Velehrad i Polacy

Velehrad i Polacy

 Położony na południowych Morawach, w pobliżu Uherskiego Hradiszta, niewielki Velehrad i znajdująca się w nim bazylika jest jednym z najważniejszych miejsc pielgrzymkowych w Republice Czeskiej.

Związanym z misjonarską działalnością w IX wieku „Apostołów Słowian” – świętych braciBazylika z zewnątrz Cyryla ( Konstantyna ) i Metodego, którzy wiarę chrześcijańską szerzyli – w ich języku – nie tylko wśród Słowian południowych, ale także zachodnich, na terenie ówczesnego Państwa Wielkomorawskiego. Do którego zaproszeni zostali w tym celu z Bizancjum w roku 863 przez księcia Rościsława, pragnącego osłabić wpływy – poprzez kler – niemieckie. Velehrad jest jednym z czterech katolickich sanktuariów na świecie – obok Lourdes we Francji, Bazyliki de Guadalupe w Cuidad Mexico i Kalwarii Zebrzydowskiej w Polsce – którym papież Jan Paweł II ofiarował Złote Róże. Morawskie wyróżnił w ten sposób w roku 1985.

Jest to miejsce kultu, a zarazem zespół zabytków z ciekawymi, a mało u nas znanymi związkami z Polską i Polakami. Przy czym, w odróżnieniu od wielu innych sanktuariów chrześcijańskich, celem pielgrzymek katolików do Velehradu nie jest konkretny „cudowny” obraz, jak np. w Częstochowie i wielu innych nie tylko polskich świątyniach czy posąg, jak m.in. w Fatimie czy Meksyku – chociaż i w morawskim są relikwie świętych. Ale duchowy charakter miejsca związanego z apostolską, tak ważną nie tylko dla szerzenia wiary, ale również kształtowania się języków, pismiennictwa i kultury Słowian, Ambonadziałalnością braci z Solunia – Salonik. Co powodowało, że w przeszłości nazywano ono było „Morawskim Betlejem”.

Historia velehradzkiego miejsca kultu sięga czasów już po zakończeniu na Morawach misjonarskiej działalności Cyryla i Metodego. W końcu XII wieku w dolinie rzeczki Salaszki, w pobliżu osady Veligrad – obecnego velehradzkiego Starego Miasta, osiadło pierwszych 12 mnichów – cystersów. Klasztor założył morawskimargrabia Władysław Jindrzych z bratem Przemysłem Otakarem I oraz biskup ołomuniecki Robert. Budowa kościoła, którego fragmenty dotrwały do naszych czasów, rozpoczęła się prawdopodobnie w roku 1205 i trwała kilkadziesiąt lat. Wiadomo, że w roku 1228 poświęcono wschodnią część świątyni z prezbiterium, w latach 40-tych tegoż XIII wieku zakończono budowę świątyni. Chorągiew Wielkopolska

Romańsko-gotycki kościół, pod wezwaniem, zgodnie ze zwyczajem cystersów, Wniebowstąpienia NMP – obecny drugi jego człon „ i Cyryla i Metodego” dodał mu dopiero w 1932 roku papież Pius XI – miał 99 m długości oraz trzy nawy. Współczesny jest krótszy – liczy tylko 86 m, gdyż podczas wczesnobarokowej przebudowy w XVII w na miejscu frontowej części romańskiej wzniesiono dwie wieże, zamieniając równocześnie nawy boczne na 14 kaplic, z których 10 z ołtarzami i kryptami pod podłogą. To była tylko jedna, chociaż szczególnie ważna dla współczesnego nam wyglądu świątyni, jej przebudowa. Kościół i klasztor przechodziły bowiem burzliwe dzieje. W roku 1421 zostały spalone i częściowo zniszczone przez morawskich husytów i przez 1,5 wieku nie było środków, aby je odbudować.

