
Tworząc niemal pełną pętlę w środku której znajduje się skaliste wzgórze o powierzchni blisko 120 hektarów. To na nim wznosi się malownicze, historyczne centrum Kamieńca Podolskiego, blokowane od jedynej dostępnej strony, północnego zachodu, przez potężną twierdzę.

PANORAMA Z LOTU PTAKA

Na pierwszym jej planie są bastiony i wały Nowego Zamku broniące od północnego zachodu dostępu do Starego Zamku – sławnej fortecy. W centrum oraz na górze tego rysunku natomiast zabytkowe Stare Miasto. Otoczone pętlą Smotrycza płynącego między wysokimi stromymi skalnymi ścianami przypominającymi klif.

Gdy wiele z nich oglądałem przed laty po raz pierwszy, sporo było w fatalnym stanie, zaniedbanych, nawet na granicy ruiny. Jak wyglądają obecnie, wiosną 2012 roku? Ruszam najpierw, bo z hotelu „Ksenia” w pobliżu fortecy, w którym zatrzymałem się, jest tu najbliżej, przez przejścia między wałami i bastionami oraz piwnicami Nowego Zamku do Starego.

RUINY ZABYTKÓW
Od jednej z nich, potężnej baszty blokującej twierdzę od północy, oderwała się i rozsypała spora jej część. To rezultat mrozów i wichur w grudniu 2011 roku. Odbudowa tego zabytku będzie trudna i kosztowna. Spod murów fortecy widzę z góry, stojącą daleko w dole, tuż nad nurtem Smotrycza, starą drewnianą cerkiewkę, a trochę dalej elektrownię.

Baszty, bramy, starą zabudowę przylegającą niekiedy wprost do pionowych ścian jaru. Moją uwagę zwraca pięknie odrestaurowana niedawno Brama Polska z dużym, wykutym w kamieniu na niej polskim Orłem i datą: 1770, a nad nimi królewską koroną. Po schodach oraz stromo wznoszącej się w górę jezdni i chodniku wspinam się na Stare Miasto.

Czy ratunek przyjdzie zanim podzielą one los wspomnianej baszty w fortecy? Baszta prędzej czy później zostanie odbudowana, bo stanowi fragment zabytku klasy zerowej. Ale zwykłe parterowe czy jednopiętrowe domki na obrzeżach Starówki, dawnych przedmieściach? Na zdjęciu w folderze z lat 90-tych XX w. prezentują się one o wiele lepiej niż obecnie. A czas płynie nieubłaganie.
EFEKTY REWALORYZACJI

Wchodzę do ścisłego centrum Starówki. Na Rynku Ormiańskim widzę kilka nieźle utrzymanych budynków i gmachów urzędowych, ale także i zaniedbane. Za nim, w kierunku Tureckiego Mostu, kościół trynitarzy. Również odnowiony, z odbudowaną dzwonnicą której poprzednio nie widziałem. Nie ma jej także na zdjęciu w folderze sprzed kilkunastu lat.

Ratusz ten, podkreślają źródła ukraińskie, jest najstarszym zachowanym na obecnym terytorium kraju. Jedne budynki ładnie odrestaurowano, inne robią wrażenie jak gdyby zbudowano je od nowa, ale z zachowaniem stylu. W części tego placu postawiono tymczasowe miasteczko handlowe, ale ze straganami obudowanymi jak domy lalek. Jest to zdecydowanie najładniejsza obecnie oraz najlepiej utrzymana część Starówki.

Również katedra pochodzi z XVI wieku, później została trochę rozbudowana. Od ulicy Tatarskiej, jednej z głównych Starówki, ciągnącej się od 7-piętrowej Wieży Kuśnierskiej z 1565 roku – wcześniej nazywano ją Basztą Batorego lub Koronną, i wspomnianej już, również z XVI w. Wietrznej Bramy oraz obok Polskiego do Ormiańskiego Rynku, do katedry prowadzi Brama Tryumfalna.
KATOLICKA KATEDRA Z… MINARETEM

Stoi ona dotychczas, bo Polska zobowiązała się do tego w pokoju karłowickim zawartym z Turcją w 1699 roku. Podobnie jak do zachowania minaretu dobudowanego obok głównego wejścia do świątyni. Wymieniono na nim tylko półksiężyc na miedzianą figurę Matki Boskiej. Bo aż tak szczegółowo porozumienie tej kwestii nie regulowało…
Na galeryjkę dla muezzina pod szczytem minaretu, z której wzywał wiernych pięć razy na dobę do modlitwy, prowadzą z kruchty świątyni kręte, wewnętrzne schody. Z góry roztacza się piękny widok na miasto i twierdzę. Wewnątrz katedry, tuż po lewej stronie za wejściem do niej, znajduje się piękny i świetnie zachowany, marmurowy grobowiec Laury Przeździeckiej z 1876 roku.

W kilku miejscach Starówki zauważyłem, dobiegające już końca lub znacznie zaawansowane, odbudowy zabytkowych obiektów lub wznoszenia na miejscu ruin nowych, ale dobrze wkomponowanych w otocznie oraz w odpowiednim stylu. Szkoda, że tym razem mam tak mało czasu, aby zobaczyć to wszystko spokojniej i dokładniej.
Trzeba czekać na kolejną okazję. Bo do Kamieńca warto wracać. Zwłaszcza, że władze ukraińskie zamierzają z niego zrobić trzecie, obok Kijowa i Lwowa, najważniejsze zabytkowe miasto turystyczne kraju. Wymagać to będzie jednak sporo czasu, wysiłku i pieniędzy.
Zdjęcia autora