Święty Krzyż
W świętokrzyskim sanktuarium przez stulecia dzieje Kościoła splatały się z historią narodu. „Góry Świętokrzyska teraz nazwaney a pospolitym językiem Łysa albo Łysiec, rzetelnego początku wypisać jest rzecz trudna…” pisał w XVIII wieku świętokrzyski benedyktyn Jacek Jabłoński. Legendarna tradycja mówiła, że na szczycie góry stała świątynia pogańska gdzie okoliczna ludność oddawała cześć trzem słowiańskim bogom o imionach; Łada, Boda i Leli.
Badania archeologiczne potwierdziły dawne podania i legendy mówiące o istnieniu tu we wczesnym średniowieczu pogańskiego ośrodka kultowego. Sensacją okazało się odkrycie usypanego z kamieni kręgu o długości ponad 1 500 metrów otaczającego szczyt Łysej Góry. W tym kwarcytowym kręgu gromadzili się okoliczni mieszkańcy podczas wielkich świąt. Łysa Góra była prasłowiańskim Olimpem dla ziem dzisiejszej środkowej i południowej Polski.
Od zarania naszej państwowości istniał tu benedyktyński klasztor. Jego założenie miejscowa tradycja przypisuje królowi Bolesławowi Chrobremu i przygodzie jakiej doznał podczas pobytu w naszym kraju książę Emeryk, syn króla węgierskiego Stefana. Zabłądził on jak mówi legenda, zapędziwszy się podczas polowania w Puszczy Świętokrzyskiej za jeleniem, który miał świetlisty krzyż pomiędzy rogami, na szczyt góry wysokiej. Tam ślubował, że jeśli powróci cało do swoich towarzyszy, pozostawi tu relikwię Krzyża Świętego. Tak też się stało, a dla opieki nad nią król Bolesław Chrobry zbudował na szczycie Łysej Góry kościół i sprowadził benedyktynów z klasztoru na Monte Cassino we Włoszech. Tę piękną legendę umieścił w swej „Puszczy Jodłowej” Stefan Żeromski.
Z braku dowodów współcześni historycy sądzą raczej, że fundatorem klasztoru był Bolesław Krzywousty, który ufundował w XII wieku klasztor i kościół pod wezwaniem Świętej Trójcy i sprowadził z Węgier benedyktynów, którzy przynieśli ze sobą relikwie Świętego Krzyża.
W 1260 roku napadli na nasz kraj Tatarzy, którzy po spaleniu Sandomierza, złupili świętokrzyski klasztor i wymordowali zakonników. W sto lat później klasztor obrabowali Litwini, a relikwiarz z drzewem Krzyża Świętego uwieźli ze sobą na Litwę. Powrócił on do świętokrzyskiego sanktuarium dopiero wtedy, gdy na polskim tronie zasiadł Władysław Jagiełło. Miał on szczególne nabożeństwo dla tego miejsca. Często pielgrzymował na Święty Krzyż. W 1410 roku przed walną rozprawą z Krzyżakami, chodził pieszo z obozu w Nowej Słupi „drogą królewską” na modły do klasztoru. Jagiellonowie darzyli świętokrzyskie sanktuarium szczególną atencją nie szczędząc środków na upiększenie świątyni. Pokryto ją ołowianym dachem a wnętrza ozdobiono bizantyjskimi freskami.Na Święty Krzyż przybywali liczni pątnicy z ziemi sandomierskiej, krakowskiej, Mazowsza i Wielkopolski.
W połowie XV wieku opactwem kieruje energiczny i światły opat Michał z Lipia, doradca Kazimierza Jagiellończyka. Z tym okresem działalności klasztoru związane są najstarsze zbytki piśmiennictwa polskiego; Rocznik Świętokrzyski i Kazania Świętokrzyskie.
W roku 1620 wojewoda lubelski Mikołaj Oleśnicki wzniósł dla swojej rodziny piękną renesansową kaplicę. W jej podziemiach obok fundatora i jego rodziny spoczął pogromca Kozaków, książę Jeremi Wiśniowiecki. Po potopie szwedzkim, zniszczone opactwo dźwiga się z ruin, ale jako miejsce pielgrzymkowe traci swe dawne znaczenie na rzecz Częstochowy.
