Komunizm w kamień zaklęty

W Parku Grutas.
W Parku Grutas. Fot. Andrzej Zarzecki

Prezydent Litwy Valdas Adamkus nie pojedzie do Moskwy na obchody 60. rocznicy zakończenia drugiej wojny światowej. Litwini pamiętają bowiem o doznanych przez pół wieku radzieckiej okupacji cierpieniach i skutkach władzy komunistów. Przypomina im to to dobitnie Park Grutas – skansen sowieckich pomników i propagandy – koło Druskiennik

Swoją decyzję prezydent Adamkus uzasadnił cierpieniami, jakich doznał naród litewski, którego państwo na pół wieku zniknęło z mapy świata. Armia Czerwona wkroczyła na Litwę 15 czerwca 1940 r. Od reżimu sowieckiego ucierpiało wielu mieszkańców kraju: 360 tys. ludzi uwięziono, zabito i zesłano na Sybir lub do łagrów, a 440 tys. Litwinów było zmuszonych opuścić ojczyznę.

Po odzyskaniu przez Litwę niepodległości, w latach 1989-1991, wiele pomników z okresu sowieckiego zostało zdemontowanych, poniewierając się w magazynach i na podwórzach. Większość z nich uległa uszkodzeniom- jedne podczas demontowania, inne padły łupem handlarzy metalami itp.), a w przyszłości i tak prawdopodobnie zostałyby całkowicie zniszczone, jak w sąsiednich republikach. Zastanawiano się więc, co z nimi począć: zniszczyć czy zachować? W 1998 r. Ministerstwo Kultury ogłosiło konkurs na zorganizowanie ekspozycji zdemontowanych rzeźb. Zwycięzcą konkursu została organizacja pozarządowa „Klub Hesona” z Grutas pod Druskiennikami. Jej prezes, Viliumas Malinauskas, zobowiązywał się do urządzenia ekspozycji za własne pieniądze. Prowadzi bowiem z rodziną dobrze prosperującą firmę przetwórstwa grzybów i owoców leśnych „Hesona”. Dodajmy, że jego syn od kilku lat jest merem Druskiennik.

Prace przy organizacji ekspozycji rozpoczęto na początku 1999 roku. Park został założony na 20 hektarach leśnych terenów rodziny Malinauskasów. Utworzono go na bagnistym miejscu, przypominającym krajobraz Sybiru. Rzeźby nadal są własnością państwa. Zostały wydzierżawione parkowi na 20 lat. Choć oficjalne otwarcie Parku Grutas odbyło się 1 kwietnia 2001 r., nieprzypadkowo wybrano prima aprilis, to na długo przed tym skansen socrealistycznej rzeźby obejrzało 100 tys. ludzi. – Oburzenie zatwardziałych komunistów zrobiło nam najlepszą reklamę – mówi pracownik parku Grutas. Ekspozycja w Parku Grutas ujawnia negatywną treść ideologii sowieckiej, jej wpływ na system wartości. Jej celem jest ukazanie Litwinom, gościom, jak i przyszłym pokoleniom ustrój oraz idee, które „gnębiły ducha narodu”. Przy wejściu do parku stoją wagony bydlęce, którymi wywożono Litwinów na zsyłki.

W informacji, nazywanej zgodnie z duchem minionej epoki – punktem kontrolnym – można kupić rozmaite pamiątki. Jednak przed zwiedzaniem nie warto się obciążać suwenirami z wizerunkiem Stalina czy Lenina, np. szklankami z ich wizerunkiem oraz z miarką pomocną przy wznoszeniu toastópw, np. „Za socjalizm!” . W parku są dobrze wyposażone kioski. W Parku Grutas rzeźby są rozmieszczone wzdłuż 2-kilometrowej trasy. Wieże strażnicze, fragmenty łagrów i inne szczegóły przypominają Sybir. Można tam obejrzeć 86 prac 46 autorów. Oprócz prac profesjonalnych twórców są tam też rzeźby artystów ludowych. Nad terenem góruje monument ku czci Czerwonej Armii. Przed odsłonięciem wywołał on ponoć spory raban, bo przedstawiona na nim kobieta ma nie tylko litewskie rysy, ale i ubrana jest w strój ludowy. wędrując parkowymi alejkami można podziwiać dzielnych partyzantów, czerwonoarmistów, Dzierżyńskich (na tabliczkach brak informacji, że był Polakiem) i Marksów w różnych pozach, charakterystycznych dla tego rodzaju rzeźbiarstwa: z ręką wskazującą jedyny słuszny kierunek, z dumnie wzniesionym lb zafrasowanym licem. Na granicy parku stoją obozowe wieżyczki z megafonami, z których płynie muzyka z epoki. Koniecznie trzeba zajrzeć do muzeum przy ul Lenina. Jego drewniany budynek przypomina domy kultury z lat 40. i 50. XX w. Zgromadzone i przedstawiane w nim dokumenty, filmy i fotografie ukazują ideologiczno-propagandowy wymiar sowieckiej kultury. Od niedawna działa też odrębna galeria socrealistycznych obrazów.

Wystawę można podzielić na dwie części: polityczną i ekonomiczną. Na obrazach królują oczywiście Lenin, Stalin i Breżniew. Odpoczynek „pa ruski” Zmęczeni zwiedzaniem parku, mogą odsapnąć w przytulnych kawiarniach Parku Grutas. Koniecznie trzeba się skusić na tamtejsze menu. Na metalowych talerzach i z aluminiowanymi sztućcami trzeba skosztować „kilki po ruski”, czy też mielony kotlet „Proszczaj molodost'” (Żegnaj, mlodości), który- zgodnie z ówczesną recepturą – zawiera więcej bułki niż mięsa, a podawany jest z kaszą gryczaną i buraczkami. Te warzywa wykorzystane są wcześniej do przygotowania barszczu „Nostalgia”. Każdego roku 1 maja w Parku Grutas odbywają się święta humoru. Tego dnia odżywają działacze i postacie z okresu sowieckiego: Lenin, Stalin, pionierzy, partyzanci, sekretarze KC i inni. Natomiast 9 maja obchodzi się tam także Dzień Zwycięstwa. Dużą popularnością cieszą się organizowane na zamówienie grup turystycznych „święta socjalistyczne”. Do parku można sią wybrać z dziećmi. Jest tam bowiem minizoo i ogródek jordanowski.

Komentarze

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Scroll to Top