Znaczącą rolę odradzaniu klasztoru odegrał nasz rodak, opat Mikołaj Kromer z Biecza. Człowiek o bardzo ciekawym życiorysie, który otrzymałem od Petra Hudeca, autora nie opublikowanego jeszcze przewodnika po velehradzkiej bazylice, z którego, za zgodą autora, czerpałem także inne informacje dotyczące świątyni. Otóż późniejszy opat, wcześniej podniesiony do stanu szlacheckiego, studiował prawo w Bolonii i Padwie, a po powrocie z nich do kraju został duchownym. W Obraz Vlastimila Hofmana „Cyryl i Metody”latach 1558-1564 był posłem króla Zygmunta II Augusta przy dworze cesarskim w Pradze i kanonikiem wrocławskim. Później, jako sekretarz arcybiskupa praskiego Antonina Prusa uczestniczył w Soborze Trydenckim, po czym został kanonikiem kapituły w Ołomuńcu, a w 1567 roku opatem w Velehradzie. Tamtejszy klasztor znajdował się w stanie upadku, mnisi stanowili zbieraninę wypędzonych z innych miejsc. Opat Mikołaj aby mieć młode kadry stworzył seminarium duchowne, rozpoczął budowę nowego opactwa, uporządkował finanse oraz odrodził życie duchowe klasztoru. Po zaledwie 5- letnim kierowaniu nim, zmarł w 1572 roku. Obraz NMP z dzieciątkiem w kaplicy Matki Jedności Chrześcijańskiej

Przebudowa zespołu klasztornego, to już zasługa jego następców. I to dopiero w I połowie XVII wieku oraz kolejna – w tej postaci budowle dotrwały do naszych czasów – po pożarze w 1681 roku. Główną rolę w przebudowie odegrał znakomity architekt włoski Giovanni Pietro Tencala, który robiąc ją w stylu baroku, zachował jednak romańsko – gotycką bryłę i schemat świątyni. Po kolejnym, mniejszym pożarze w 1719 roku, odbudową zniszczonych części zajął się inny włoski rzeźbiarz, znany i u nas z prac wykonanych m.in. w kościele św. Anny w Krakowie, Baltazar Fontana. Pomagał mu w tym rzeźbiarz w marmurze, Jan Hagműller. Wkrótce jednak, w 1784 roku, cesarz austriacki Józef II akcją kasacji klasztorów objął także Velehrad. Kościół klasztorny stał się farą,  pozostałe zabudowania oraz majątek straciły gospodarza.  Dopiero w ponad 100 lat później, w 1890 roku, wrócili do nich mnisi, ale już jezuici, którzy – z blisko półwiekową przerwą w latach komunizmu, prowadzą działalność do chwili obecnej.

W Velehradzie jest kilka zabytkowych obiektów. Zespół opactwa, kaplica św. św. Cyryla i Metodego oraz najważniejszy: bazylika. Z długą, imponującą nawą główną a w niej wyróżniającą się amboną – dziełem z warsztatu Baltazara Fontany oraz ciekawymi freskami, prezbiterium z neoromańskim ołtarzem z białego marmuru kararyjskiego z II połowy XIX w oraz chórem z wielkimi ( 3 klawiatury, 60 rejestrów, 5521 piszczałek ) bogato zdobionymi organami. Jest w niej także, wspomniane już 14 kaplic z wieloma pięknymi rzeźbami, obrazami oraz dekoracjami. Chyba najpiękniejszą jest kaplica Matki Jedności Chrześcijańskiej, z romańską apsydą oraz wzorowanym na starochrześcijański ołtarzem.

