Kilka cennych zabytków znajduje się w pobliżu rynku. Przede wszystkim na placu Vavřince Toulovca, nazywanym też placem Szpitalnym, dawny gotycki kościółek p.w. Rozesłania św. Apostołów, wspomniany w źródłach od 1407 r. Niegdyś przyszpitalny, a nieistniejący już w tym miejscu miejski szpital działał od połowy XIV w.
Kościółek ten był kilkakrotnie przebudowywany. Podobnie, jak jeszcze starszy od niego, bo z rodowodem od 1356 r., najstarszy w mieście, kościół p.w. Podwyższenia św. Krzyża, niegdyś klasztorny augustianów.
NA GÓRZE OLIWNEJ, CZYLI ŻYDOWSKIM KOPCU
Dominantą całego miasta jest kościół farny p.w. Znalezienia św. Krzyża, stojący na szczycie Góry Oliwnej, nazywanej też… Żydowskim kopcem. Wzniesiono go, na miejscu jezuickiego kościoła Panny Marii, w latach 1714-1722 według planów włoskiego architekta Giovvaniego Battisty Alliprandiego (1665-1720).
O ozdobienie tej świątyni rzeźbami zatroszczył się najwybitniejszy czeski rzeźbiarz barokowy Mateusz Bernard Braun. Wykuł, częściowo przy pomocy Jerzego Franciszka Pacaka, monumentalne posągi Czterech Ewangelistów.
Dziełem też głównie tego drugiego są posągi św. św. Wacława i Prokopa na balustradzie nad głównym wejściem do świątyni.
Są w niej liczne inne dzieła sztuki, także ołtarze, ambona i obrazy.
Podczas rządów komunistów kościół ten tak podupadł, że znalazł się w stajnie awaryjnym. Udało się go jednak uratować, wyremontować tak, że obecnie jest cennym zabytkiem architektury barokowej. Na posadzce nawy głównej umieszczono owalne zwierciadło, w którym ładnie odbija się jej strop oraz okna. Szczególnie atrakcyjnie prezentują się we wnętrzu duże odnowione kamienne posągi, lub złocone drewniane rzeźby.
WIDOKI Z WIEŻY FARY
Z kościelnej wieży – jedna jest dostępny dla zwiedzających – roztaczają się, zwłaszcza przy wspaniałej pogodzie, na jaką trafiłem, piękne widoki na całe miasto i jego okolice. Zwłaszcza na Starówkę oraz pobliski zamek. Do kościoła tego przylegają dawne klasztorne ogrody. Wcześniej, do roku 1831, był to przyklasztorny cmentarz.
Współcześnie zaś park z galerią rzeźb Jasana Zoubka z roku 1999, kupionych przez miasto, częściowo przy pomocy sponsorów, w 2010 roku. Te współczesne brązowe „nagusy” – przedstawiają one nagie postacie kobiece i męskie, gotowe do wskoczenia do basenu fontanny.
Ciekawie kontrastują one z sąsiednią, pięknie odnowioną, zabytkową architekturą. Kilkadziesiąt metrów od kościoła p.w. Znalezienia św. Krzyża stoi litomyszlski renesansowy zamek, wpisany na Listę Dziedzictwa UNESCO w 1999 roku.
Pałac wzniesiony został w latach 1568-1582 przez jednego z najpotężniejszych wówczas czeskich magnatów Vratislava z Pernštejna, a ściślej włoskich budowniczych G.B. Aostalliego i U. Aostalliego, na miejscu starego zamku zrujnowanego, m.in. wskutek pożaru i wybuchu prochowni w 1546 r., na planie nieregularnego prostokąta z jedną narożną wieżą.
8 TYSIĘCY GRAFFITI
Ma on przepiękny wewnętrzny arkadowy dziedziniec, na którym odbywają się co roku festiwale operowe. Oprócz niego, też wewnątrz zamku – pałacu, jeszcze dwa mniejsze. Jego fasady z attykami oraz ściany szczytowe pokryte są ponad 8 tysiącami (!) graffiti o tematyce biblijnej, historycznej i symbolicznej.
