W okolicach Sankt Petersburga znajduje się pięć dawnych carskich zespołów pałacowych z pięknymi ogrodami. Na południe od Północnej Stolicy kraju Carskie Sioło (Carskoje Sieło, od 1937 r. miasto Puszkin), Pawłowsk i Gatczyna. Na zachód zaś, na południowym brzegu Zatoki Fińskiej, Peterhof (w latach 1944-1997 Petrodworec) i Oranienbaum. Byłem w nich kilkakrotnie w latach 60-70-tych ub. wieku zwiedzając zarówno obiekty dobrze utrzymane, jak i tak zaniedbane, że z tego tylko powodu np. Oranienbaum był zamknięty dla cudzoziemców. O czym dowiedziałem się poniewczasie na miejscu, na szczęście bez przykrych konsekwencji za załamanie zakazu wjazdu do niego.
30 KM OD PETERSBURGA
Tym razem mam czas tylko na Peterhof oddalony od centrum Petersburga o 30 km i posiadający z nim połączenie kolejowe, drogowe, a w sezonie letnim także statkami białej floty pływającymi między przystaniami: w Petersburgu na Newie koło Pałacu Zimowego i w Zatoce Fińskiej w tutejszym zespole pałacowo – parkowym.
Niespełna 80-tysięczny Peterhof rozwija się dynamicznie, zwłaszcza od momentu gdy w 2005 roku stał się Miastem Nauki („Naukogradem”) do którego przeniesiono wydziały i instytuty nauk ścisłych Uniwersytetu Petersburskiego oraz inne placówki naukowe. W roku 1959 miasto liczyło niespełna 22 tys. mieszkańców. W 1970 nieco ponad 72 tys.
W 2002, po skoku w roku 1992 do 83,8 tys. nastąpił znaczny spadek, znowu tylko niespełna 64,8 tys., aby w 2010 przekroczyć 73,2 tys. A powstało ono trzy wieki temu z woli cara Piotra I. Początkowo jako jego „przydrożny dwór” („dorożnyj dwor”) i przystań na drodze do wyspy Kotlin, jak zapisano w dzienniku władcy w 1705 roku.
Do początku XVIII w. w miejscu tym, zdobytym na Szwedach, znajdowały się fińskie (Finlandia należała wówczas do Szwecji) wsie Kuusoja, Pohjajoki i Papingondo. W 1710 roku rozpoczęto w tym miejscu prace budowlane i krajobrazowe przy budowie podstołecznej siedziby władcy. W cztery lata później powstał Wielki Pałac, Wielka Grota z kaskadami, Monplaisir i inne budowle Dolnego Parku.
A w pobliżu pałacu „słobody” – osady dla służby, rzemieślników i kupców. Na południowy wschód od Górnego Parku Mała, zaś na zachód Duża Słoboda stając się Starym Peterhofem.
Do Przystani Kupieckiej w którym przybijały statki z Sankt Petersburga i Kronsztadu. W 1721 roku działał w nim już młyn wodny, a przy nim niewielka fabryka.
NIEZWYKŁE FONTANNY
Wówczas też powstały pierwsze fontanny w Dolnym Parku, do których wodę sprowadzano specjalnym wodociągiem o długości 40 km z 18 stawami – zbiornikami wody na trasie, o łącznej powierzchni prawie 100 ha i pojemności ponad 1,3 mln m³. Zbudowanym według projektu inżyniera-hydraulika Wasyla Tuwołkina.
Tworzenie tego wspaniałego zespołu pałacowo – ogrodowego zakończono w 1723 roku. Ale zabudowa dookoła niego była chaotyczna. Zmieniło się to dopiero po śmierci (1725) Piotra I, gdy w 1730 roku architekt M.G. Ziemcow przebudował część obiektów, a inne kazał rozebrać. Dla peterhofskich chłopów państwowych zbudował Dwór Majstrów (Masterowoj dwor), zaś dla pałacowej służby Dwór Kawalerski.
Pałac Piotra I okazał się jednak dla jego następczyń na tronie zbyt skromny. Jego przebudowę i rozbudowę wykonano według projektu słynnego, pracującego w Petersburgu, włoskiego architekta Bartolomeo Rastrellego. Powiększona została centralna część pałacu, zbudowano dwa skrzydła boczne połączone galeriami z korpusami: Cerkiewnym i Herbowym.
Pod koniec XVIII w. powstał, według projektu architekta Giacomo Quarenghi i mistrza ogrodniczego Jamesa Medresa, drugi z tutejszych słynnych parków, Angielski (Górny). A w nim zbudowano Pałac Angielski. Przypałacowe miasto rozwijało się jednak powoli. W końcu tegoż wieku było w nim zaledwie 57 domów „obywatelskich”, a więc nie zamieszkanych przez pałacową służbę i chłopów.
