
Rozpoczyna się ono kilkaset metrów na północ od murów obronnych fortu i wznosi 240 metrów ponad miastem, obecnie z górą milionowym i drugim pod względem liczby mieszkańców w kraju.
Wzgórze pokryte jest zielenią, z której w niebo wystrzeliwują złote dachy pagód i klasztorów oraz szpice stup.
Prowadzą na nie od strony południowej kryte schody o 1729 stopniach. To obiekt sakralny. A do nich, a nie tylko po nich, wchodzi się tu na bosaka. Nawet o skarpetkach nie może być mowy.
U podnóża wzgórza – Mandalay Hill stoi rówieśnica miasta, wzniesiona również w 1857 roku i otoczona wysokim murem, pagoda Kuthodaw. Pokryta jest 4-poziomowym spadzistym dachem z czerwonej dachówki, ze złoconymi wieżyczkami. Sąsiaduje z nią duży zespół, ustawionych rzędami niewielkich, 4-5 metrowej wysokości, pomalowanych na biało stup – kaplic z posągami Buddów w niszach.

30-metrowej wysokości pagoda Maha Lawka Marazein Paya wzorowana jest na słynnej pagodzie Shwezigon w Nyaung U w pobliżu Paganu. Słynnej – napiszę o niej w jednym z następnych reportaży – gdyż nazywana jest Największą Księgą Świata. W jej stupach zapisano bowiem pełny tekst Kanonu Palijskiego. Wyrytego przez mnichów na marmurowych, pozłoconych tablicach.
Do historii przeszło recytowanie go przez 2400 mnichów bez przerwy przez blisko pół roku. Miało to miejsce podczas odbywanego w tej pagodzie V Synodu Buddyjskiego na zaproszenie przedostatniego króla Birmy Mindona Mina. O tym, jak wielkim i obszernym jest to dzieło, może świadczyć fakt, że Kanon ten wydano w 1900 roku w 38 tomach o 400 stronach każdy.

Blok ten wykuto w kamieniołomie Sagyin i przetransportowano rzeką Irawadi, a następnie odchodzącym od niej kanałem. Ostatnie około 6 km do miejsca, w którym po wykuciu stanął posąg – po lądzie. 10 tysięcy ludzi przesuwało go przez niemal 2 tygodnie! Dzieło gotowe było w 1865 roku. Obok niego stanęło jeszcze 20 mniejszych posągów z wizerunkami 80 uczniów Buddy.
Przy krytych schodach prowadzących na szczyt Wzgórza Mandalaj znajdują się inne pagody, przez które trzeba przejść wchodząc na górę. W dużej, niemal w połowie drogi, przechowywane są relikwie Buddy, podobno trzy jego kości. Nieco wyżej stoi posąg Buddy Shwejattawa zwróconego w kierunku miasta i wskazującego ręka na miejsce, w którym zbudowano pałac królewski.

Na sam szczyt wzgórza można dostać się zarówno wspomnianymi krytymi schodami, szerokimi z innej strony świata, a także kilkupiętrową windą dobudowaną obok i połączoną ze szczytem poziomym korytarzem. Na szczycie są kolejne pagody, sale medytacji, a także punkty widokowe. Roztacza się z nich piękny widok na miasto i okolicę oraz odległą o około 3 km rzekę Irawadi.

Podobnie jak panorama z tej wysokości Mandalaj i jego okolic. Za najważniejszą budowlę sakralną ostatniej królewskiej stolicy uważana jest jednak pagoda Mahamuni Paya – Wielkiej Mądrości. Zbudował ją ponad 70 lat przed założeniem Mandalaj, w roku 1784, król Bodawpaya. Stoi ona około 3 km na południe od zespołu pałacowego, przy drodze do Amarapury.
Częściowo strawił ją pożar wiek później, w 1884 r., ale została odbudowana. Największym jej skarbem jest prawie 4-metrowej wysokości brązowy posąg Buddy pokryty kilkucentymetrowej grubości płytkami czystego złota. Stale zresztą dodawanego. Posąg ten przywieziono w 1784 roku z Mrauk U, niegdyś samodzielnego królestwa, obecnie autonomicznego stanu zachodniej Birmy Rakhaing (Arakanu).

Ja, wraz z miejscowymi mężczyznami podchodzę do niego blisko, dotykam pokrytej szczerozłotymi płatkami powierzchni. Krążę po korytarzach pagody, oglądam ogromny srebrny puchar w gablocie zasypany banknotami. W innym miejscu kilkumetrowej średnicy gongowi przyglądają się bardzo młodzi mnisi. Gdy jeden z nich dostrzega, że robię zdjęcia, przybiera pozę tancerza.
W jednym z pawilonów tego zespołu architektonicznego wystawione są stare, brązowe rzeźby słoni, smoków i ludzi. Birmańczycy, zwłaszcza kobiety i dzieci, dotykają ich na szczęście. Miejsca najczęściej dotykane lśnią jak wypolerowane. W innym pawilonie stoją kilkumetrowej wysokości pozłacane posągi mężczyzn w zabytkowych szatach i tradycyjnych królewskich szpiczastych nakryciach głowy.

A także pagody znajdujące się w zachodniej części miasta, między linią kolejową i rzeką Irawadi. Einadawya na rogu 89 ulicy i 27 ale ufundowaną w 1847 roku przez króla Paganu Mina, w której przechowywana jest m.in. statuetka Buddy wykonana z chalcedonu. Setkyathiha szczycącą się brązowym posągiem Buddy ofiarowanym przez króla Bagyidawa w 1823 roku.

W mieście tym są nie tylko świątynie buddyjskie. Około 200–300 metrów na zachód od dworca kolejowego, na rogu 33 ulicy i 82 alei stoi kościół baptystów Hudson Baptist Chuch. Jej nazwa pochodzi od nazwiska amerykańskiego misjonarza. Zaś przy sąsiedniej ulicy, kościół św. Józefa.

W latach 90-tych XX w. targowisko to przeniesiono do betonowej hali. Przyjeżdżają na nie ze swoimi towarami przedstawiciele mniejszości narodowych: Czinów, Kaczinów i Szanów w strojach ludowych. Sporo interesujących zabytków, miejsc i obiektów znajduje się w okolicach Mandalaj. M.in. największy na świecie czynny dzwon. Ale o nich napiszę już w następnym reportażu.
Zdjęcia autora