UKRAINA: WINNICA – TU GDZIE WINNICZKA WPŁYWA DO BOHU

Płynąca z północy rzeka Boh, nazywana na Ukrainie Piwdennim Bohom – Południowym Bugiem dla odróżnienia jej od Zachidniego – Zachodniego, czyli granicznego z Polską Bugu, skręca w tym miejscu na wschód, aby dosyć głębokim zakolem opłynąć utworzony w ten sposób półwysep na prawym, zachodnim brzegu.
 
A następnie skierować się ponownie na południe, ku Morzu Czarnemu. Na północnym odcinku tego zakola wpływa do Bohu niewielka rzeczka Winniczka. To prawdopodobnie od niej pochodzi nazwa 370-tysięcznego dziś miasta obwodowego (wojewódzkiego) na Ukrainie – Winnicy.
 
Chociaż jej pochodzenie wywodzone jest także od istniejących niegdyś w tych okolicach licznych winnic lub przepalania gorzałki i browarów winnych. Adam Dylewski, autor przewodnika po Ukrainie wyd. Pascala twierdzi nawet, że
 
„Oryginalna nazwa miasta nie pochodzi od tutejszych win, tylko od „wiana” – aktu darowizny tej okolicy w 1362 r. książętom Korniatowiczom przez wielkiego księcia litewskiego Olgierda”. W żadnym jednak źródle polskim ani ukraińskim nie znalazłem potwierdzenia takiej właśnie genezy tej nazwy.
 
SKĄD WZIĘŁA SIĘ NAZWA ?
 
W tomie XIII bardzo rzeczowego i kompetentnego „Słownika geograficznego Królestwa Polskiego i innych krajów słowiańskich” wydanego w latach 90-tych XIX w., który Winnicy poświęcił ponad 5 stron drobnego druku w dużym formacie, a więc wielokrotnie więcej niż współczesne przewodniki czy encyklopedie, przeczytałem:
 
„Pochodzenie nazwy miasta rozmaicie wywodzą. Jedni wyprowadzają ją od rzki Winniczki, tu uchodzącej do Bohu, inni od winnic, obficie w okolicach niegdyś istniejących, inni wreszcie (pomiędzy nimi Marczyński) od przepalania gorzałki i browarów winnych, których tu, przy dostatecznych lasach, było bardzo wiele.”
 
Współczesna Winnica, dosyć prężny ośrodek przemysłowy, gospodarczy i kulturalny, należy do najlepiej zadbanych i utrzymanych średniej wielkości miast Ukrainy. Ma kilkusetletnią, burzliwą historię, wielokrotnie w wyniku najazdów tatarskich i buntów kozackich padała ofiarą zniszczeń.
 
Przez 224 lata, od 1569 do 1793 roku, z 27-letnim (1672-1699) jarzmem tureckim i paroma epizodami kozackimi, należała do Rzeczypospolitej Obojga Narodów. I odgrywała w niej znaczącą rolę jako siedziba powiatu, a przez wiele lat faktyczna stolica województwa bracławskiego. Miejsce sejmików szlacheckich i ziemskich oraz sądów grodzkich.
 
Dzieje tego miasta są jednak starsze. Przed jego powstaniem były tu Dzikie Pola. „W. ks. lit. Olgierd – czytam we wspomnianym Słowniku – po zawojowaniu ziem podolskich na Tatarach, oddał je w 1331 r. w zarząd synowcom swoim Koryatowiczom, którzy zbudowali tu zamek i mto (miasto) założyli”.
 
Późniejsze źródła polskie wiążą to dopiero ze zwycięstwem Olgierda ( Algirdasa, syna Gedymina ) nad Tatarami w bitwie pod Sinymi Wodami w 1362 r. Obie te daty są prawdopodobne, mimo iż Olgierd (1296-1377) Wielkim księciem litewskim został dopiero w 1345 roku.
 
ROKU PAŃSKIEGO 1363
 
Wszystkie znane mi źródła zgodne są natomiast, że pierwsza wzmianka o istnieniu drewnianego zamku w Winnicy na Zamkowej Górze pochodzi z roku 1363. Zbudował go książę Fiodor (Teodor) Koriatowicz. W 32 lata później utracił on, w bliżej nieznanych okolicznościach, tutejsze posiadłości. 
 