Na tyle brzydkich, że w 1824 roku car Aleksander I polecił przebudować 58 najbardziej koszmarnych na koszt państwa, według projektów wybitnych architektów, m.in. Wasilija Stasowa.
Swój rozwój miasto Peterhof zawdzięcza przeniesieniu do niego na przełomie XIX i XX w. kilku pułków wojska i zbudowania dla nich koszar. Były to: lejb-gwardii konno-gwardyjskie pułki ułanów i dragonów oraz 148 Kaspijski pułk piechoty.
SOBÓR PIOTRA I PAWŁA
Od 1828 roku w pobliżu miasta odbywały się letnie ćwiczenia poligonowe wychowanków petersburskich szkół wojskowych. Zaś w kolejnych dekadach XIX w. w pobliżu zespołu pałacowo – parkowego, a także na jego obszarze, powstawały kolejne obiekty. Szpital wojskowy, Park Kolonistów, Dom Górnego Ogrodu (Wierchniesadskij dom), Domy Dam Dworu (Frejlinskije doma), szpital pałacowy, poczta, stajnie oraz dworzec kolejowy.
Bo w latach 1853 – 1857 znany ówczesny przedsiębiorca A. Stiglitz wybudował na własny koszt 30 km linię kolejową łączącą Peterhof z Petersburgiem. Jako ciekawostkę można przytoczyć, że pociąg nazwany „Kukułką” kursował nią regularnie, ale bilety sprzedawali studenci mieszkający w okolicy. Nieetatowi byli również maszynista i konduktor.
Na przełomie XIX i XX w. w Nowym Peterhofie, przy prospekcie Sankt-Petersburskim na brzegu Stawu Olgina oraz w odległości kilkuset metrów od kompleksu pałacowo – parkowego Peterhof zbudowano duży sobór p.w. Świętych Apostołów Piotra i Pawła.
To jedna z nielicznych zachowanych, przyciągających uwagę budowla w mieście. Jej projektantem w stylu staroruskim – budowla przypomina petersburską cerkiew Spasa-na-krwi o której niedawno pisałem, chociaż nie jest aż tak bogato zdobiona – był architekt N.W. Sułtanow, a budowę prowadził W.A. Kosjakow.
Chociaż bowiem w mieście istniało już kilka cerkwi, były one małe i żadna nie mogła pomieścić większej liczby wiernych. Miejsce pod sobór mogący pomieści 800 osób osobiście wybrał, a następnie zatwierdził w 1893 roku projekt świątyni, sam car Aleksander III. Budowę i zdobienie soboru na koszt Ministerstwa Dworu Imperatorskiego zakończono w 1905 roku.
PIĘKNA PANORAMA
Dookoła tej świątyni w stylu, jak już wspomniałem, nawiązującym do rosyjskiej architektury cerkiewnej XVI – XVII wieków, powstał skwer. Do jej głównej części przylegają, tworząc jedną całość, dwie boczne nawy mające za patronów św. Aleksandra Newskiego i bł. Ksenię. Sobór ma pięć kopuł: cztery w narożnikach i centralną, mniejszą na szczycie wieży.
Cztery wejścia z sieniami, a na fasadach bocznych schody na chór. Do wejścia głównego przylega wysoka na około 70 m dzwonnica i dwa skrzydła. Świątynię otacza kryta galeria z wydzielonym miejscem, w którym przed Wielkanocą święci się jajka, kołacze i paschę. Na wieżę można wchodzić, a z jej okien przy dobrej pogodzie roztacza się piękny widok na Peterhof, Petersburg, Babigon, Kronsztad i okolice.
Sobór jest bogato zdobiony wewnątrz i zewnątrz. M.in. fasady mozaikowymi ikonami świętych. Główny ikonostas wykonano z majoliki wzorując się na ikonostasie prawosławnej cerkwi greckiej św. Jerzego w Wenecji. Natomiast ikonostasy w nawach bocznych z białego marmuru kararyjskiego.
Jest w tej świątyni również kaplica grzebalna, ale pochowano w niej tylko gen. mjr Dmitrija Trepowa (1855-1906) i jego żonę Sofię zmarłą w 1915 roku. W końcu lat 30-tych XX w. władze poleciły otworzyć te groby. Z generalskiego wyjęto szablę, a szczątki zmarłych wywieziono niewiadomo dokąd. Bo i tej świątyni nie ominął los większości cerkwi i soborów pod rządami komunistów.
Najpierw obniżono jej rangę do cerkwi parafialnej, chociaż w latach 1922 – 1937 była katedrą biskupa peterhofskiego Nikołaja. W 1938 r. zamknięto ją, zamierzano nawet wysadzić w powietrze, a na początek zerwano w 1941 r. blachy pokrywające kopuły. Podczas II wojny światowej uległa ona poważnym uszkodzeniom.
