
A następnie skierować się ponownie na południe, ku Morzu Czarnemu. Na północnym odcinku tego zakola wpływa do Bohu niewielka rzeczka Winniczka. To prawdopodobnie od niej pochodzi nazwa 370-tysięcznego dziś miasta obwodowego (wojewódzkiego) na Ukrainie – Winnicy.

„Oryginalna nazwa miasta nie pochodzi od tutejszych win, tylko od „wiana” – aktu darowizny tej okolicy w 1362 r. książętom Korniatowiczom przez wielkiego księcia litewskiego Olgierda”. W żadnym jednak źródle polskim ani ukraińskim nie znalazłem potwierdzenia takiej właśnie genezy tej nazwy.
SKĄD WZIĘŁA SIĘ NAZWA ?

„Pochodzenie nazwy miasta rozmaicie wywodzą. Jedni wyprowadzają ją od rzki Winniczki, tu uchodzącej do Bohu, inni od winnic, obficie w okolicach niegdyś istniejących, inni wreszcie (pomiędzy nimi Marczyński) od przepalania gorzałki i browarów winnych, których tu, przy dostatecznych lasach, było bardzo wiele.”

Przez 224 lata, od 1569 do 1793 roku, z 27-letnim (1672-1699) jarzmem tureckim i paroma epizodami kozackimi, należała do Rzeczypospolitej Obojga Narodów. I odgrywała w niej znaczącą rolę jako siedziba powiatu, a przez wiele lat faktyczna stolica województwa bracławskiego. Miejsce sejmików szlacheckich i ziemskich oraz sądów grodzkich.

Późniejsze źródła polskie wiążą to dopiero ze zwycięstwem Olgierda ( Algirdasa, syna Gedymina ) nad Tatarami w bitwie pod Sinymi Wodami w 1362 r. Obie te daty są prawdopodobne, mimo iż Olgierd (1296-1377) Wielkim księciem litewskim został dopiero w 1345 roku.
ROKU PAŃSKIEGO 1363

A w. ks. lit. Witold (Vytautas Didžoji, 1352-1430, syn Kiejstuta) obsadził zamek, podobnie jak inne podolskie, swoimi załogami i włączył do posiadłości wielkoksiążęcych. Zamek był palony, niszczony, budowano nowe, gdyż do czasu włączenia Winnicy do Korony w 1569 roku, przeżyła ona ponad 30 najazdów tatarskich.

„…141 dym.(ów, czyli domów) mieszczan gospodarskich, 27 ich pasiek, 21 dm. bojarskich, ludzi zaś ich z „popowskimi” 121 dm., t. j. wszystkich domów w mieście, oprócz domów bojarskich i ich „podworników”, 253”. Wiadomo też, że w 1558 roku na ostrowie Bohu zbudowano nowy zamek, również drewniany, spalony w 1580 r. przez Tatarów.

Z czasem wokół nich powstała dzielnica, nazywana także obecnie Murami. W pobliżu, w latach 1621-1623, wzniesiono kościół i klasztor dominikanów dla zakonników przeniesionych ze spalonego przez Tatarów miasteczka Czerlenkowa. Zbudowano też dwa monastery prawosławne.
TORTURY ZNIÓSŁ WŁADYSŁAW IV WAZA

Jej ówczesne dzieje, z najazdami, buntami, zaniedbaniami, łupieniem mieszczan i okolicznej szlachty przez wójtów, starostów i kler opisanymi w Słowniku, mogłyby stać się tematem nie jednego serialu telewizyjnego. Zacytuję parę fragmentów dotyczących sytuacji na początku XVII w.:

a ponadto „…znosi tortury w sądzie wójtowskim, sprawy zaś o czarodziejstwo i zabobony w instancji starościńskiej sądzić nakazuje…”. Kres świetności Winnicy położyły wojny kozackie. W lipcu 1648 r., po klęsce wojsk Rzeczypospolitej pod Korsuniem i Żółtymi Wodami, miasto zajęli i złupili kozacy Maksyma Kriwonosa.

PO WOJNACH KOZACKICH
Z okresu późniejszego, aż do rozbiorów, warto odnotować trzy fakty. Zbudowanie (1745) kościoła i klasztoru kapucynów oraz (1746) na lewym brzegu Bohu, na południe od centrum, cerkwi św. Mikołaja (1716). Zaś w 1773 r. utworzenie w mieście Szkoły Wydziałowej Komisji Edukacji Narodowej.

