymienię jeszcze poświęconą poecie Mykole Szpak’owi (mieszkał od 1935 do 1941 r.), pisarzowi Mykole Dubowowi (1910-1983, brak informacji w których latach był lokatorem) oraz pisarzowi tłumaczonemu na 67 języków i działaczowi polityczno – społecznemu Olesiu Honczarowi (1918-1995).
Ten ostatni ma w Kijowie również drugą tablicę pamiątkową, na murze soboru Michajłowskiego „Ze Złotymi Kopułami” zburzonego przez komunistów w połowie lat 30-tych i odbudowanego, wraz z klasztorem, na przełomie XX i XX w. A. Honczar miał znaczący udział w zabiegach o to.
PETRO MOHYŁA I HALSZKA HULEWICZÓWNA
Wśród nazwisk poetów i pisarzy znalazłem również na ścianach tego domu tablicę upamiętniającą lokatora, chociaż bez podania lat, w których nim był, innego zawodu: kompozytora Borysa Latoszyńskiego (1895-1948). Dom przy ul. Bohdana Chmielnickiego jest jednak pod względem liczby tablic upamiętniających jego byłych mieszkańców wyjątkiem chyba nie tylko w Kijowie.
Kilka różnych tablic znajduje się na murach Akademii Kijowsko – Mohylańskiej przy placu Kontraktów. Poświęcono je jej założycielowi, Petro Mohyle (1596-1640) oraz Halszce Hulewiczównie (1575-1642), fundatorce monasteru Objawienia Pańskiego, który po połączeniu z kolegium Mohyły stał się siedzibą Akademii Mohylańskiej. Obok nich są dwie dalsze tablice.
Jedna, z płaskorzeźbą słynnego rosyjskiego uczonego Michaiła Łomonosowa (1711-1765) przypomina, że pracował on w Akademii Mohylańskiej w roku 1734. Druga, iż uczył się w niej późniejszy wybitny poeta, filozof i kompozytor Hryhorij Skoworoda (1722-1794).
LISZT, SZOŁOM ALEJCHEM, BUŁHAKOW
Przy tym samym placu, na ścianie budynku nazywanego Nowym Gmachem Kontraktów, tablica z roku 1997 w językach: węgierskim i ukraińskim, z podobizną sławnego węgierskiego kompozytora Franciszka (Ferenca) Liszta (1811-1886) informuje, że po raz pierwszy koncertował on w nim 150 lat wcześniej, w 1847 r.
Oczywiście wymieniam tylko niektóre z kijowskich tablic upamiętniających wybitne postacie. Na domach w pobliżu sławnego Rynku Besarabskiego natrafiłem na poświeconą wybitnemu pisarzowi żydowskiemu pisującemu w jidysz jako Szalom Alejchem (1859-1916), który mieszkał w nim w latach 1905-1906.
Na innym zaś Goldzie Meir (1898-1978), przyszłej premier Izraela, która w tym domu spędziła pierwsze 4 lata życia – do 1903 r. Trudno pominąć też twórcę „Mistrza i Małgorzaty”, Michaiła Bułhakowa (1891-1940). Poświęcona mu tablica z popiersiem znajduje się na ścianie domu nr 13 przy Zjeździe św. Andrzeja (Andrijwśkyj Uzwiz), w którym pisarz mieszkał, a obecnie jest muzeum.
Obok tego domu stoi jego pomnik. Warta uwagi jest również tablica na ścianie odbudowanej od podstaw po zniszczeniu jej przez komunistów cerkwi Bożego Narodzenia (Rozda Christowa) na placu Pocztowym na Podole.
POŻEGNANIE TARASA SZEWCZENKI
Przypomina ona, że 18 i 19 maja 1861 roku w tej cerkwi wystawiona była trumna ze szczątkami największego ukraińskiego poety, a także malarza Tarasa Szewczenki (1814-1861) i odbyła się msza żałobna. Zmarł on w Petersburgu i w drodze na miejsce wiecznego spoczynku na wysokim brzegu Dniepru w Kaniowie. jego pożegnanie odbyło się również w Kijowie.
Skąd, z pobliskiej przystani rzecznej, przewieziony został wodą do Kaniowa. Z innych tablic, na jakie natrafiłem w Kijowie, wspomnę o poświęconych czeskiemu pisarzowi Jarosławowi Haszkowi, autorowi „Dobrego wojaka Szwejka”, na domu przy ul. Wołodymyrśkoj, w którym mieszkał on w latach 1916-1918.
I wybitnemu rosyjskiemu artyście malarzowi Wiktorowi Wasniecowowi (1848-1926), na ścianie innego domu, którego lokatorem był w latach 1886-1889. Specjalne tablice, nie tylko na Ukrainie, bo zwyczaj ten znany jest również w Polsce i innych krajach, informują kim byli ludzie, których nazwiska noszą ulice.
Lokalizowane są one z reguły na ich początku, lub na którymś z domów placu. Duża, z patynowanego brązu z postacią światowej sławy rosyjskiego pisarza Lwa Tołstoja (1828-1910), informuje w języku ukraińskim, że jego nazwiskiem plac ten nazwany został w roku 1938.
ODESSA: MICKIEWICZ, PUSZKIN, GOGOL
Jest to jeden z ważniejszych kijowskich placów. Odchodzi od niego ul. Lwa Tołstoja i stanowi on „przerywnik” między główną ulicą miasta, Chreszczatykiem i jego przedłużeniem ul. Wełykoj Wasylkiwśkoj, wcześniej przez wiele lat Czerwonoarmijśkoj. Sporo wartych uwagi tablic pamiątkowych znalazłem w Odessie.