W 1777 roku ogień zniszczył kościół i część klasztoru. Ocalała jedynie kaplica z relikwiarzem. Klasztor i kościół odbudowano, ozdaniając go obrazami namalowanymi przez Franciszka Smuglewicza, ale nie było już Polski. W 1819 roku dokonano kasaty klasztoru. Rozproszyły się po świecie stare księgi, manuskrypty i dokumenty. Przestała istnieć sławna biblioteka klasztorna. zniknęły bezcenne dzieła sztuki i narodowe pamiątki.
Podczas powstania styczniowego 12 lutego 1863 roku powstańcy dowodzeni przez Mariana Langiewicza stoczyli tu zwycięską potyczkę z wojskiem carskim. Później na Łysej Górze kwaterowały powstańcze oddziały gen. Hauke-Bossaka.
Nowa karta w dziejach klasztoru rozpoczęła się w 1882 roku kiedy władze carskie urządziły w budynkach poklasztornych ciężkie więzienie karne, nazywane „Polskim Sachalinem”. W 1936 roku zniszczony kościół i część klasztoru przejęli Misjonarze Oblaci Maryi Niepokalanej podejmując mozolny trud dźwigania świątyni z ruin. Wybuch wojny przerwał rozpoczęte prace. We wrześniu 1939 roku samoloty niemieckie zbombardowały Święty Krzyż. W 1941 roku hitlerowcy urządzili tu obóz dla jeńców radzieckich, których trzymali w nieludzkich warunkach. Z głodu, wyczerpania i chorób zginęło kilka tysięcy ludzi. Represje dotknęły także księży i braci zakonnych, których kilku zamordowano w obozach zagłady.
Po wojnie ojcowie Oblaci przystąpili do odbudowy kościoła i klasztoru. Dzisiaj relikwiarz mieszczący kawałki drzewa z Krzyża Świętego przechowywany jest w nowym,ogniotrwałym tabernakulum w Kaplicy Oleśnickich. Pielgrzymi i turyści mogą też odwiedzić muzeum misyjne Oblatów z ciekawymi eksponatami przywiezionymi z misji w Afryce , Ameryce i Azji. W części zabudowań klasztornych urządzone zostało Muzeum Świętokrzyskiego Parku Narodowego.
W świętokrzyskim sanktuarium przez stulecia dzieje Kościoła splatały się z historią narodu. „Góry Świętokrzyska teraz nazwaney a pospolitym językiem Łysa albo Łysiec, rzetelnego początku wypisać jest rzecz trudna…” pisał w XVIII wieku świętokrzyski benedyktyn Jacek Jabłoński. Legendarna tradycja mówiła, że na szczycie góry stała świątynia pogańska gdzie okoliczna ludność oddawała cześć trzem słowiańskim bogom o imionach; Łada, Boda i Leli.
Badania archeologiczne potwierdziły dawne podania i legendy mówiące o istnieniu tu we wczesnym średniowieczu pogańskiego ośrodka kultowego. Sensacją okazało się odkrycie usypanego z kamieni kręgu o długości ponad 1 500 metrów otaczającego szczyt Łysej Góry. W tym kwarcytowym kręgu gromadzili się okoliczni mieszkańcy podczas wielkich świąt. Łysa Góra była prasłowiańskim Olimpem dla ziem dzisiejszej środkowej i południowej Polski.
Od zarania naszej państwowości istniał tu benedyktyński klasztor. Jego założenie miejscowa tradycja przypisuje królowi Bolesławowi Chrobremu i przygodzie jakiej doznał podczas pobytu w naszym kraju książę Emeryk, syn króla węgierskiego Stefana. Zabłądził on jak mówi legenda, zapędziwszy się podczas polowania w Puszczy Świętokrzyskiej za jeleniem, który miał świetlisty krzyż pomiędzy rogami, na szczyt góry wysokiej. Tam ślubował, że jeśli powróci cało do swoich towarzyszy, pozostawi tu relikwię Krzyża Świętego. Tak też się stało, a dla opieki nad nią król Bolesław Chrobry zbudował na szczycie Łysej Góry kościół i sprowadził benedyktynów z klasztoru na Monte Cassino we Włoszech. Tę piękną legendę umieścił w swej „Puszczy Jodłowej” Stefan Żeromski.
