Z Nikiforem po Krynicy

Jeśli lubimy aktywny wypoczynek, to wybierzmy się na urlop do Krynicy. Krajobrazy tam bowiem piękne, atrakcji nie brak, a nadwyrężone siły przywrócą nam wody mineralne lub zabiegi w uzdrowisku.

Przedwojenne drewniane pensjonaty w centrum Krynicy.
Drewniane pensjonaty w centrum Krynicy. Fot. Andrzej Zarzecki

Poszarzała za czasów PRL „Perła polskich uzdrowisk” odzyskuje dawny blask. Odnawiane są stare pensjonaty, przybywa lokali gastronomicznych, usług, rozrywek, z których można korzystać przez cały rok. Spacerując po współczesnej Krynicy lub popijając którąś ze zdrowotnych wód, można podbechtać swą próżność przypomnieniem, że bywali tu tacy, jak: Józef Ignacy Kraszewski, Aleksander Fredro, Jan Matejko, Henryk Sienkiewicz, Helena Modrzejewska, Hanka Ordonówna, Julian Tuwim, Józef Piłsudski. A księżna Juliana (przyszła królowa Holandii), która wraz z mężem mieszkała w „Hotel Palace Patria” Jana Kiepury, dzięki kuracji krynickimi wodami wyleczyła się z bezpłodności. Na nudę w Krynicy narzekać nie można. O umilenie czasu gościom dbają właściciele hoteli, biura turystyczne. Ich oferta jest coraz bogatsza. – Miłośnikom aktywnego wypoczynku proponujemy wycieczki: piesze, rowerowe lub autokarowe, a jako jedyny hotel w Polsce grę w curling – mówi Jarosław Czepieliński, dyrektor Art Hotel Nikifor. – Nasi goście mogą brać udział w biesiadach łemkowskich, ogniskach przy akompaniamencie kapeli góralskiej, zabawach plenerowych, przejażdkach quadami, jeepami lub psim zaprzęgiem, bawić się w paintball, spływać tratwami. Do ich dyspozycji są sauny, masaże, zabiegi laserowe. Myślimy o budowie basenu. Klient jest coraz bardziej wybredny, a my musimy sprostać jego oczekiwaniom. W Krynicy obowiązkowy jest spacer po deptaku, gdzie można posłuchać artystów występujących m.in. w muszli koncertowej. A także wizyta w największej w Europie pijalni. Tam pośród bujnej zieleni można podreperować zdrowie którąś z tamtejszych wód mineralnych: „Jan”, „Słotwinka” czy też „Zuber”. W Uzdrowisku Krynica -Żegiestów SA zaś wykupić zabiegi, np. unikatowe suche kąpiele gazowe. Na górnej stacji Kolei Linowo – Terenowej Góra Parkowa zapraszają do zjazdów Rajskie Ślizgawki. Są to różnego rodzaju rynny- począwszy od spokojnej fali, poprzez spiralę, aż do zapierającej dech kamikadze. Po tych szaleństwach należy odpocząć podczas spaceru. Góra Parkowa jest pięknym terenem rekreacyjnym. Jest tam wiele źródeł wód mineralnych, miejsc wypoczynkowych, tras spacerowych i ścieżka edukacyjna. Idąc od przystanku do przystanku, można podziwiać wiele gatunków flory i fauny, rodzimej i obcego pochodzenia. Zajmie to nam 2,5 – 3 godzin. Kiedy zmęczy nas spacerowanie, możemy wsiąść do dorożki. Podczas przejażdki zobaczymy ciekawe, XIX-wieczne budynki, np. „Witoldówkę” czy „Biały Orzeł”. Koniecznie trzeba zajrzeć do Galerii Sztuki „Romanówka” przy Bulwarach Dietla. Mieści się bowiem Muzeum Nikifora (właściwie Epifaniusz Drowniak). Oprócz wielu jego obrazów, eksponowane są tam także przybory malarskie, którymi się posługiwał. Żyjący przez lata w nędzy, analfabeta, malarz -prymitywista na starość doczekał się sławy. Wielu kuracjuszy, którzy u wysiadującego na deptaku artysty kupowało za grosze jego prace, dziś żałuje, że nie zachowało obrazków – pamiątek z Krynicy, opatrzonych jego pieczęcią. W mieście, w którym Epifan Drowniak – kaleki Łemko – spędził szmat swego ubogiego życia, oprócz muzeum jest aleja jego imienia, stoją też pomniki – w hotelu „Nikifor”, w centrum Krynicy i w pijalni. W tych dwóch ostatnich miejscach niezbyt udane. Ich autorzy wymyślili bowiem sobie, że kompanem malarza był pies. Wędrówkę po Krynicy warto zakończyć w Regionalnej Karczmie Łamkowskiej „Chyża” przy hotelu „Nikifor”. Jadło tam smakowite, np. warianka z perohamy, bryndzia, tertianyk czy husiaczy hrudy w żurawłynowym sosie. A biesiadowanie umilają kapele – łemkowska lub góralska. Kiedy przemierzymy już uzdrowsko wzdłuż i wszerz, możemy się wybrać na wycieczkę szlakiem cerkwi łemkowskich. Drewniane świątynie są wspaniałym dopełnieniem górskiego pejzażu. Polecamy też spływ łodziami doliną Popradu, czy też wypad na stoki Jaworzyny Krynickiej. Na jej szczyt można wjechać najdłuższą i najnowocześniejszą kolejką gondolową w Polsce. Dla turystów wytyczono tam szlaki, ścieżki spacerowe i edukacyjno-przyrodniczą, a także trasy rowerowe. Oczywiście warto też przy okazji odwiedzić niedaleką Słowację.

Komentarze

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Scroll to Top