A w. ks. lit. Witold (Vytautas Didžoji, 1352-1430, syn Kiejstuta) obsadził zamek, podobnie jak inne podolskie, swoimi załogami i włączył do posiadłości wielkoksiążęcych. Zamek był palony, niszczony, budowano nowe, gdyż do czasu włączenia Winnicy do Korony w 1569 roku, przeżyła ona ponad 30 najazdów tatarskich.
 
A także (1541, 1560) zbuntowanych okolicznych chłopów i miejskiego pospólstwa. Prawa miejskie (magdeburskie) nadał jej król (a zarazem w. ks. lit.) Aleksander Jagiellończyk (1461-1506). O tym, co to było za miasto, pojęcie daje nam sprawozdanie królewskiego rewidenta Lwa Tyszkiewicza z 1545 roku, w którym napisał on, że w Winnicy było wówczas:
 
 „…141 dym.(ów, czyli domów) mieszczan gospodarskich, 27 ich pasiek, 21 dm. bojarskich, ludzi zaś ich z „popowskimi” 121 dm., t. j. wszystkich domów w mieście, oprócz domów bojarskich i ich „podworników”, 253”. Wiadomo też, że w 1558 roku na ostrowie Bohu zbudowano nowy zamek, również drewniany, spalony w 1580 r. przez Tatarów.
 
Pod rządami polskimi, zwłaszcza starosty bracławskiego Walentego Aleksandra Kalinowskiego, który nie szczędził na to pieniędzy budując (około 1610 r.) m.in. kolejny zamek oraz kolegium jezuickie „w kształcie warownej twierdzy”, miasto rozwijało się. Jezuici zbudowali w latach 1610-1617 kościół i konwikt umocnione murami.
 
Z czasem wokół nich powstała dzielnica, nazywana także obecnie Murami. W pobliżu, w latach 1621-1623, wzniesiono kościół i klasztor dominikanów dla zakonników przeniesionych ze spalonego przez Tatarów miasteczka Czerlenkowa. Zbudowano też dwa monastery prawosławne.
 
TORTURY ZNIÓSŁ WŁADYSŁAW IV WAZA
 
W 1616 r. męski Preobrażeński (Przemienienia Pańskiego) i w 1621 r. żeński Błagowieszczeński (Zwiastowania). W 1635 r. król ufundował „klasztor dziewiczy” na temat którego niczego poza tą datą i określeniem nie udało mi się znaleźć. Winnica aż do wojen kozackich przeżywała okres szybkiego rozwoju i prosperity.
 
Jej ówczesne dzieje, z najazdami, buntami, zaniedbaniami, łupieniem mieszczan i okolicznej szlachty przez wójtów, starostów i kler opisanymi w Słowniku, mogłyby stać się tematem nie jednego serialu telewizyjnego. Zacytuję parę fragmentów dotyczących sytuacji na początku XVII w.:
 
„Miasto zabezpieczone na zewnątrz cierpiało wiele od nadużyć starostw, a do tego jezuici, zająwszy większą część miasta pod swoja jurydykę, nakładali uciążliwe czynsze i daniny”. Król Władysław IV „wznawiając używanie prawa magdeburskiego” w 1640 r. „ustanowił trzy porządki zabezpieczające od nadużyć…”,
 
a ponadto „…znosi tortury w sądzie wójtowskim, sprawy zaś o czarodziejstwo i zabobony w instancji starościńskiej sądzić nakazuje…”. Kres świetności Winnicy położyły wojny kozackie. W lipcu 1648 r., po klęsce wojsk Rzeczypospolitej pod Korsuniem i Żółtymi Wodami, miasto zajęli i złupili kozacy Maksyma Kriwonosa.
 
W marcu 1651 r. bronione przez płk Iwana Bohuna i 3 tys. Kozaków próbowały bez powodzenia odzyskać wojska hetmana polnego koronnego Marcina Kalinowskiego. Powróciło do Korony w 1660 r. po wyparciu z Podola wojsk moskiewskich i kozackich. Ale w 12 lat później, na mocy pokoju w Buczaczu, na 27 lat przeszło pod władzę Turcji.
 