MIASTO NAUKI
Stanowiła bowiem punkt obserwacyjny naprowadzający niemiecką artylerię (miasto było okupowane) na radzieckie okręty i statki pływające w okolicach oblężonego Leningradu. Armia Czerwona próbowała więc go zburzyć. Po wojnie to co pozostało z budowli wykorzystywano na skład opakowań zwrotnych.
Sytuacja zmieniła się, gdy w 1974 roku sobór wpisano do rejestru zabytków kultury. Do 1980 odbudowano kopuły, zaś w 1987 r. zakończono remont fasady. Wewnątrz zamierzano urządzić muzeum albo salę koncertową. Czasy się jednak zmieniły. W 1989 roku sobór zwrócono Cerkwi. Prace rewaloryzacyjne we wnętrzu trwały do 1994 roku, kiedy to nastąpiło jego ponowne poświęcenie.
W pobliżu tego soboru stoi kilka zabytkowych, niezbyt jednak znaczących budowli, a także cały zespół nowoczesnych budynków mieszkalnych. Miasto jest bowiem nie tylko, jak już wspomniałem, centrum nauki, ale również jedną z prestiżowych „sypialni” Petersburga.
Głównym jednak magnesem przyciągającym tutaj tłumy turystów nie tylko z całej Federacji Rosyjskiej, ale dosłownie świata, jest wpisany na Listę Dziedzictwa UNESCO zespół pałacowo – parkowy. Gdy oglądam go po wieloletniej przerwie, nie mogę wyjść z podziwu nad dokonanymi zmianami.
Wspaniale odnowiony pałac wygląda tak, jak gdyby architekci i malarze dopiero zakończyli w nim prace renowacyjne. Odbudowy wojennych zniszczeń dokonano oczywiście już dawniej. Nie tylko zresztą wojennych. Po upaństwowieniu w 1918 roku imperatorskich pałaców i dóbr od razu otwarto tu co prawda muzeum i z dumą podkreśla się, że już w pierwszym roku zwiedziło je ponad dwa tysiące „ludzi pracy”.
Równocześnie jednak liczne budynki, w których wcześniej mieszkali członkowie rodziny carskiej, dworscy urzędnicy i służba, zamieniono na sanatoria, domy wypoczynkowe i placówki da dzieci. Co nie sprzyjało zachowaniu ich poprzedniej materii.
DZIEJE ZABYTKÓW
W parkach przewidzianych dla nielicznych wybranych pojawiły się place zabaw dla dzieci, estrady, czytelnie. Część cennych architektonicznie budowli parkowych doprowadzono, przez zaniedbania remontowe, do takiego stanu, że trzeba było je rozebrać, lub same zamieniły się w ruiny.
Blisko 2,5–letnia okupacja Peterhofu przez Niemców oraz działania wojenne spowodowały ogromne straty zarówno w mieście, które zostało niemal całkowicie zniszczone, jak i w pałacu oraz w parkach. Rozgrabiono lub zniszczono około 30 tys. dzieł malarskich, rzeźb i przedmiotów rzemiosła artystycznego ze zbiorów muzealnych.
Zdewastowano fontanny i system zaopatrywania ich w wodę. Wyrąbano około 10 tys. parkowych drzew – ponad jedną trzecią wszystkich. Odbudowa miasta oraz pałacu i innych budowli oraz parków trwała ponad 20 lat. 17 maja 1964 roku, w dniu obchodów 250-lecia Peterhofu (za niespełna pół roku będzie on obchodzić 300–lecie) otwarto dla zwiedzających pierwsze odrestaurowane sale pałacowe.
Od 1990 roku tutejsze pałace i parki stanowią Muzeum – Rezerwat artystyczno–architektoniczny i pałacowo–parkowy „Peterhof” znajdujący się nie tylko pod opieką państwa rosyjskiego, ale i UNESCO. Sukcesywnie remontowano i udostępniano poszczególne budowle w parkach. M.in. pawilony Carycyn i Olgin.
Otwarto trzy zupełnie nowe muzea: Rowerów, Imperatorskich jachtów i Kart do gry. Wielki Pałac zbudowany został w latach 1714-1721 dla Piotra I w stylu baroku przez Jeana Baptiste’a Le Blonda. Przy czym według szkiców pałacu wersalskiego wykonanych przez samego cara.
Przebudowany zaś na polecenie carycy Elżbiety przez Bartolomea Rastrellego, z dodaniem we wnętrzach, a także na zewnątrz, ukochanych przez niego złoceń. Pałac stoi na nadmorskiej skarpie oddalonej od brzegu morza o kilkaset metrów, zwrócony do niego frontem.
