SŁOWACJA: SKARBY KOSZYCKIEJ STARÓWKI

Ćwierćmilionowe Koszyce, drugie pod względem liczby ludności miasto Słowacji, będzie w roku przyszłym Europejską Stolicą Kultury. Założone w średniowieczu nad rzeką Hornad przy traktach handlowych prowadzących z Węgier, do których należało z resztą ziem słowackich przez 10 wieków, do Polski i na Ruś, ma wiele cennych zabytków.
 
Zwłaszcza niezwykle ciekawą Starówkę. Ale i, na szczęście poza nią, posocjalistyczne blokowiska – rezultat powojennego uprzemysłowienia. Wielka huta żelaza rozpoczęła tu pracę w roku 1965. Powstały też inne gałęzi przemysłu, gwałtownie wzrosła liczba ludności. Dzieje Koszyc, których nazwa wywodzi się z łacińskiej Villa Cassa i późniejszej Cassovia, sięgają wieku XI.
 
 
Najpierw powstało w tym miejscu opactwo benedyktyńskie. Później zamek – symbol władzy królewskiej, którego ruiny zachowały się na wzgórzu Hradova. Od 1143 r. miasto było stolicą żupy – węgierskiej jednostki terytorialnej – abowskiej. Jego rozwój zahamowały najazdy tatarskie w latach 1241 – 1242. Ale już w 6 lat później otrzymało prawa miejskie, zaś koloniści z Niemiec, zwłaszcza rzemieślnicy, przyczynili się do jego szybkiego rozwoju.
 
 
 
 
PIERWSZY W EUROPIE HERB MIASTA
 
Ważnym w dziejach Koszyc był rok 1342. Zawarły one bowiem wówczas układ partnerski z Krakowem oraz otrzymały przywilej wolnego miasta królewskiego. W 1369 roku otrzymały od króla Ludwika I Węgierskiego, jako pierwsze miasto w Europie, herb. Fakt ten przypomina, stojący na skwerze koło katedry, brązowy monument anioła rozpościerającego opiekuńcze skrzydła i trzymającego w dłoniach ten herb.
 
Najważniejszym miejscem koszyckiej Starówki jest środkowa część przecinającej ją ulicy Głównej (Hlavná). Rozszerza się ona w tym miejscu i dwiema jezdniami obejmuje wrzecionowatą jak gdyby wysepkę, na której stoją najcenniejsze zabytki. Przede wszystkim katedra św. Elżbiety, patronki miasta.
 
Budowana od 1380 roku i, podobnie jak wiele gotyckich świątyń, faktycznie jeszcze nie ukończona, jest najdalej na wschód położoną kamienną budowlą w tym stylu. Największą i najpiękniejszą w całym kraju, aktualnie w kolejnym, częściowym remoncie zarówno fragmentu części zewnętrznej, jak i centralnej wnętrza. Można ją jednak zarówno zwiedzać, jak i przychodzić do niej na msze, chociaż daleko nie wszystko cenne i ciekawe można zobaczyć.
 
W tej pięcionawowej świątyni z transeptem szczególnie piękny jest gotycki ołtarz z lat 1474 – 1477 poświęcony patronce. Z rzeźbionymi w drewnie oraz złoconymi i polichromowanymi figurami w części centralnej oraz 48 malowanymi obrazami na skrzydłach. Przy czym gdy jest otwarty, widać tych obrazów tylko 12 – po 6 na każdym skrzydle.
 
PIĘKNA KATEDRA
 
Trudno nie zwrócić uwagi również na pozostałe ołtarze, z których kilka nie jest obecnie zasłoniętych w związku z remontem. Przepiękne są łukowe sklepienia nawy głównej, rzeźbione kamienne kolumny z postaciami świętych, kaplice, imponująca, bogato zdobiona kamiennymi rzeźbami i płaskorzeźbami ambona. Gotyckie podwójne kręcone schody są jednymi z pięciu tego rodzaju w Europie.
 
Niektóre ściany pokrywają freski, w oknach są witraże. Ważne miejsce w krypcie katedry zajmuje grobowiec Franciszka II Rakoczego, przywódcy największego anty habsburskiego powstania w XVIII w. Do cennych detali zaliczany jest również zegar słoneczny z 1477 roku. Także z zewnątrz portale i fasady, pokryte są kamiennymi rzeźbami i freskami.
 
Katedra przypomina pod tym względem najsławniejsze i najcenniejsze kamienne gotyckie świątynie Europy zachodniej, zwłaszcza francuskie i niemieckie. Większość rzeźb i fresków zewnętrznych jak i wewnątrz jest dziełem koszyckiego mistrza Stefana, który wykonał je w XV wieku.
 