PO WOJNACH KOZACKICH
 
Z okresu późniejszego, aż do rozbiorów, warto odnotować trzy fakty. Zbudowanie (1745) kościoła i klasztoru kapucynów oraz (1746) na lewym brzegu Bohu, na południe od centrum, cerkwi św. Mikołaja (1716). Zaś w 1773 r. utworzenie w mieście Szkoły Wydziałowej Komisji Edukacji Narodowej.
 
Winnica utracona przez Polskę już na zawsze w marcu 1793 r. została najpierw rosyjskim miastem gubernialnym, później tylko ujezdnym (powiatowym). W odwecie za powstania: Listopadowe, a zwłaszcza Styczniowe, władze carskie zlikwidowały wszystkie katolickie klasztory i większość kościołów.
 
Rozwój gospodarczy w II połowie XIX w. miasto zawdzięczało doprowadzeniu do niego na początku lat 70-tych linii kolejowych (stało się ich węzłem) z połączeniami m.in. do Kijowa i Odessy. „W 1887 r. – czytam w Słowniku – było tu 1923 dm. mieszkalnych (154 mur., 1769 drewn.), 903 oficyn i domów włość., 2904 różnych zabudowań, 23591 mk. (mieszkańców), w tem 32% praw.(osławnych), 7-8% katol.(ików), 1,5% starow.(ierców), 0-2% ewang.(elików), 58,5% żydów”.
 
W momencie wydawania tego tomu liczba ludności „wzrosła do 24989 dusz”. Było też 5 cerkwi, murowany kościół katolicki, synagoga i 13 żydowskich domów modlitwy, szkoła realna, 2-klasowa szkoła powiatowa, 2 apteki, szpital powiatowy na… 20 łóżek, stacja pocztowa i telefoniczna, 3 hotele i 2 kluby.
 
Ponadto 16 fabryk, w tym 2 browary, 2 fabryki mydła, po jednej: świec łojowych, drożdży, tytoniu, odlewnia żelaza i miedzi, cegielnia. A także 2 drukarnie, zakład fotograficzny, 50 restauracji, 16 składów win, 212 sklepów i 226 rzemieślników.
 
POD WŁADZĄ DWU TOTALITARYZMÓW
 
XX wiek, to okres bolszewickiej rewolucji i wojny domowej, „władzy rad” z niszczeniem lub przeznaczaniem na inne cele większości świątyń, stalinowskich represji. W latach 1937-1938 zbrodniarze z NKWD rozstrzelali w Winnicy prawie 10 tys. ludzi – to niewiele mniej niż w Katyniu.
 
Pochowali ich w masowych grobach, m.in. w parku kultury – obecnym Centralnym Parku Miejskim. W 1943 r. odkopali je i ekshumowali Niemcy okupujący miasto. Oni również „oczyścili” je z „elementu żydowskiego”. Było to dla okupantów ważne miejsce, gdyż około 10 km na północ od niego znajdowała się Główna kwatera Hitlera.
 
Współczesna Winnica jest, jak już wspomniałem, ważnym na Podolu ośrodkiem gospodarczym, przemysłowym i kulturalnym. Pracują tu zakłady przemysłu spożywczego, lekkiego, chemicznego (nawozów mineralnych), maszynowego, metalowego, drzewnego (meblarskie), materiałów budowlanych. Działają trzy szkoły wyższe, kilka muzeów. Najbardziej znanym z nich jest Muzeum Sztuk Pięknych.
 
Sporo ciekawych eksponatów posiada Muzeum Krajoznawcze, a także muzea „memorialne”. Poświęcone jednemu z największych pisarzy ukraińskich przełomu XIX i XX w. Mychajło Kociubińskiemu oraz rosyjskiemu chirurgowi i anatomowi, prof. Nikołajowi Pirogowowi.
 
Najcenniejsze zabytki miasta stoją przy jego głównej ulicy – Sobornoj (Katedralnej) na osi Wschód – Zachód. Pięknie zrekonstruowano i odnowiono dawny barokowy kościół dominikanów. Początkowo, w XVII w. drewniany, zastąpiony został w połowie XVIII w (1751-1760) przez murowany ufundowany przez Michała, sędziego ziemi bracławskiej, i jego żonę Annę Grocholskich.
 
