Do Suzdala, jednego z 10 zabytkowych staroruskich miast leżących na słynnym Złotym Pierścieniu otaczającym Moskwę, w pobliżu – to zaledwie ok. 30 km – Włodzimierza nad Klaźmią, docieram późno wieczorem. Rozejrzeć mogę się więc dopiero rano. Jestem tu już po raz trzeci w ciągu minionych prawie 40 lat i blisko w ćwierć wieku po ostatnim pobycie. Nie tyle więc pamiętam poszczególne obiekty, poza może kremlem – ruską średniowieczną twierdzą, raczej grodem oraz znajdującym się na jego terenie soborem Pokrowskim (Narodzenia Matki Bożej), ile ogólne wrażenie baśniowego, zatrzymanego w ruchu świata sprzed wieków.
ŻYWY SKANSEN
W tym niewielkim mieście, bardziej miasteczku typu wiejskiego, liczącym w 2013 roku 10.240 mieszkańców, na powierzchni 6 km² są 52 świątynie, 5 klasztorów – podobno najwięcej obiektów sakralnych w Rosji poza Moskwą – i ponad 100 zabytkowych domów kupieckich. Wśród nich cztery najcenniejsze budowle i ich zespoły znajdują się na Liście Dziedzictwa UNESCO.
Położone wśród zakoli rzeczki Nerli oraz łąk i pól uprawnych podchodzących w wielu miejscach aż do centrum, wśród prowincjonalnej, późno jesiennej ciszy, miasteczko z niską zabudową, w tym wieloma drewnianymi chatami, tchnie spokojem i przypomina dawne czasy. A także ich upływ. Zaskakująco dużo budowli sakralnych i świeckich jest bowiem w fatalnym stanie, pilnie potrzebuje remontu.
I chociaż cały Suzdal ma status żywego skansenu, stanowiąc fragment Państwowego Włodzimiersko – Suzdalskiego Muzeum – Rezerwatu, a równocześnie jednego z najważniejszych w Rosji centrów turystyki, także zagranicznej, to widocznie środki na renowację zabytków są zdecydowanie zbyt skąpe, lub źle wydawane.
Oglądając te sypiące się ze starości mury niektórych cerkwi, chylące się ku ziemi zabytkowe drewniane domy przypominam sobie skandal, jaki oglądałem kilka tygodni temu w rosyjskiej TV. Do Suzdala miał przyjechać ktoś wysoko postawiony. Chyba nawet najwyżej w kraju. Walące się zabytki przy trasie planowanego przejazdu gościa zasłonięto więc płótnami, na których namalowano jak będą one wyglądać po rewaloryzacji. Na tyle realistycznie, że z oddali wyglądały one „jak żywe”.
Mistyfikację w stylu „potiomkinowskich wsi” wywąchały jednak media i wyszedł z tego skandal. Do prestiżowej wizyty chyba nie doszło. Z zainteresowaniem, ale i smutkiem oglądam oraz fotografuję niektóre z tych zaniedbanych zabytków przypominając sobie jak w czerwcu 1989 roku snuto przede mną – byłem oficjalnym przedstawicielem Stowarzyszenia Dziennikarzy RP w ramach, ostatniej już chyba, wymiany ze Związkiem Dziennikarzy Radzieckich – piękne plany „pełnej” rewaloryzacji tutejszych zabytków.
BURZLIWE DZIEJE
Życie brutalnie zweryfikowało te zamierzenia. Rozpadł się ZSRR, Rosja pogrążyła w chaosie i zapaści gospodarczej. Były ważniejsze potrzeby niż troska o stare cerkiewki i chaty. Nie zmienia to jednak faktu, że niektóre oglądane dziś zabytki stanowią dla mnie przysłowiową łyżkę dziegciu w beczce miodu. Jaką okazało się zwiedzenie, częściowo ponownie, tego co w Suzdalu jest najcenniejszego.
W rzeczywistości tylko fragmentów wartych poznania obiektów i miejsc. Ale na tyle starczyło czasu, jaki miałem to do dyspozycji. Podobnie jak w wielu innych rosyjskich miastach, dokładna data ich powstania budzi spory. Jako oficjalną przyjęto rok 1024 – pierwszej znanej wzmianki o Suzdalu. Za 10 lat, o ile nic się nie zmieni, będzie on obchodzić swoje Millenium.
A zmienić może, gdyż w tzw. „Ukrytych tekstach” natrafiono na wzmiankę, że niejaki mnich Izaakij mianowany został popem w cerkwi św. Aleksandra Ormianina w Suzdalu w roku 999. Tak czy inaczej okres swojej politycznej wspaniałości ma on dawno za sobą. Bo na początku XII wieku gród ten stanowił centrum Księstwa Rostowsko – Suzdalskiego.
W 1157 r. ks. Andrej Bogolubski przeniósł jednak swoją stolice z niego do sąsiedniego Włodzimierza. Ponownie stał się Suzdal „stołecznym grodem” w okresie feudalnego rozdrobnienia dzielnicowego. Najpierw, w środku XIII w., stolicą samodzielnego Księstwa Suzdalskiego, następnie na początku XIV w. Suzdalsko – Niżnienowgorodzkiego.