Na zewnętrznej, wschodniej ścianie katedry znajduje się kamienna tablica informująca, że w latach 1986 – 1992 świątynię i zakrystię odnawiali polscy konserwatorzy z Pracowni Konserwacji Zabytków we Wrocławiu. Po południowej stronie tej świątyni stoi inna perełka Koszyc: kaplica św. Michała. Wzniesiono ją w XIV w. w czystym stylu gotyckim jego szczytowego okresu.
 
CO KROK COŚ CIEKAWEGO
 
W przeszłości była kaplicą cmentarną – otaczał ją cmentarz miejski z kostnicą. Dlatego jej patronem jest archanioł Michał, przewodnik dusz na drugi świat. Nad wejściem do umieszczony jest jego wyrzeźbiony wizerunek w trakcie ważenia dusz zmarłych. Natomiast po północnej stronie katedry, na placu koło wejścia do niej, wznosi się 45 – metrowa dzwonnica zwana Wieżą Urbana, z dzwonem o tym samym imieniu.
 
Pod wezwaniem świętego – opiekuna winogradników i winiarzy, czyli chrześcijańskiego następcy pogańskiego boga Bachusa. Pod jej arkadami znajduje się lapidarium płyt nagrobnych od wczesnego gotyku po okres baroku. Natomiast wewnątrz wieży mieści jedyne na Słowacji Muzeum Figur Woskowych.
 
Na wrzecionowatego kształtu „wysepce” w rozszerzeniu ulicy Głównej, która, nawiasem mówiąc, niemal na całej długości zamknięta jest dla ruchu i przekształcona w spacerowe corso, jest jeszcze sporo innych zabytków i wartych uwagi obiektów. Na północ od Wieży Urbana rozciąga się niewielki park z Grającą Fontanną i Grającym Drzewem.
 
Pierwsza latem tryska wodą w rytm muzyki, a wieczorami dodatkowo kolorowych świateł. Drugie zaś, to metalowa konstrukcja z 22 dzwonami urządzenia muzycznego ustawionego tu w 1997 roku. Przez słupy wody bijące z dziesiątków otworów fontanny i zamykające szpaler drzew, widać majestatyczny fronton i wejście Teatru Państwowego.
 
Eklektycznej budowli z roku 1899, z elementami neobarokowymi i secesyjnymi – dzieła architekta Adolfa Langa. Ma ona ciekawe wnętrza, m.in. namalowane na suficie przez Peregrina Gastgeba sceny z dramatów Szekspira. Gmach ten interesujący jest ze wszystkich stron, gdyż został ładnie wyeksponowany.
 
SAKRALNE, ŚWIECKIE…
 
Zaraz za jego tylnią częścią, niewiele mniej ozdobną niż fronton, znajduje się niewielki skwer z kolejną fontanną, tym razem z cembrowiną z umieszczonymi na niej parami dużymi, odlanymi w brązie znakami zodiaku. Północną część „wrzeciona” zamyka Immaculata – barokowy słup morowy z 1723 roku wzniesiony Maryi w podziękowaniu za pomoc w walce z epidemią w latach 1709 – 1710.
 
Szczególną uwagę w tym zespole przyciągają piękne barokowe figury świętych i aniołów. Według miejscowej legendy pod jednym ze skrzydeł tego monumentu pochowano szczątki św. Walentyna. Natomiast południowy kraniec „wrzeciona” zamyka tzw. Dolna Brama oraz podziemny kompleks średniowiecznych zabytków.
 
Odkryto je podczas rekonstrukcji ulicy Hlavnej w 1996 roku i utworzono w tym miejscu Podziemne Muzeum Archeologiczne. Jego fragmenty widoczne są przez grube, szklane szyby umieszczone na powierzchni ziemi. Pod nią są fragmenty wspomnianej miejskiej bramy oraz resztek fortyfikacji z XII wieku.
 
Wykorzystano je, aby stworzyć wśród nich miejsce wystaw oraz uroczystości, m.in. dorocznego Koszyckiego Święta Wina. Wiele interesujących budynków znajduje się po zewnętrznych stronach tego rozszerzenia centralnej ulicy Starówki.
 
Tuż przy wejściu do Podziemnego Muzeum Archeologicznego stoi Dom Beli Gestera – koszyckiego inżyniera, współprojektanta sławnych kanałów: Panamskiego i Korynckiego oraz tras kolejowych. Dalej na północ po stronie wschodniej m.in. Dom Żupy z XVIII w, z herbem historycznej Żupy Abowsko – Turniańskiej z 1558 r.
 
… I KOLEJNE ŚWIĄTYNIE
 
Obecnie jest on siedzibą Galerii Wschodniosłowackiej. Oprócz licznych, pięknie odnowionych domów i kamieniczek, w tym ze średniowiecznym rodowodem, stoi po tej stronie również Zabytkowy Ratusz z lat 1779 – 1780. Mieszczą się w nim obecnie miejskie sale reprezentacyjne, ośrodek informacji turystycznej, zaś na podwórzu, w byłym kinie Forum/Slovan sala koncertowa i teatralna.
 