Z braku dowodów współcześni historycy sądzą raczej, że fundatorem klasztoru był Bolesław Krzywousty, który ufundował w XII wieku klasztor i kościół pod wezwaniem Świętej Trójcy i sprowadził z Węgier benedyktynów, którzy przynieśli ze sobą relikwie Świętego Krzyża.
W 1260 roku napadli na nasz kraj Tatarzy, którzy po spaleniu Sandomierza, złupili świętokrzyski klasztor i wymordowali zakonników. W sto lat później klasztor obrabowali Litwini, a relikwiarz z drzewem Krzyża Świętego uwieźli ze sobą na Litwę. Powrócił on do świętokrzyskiego sanktuarium dopiero wtedy, gdy na polskim tronie zasiadł Władysław Jagiełło. Miał on szczególne nabożeństwo dla tego miejsca. Często pielgrzymował na Święty Krzyż. W 1410 roku przed walną rozprawą z Krzyżakami, chodził pieszo z obozu w Nowej Słupi „drogą królewską” na modły do klasztoru. Jagiellonowie darzyli świętokrzyskie sanktuarium szczególną atencją nie szczędząc środków na upiększenie świątyni. Pokryto ją ołowianym dachem a wnętrza ozdobiono bizantyjskimi freskami.Na Święty Krzyż przybywali liczni pątnicy z ziemi sandomierskiej, krakowskiej, Mazowsza i Wielkopolski.
W połowie XV wieku opactwem kieruje energiczny i światły opat Michał z Lipia, doradca Kazimierza Jagiellończyka. Z tym okresem działalności klasztoru związane są najstarsze zbytki piśmiennictwa polskiego; Rocznik Świętokrzyski i Kazania Świętokrzyskie.
W roku 1620 wojewoda lubelski Mikołaj Oleśnicki wzniósł dla swojej rodziny piękną renesansową kaplicę. W jej podziemiach obok fundatora i jego rodziny spoczął pogromca Kozaków, książę Jeremi Wiśniowiecki. Po potopie szwedzkim, zniszczone opactwo dźwiga się z ruin, ale jako miejsce pielgrzymkowe traci swe dawne znaczenie na rzecz Częstochowy.
W 1777 roku ogień zniszczył kościół i część klasztoru. Ocalała jedynie kaplica z relikwiarzem. Klasztor i kościół odbudowano, ozdaniając go obrazami namalowanymi przez Franciszka Smuglewicza, ale nie było już Polski. W 1819 roku dokonano kasaty klasztoru. Rozproszyły się po świecie stare księgi, manuskrypty i dokumenty. Przestała istnieć sławna biblioteka klasztorna. zniknęły bezcenne dzieła sztuki i narodowe pamiątki.
Podczas powstania styczniowego 12 lutego 1863 roku powstańcy dowodzeni przez Mariana Langiewicza stoczyli tu zwycięską potyczkę z wojskiem carskim. Później na Łysej Górze kwaterowały powstańcze oddziały gen. Hauke-Bossaka.
Nowa karta w dziejach klasztoru rozpoczęła się w 1882 roku kiedy władze carskie urządziły w budynkach poklasztornych ciężkie więzienie karne, nazywane „Polskim Sachalinem”. W 1936 roku zniszczony kościół i część klasztoru przejęli Misjonarze Oblaci Maryi Niepokalanej podejmując mozolny trud dźwigania świątyni z ruin. Wybuch wojny przerwał rozpoczęte prace. We wrześniu 1939 roku samoloty niemieckie zbombardowały Święty Krzyż. W 1941 roku hitlerowcy urządzili tu obóz dla jeńców radzieckich, których trzymali w nieludzkich warunkach. Z głodu, wyczerpania i chorób zginęło kilka tysięcy ludzi. Represje dotknęły także księży i braci zakonnych, których kilku zamordowano w obozach zagłady.
Po wojnie ojcowie Oblaci przystąpili do odbudowy kościoła i klasztoru. Dzisiaj relikwiarz mieszczący kawałki drzewa z Krzyża Świętego przechowywany jest w nowym,ogniotrwałym tabernakulum w Kaplicy Oleśnickich. Pielgrzymi i turyści mogą też odwiedzić muzeum misyjne Oblatów z ciekawymi eksponatami przywiezionymi z misji w Afryce , Ameryce i Azji. W części zabudowań klasztornych urządzone zostało Muzeum Świętokrzyskiego Parku Narodowego.