W 1392 został wcielony, w ramach jednoczenia ziem ruskich, do Wielkiego Księstwa Moskiewskiego i już nigdy nie odzyskał samodzielności. Chociaż w okresie Wielkiej Smuty, na przełomie XVI i XVII wieków, miasto odmówiło posłuszeństwa carowi Wasylowi Szujskiemu i poparło „tuszyńców” tj. zwolenników Dymitra Samozwańca.
Otwierając miasto dla nich oraz dla polskich oddziałów płk. Aleksandra Lisowskiego, słunnych później „Lisowczyków”. Który miasto umocnił i utrzymał przez 8 miesięcy odpierając ataki wojsk moskiewskich. Wojska polsko – litewskie spowodowały jednak w mieście znaczne straty.
NA LIŚCIE DZIEDZICTWA UNESCO
W 1610 roku ocalało w nim tylko 78 domów. Los nie szczędził Suzdala i później. W 1634 roku najechali go krymscy Tatarzy grabiąc co się dało. W 1644 wielki pożar zniszczył część miasta przylegająca do kremla. Zaś zaraza w latach 1654-1655 zredukowała liczbę mieszkańców o połowę, do 2467. Nawet jeszcze w 1681 roku doliczono się w nim tylko 515 domów.
Chociaż już w połowie XVI wieku rozpoczęto budowę nowych klasztorów, rozszerzanie istniejących, tak ze ich liczba wzrosła do 11. Fundowali je m.in. carowie: Wasyl III i Iwan Groźny, zaś cerkwie bogaci kupcy. Tylko w XVIII w. wzniesiono 30 cerkwi parafialnych. Suzdal stał się jednym z religijnych centrów Rosji.
Ale poza tym był głuchą prowincją położoną na uboczu linii kolejowych i ważnych dróg. Nie rozwijał się więc w nim przemysł, życie toczyło utartym nurtem. Handel, trochę rolnictwa i rzemiosła. Plus więzienie i obóz jeniecki w jednym z klasztorów, o czym za chwilę. W 1967 r. przyjęto generalny plan rozwoju Suzdala przekształcający go w miasto – muzeum.
Na jego skraju, w Korownikach, zbudowano kompleks turystyczny, otwarto ekspozycje muzealne, rozpoczęto rewaloryzację zabytków. Z takim efektem, że w 1978 r. UNESCO wpisało pierwsze z nich na Listę Dziedzictwa. Ale liczba mieszkańców według oficjalnych danych stale, chociaż powoli, spada. W rekordowym 1992 roku było ich 12.100, w 2006 już tylko 11.200, a obecnie, jak już wspomniałem, 10.240.
CENNE ZABYTKI
Większość, a praktycznie chyba niemal wszyscy, żyją z turystyki. Zarówno z hotelarstwa i gastronomii, pracy w tutejszej wytwórni pamiątek w jaką przekształcono dawną szwalnię, jak i w muzeach oraz przy organizacji imprez. W każdą sobotę lipca organizowane są tu bowiem Święta Ogórka.
Ponadto doroczne Otwarte festiwale filmów rysunkowych, zaś od 2010 roku festiwale Rosyjskiej Bani (łaźni). Oglądać jest tu co. Przede wszystkim suzdalski kreml. Ponadto wspomniane pięć klasztorów: Spaso-Jefimiejew (Zbawiciela i św. Eutymiusza), Pokrowski (Opieki Matki Bożej), Aleksandrowski, Rizpołożenski (Złożenia Szat Matki Bożej) i Wasilewski (Wasyla Błogosławionego).
Przewodnik zachęca również do zobaczenia Rynku – Placu Handlowego z podcieniami handlowymi, przynajmniej kilku cerkwi, a także usytuowanego przy wjeździe do miasta od strony Włodzimierza Skansenu architektury drewnianej. Ze średniowiecznych umocnień suzdalskiego kremla pozostały tylko resztki wałów o długości niespełna 1,5 km.
Nieliczne fragmenty dawnej dębowej palisady można obejrzeć w muzeum. Najważniejszą budowlą kremla jest najstarszy tutejszy zabytek, „białokamienny” Sobór Rożdiestwa Bogorodicy – Narodzin Matki Bożej wzniesiony w latach 1222-1225 na miejscu dwu wcześniejszych świątyń. Nie zachował się on, niestety, w postaci za XIII w, gdyż z tamtych czasów jest tylko dolna część jego murów.
To, co wznosi się wyżej, powstało w trakcie przebudowy w XVI w. Ale już tylko dla zobaczenia tej świątyni warto przyjechać do Suzdala. Bogato dekorowane są w jej najstarszej, dolnej części, kamienne, wapienne mury. Całe wnętrze: ściany, stropy, kolumny. Wykusze okienne pokrywają freski i malowidła.
Wśród XVII-wiecznych znajdują się fragmenty o wiele starszych. Zachwyca żywością barw, niedawno odrestaurowany pięciopiętrowy ikonostas z XVII wieku. Podobnie jak liczne ikony na ścianach, czy wielka metalowa, ze szkłem, latarnia w kształcie świątyni o pięciu cebulastych kopułach.