Rozwój gospodarczy w II połowie XIX w. miasto zawdzięczało doprowadzeniu do niego na początku lat 70-tych linii kolejowych (stało się ich węzłem) z połączeniami m.in. do Kijowa i Odessy. „W 1887 r. – czytam w Słowniku – było tu 1923 dm. mieszkalnych (154 mur., 1769 drewn.), 903 oficyn i domów włość., 2904 różnych zabudowań, 23591 mk. (mieszkańców), w tem 32% praw.(osławnych), 7-8% katol.(ików), 1,5% starow.(ierców), 0-2% ewang.(elików), 58,5% żydów”.
W momencie wydawania tego tomu liczba ludności „wzrosła do 24989 dusz”. Było też 5 cerkwi, murowany kościół katolicki, synagoga i 13 żydowskich domów modlitwy, szkoła realna, 2-klasowa szkoła powiatowa, 2 apteki, szpital powiatowy na… 20 łóżek, stacja pocztowa i telefoniczna, 3 hotele i 2 kluby.

POD WŁADZĄ DWU TOTALITARYZMÓW
XX wiek, to okres bolszewickiej rewolucji i wojny domowej, „władzy rad” z niszczeniem lub przeznaczaniem na inne cele większości świątyń, stalinowskich represji. W latach 1937-1938 zbrodniarze z NKWD rozstrzelali w Winnicy prawie 10 tys. ludzi – to niewiele mniej niż w Katyniu.

Współczesna Winnica jest, jak już wspomniałem, ważnym na Podolu ośrodkiem gospodarczym, przemysłowym i kulturalnym. Pracują tu zakłady przemysłu spożywczego, lekkiego, chemicznego (nawozów mineralnych), maszynowego, metalowego, drzewnego (meblarskie), materiałów budowlanych. Działają trzy szkoły wyższe, kilka muzeów. Najbardziej znanym z nich jest Muzeum Sztuk Pięknych.

Najcenniejsze zabytki miasta stoją przy jego głównej ulicy – Sobornoj (Katedralnej) na osi Wschód – Zachód. Pięknie zrekonstruowano i odnowiono dawny barokowy kościół dominikanów. Początkowo, w XVII w. drewniany, zastąpiony został w połowie XVIII w (1751-1760) przez murowany ufundowany przez Michała, sędziego ziemi bracławskiej, i jego żonę Annę Grocholskich.

LOSY ZABYTKÓW
Widok budowli w tej postaci można obejrzeć na zdjęciu na str. 797 w 6 tomie Nowej Encyklopedii Powszechnej PWN. W niepodległej Ukrainie świątynię przekazano w 1991 roku Kościołowi greko-katolickiemu. Ale obecnie, z odbudowanymi wieżami, jest Soborem (katedrą) Preobrażeńskim (Przemienienia Pańskiego) Ukraińskiej Cerkwi Prawosławnej Patriarchatu Moskiewskiego.
Na jej frontonie znalazłem dwie tablice. Starą, żeliwną w języku ukraińskim jeszcze z czasów sowieckich informującą, że jest to Pomnik architektury – Monastyr Dominikanów z 1758 roku. I nową, też po ukraińsku: „Ukrainśka Prawosławna Cerkwa. Swjato-Preobrażenśkyj Kafedralnyj sobor”.

Obok soboru, kilkadziesiąt metrów dalej na wschód w kierunku Bohu, stoi dawny kościół i klasztor jezuitów. A ściślej to, co z niego pozostało po przebudowach i adaptacji na nowe cele. W miejscu tym wcześniej znajdowały się ruiny winnickiego zamku oraz drewniany kościół z lat 1610-1619, zniszczony podczas wojen kozackich w 1648 r. Na początku XVII w., jak już wspomniałem, zbudowano kościół, klasztor i kolegium jezuitów.
Klasztor nie zachował się, pozostałe budynki, po przebudowie, zamienione zostały na muzeum i są nim nadal. Po drugiej strony ul. Sobornej, ale kilkadziesiąt metrów w przeciwnym kierunku, na zachód, stoi parafialny katolicki kościół NMP Anielskiej (Portiunculum). Obok niego zaś pomnik Jana Pawła II. Wcześniej była to przyklasztorna świątynia kapucynów.
WARTO TU PRZYJECHAĆ

Oprócz już wymienionych budowli, przy tej głównej winnickiej ulicy stoją także budynki administracyjne, nowe bankowe, handlowe – m.in. duży supermarket „Warszawa” na parterze 2 – piętrowego domu mieszkalnego. A także parę innych obiektów użytku publicznego oraz 2–1 piętrowe kamienice z przełomu XIX i XX wieku oraz późniejsze domy mieszkalne.

Jest tu także kilka ładnych parków i skwerów oraz trzy mosty przez Boh. I to już chyba wszystko godne uwagi. Ale Winnica jest czysta, zadbana, sympatyczna i warto poznać ją oraz tutejsze zabytki i ślady dawnych rubieży I Rzeczypospolitej.
Zdjęcia autora