Niespełna 1,9 milionowa Łotwa, położona pośrodku wschodnich państw nadbałtyckich, nie należy na razie do zbyt tłumnie odwiedzanych przez polskich turystów. Ze szkodą dla nich, gdyż posiada liczne związki historyczne z Polską, jako, częściowo, dawne Inflanty oraz kraj z wieloma zabytkami, ciekawymi obiektami oraz innymi atrakcjami turystycznymi. Pisałem w przeszłości o niektórych z nich i te, bogato ilustrowane relacje, są nadal do przeczytania na naszych łamach. Ale pełniejszy przegląd tego, dla zobaczenia i poznania czego warto pojechać na Łotwę, dała prezentacja jej walorów dla przedstawicieli polskiej branży turystycznej i prasy zorganizowana przez jej narodową organizację turystyczną Latvija Travel w ambasadzie w Warszawie.
Otworzył ją, mówiąc o kraju, który u nas prezentuje, J.E. Ambasador, Pan Juris Poikāns, przy czym po polsku. Wyraził zadowolenie ze znacznego zainteresowania tym spotkaniem, dziękując za udział w nim polskim uczestnikom. Wspomniał jak tam dojechać bądź dolecieć, o głównych atrakcjach turystycznych Łotwy, przypomniał również o naszej wspólnej historii w czasach, gdy Inflanty były lennem Polski, a ich fragment nawet częścią składową I Rzeczypospolitej. A także o pamiątkach po nich, w tym polskich cmentarzach, Nie posiadamy – zażartował – takich gór jak Polska, ale mamy morze, uzdrowiska, smaczną kuchnię oraz wiele innych atrakcji, dla poznania których warto do nas przyjechać i poznawać je.
Przybliżyli je w multimedialnych prezentacjach przedstawiciele turystyczni stołecznej Rygi, bałtyckiego kurortu Jurmala oraz regionów, dawnych historycznych części, z których składa się współczesna Łotwa. Przywieźli też sporo publikacji na ich temat: mapek oraz folderów i broszur zarówno w języki angielskim, jak i częściowo polskim. Wydawanie tych drugich świadczy, że jesteśmy tam mile widzianymi gośćmi, którym gospodarze starają się pomóc w poznawaniu atrakcji ich kraju.
O tym, dlaczego warto przyjechać do Rygi i jakie atrakcje zapewnia ona zagranicznym turystom, mówił reprezentant stołecznej turystyki Aigars Smiltāns. Jak tam dotrzeć, co szczególnie warto zobaczyć z zabytków historycznych i architektury, poznać tamtejszą kulturę, zwłaszcza znakomity balet, który nie wymaga tłumaczenia, podobnie jak imprezy muzyczne. Dodał o regionalnej kuchni i restauracjach, uwzględnionych m.in. w słynnym przewodniku z gwiazdkami Michelina. A także o ryskim handlu, z czterema wielkimi halami targowymi, tak zlokalizowanymi i wyspecjalizowanymi, aby zapachy niektórych artykułów, zwłaszcza ryb, mleczarskich czy mięsnych nie przenikały się.
Byłem w nich, rzeczywiście robią wrażenie. Hale wielkości warszawskiej Mirowskiej przedłużonej o jej drugą część każda, stoją równolegle obok siebie. Innym powodem, dla którego warto przyjechać do łotewskiej stolicy są położone w jej pobliżu słynny bałtycki kurort Jurmala i park narodowy. Pomija je, gdyż ogranicza się tylko do atrakcji miasta, broszurka „Co warto zobaczyć w Rydze” wydana w języku polskim. Zawiera plan miasta z zaznaczonymi na nim 23 szczególnie polecanymi zabytkami, obiektami i miejscami. Oczywiście zamek, z murów którego roztacza się wspaniały widok na miasto i Bałtyk.
Katedrę, ale również sobór prawosławny i inne historyczne świątynie. Bo Łotwa, co podkreślił p. ambasador, jest krajem trzech religii: katolickiej, protestanckiej i prawosławnej. Gotyckie, średniowieczne i z późniejszych epok zabytki architektury. A chyba niewiele osób u nas wie, że w Rydze jest jeden z najwspanialszych w Europie zespołów budynków, nie tylko mieszkalnych, w stylu i z okresu secesji. Byłem w Rydze w ciągu już kilkudziesięciu lat kilkakrotnie i zapewniam, że naprawdę warto do niej pojechać i poznać tamtejsze atrakcje. Zachęcam do wcześniejszego zapoznania się z moimi relacjami z nich opublikowanymi w przeszłości na łamach www.globtroter.info, bo większość z nich jest nadal aktualna.