Obraz Jana Matejki „Apostołowie Słowian”Jego głównym elementem jest obraz Panny Marii z Dzieciątkiem namalowany w 1919 roku przez Emanuela Ditieta według bizantyjskiej ikony z bazyliki Santa Maria Maggiore w Rzymie. Niezwykle bogato zdobiony, z koroną św. Wacława zawierającą relikwie. A pod obrazem umieszczone miniatury czeskich świętych, też z ich relikwiami. To w tym miejscu o jedność chrześcijan modlił się w 1990 roku Jan Paweł II podczas pielgrzymki do Czech. W kaplicy tej znajduje się też marmurowa chrzcielnica – dzieło Giovanniego Ciani, z drewnianą, rzeźbioną i bogato zdobioną kopułą. Nad nią wisi obraz „Św. św. Cyryl i Metody” polskiego malarza Vlastimila Hofmana. Znalazł się on w tym miejscu w roku 1949 dzięki – bliższych szczegółów nie udało mi się ustalić – generałowi ( jako pułkownik tworzył w 1939 roku w Polsce Legion Czechów i Słowaków ) i późniejszemu prezydentowi Czechosłowacji, Ludwikowi Swobodzie.

To nie jedyne polonicum w velehradzkiej świątyni. W ołtarzu kaplicy św. Floriana jest obraz Jana Matejki „Apostołowie Słowian” przedstawiający św. św. Cyryla i Metodego. Namalowany na desce z gruszkowego drewna w roku 1885  ( lub 1884 ) w ramach przygotowań do obchodów 1000-rocznicy śmierci św. Metodego. A ofiarowany świątyni przez polskich pielgrzymów na te obchody, wśród których znajdował się także sam Mistrz Jan. Obraz ten nawiązuje do idei jedności Słowian. Cyryl wskazuje na nim ręką na otwartą księgę, zaś Metody na bizantyjski krzyż. Za nim, na drugim planie, znajduje się ikona jasnogórskiej Czarnej Madonny, po jej lewej stronie piastowski orzeł,  a zSarkofag arcybiskupa Antonina Cyryla Stojana prawej archanioł Michał symbolizujący Ruś. Pod krzyżem na poduszce leży polska korona piastowska, zaś na ziemi rozbity posąg Światowida. Obraz umieszczony jest na, chyba atłasowej, szkarłatnej tkaninie z wyhaftowanym perłami napisem: „CM SŁOWIANOM”. Dodam, że czeski przewodnik w Kromierzyżu dowiedziawszy się, że jedziemy także do Velehradu, zachęcał nas, abyśmy nie przegapili tego obrazu podkreślając, że twarz św. Cyryla na nim, to autoportret Jana Matejki.

Inny polski akcent warto zobaczyć w kaplicy św. Benedykta. Najbardziej w niej uwagę zwraca szklana, bogato zdobiona trumna z woskową postacią zmarłego. Umieszczono w niej relikwie Szklana trumna z relikwiami św. Wiktorawczesnochrześcijańskiego męczennika – św. Wiktora, przywiezione z katakumb św. Agnieszki w Rzymie. W kaplicy tej znajduje się inny polski dar dla sanktuarium – przywieziona też w jubileuszowym roku 1885 przez pątników, ale w tym przypadku wielkopolskich, stara kościelna chorągiew. Na jednej jej stronie wyhaftowana jest Matka Boska Częstochowska oraz napis: „KRÓLOWO KORONY POLSKIEJ MÓDL SIĘ ZA NAMI”. Na drugiej zaś polski Orzeł Biały w złotej koronie. Jest to – jak zapewnił mnie opierając się na źródłach historycznych wspomniany już Petr Hudec – fragment polskiego sztandaru bojowego pod którym wojska Jana III Sobieskiego rozgromiły w 1683 roku Turków pod Wiedniem. To dostrzeżone przeze mnie polskie pamiątki lub akcenty w Velehradzie. Jest w nim oczywiście do zobaczenia o wiele więcej. Warto więc wybrać się tam nie tylko na pielgrzymkę. A nawet, chociażby na krótko, zboczyć z drogi podczas podróży do Wiednia lub dalej na południe.

Komentarze

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Scroll to Top