Przy ul. Deribasowskiej, na ścianie b. liceum Richelieu, w którym mieszkał i pracowała Adam Mickiewicz, poświęconą naszemu poecie. Trzecią już, bo pamiętam sprzed lat także dwie inne, w języku polskim i rosyjskim, umieszczone w nieco innym miejscu na ścianie budynku.
Nie brak w Odessie również tablicy (nie licząc pomników) poświęconych Aleksandrowi Puszkinowi (1799-1837). Bardzo stara, jeszcze z XIX wieku, umieszczona jest na ścianie domu, w którym poeta mieszkał w latach 1823-1824, przebywając w tym mieście na zesłaniu.
Dwie tablice – starą marmurową ukraińską i nowszą, odlaną w brązie, z popiersiem pisarza i tekstem rosyjskim, na ścianie domu w którym mieszkał on w latach 1850-1851 – poświęcone Mikołajowi Gogolowi (1809-1852).
ULICA LECHA KACZYŃSKIEGO
Z innych upamiętnionych w ten sposób wybitnych postaci kultury i nauki wspomnę jeszcze rosyjskiego publicystę Wissariona Bielińskiego (1811-1848) na ścianie domu, w którym mieszkał w 1846 r. Akademika, prof. medycyny Wołodymyra Fiłatowa (1875-1956), który w jednym domu lokatorem był od 1915 do 1941 r.
Na ścianie zaś Muzeum Sztuk Pięknych, znajduje się tablica poświęcona jej wieloletniej, w latach 1980-1995, dyrektorce, Natalii Kaśko. Natomiast wśród tablic informujących kim był człowiek, którego nazwisko nadano ulicy lub placowi, w Odessie jest też prezydent Lech Kaczyński. Znajduje się ona na ścianie domu stojącego na początku ul. L. Kaczyńskiego, na rogu ul. Deribasowskiej.
Wiele interesujących tablic upamiętniających wybitnych ludzi jest we Lwowie. Ograniczę się do trzech przykładów związanych z Polską. Na ścianie jednego z domów na Starym Mieście natrafiłem na poświęconą Zbigniewowi Herbertowi. Mieszkał on w nim, o czym można przeczytać po ukraińsku i polsku, w latach 1924-1933.
LWÓW I DROHOBYCZ
Na ścianie katedry łacińskiej tablica z płaskorzeźbą półpostaci papieża upamiętnia pobyt i modły w niej Jana Pawła II. Zaś b. kolegium jezuitów jest tablica z płaskorzeźbą głowy Bohdana Chmielnickiego (1595-1657) i informacją, że uczył się on w nim na początku XVII w.
Z wielu mniejszych ukraińskich miast, w których są również podobne tablice, wspomnę jeszcze o kilku. W Drohobyczu poświęcona pisarzowi i malarzowi Bruno Schulcowi (1892-1942), w językach: ukraińskim, polskim i hebrajskim, znajduje się na ścianie parterowego domu w którym mieszkał on w latach 1910-1942.
Druga, po ukraińsku i polsku, przy ulicy na skraju parku, umieszczona w jej chodniku, informuje, że w tym miejscu został on zastrzelony przez gestapowca. Na budynku dawnego gimnazjum przy ul. T. Szewczenki dwie tablice upamiętniają dawnych uczniów.
Podwójna, z rzeźbiarskimi portretami informuje, że w latach 1890 –1892 w szkole tej uczyli się Leś Martynowycz (1871-1916), późniejszy pisarz i działacz społeczny i Wasyl Stefańczyk (1871-1936), poeta i polityk. Druga, iż uczniem był również pisarz i publicysta Iwan Franko (1856-1916).
KARPIŃSKI, SŁOWACKI, TARNAWSKI, MUNKÁCSY…
W dawnym Stanisławowie, obecnie – Iwano Frankiwśku, natrafiłem na tablicę wymieniającą uczniów dawnego gimnazjum. Wśród czterech, także naszego poety, dramatopisarza i pamiętnikarza, Franciszka Karpińskiego (1741-1825). W Krzemieńcu na domu – muzeum poety, Juliusza Słowackiego (1809-1849).
Zaś w niewielkim Kosowie, na budynku tamtejszego sanatorium tablicę przypominająca, że jego założyciel, dr Apolinary Tarnawski (1851-1943) żył w nim i pracował w latach 1891-1939. Trzy ciekawe tablice, wśród wielu innych, znalazłem w Mukaczewie, na Rusi Zakarpackiej, na domu nr 3 tamtejszego deptaka.
Dwie – jedna po ukraińsku, druga po węgiersku informują, że w domu, który stał niegdyś w tym miejscu, 28 lutego 1844 roku urodził się znakomity węgierski artysta malarz Mihály Munkácsy (1844-1900). Trzecia zaś przedstawia płaskorzeźbę z widokiem tego domu zbudowanego w 1784 i zniszczonego podczas wojny w 1941 roku.
Podobne przykłady, nie tylko na Ukrainie, można mnożyć. Warto więc zatrzymywać się w trakcie podróży, również zagranicznych, przy takich tablicach i czytać zawarte na nich informacje. Można bowiem dowiedzieć się z nich wiele nowego, jak również natrafić, niekiedy nieoczekiwanie, także na polskie ślady.
Zdjęcia autora