Do erupcji wulkanu doszło w nocy (21.03.2010) pod lodowcem w południowej części Islandii. Z okolicznych osad ewakuowano co najmniej 500 osób. Ewakuowanym mieszkańcom pomaga Czerwony Krzyż. Lodowiec Eyjafjallajokull pod którym znajduje się wybudzony wulkan jest piątym co do wielkości w tym kraju. Ostatnią aktywność wulkaniczną w tym rejonie zanotowano 187 lat temu.
Lawa topi lód
Wybuch nastąpił około północy w rejonie lodowca Eyjafjallajokull. Istnieje realna groźba powodzi, bowiem lawa topi lód, znajdujący się ponad wulkanem.
Pękniecie skorupy ziemskiej, przez którą wydobywa się lawa, ma około kilometra. Obserwatorzy donoszą, iż z wulkanu wydobywają się płomienie. Eyjafjallajokull jest stosunkowo małym lodowcem o powierzchni 107 km kwadratowych. Ostatnie wybuchy wulkanu, który znajduje się pod nim, miały miejsce w 1821 i 1823 roku.
Islandia położona na głębokim pęknięciu skorupy ziemskie jest ciągle terenem działalności wulkanicznej. W wielu miejscach na powierzchnię wydobywa się bulgoczące błoto a zbocza ożywających co parę lat kraterów pokrywa świeża lawa spod której wydostają się opary związków siarki. W kraterach i skalnych szczelinach coś syczy i bulgocze. Można natknąć się na wulkany błotne – oczka kipiącej niebieskiej mazi. Trzeba tu zachować szczególną ostrożność bowiem nieostrożny krok grozi wpadnięciem do gotującego się błota.
Wulkaniczna wyspa
Islandia jest jednym z najaktywniejszych obszarów wulkanicznych na ziemi. Na wyspie oraz mniejszych sąsiednich wysepkach znajduje się około 130 wulkanów, z tego 18 czynnych było w czasach historycznych, tj. od czasów zasiedlenia Islandii w 874.
Najbardziej tragiczna w skutkach była trwająca pół roku erupcja wulkanu szczelinowego Laki w 1783 roku, podczas której potoki lawy zniszczyły wiele gospodarstw a wulkaniczny popiół pokrył łąki i pastwiska. Zginęła wówczas ponad połowa hodowanego bydła, koni i owiec, oraz 9 tysięcy ludzi, czyli 20 procent ówczesnych mieszkańców wyspy. Najbardziej aktywnym wulkanem jest Hekla, który wybuchał kilkakrotnie w czasach historycznych. W średniowieczu uważano, że tu właśnie znajdowało się wejście do piekła.
Szacuje się, że w ciągu ostatnich 500 lat z islandzkich wulkanów wydostała się ilość lawy równa połowie ilości lawy ze wszystkich innych erupcji w tym okresie na całym świecie.
Aktywne geotermicznie są także okolice Myvatn (Jeziora Komarów) na północy Islandii. Zbudowano tu nawet elektrownię wykorzystującą gorącą wodę z wnętrza ziemi. W wielu miejscach na powierzchnię wydobywa się bulgoczące błoto a zbocza ożywających co parę lat kraterów pokrywa świeża lawa spod której wydostają się opary związków siarki.
W 1963 roku na powierzchnię oceanu u wybrzeży Islandii wynurzył się podmorski wulkan tworząc nową wyspę, którą nazwano Surtsey – imieniem boga ognia ze starych sag islandzkich. Do dziś nikt nie ma tam prawa wstępu za wyjątkiem naukowców, którzy badają wkraczanie życia na jałową pokrywę lawy. W połowie lat 70. wybuch wulkanu zniszczył stolicę wysp Vestmannaeyjar.
Islandzkie przepisy nakazują, by w razie wybuchu wulkanu wstrzymać ruch na lotniskach w promieniu ponad 200 kilometrów, zamknięto więc port lotniczy w Reykjaviku i Keflaviku. Cześć samolotów lecących na Islandię zostało skierowanych na inne lotniska krajowe.
Zainteresowani wulkanami mogą odwiedzić ekspozycję „The Vulcano Show” w Rejkiawiku przy ul. Hellusund 6 a, tel: 551 3230
Zdjęcia: Grzegorz Micuła i Iceland Tourist Board