W PAŁACU I PARKACH
Ma 30 sal i apartamentów, wśród których najwspanialszą jest Sala Tronowa oraz komnaty i gabinety monarchów we wschodnim skrzydle. Główne schody i pełną aż rażącego przepychu klatkę schodową zdobią złocone rzeźby, kariatydy i wielkie plafony przedstawiające Aurorę i Geniusza. W Dębowym Gabinecie Piotra I zachowała się część oryginalnej boazerii.
Zainteresowanych dalszymi szczegółami odsyłam do przewodników turystycznych, literatury specjalistycznej, a najlepiej do obejrzenia tego wszystkiego własnymi oczami. Przepiękne są przypałacowe parki. Górny, Angielski powstał w latach 1714-1724 Znajduje się na poziomie pałacu, ma 15 ha powierzchni, na której znajduje się 5 stawów z fontannami oraz kaskady.
Trzy z nich usytuowane są na głównej szerokiej alei prostopadłej do pałacu. Po jej bokach leżą po trzy bliźniacze fragmenty parku oraz po jednym z największych sztucznych stawów. Jedną z fontann – Neptuna, wykonaną w Norymberdze w 1658 roku dla uczczenia zakończenia wojny 30-letniej, kupił w 1782 r. carewicz, późniejszy car Paweł I.
Park Dolny leży u stóp pałacu między nim i Zatoką Fińską. Zajmuje 102 ha i również wzorowany był na parku rezydencji Ludwika XIV w Wersalu, którego własnoręczne szkice przywiózł Piotr I z Francji. Na dwie części park ten dzieli Wielka Kaskada i Kanał Morski biegnący prostopadle od schodów prowadzących z pałacu w dół do parku, do zatoki.
To nim car i jego ważniejsi goście dowożeni byli drogą wodną z morskiej przystani. Na kanale tym można oglądać, a nawet pływać nią, replikę imperatorskiej łodzi w kształcie bajecznie zdobionego łabędzia.
Największą atrakcję stanowi ta kaskada upamiętniająca zwycięstwo Piotra I oraz Rosji nad Szwecją. Ukończono ją w 1724 roku, składa się z 37 złoconych posągów z brązu, 64 fontann i 142 wodotryski.
WIELKA KASKADA
Uruchamiane są one w dni otwarcia muzeum i parku, poza okresem zimowym, o godzinie 11.00 . Woda tryska m.in. z fontann mechanicznych, wielkiej fontanny Słońce z której, jak jego promienie, wylatują 72 strumienie wodne itp., spływa zaś do Zatoki Fińskiej. Codziennie fontanny Wielkiej Kaskady zużywają po około 100 tys. m³ wody.
Po obu stronach Kanału Morskiego leżą poszczególne, w dwu symetrycznych połowach, części parku. Z wytyczonymi alejkami, fontannami: Adama, Ewy, Samsona, Oranżeryjną, Piramidą, Słoniem, Wielorybią oraz rzeźbami i kilkoma pięknie odrestaurowanymi pałacykami: Monplaisir, Marly, Ermitażem itd.
Na brzegu Zatoki Fińskiej na wschód od Dolnego parku rozciąga się park Aleksandria, stanowiący wraz z parkiem Kolonistów odrębny zespół pałacowo – parkowy „Aleksandria”. Ma on powierzchnię 115 ha i powstał w latach 1826-1832, wraz ze wzniesionymi w nim budowlami, jako podmiejska rezydencja rodzinna Mikołaja I.
Przez ponad 30 lat jakie upłynęły od czasu gdy po raz ostatni poprzednio zwiedzałem ten pałac i spacerowałem po jego parkach, zmieniły się one bardzo. Wypiękniały, odtworzono w nich drzewostan, wyremontowano, a nawet odbudowano niektóre budynki zniszczone jeszcze w latach międzywojennych. Bywałem tu wiosną, gdy pojawiała się świeża, szalona zieleń.
Podczas białych nocy, w lecie i wczesną jesienią. Ale i obecnie, na progu zimy, gdy na drzewach liściastych są już tylko ich brązowo – złociste resztki, szybko zresztą uprzątane gdy opadają na ziemię, gdyż cały ten zespół, łącznie z parkami, jest znakomicie utrzymywany, jest tu pięknie.
Obok pałacu Katarzyny II w Carskim Siole, większego niż ten w Peterhofie i młodszego, chociaż też zaprojektowanego przez Bartolomea Rastrellego w 1752 roku, z wnętrzami przebudowanymi później przez szkockiego architekta Charlesa Camerona, są to najcenniejsze i najbardziej zasługujące na zobaczenia zabytki w okolicach Petersburga.
Zdjęcia autora