
Najgorętsze miasto Hiszpanii ma tak wiele do pokazania, że postanowiłam wracać tam wielokrotnie, by na spokojnie odkrywać jego uroki.
Sto lat budowano na miejscu dawnego meczetu Almohadów, według projektu architekta Alonso Martineza, sewilską katedrę, której konsekracja odbyła się w 1507 roku.
Po meczecie z końca XI wieku pozostało obszerne patio zwane Patio de los Narajnos, pełne drzewek pomarańczowych.
Pozostała także Brama Przebaczenia, na której wrotach wciąż znajdują się arabskie inskrypcje. Gotycka Katedra Najświętszej Marii Panny w Sewilli jest ogromna. Człowiek stojący pomiędzy gigantycznymi wręcz kolumnami, pod wielkimi łukami, wysoko osadzonymi oknami z witrażami, czuje się jak mrówka. I takie były właśnie założenia architekta, który chciał stworzyć dzieło pokazujące małość człowieka wobec Boga i religii.
W świątyni wybudowano 39 kaplic, a w nich dzieła największych hiszpańskich artystów. W Głównej Kaplicy, usytuowanej pośrodku budowli, znajdziemy niezwykły ołtarz z 45 figurami. Dzieło flamandzkiego rzeźbiarza Pierra Dancarta z drewna i złota, o wymiarach 20 metrów na 13, uważane jest za największy ołtarz na świecie!
NIEZWYKŁY GROBOWIEC

Grobowiec Krzysztofa Kolumba jest nietypowy, bowiem nie znajduje się w podziemiach lecz… nad ziemią. Trumna unoszona jest przez cztery postacie symbolizujące królów Kastylii, Aragonu, Leonu i Navarry. Czy w grobowcu rzeczywiście znajdują się szczątki Kolumba, do których przyznają się także między innymi świątynie w Santo Domingo w Republice Dominikańskiej, w Hawanie na Kubie, w Watykanie, czy Genui, na sto procent nie wiadomo.

MUEZIN WJEŻDŻAŁ TAM NA KONIU
Największą pozostałością po XI-wiecznym meczecie, na którym obecnie wznosi się katedra, jest wieża minaretu, z której muezin nawoływał wiernych do modlitwy. Minaret, zwany Giraldą od siedmiometrowego posągu symbolizującego wiarę, który wiatr obraca na szczycie, budził wielki podziw wśród wiernych z różnych zakątków świata. Podobne powstały na przykład w Rabacie czy Marrakeszu w Maroku. Wieża ocalała dzięki synowi Ferdynanda Świętego, Alfonsa Mądrego.

ALCÁZAR – BAJECZNE MIEJSCE
Brama Lwia nie zdradza, co kryje się za murami, tym więc ciekawsza jest wędrówka po królewskich pałacach. Reales Alcázares to obowiązkowy punkt wycieczki po hiszpańskiej Sewilli. Intrygującym już jest sam fakt, iż Alcázar to najstarszy w Europie pałac królewski zajmowany nieprzerwanie przez władców Hiszpanii.

Nie będzie krzty przesady w tym, że Reales Alcázares to zlepek wielu stylów architektonicznych i upodobań kolejnych gospodarzy. Pierwszymi byli już Rzymianie, po nich władający Andaluzją przez kilka wieków Maurowie. Styl arabski z barwnymi mozaikami, filigranowymi ozdobami, fantazyjnymi łukami, koronkowymi kratami przebija się tu na każdym kroku.
OKRUTNA PARA

Pedro I wydawał często swe rozkazy pod wpływem kochanki Marii Padilli, z którą zamieszkał w pałacu w Sewilli. Kochanka była równie okrutna, jak jej luby. To ona, bojąc się, by Pedro po kolejnym unieważnionym małżeństwie nie chciał powrócić do pierwszej żony, otruła ją. Pedro całkowicie przebudował istniejący tu już Pałac Mudejarowy, w którym, mimo wrogości władcy do islamu, pozostało na ścianach wiele arabskich inskrypcji sławiących Allacha.
Z pałacu wchodzimy na Patio de las Doncellas (Dziedziniec Dziewic). Tu mauretańscy władcy oglądali składaną im daninę w postaci stu panien. Gospodarz siedział na tronie i oceniał urodę dziewcząt. Jedną z piękniejszych ozdób pomieszczeń zespołu pałacowego jest kopuła w Sali Ambasadorów z pierwszej połowy XV wieku rzeźbiona w pozłacanym drewnie w tak zwane połówki pomarańczy podtrzymywane przez wsporniki ze złotymi stalaktytami.

Dziełami sztuki są także ogrody z niezliczoną ilością drzew, kwiatów, szemrającymi fontannami i strumykami. Są tu także tarasy i pawilony, a także ogród – labirynt. Galeria z czasów Karola V (pierwsza połowa XVI w.) pełna jest płytek azulejos, zaś w ogrodzie ze stawem utworzonym w pierwszej połowie XVIII wieku dla Filipa V stoi rzeźba Merkurego odlana z brązu przez Diega Pesquerę.
LEKCJA HISTORII NA PLACU HISZPAŃSKIM
48 hiszpańskich prowincji z mapami i ilustracjami najważniejszych wydarzeń można znaleźć na Plaza de Espaňa w Sewilli, stolicy Andaluzji. Mapy i obrazy wykonane są z przepięknych ręcznie malowanych płytek ceramicznych azulejos. Plaza de Espaňa, czyli Plac Hiszpański, to fantastyczne miejsce, które aż się prosi, by umieścić tu choćby kilka scen z jakiegoś romantycznego, kostiumowego filmu. Urok placu wykorzystał twórca „Gwiezdnych Wojen”.

Na wystawie pokazywano nowinki techniczne Hiszpanii, a do tego znakomicie nadawały się pawilony zbudowane wokół półkolistych pawilonów – galerii, kolumn, pałacu. Architektonicznie to mieszanka stylów: art deco, neogotyku i neomudejar czerpiącego swoje wzorce z architektury mauretańskiej. Fantastyczną lekcję historii Hiszpanii możemy odbyć spacerując wzdłuż budowli. A to dlatego, że architekt zaprojektował miejsce dla każdej z 48 prowincji.
Miejsca oddzielone są kamiennymi ławami, a wszystkie ściany pokryte kolorowymi płytkami ceramicznymi azulejos. Możemy obejrzeć herby prowincji, mapy z miastami, a na ścianie – najważniejsze wydarzenia z historii. Przez Plac Hiszpański płynie sztuczna rzeka, nad którą przerzucone są cztery malownicze mostki – idealne miejsce do zrobienia sobie fotografii. Te mosty reprezentują cztery historyczne krainy Hiszpanii: Kastylię, Aragonię, León i Navarrę.

Wtedy możemy wędrować uliczkami osłoniętymi od słońca parawanami – dachami, odwiedzać liczne muzea, kościoły, restauracje z niezliczoną ilością tapas (przekąsek), kluby z fantastyczną muzyką flamenco, sklepy z pamiątkami, wśród których dominują suknie do flamenco, wachlarze i inne gadżety kojarzące się z andaluzyjską muzyką.
Miłym akcentem kończącym wizytę w tym niezwykłym mieście może być rejs po rzece Gwadalkiwir. Z pokładu statku oglądamy najważniejsze budowle, dzielnice, mosty, kajakarzy, rozkoszujemy się lekkim rzecznym wiaterkiem, który miło chłodzi cały rok ciepłe powietrze Sewilli.
Zdjęcia autorki