Na dachu pokrytym dachówką znajdują się natomiast renesansowe kominy. Wewnątrz szczególnie cenny jest XVIII–wieczny barokowy teatrzyk zamkowy z zachowanymi oryginalnymi kulisami i dekoracjami, komnaty oraz sale. Zwłaszcza bilardowa z obrazami przedstawiającymi sceny bitewnej na ścianach. A także kaplica św. Moniki.
Zamek ten w przeszłości należał kolejno do czterech rodów: Pernštejnów, Trautmannsdorfów, Valdštejnów–Vartemberków i Thurn – Taxisów. W 1945 roku przejęło go państwo. W rozległych (800 m) zamkowych podziemiach z osobnym wejściem od strony parku, dostępnych od 2010 roku, mieści się obecnie stała ekspozycja współczesnych rzeźb Olbrama Zoubka.
W jednej z piwnic znajduje się eksponat niezwykły. Jest to konstrukcja nazwana „Serce dla Vaclava Havla” (przypomnę: żyjącego w latach 1936-2011 pisarza i dramaturga, antykomunistycznego opozycjonisty i pierwszego prezydenta Republiki Czeskiej).
URODZINY W BROWARZE
Z zewnątrz przypomina trochę dwumetrowej wysokości okrągły mur. Gdy wejdzie się jednak na drabinę i spojrzy z góry, mur ten ma kształt serca, z wejściem do niego. Wykonany został z resztek świeczek zapalonych w 5 czeskich miastach po śmierci tego wybitnego człowieka.
Zebrano ich ponad 5 ton, z czego uzyskano 2300 kg wosku oraz 2700 kg przebranych odpadów. „Serce” waży 2300 kg oraz składa ze 115 części o średniej wadze 20 kg. Chyba nie tylko dla mnie jest to najciekawszy eksponat w tej galerii. Przez spory dziedziniec wewnętrzny część pałacowa sąsiaduje z zamkowym browarem oraz salą do jazdy konnej (jizdarna).
A także koniusznią, wozownią i stajnią. To w mieszkaniu piwowara – dzierżawcy tego browaru Franciszka Smetany, 2 marca 1824 roku urodził się jego syn Bedrzych (czeska wersja imienia Fryderyk) Smetana, późniejszy sławny kompozytor epoki romantyzmu.
Przypomnę, że był on autorem kilku oper, z najsławniejszą „Sprzedaną narzeczoną” (Prodaná nevěsta), a także, m.in. „Dalibor” i „Libusza” (Libuše). Ponadto poematów symfonicznych z cyklu „Moja Ojczyzna” (Má vlást, 1872-1879), utworów na fortepian i instrumenty smyczkowe.
MUZEUM WIELKIEGO KOMPOZYTORA
Mały Bedrzych zadebiutował w roku 1830, jako 6-latek, występem fortepianowym na tutejszym zamku. Od blisko stu lat – roku 1924, w dawnym mieszkaniu piwowara, któremu interesy szły tak dobrze, że już w roku następnym kupił ładną kamienicę w rynku, znajduje się muzeum poświęcone kompozytorowi.
Na ścianie koło wejścia do niego wisi stara, marmurowa ze złoceniami, tablica przypominająca, że to właśnie tutaj urodził się „mistrz muzyczny”, jak go wówczas określono. Zaś w górze na frontonie budynku ikona Matki Bożej z Dzieciątkiem.
Wewnątrz, w kilku parterowych pokojach, znajduje się ekspozycja mebli – wśród nich fortepian i biureczko, a także wyposażenie sypialni z kołyską, gabinetu oraz kolekcja porcelany. Ciekawostkę stanowi stara, zdobiona tarcza strzelecka. Były one bardzo popularne w Czechach, zwłaszcza w XVII – XVIII w.
Na ścianach wiszą portrety, obrazy, obejrzeć można też różne pamiątki po kompozytorze oraz kopie dokumentów. Niewielka Litomyszl oferuje więc gościom mnóstwo godnych uwagi miejsc i obiektów. A napisałem tylko o najważniejszych, gdyż na obejrzenie wszystkiego nie starczyło po prostu czasu.
Zdjęcia autora
Autor uczestniczył w międzynarodowej podróży studyjnej dla dziennikarzy (Press Trip) zorganizowanej przez Czeską Narodową Organizację Turystyczną Czech Tourism w Pradze.