Po zachodniej stronie nasady najbardziej na południe wysuniętego półwyspu Cypru, na skalistym wzgórzu górującym nad piękną zatoką Morza Śródziemnego – Episkopi, leżą najrozleglejsze na wyspie antyczne ruiny miasta Kurion (Kourion) i sanktuarium Apolla Hylatesa.
Z największego na niej, stutysięcznego miasta portowego Limassol (Lemesos), a zarazem, po stołecznej Nikozji, drugiego pod względem liczby mieszkańców na Wyspie Afrodyty, prowadzi do niego zaledwie około12 kilometrów biegnąca na zachód lokalna szosa B6. Szosa ta jak gdyby odcina ten półwysep od reszty wyspy.
Główna droga szybkiego ruchu w kraju prowadzi wzdłuż całwego południowego brzegu Cypru i łączy leżący na południowo wschodnim cyplu wyspy największy obecnie ośrodek wypoczynkowy Agia Napa, przez historyczną Larnakę i Limassol, z głównym miastem na południowym zachodzie, Pafos.
Posiada ona odgałęzienia do Nikozji i wytyczona została w tym miejscu wyżej o około 3 km od tej lokalnej na północ. Gdy po prawej stronie jazdy pojawiają się niemal pionowe skały klifu i wzgórza, trafiamy u ich podstawy oraz w dolnej części najpierw na wykute w kamieniu, od dawna puste antyczne groby i grobowce.
MIASTO KOUREASA, SYNA KRÓLA KINYRASA
Około 150 metrów dalej na zachód i nieco pod górę jest brama oraz kasa terenu wykopalisk.
Ale dla wygody turystów, po jej minięciu samochodem, wjechać można aż na szczyt skały, gdzie najwygodniej rozpocząć zwiedzanie. Ze wzgórza roztacza się wspaniały widok na morze oraz okolice, z antycznymi ruinami rozległej rzymskiej wilii – Eustoliusa przykrytymi dachem na pierwszym planie.
I z drogowskazami. Drogą do niego dla osób niepełnosprawnych na wózkach na lewo oraz dla pozostałych turystów, także do amfiteatru, na prawo. To jedna z dwu części antycznego miasta. Wspomniane sanktuarium Apolla położone jest około dwu kilometrów dalej na zachód.
Już ta odległość daje pojęcie, jak dużym i znaczącym miastem było przed wiekami Kurion. W okresie największego rozwoju liczyło ono około 20 tys. mieszkańców. Według najwybitniejszego greckiego historyka antycznego Herodota (ok. 484 r. p.n.e. – 426 r. p.n.e.) miasto to założył Koureas, syn pierwszego mitologicznego króla Cypru Kinyrasa.
Tego, który miał Agamemnowi ofiarować cenną kolczugę i był, według mitologii, synem samego boga Apollona. Jest prawdopodobne, że miejsce to było zasiedlone już w neolicie.
KOLONIŚCI Z MYKEŃSKIEGO ARGOS
Historycy przyjmują jednak, że Kurion założony został w XIII w. p.n.e. przez kolonistów z Argos – antycznego miasta na Peloponezie, w czasach kultury mykeńskiej. Ale z tamtych czasów nie zachowało się praktycznie nic. Najstarsze odkopane fragmenty miasta – pozostałości po archaicznym ołtarzu, na którym pielgrzymi składali dary – pochodzą z VIII-VII w. p.n.e.
Ale większe pochodzą dopiero z IV w p.n.e. Do świetności i rozkwitu miasto to dochodziło przez wieki. Bywało samodzielnym miastem – królestwem, ale i w składzie większych oraz silniejszych państw. Popierało Persów, gdy najeżdżali Cypr, a później Aleksandra Wielkiego, gdy ten odbijał wyspę z ich rąk.
W połowie I w. p.n.e. miasto, wraz z całym Cyprem, dostało się we władzę Rzymu. Przeżywając pod nią, oraz na początku okresu bizantyjskiego, lata największej świetności. Chociaż i wcześniej, w czasach greckich, zwłaszcza w II w. p.n.e., było miastem znaczącym.
A także ważnym ośrodkiem kultu Apollona Hylatesa – opiekuna lasów, a zarazem patrona miasta. Kult ten sięgał aż VIII w. p.n.e., chociaż zachowane ruiny poświęconego mu sanktuarium datowane są dopiero na wczesny okres rzymski.