A wybudowany, z przyległym klasztorem, według projektu Pawła Antoniego Fontany. Po kasacji klasztoru w 1832 roku władze carskie przekazały świątynię Cerkwi prawosławnej. W czasach sowieckich, w 1945 roku zamieniono ją na salę koncertową. Usunięto wówczas wieże zakończone kopułami.
 
LOSY ZABYTKÓW
 
Widok budowli w tej postaci można obejrzeć na zdjęciu na str. 797 w 6 tomie Nowej Encyklopedii Powszechnej PWN. W niepodległej Ukrainie świątynię przekazano w 1991 roku Kościołowi greko-katolickiemu. Ale obecnie, z odbudowanymi wieżami, jest Soborem (katedrą) Preobrażeńskim (Przemienienia Pańskiego) Ukraińskiej Cerkwi Prawosławnej Patriarchatu Moskiewskiego.
 
Na jej frontonie znalazłem dwie tablice. Starą, żeliwną w języku ukraińskim jeszcze z czasów sowieckich informującą, że jest to Pomnik architektury – Monastyr Dominikanów z 1758 roku. I nową, też po ukraińsku: „Ukrainśka Prawosławna Cerkwa. Swjato-Preobrażenśkyj Kafedralnyj sobor”.
 
Na zewnątrz, po prawej stronie frontonu tej świątyni, stoi duży czteroramienny krzyż wykuty w czerwono-brunatnym granicie, z odlanym w brązie Ukrzyżowanym i ukraińskimi abrewiacjami. We wnętrzu, o ścianach i sklepieniu pokrytych malowidłami, wyróżnia się ładny złocony ikonostas, ikony na ścianach bocznych i w miejscach dawnych katolickich ołtarzy, a także żyrandole.
 
Obok soboru, kilkadziesiąt metrów dalej na wschód w kierunku Bohu, stoi dawny kościół i klasztor jezuitów. A ściślej to, co z niego pozostało po przebudowach i adaptacji na nowe cele. W miejscu tym wcześniej znajdowały się ruiny winnickiego zamku oraz drewniany kościół z lat 1610-1619, zniszczony podczas wojen kozackich w 1648 r. Na początku XVII w., jak już wspomniałem, zbudowano kościół, klasztor i kolegium jezuitów.
 
Klasztor nie zachował się, pozostałe budynki, po przebudowie, zamienione zostały na muzeum i są nim nadal. Po drugiej strony ul. Sobornej, ale kilkadziesiąt metrów w przeciwnym kierunku, na zachód, stoi parafialny katolicki kościół NMP Anielskiej (Portiunculum). Obok niego zaś pomnik Jana Pawła II. Wcześniej była to przyklasztorna świątynia kapucynów.
 
WARTO TU PRZYJECHAĆ
 
Kapucyński klasztor i kościół zbudowano w I połowie XVIII w. (jako datę zakończenia budowy podawany jest rok 1745) w stylu baroku toskańskiego, pod rządami starosty Ludwika Kalinowskiego. Zamknięty w 1961 r. popadał w ruinę i dopiero w niepodległej Ukrainie został wyremontowany oraz przekazany Polakom, których w Winnicy mieszka sporo.
 
Oprócz już wymienionych budowli, przy tej głównej winnickiej ulicy stoją także budynki administracyjne, nowe bankowe, handlowe – m.in. duży supermarket „Warszawa” na parterze 2 – piętrowego domu mieszkalnego. A także parę innych obiektów użytku publicznego oraz 2–1 piętrowe kamienice z przełomu XIX i XX wieku oraz późniejsze domy mieszkalne.
 
O cerkwi św. Mikołaja z trzema wieżami i kopułami z 1716 r., na drugim brzegu Bohu, a także ruinach XVII–wiecznych murów miejskich za b. klasztorem jezuitów już napisałem. Z pozostałych zabytków wspomnę jeszcze o XVIII–wiecznym, klasycystycznym Pałacu Grocholskich na obecnym przedmieściu Piatnyczany, na północny zachód od centrum miasta.
 
Jest tu także kilka ładnych parków i skwerów oraz trzy mosty przez Boh. I to już chyba wszystko godne uwagi. Ale Winnica jest czysta, zadbana, sympatyczna i warto poznać ją oraz tutejsze zabytki i ślady dawnych rubieży I Rzeczypospolitej.
 
Zdjęcia autora

Komentarze

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Scroll to Top