Przy ul. Długiej i wlocie w nią ul. Uniwersyteckiej warto zobaczyć uniwersytecki kościół premonstratensów p.w. św. Trójcy z 1681 roku zbudowany w pomieszanym stylu renesansu i baroku. Znajdują się w nim m.in. boczne kapliczki z ołtarzami do odbywania przez zakonników w ciszy samotnych modłów.
 
Wewnątrz najcenniejsza jest rzeźbiona ambona z XVII w oraz malowidła ścienne i stropowe pędzla Erasma Schrötta przedstawiające sceny z życia założyciela klasztoru norbertanów. W północnej części tej ulicy stoi także drugi z najstarszych, z XIV w., koszyckich kościołów.
 
Seminaryjny, pierwotnie franciszkanów, p.w. św. Antoniego Padewskiego. W przeszłości mieścił się w nim skład broni, koszary, magazyny artykułów spożywczych i tymczasowa katedra. Odzyskał jednak funkcje sakralne i w 1995 roku, podczas pielgrzymki na Słowację, odwiedził go papież Jan Paweł II.
 
WYSTARCZY SKRĘCIĆ W BOCZNĄ ULICZKĘ
 
To tylko przykłady, gdyż niemal każdy budynek przy tej ulicy warto obejrzeć dokładnie. I, jak już wspomniałem, wszystkie zostały niedawno odrestaurowane. Z jednym, przykrym wyjątkiem dużego narożnego domu, o nie do końca podobno rozwiązanych sprawach własnościowych, którego zgodnie z prawem miasto nie może wyremontować.
 
Ciekawe i cenne zabytki koszyckiej Starówki znajdują się oczywiście nie tylko przy jej głównej ulicy. Wystarczy zboczyć z niej w którąś uliczkę lub zaułek nawet tylko o kilkadziesiąt metrów, aby zobaczyć coś wartego uwagi. Na wschód od niej, przy ul. Uniwersyteckiej, stoją np. dwa gotyckie domy, w których wcześniej mieścił się warsztat garncarski, a od XVI do XIX wieku były Więzieniem Miklusza oraz miejscem tortur.
 
W przyległym podjeździe mieszkał kat. Obecnie prezentowana jest wystawa „Koszyce na przestrzeni wieków” odtwarzająca mroczną atmosferę średniowiecza. Każdego roku 15 maja podczas Nocy Muzeów słychać w nim krzyki więzionych i torturowanych. W pobliżu jest Areał Baszty Kata i Rodoszto – zabytkowy dom Franciszka II Rakoczego.
 
Baszta ta, największa na Słowacji, broniła dostępu do jednego z wejść do miasta, Bramy Malowanej. Roztacza się z niej najpiękniejszy widok ze średniowiecznych murów obronnych Koszyc. Wspomniany zaś dom jest kopią budynku w którym mieszkał na emigracji w Turcji przywódca anty habsburskiego powstania. W znajdującej się w niej mennicy bite są dla turystów pamiątkowe monety miejskie. Zaś w czerwcu w Areale Baszty Kata odbywają się Koszyckie Festiwale Smakoszy.
 
PAŁAC BUDOWNICZEGO
 
Wspomnę jeszcze o Pałacu Jakaba stojącym trochę dalej na wschód, w miejscu w którym niegdyś nad sztucznym potokiem pracował młyn wodny. Pałac ten zbudował sobie znany koszycki architekt Peter Jakab, autor m.in. projektów gmachów Teatru i Muzeum Wschodniosłowackiego. Zaraz za nim rozciąga się 11 – hektarowy Park Miejski założony w XVIII w.
 
W lecie odbywają się w nim występy teatrów ulicznych, w październiku zaś festiwal świateł „Biała Noc”. Na obrzeżach parku są place sportowe i kąpielisko miejskie. Zaś przy wejściu do niego stoi na trochę zaniedbanym postumencie brązowe popiersie generała Iwana Jefimowicza Petrowa, dowódcy sowieckich wojsk które zajęły Koszyce 19.I.1945 roku.
 
Pisząc o skarbach koszyckiej Starówki trudno pominąć i inne, poza już wspomnianymi, zabytkowe świątynie. Przy placu Dominikańskim stoi najstarszy w mieście, z metryką od 1290 roku, kościół i klasztor dominikanów. Już w XIV w. działała w nim szkoła i słynny warsztat iluminatorów.
 
Obecnie kościół nadal służy wiernym, a w klasztorze mieści się klub filmowy „Cinefil”. Są na tutejszej Starówce także inne zabytkowe budowle, m.in. synagogi, muzea, pomniki. Trudno napisać o wszystkich. Zwłaszcza, że warto tu przyjechać, najlepiej na kilka dni, i obejrzeć je spokojnie. Bo naprawdę jest co!
 
Zdjęcia autora

Komentarze

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Scroll to Top