365 ROK: TRAGICZNE TRZĘSIENIE ZIEMI I TSUNAMI
Kres wspaniałego rozwoju Kurionu przyniosła seria trzęsień ziemi w IV w. n.e., zwłaszcza najtragiczniejsze w roku 365 r. Wywołało ono także tsunami, które zalało miasto i spowodowało śmierć większości mieszkańców. Jak potężna musiała to być fala, wystarczy popatrzeć na wysokość tego skalistego klifu.
Częściowo odbudowany Kurion – był już wówczas miastem chrześcijańskim, z ruinami antycznych świątyń, ale i bazyliką datowaną na V w. i siedzibą biskupa – nie odzyskał już jednak dawnej świetności. A ostateczny koniec położyły mu najazdy arabskie w VI-VII w. Z tak bogatej przeszłości, którą wspominam tylko w skrócie, zachowało się tu sporo, chociaż tylko ruin.
Jedyny używany dotychczas obiekt, to zrekonstruowany współcześnie amfiteatr grecko – rzymski na około 3,5 tys,. miejsc, przebudowany w II w. n.e. z wcześniejszego teatru, w którym grano przez około 500 lat. I nadal od czasu do czasu występują zespoły teatralne.
Przepięknie położony na zboczu, otwarty na morze i z fantastycznym widokiem na nie. Największym zespołem ruin obok niego jest wspomniana duża, bogata rzymska willa Eustoliosa z I-II w. n.e., kilkakrotnie przebudowywana. Miała ona około 30 pomieszczeń. Są w niej dawne łaźnie, a także zachowane antyczne mozaiki podłogowe.
MOZAIKI W RUINACH
Na jednej z nich ułożono imię właściciela i od niego pochodzi stosowana obecnie nazwa tego domu. Podobne mozaiki oglądać można także w innych, skromniejszych domach. Nazwano je od ich tematyki „Domem Gladiatora” – stoi on w pobliżu baptysterium.
Jest „Dom Achillesa” z mozaiką o scenie mitologicznej z Odyseuszem i inne. Tutejsze mozaiki nie są tak wspaniałe oraz liczne, jak w najważniejszym pod tym względem miejscu na Cyprze, Parku Archeologicznym Pafos, ale też warte zobaczenia.
Dalej na zachód od amfiteatru i nakrytej dachem, z pomostami ułatwiającymi zwiedzanie także niepełnosprawnym, willi Eustoliosa, położone jest dawne centrum miasta.
Z ruinami rzymskiej agory, budynkami administracyjnymi i handlowymi, nymfaneum – resztkami miejskiej fontanny oraz pozostałościami stadionu sportowego z II-IV w. n.e. na 6 tys. widzów, łaźni rzymskich i innych obiektów.
Zaś w części zachodniej wykopalisk dominują resztki budowli wczesnochrześcijańskich: bazyliki z V w. i nieco późniejszego baptysterium oraz późnorzymskich domów. A więc zbudowanych już po tragicznym trzęsieniu ziemi w roku 365. Jak już wspomniałem, miasto nie odzyskało po nim już dawnej świetności.
SANKTUARIUM APOLLONA HYLATESA
A siedzibę biskupa przeniesiono do pobliskiego Episkopi. Sanktuarium Apollona Hylatesa, którego ruiny pochodzą z wczesnego okresu rzymskiego, stanowią odrębny obiekt odległy od Kurionu o 2 km na północny zachód. Świątynia ta została częściowo zrekonstruowana po wspomnianym, największym trzęsieniu ziemi.
Co świadczy, że chociaż większość mieszkańców była już wtedy chrześcijanami i tępiono pogańskie kulty, wierzenia antyczne trzymały się również mocno, a do „pogańskiego” sanktuarium przybywali pielgrzymi także z Grecji i jej wysp.
W pobliżu tej antycznej świątyni zachowały się również resztki domu kapłanów oraz domitorium, ówczesnego hostelu dla przybyszów.
Kurion najlepiej jest zwiedzać w drugiej połowie dnia, gdyż antyczne ruiny są wówczas najlepiej oświetlone. Piękne są z nich także widoki na morze i okolicę oraz zachody słońca.
Ten teren wykopaliskowy jest największym, a przynajmniej jednym z największych na wyspie i wart jest zwiedzenia nie tylko przez miłośników archeologii. Zwłaszcza, że jest do niego dogodny dojazd nie tylko z pobliskiego Limassol, ale także z innych miejsc na południu Cypru.
Zdjęcia autora
Autor uczestniczył w wyjeździe prasowym polskich dziennikarzy, zorganizowanym przez CTO – Cypryjską Organizację Turystyczną.