Z dawnej świetności niewiele tu pozostało, chociaż przyjechać i obejrzeć jednak warto. Było to bowiem w starożytności ważne, najpierw greckie, później rzymskie, miasto portowe z przynoszącym duże dochody targiem niewolników.
Nie po raz pierwszy w dziejach także i to miasto trzęsienie ziemi oraz kaprysy rzeki odcięły je od morza. W przypadku Apolloni, po albańsku Apoloni, bo o nią chodzi, od Adriatyku. I doprowadziły, już przed wiekami, do upadku, wyludnienia oraz zapomnienia. Następnie zaś do ponownego, praktycznie dopiero w XX wieku, odkrycia przez archeologów.
Greccy koloniści z Korfu i Koryntu założyli je w ówczesnej Ilirii, na prawym brzegu rzeki Aous, obecnej Vjosë, w 588 r. p.n.e. Podobno początkowo nazywało się Gylakeia od imienia jej założyciela Gylaxa i dopiero później nazwę tę zmieniono na cześć boga Apollo. Faktem jest, że już Arystoteles ( 384 – 322 r. p.n.e. ) uważał je nie tylko za ważne, ale wręcz za przykład sprawności systemu oligarchicznego wprowadzonego przez potomków greckich kolonistów.
Natomiast grecki geograf i podróżnik Strabon ( 63 r. p.n.e. – ok. 20 r. n.e. ) określił je w swojej „Geographice” w 3,5 wieku później jako miasto wyjątkowo dobrze rządzone. Stało się ono bogate dzięki handlowi niewolnikami oraz lokalnymi płodami rolnymi. No i dochodom z dużego portu, który już w czasach Arystotelesa był w stanie przyjmować i obsługiwać nawet po 100 statków równocześnie.
A ponadto stanowił bardzo ważny punkt na antycznej Via Egnatia łączącej Rzym z Salonikami i Bizancjum. Wiadomo także, że Apollonia biła chętnie przyjmowane nawet daleko od niej monety. Przez pewien czas należała do dominiów Pyrrusa ( 319 – 272 r. p.n.e. ) króla Epiru, od roku 229 p.n.e. było pod kontrolą Republiki Rzymskiej, zaś w 148 r. p.n.e. stała się częścią rzymskiej prowincji Macedonia.
I też kwitła, co zauważył Cyceron ( 106 – 43 r. p.n.e. ) wymieniając je w swoich filipikach. Wcześnie dotarło do Apolloni chrześcijaństwo, a jego biskupi uczestniczyli zarówno w Soborze Efeskim ( 431 r. n.e. ) jak i Soborze Chalcedońskim ( 451 r. n.e. ). Mimo iż upadek miasta zaczął się już w III w n.e. po trzęsieniu ziemi, a wyludnienie zwłaszcza po następnym w 345 r.
Spowodowało ono zamulenie portu i stopniowym zamienianiu się jego okolic w malaryczne bagno. Zaś w mieście pozostała tylko niewielka wspólnota chrześcijańska, która na wzgórzu w pobliskiej Ardenice zbudowała kościół Świętej Marii – po albańsku Shen Meri i klasztor. Apollonia ponownie została odkryta w XVIII w. ale badania archeologiczne, najpierw austriackie, później francuskie, podjęto dopiero pod koniec I wojny światowej i w latach międzywojennych.
Kontynuowano je w komunistycznej Albanii, ale wiele miejsc nadal nie zostało przebadanych. Ostatnim o którym wiem odkryciem, było wykopanie w 2010 roku przez francusko – albański zespół archeologów popiersia rzymskiego żołnierza. Obecnie jest to rezerwat archeologiczny. Jego najważniejszą część stanowi nieźle zachowany antyczny amfiteatr – Odeon oraz fragment ( fasada z kolumnami ) wzniesionej na przełomie I i II w. n.e. świątyni Artemidy.
Zachowały się również resztki budynku konsula, biblioteki i łuku tryumfalnego. Zaś w pewnej odległości od nich, na skarpie, wzniesiony w XIII w. niewielki klasztor i bizantyjska świątynia – obecnie muzeum. Roztacza się spod niej piękny widok na Adriatyk. Zaś w okolicach Apollonii, podobnie jak w wielu miejscach, zwłaszcza na adriatyckim wybrzeżu, ciągle spotyka się mniejsze i większe bunkry budowane w czasach Envera Hodży.
Zdjęcia autora.