MUZEALNE SKARBY
I wiele innych sprzętów, np. metalowe sarkofagi, złocony tron arcybiskupi, liczne świeczniki, krzyże itp. Szczególną uwagę przyciągają dwuskrzydłowe metalowe drzwi wykonane w XIII w. z brązu i pokryte scenami z Nowego Testamentu oraz z życia św. archanioła Michała – patrona ruskich książąt.
Wykonanymi ze złota, rzadko już stosowaną obecnie techniką „ogniowego złocenia”. Poszczególne prostokąty tych drzwi podzielone są półokrągłymi ramami, zaś, również złoconą kołatkę, trzyma w pysku głowa lwa. W przeszłości świątynia ta była zarazem nekropolią suzdalskich książąt i cerkiewnych hierarchów.
Z soborem sąsiaduje trzypoziomowa, kamienna siedziba arcybiskupów. Budowano ją przez 200 lat od końca XV w. dobudowując poszczególne części. Obecnie jest siedzibą muzeum, w którym eksponowane są już niemal tysiącletnie dzieje miasta. W postaci wykopalisk archeologicznych, dzieł miejscowych rzemieślników, a także mebli, sprzętów i przedmiotów związanych z życiem mnichów oraz suzdalskich kupców.
Bo to zawsze była najsilniejsza warstwa społeczna miasta. W budynku tym można oglądać również zbiory lokalnej sztuki staroruskiej. Szczególnie ciekawe są ikony z XV w.”Błagowieszczenie” („Zwiastowanie”) i „Metropolita Aleksej”. Naprzeciwko soboru stoi dzwonnica z 1635 roku, na której w końcu XVII w. zamontowano kuranty wybijające godziny, kwadranse, a nawet minuty.
Na terenie kremla znajdują się jeszcze dwie cerkwie: Nikolska (św. Mikołaja) z roku 1766 oraz Rożdiestwa Christowa – Narodzin Chrystusa, której budowę zakończono w 1775 roku. Pierwszą z nich, drewnianą, przeniesiono tu z wioski Glatowo z okolic innej z miejscowości na Złotym Pierścieniu, Juriewa Polskiego w roku 1960. W pobliżu kremla stoją także inne cerkwie. Zaś przy dobrej pogodzie, dysponując czasem, warto przejść się dookoła niego resztkami dawnych wałów.
CERKWIE I MONASTYRY
Z kremlem, przy tej samej ulicy Lenina, sąsiaduje wspomniany Rynek. Główna budowlą na nim są parterowe podcienia handlowe z lat 1806-1811 zbudowane wg. projektu arch. A. Wierszyńskiego, zajmujące całą zachodnią pierzeję placu. Obok niej z obu stron stoi sześć cerkwi, w większości zamkniętych.
Wszystkie zbudowano w XVIII wieku tworząc razem ciekawy zespół architektoniczny. Najstarsza, Wchoda Gospodina w Jerusalim – Wjazdu Jezusa do Jerozolimy, powstała w latach 1702-1707. W tym ostatnim roku oddano również wiernym cerkiew pw. św. Konstantyna i Heleny. Jest ona czynna i obecnie.
W 1732 r. cerkiew Woskresienija (Zmartwychwstania). Pozostałe trzy wkrótce. Kazańskiej ikony Matki Bożej w 1739 r. Paraskiewy Piatnicy w 1772. Zaś jako ostanią: Ikony Bożej Materii Wsiech Skorbiaszczych Radost’ (MB Bolesnej) wzniesiono w latach 1750-1787.
Od północy z Rynkiem sąsiaduje monastyr Rizpołożeński (Złożenia Szat) z metryką od 1207 roku, ale obecnym kształcie z wieków XVI-XIX. Szczyci się on najwyższą, 72-metrową dzwonnicą z początku XIX w. oraz soborem pod tym samym wezwaniem, z XVI w. zbudowanym na wzór Soboru Archangielskiego moskiewskiego Kremla.
A także Świętymi Wrotami – podwójną bramą w murach obronnych, z wieżyczkami nakrytymi spiczastymi zakończeniami. Z klasztorem tym sąsiaduje od zachodu cenny zabytek świecki: Dom kupca Lichenina. A nieco dalej na północny – zachód od niego Monastyr Pokrowski (Opieki Matki Bożej), żeński z połowy XIV w, zwrócony mniszkom pod koniec XX wieku.
Także w nim główną budowlą jest sobór pod tym samym wezwaniem z lat 1510-1518. Początkowo był on miejscem… zesłania żon carów, które popadły w niełaskę. I z ich pobytem tutaj wiąże się sporo ciekawych historii oraz anegdot.
Najdalej na północy centrum miasta, ale również przy tej samej jego głównej ulicy, leży największy, najważniejszy oraz w przeszłości jeden z najbogatszych w Rosji monastyrów – Spaso-Jefimiejew (Zbawiciela i św. Eutymiusza). Ale o nim, oraz o skansenie suzdalsko – włodzimierskiej architektury drewnianej napiszę już osobno.
Zdjęcia autora