Nadbałtyckie uzdrowisko Jurmala przedstawiła w imieniu Visit Jurmala Aleksandra Strāmkale. Podkreśliła, że leży ono zaledwie 20 minut jazdy od Rygi i jest świetnie skomunikowane, gdyż do stołecznego lotniska jest stamtąd zaledwie 15 km. Jurmala to nie tylko popularne kąpielisko, ale także miejsce spotkań i konferencji MICE. Do dyspozycji ich organizatorów jest 59 sal konferencyjnych, dla wszystkich 40 hoteli i tyleż restauracji, pole golfowe, liczne obiekty SPA i wellness, miejsca do uprawiania turystyki aktywnej i sportów, także morskich. Ponadto Aquapark oraz park uzdrowiskowy Komeri. Również Jurmala wydała mapkę w języku polskim z zaznaczonymi na niej oraz opisanymi na odwrocie 49 budowlami, obiektami i innymi miejscami wartymi poznania. M.in. kościołami, zabytkowymi budynkami, źródłami wód mineralnych, ścieżkami przyrodniczymi, wydmami, skansenem itp.
Region Kurzeme, czyli Kurlandię, położony na półwyspie w zachodniej części kraju, przedstawiła w imieniu tamtejszej organizacji turystycznej Ieva Skābarde. Szczególnie atrakcyjna, podkreśliła, jest nasza przyroda oraz kultura z muzeami, koncertami i folklorem. Uznaniem cieszy się kurlandzka kuchnia i wina – tak są tam też winnice i wyrabia się dobre wina ! No i baza wypoczynkowo – rekreacyjna ze SPA i wellness. Na mapce regionu w języku angielskim zaznaczono, a na odwrocie opisano 72 polecane do poznania budowle, obiekty i miejsca. Zarówno zabytki architektury, jak i twierdzę – muzeum czy zamek zakonu rycerzy mieczowych oraz inne muzea, parki i ogrody, plaże „pod błękitnymi flagami”, dawne pracownie rzemieślników itp.
Również Łatgalia (Latgale), położony na wschodzie Łotwy jeden z czterech jej historycznych regionów, dorobił się bezpłatnej mapki w języku polskim wydanej przez Łatgalskie Towarzystwo Turystyczne „Ezereme”. Zaprezentowała je Jelena Kijaško zaczynając od przedstawienia na ekranie bogato ilustrowanej prezentacji multimedialnej w języku polskim „Dawna Polska w Latgalii”. Z mnóstwem szczegółów raczej mało znanych uczestnikom tego spotkania. Obiecała mi jej przesłanie. Jak ją otrzymam, to oczywiście opublikuję, przynajmniej w skrócie. Na wspomnianej mapce, ze zdjęciami i pisami na jej odwrocie, uwzględniono 87 tamtejszych atrakcji. Jest wśród nich kilka jezior, sporo parków i innych cennych zabytków przyrodniczych.
Oczywiście również zabytków architektury i sztuki wojennej. M.in. Twierdzy Dyneburg (Davgaupils) w której znajduje się kolekcja techniki wojskowej, a po polskim Powstaniu Styczniowym 1863 r. więziono w niej jego wybitnych uczestników, m.in. hrabiego Leona Platera, któremu poświęcono specjalną tablicę. Wśród wielu muzeów są również dosyć niezwykłe. Np. Fabryka Śrutu – najstarsza wytwórnia amunicji w Europie, czy Warsztat pędzenia bimbru „Latgolys šmakovkys”. Oczywiście również muzea krajoznawcze, regionalne, sztuki, wojny, religijne czy liczne świątynie kilku wyznań. Jest więc i tam po co jechać i co oglądać.
Ostatni z regionów – Zemgale (Semigalię) przedstawiła w imieniu tamtejszej organizacji turystycznej Inese Turkupole-Zilpure. Jest to region położony na południu Łotwy, na prawym brzegu Dźwiny i pograniczu w Litwą. Z licznymi zamkami i pałacami, z których za najcenniejszy uważany jest barokowo – rokokowy Rundāle. Również o nim pisałem, można to nadal przeczytać. Ale lista zabytkowych zamków, pałaców i innych budowli historycznych w Semigalii jest o wiele większa. Szczególnie polecane są m.in. w Jelglavie, Kumene, Bauskas, Vecauca, Kruspils, Brukna i kilka innych.
Blisko stu stronicowa, bogato ilustrowana broszura poświęcona temu regionowi Łotwy zachęca do poznania 78 parków i terenów zielonych, 83 aktywnej turystyki, m.in. tras rowerowych i sportów, kilka najsłynniejszych restauracji i pubów, 73 obiektów historycznych różnego rodzaju, a także ponad sto miejsc sportów i relaksu w zimie, w tym saun, SPA i wellness. Ponadto liczne trasy turystyczne z ich krótkimi opisami. Jest więc w czym wybierać. Łotwa może być więc świetnym celem turystycznych i wypoczynkowych wyjazdów zarówno weekendowych, jak i dłuższych z możliwością poznawania licznych zabytków, obiektów i miejsc.
Zdjęcia autora