PRZEWODNIKI – CELOWNIKI: BERLIN

Berlin od czasu gdy był podzielony na stolicę NRD i Berlin Zachodni zmienił się znacznie, Zwłaszcza w jego części wschodniej oraz na obszarach w pobliżu sławnego Muru.

 

W okresie poprzedzającym faktyczne przeniesienie do tego miasta stolicy państwa, określany był jako największy plac budowy w Europie. Oczywiście stare zabytki i obiekty pozostały na swoich miejscach.

 

Ale ci, którzy znali w przeszłości jedną lub obie części Berlina, w wielu jego miejscach mogą się obecnie czuć trochę zagubieni.

 

Poruszanie się po nim, uwzględnianie w planach zwiedzania tego, co konkretnego turystę interesuje przede wszystkim, ułatwiać ma nowy przewodnik „Berlin” wydany przez Bezdroża w serii Przewodniki – celowniki.

 

 

Stanowi on, podobnie jak wcześniejsze które ukazały się w niej, połączenie atlasu, a ściślej 18 stronicowego planu miasta z 12 stronami indeksu ulic, indeksu atrakcji turystycznych omówionych następnie w najobszerniejszej, ponad 100 – stronicowej części, krótką historią niemieckiej stolicy oraz informacjami praktycznymi.

 

Autorka proponuje poznawanie przede wszystkim 110 zabytków, obiektów i miejsc które uznała, generalnie słusznie, za największe atrakcje tego miasta przedstawione, a następnie omawiane w porządku alfabetycznym ich niemieckich nazw. Są wśród nich zamki i pałace, świątynie różnych religii i wyznań, ratusze, muzea, galerie, biblioteki, place, parki itp.

 

Dodatkowo, w odrębnym Indeksie wymienia i lokalizuje – ale nie omawia – na planie miasta blisko 280 pozostałych obiektów. Wśród nich 50 stacji U-Bahn – metra i 18 stacji S-Bahn nazywanej przez nią nie wiadomo dlaczego „kolejką podmiejską”, chociaż jest to szybka kolej miejska jeżdżąca na nasypach oraz, także przez centrum, wiaduktach. A ponadto ambasady.

 

W podstawowej części przewodnika poszczególne zabytki, obiekty i miejsca omawiane są na jednej z dwu rozłożonych stron, drugą zaś zajmują ich fotografie. Gdy przy jakimś placu lub ulicy, ew. przed budowlą znajdują się inne ważne obiekty, są do ich opisów odsyłacze. Całość jest więc przejrzysta, a korzystanie z tego przewodnika ułatwiają strony spięte na grzbiecie spiralą oraz 138 stacji kolejowych oraz U-Bahn i S-Bahn zaznaczonych na planie miasta na wewnętrznej stronie przedniej okładki.

 

Informacje przewodnikowe są zwięzłe, niekiedy nadmiernie, co powoduje niekiedy u czytelnika niedosyt. Mnie trudno było np. zrozumieć, dlaczego opisując pruską Kolumnę Zwycięstwa – Sigesäule autorka nawet nie wspomniała, że to na niej żołnierze I Armii WP, którzy – jako jedyni, obok Armii Czerwonej, z koalicji antyhitlerowskiej, uczestniczyli w zdobywaniu Berlina – powiesili w maju 1945 roku biało – czerwoną flagę. Bo… ruiny Reichstagu i Brama Brandenburska były już zajęte przez flagi czerwone z sierpem i młotem.

 

Za plus uważam natomiast, chociaż to w tej serii wydawniczej normalne, włamanie w tekst 2-4 stronicowych informacji monotematycznych: „Polacy nad Sprewą”, „Berlin w obrazach filmowych”, „Kulturalna metropolia”, „Berlin z wodnej perspektywy” i „Okolice Berlina” – Poczdam, Rheinsberg i Sachsenhausen. Chociaż szkoda, że nie uwzględniono ich w żadnym z indeksów. A miejsca nie brakowało, gdyż 4 puste strony na końcu przewodnika pozostawiono na ew. notatki jego nabywcy.

 

Kilkunastostronicowy rozdział „Informacje praktyczne” zawiera, w ogromnym skrócie, to, co turyście jest potrzebne. O noclegach – od campingów, poprzez hotele do hoteli z paroma przykładami głównie droższych obiektów. Wyżywieniu – z zaledwie dwiema proponowanymi restauracjami, przykładowymi ulicznymi przysmakami oraz wzmiankami o kuchni międzynarodowej i zdrowej żywności.

 

Ponadto możliwościach robienia zakupów, także z nad wyraz ubogimi propozycjami, o berlińskiej komunikacji z włamaną w ramce bardzo potrzebną informacją o biletach dobowych, tygodniowych i honorowanych w niej kartach turystycznych. Na końcu zaś o kulturze i rozrywkach. Proponując spośród muzeówCurrywurst – tego gatunku berlińskiej kiełbasy oraz Ramones – kolekcję ponad 500 gadżetów związanych z zespołem muzyki rockowej o tej nazwie.

 

Równie poważne są sugerowane 3 galerie oraz 4 bary. Z których do odwiedzenia jednego ma zachęcać – zacytuję: „Projektor filmowy nieustannie wyświetla czarno-białe filmy na taśmie 8-milimetrowej, a z głośników dobiegają dźwięki punk-rocka”. Walorami baru Ä są: „..wygodne kanapy i oryginalnie zdobione lampy z abażurami”. W Balkan Tripps „rozgrywane są najsłynniejsze mecze ping-ponga”.

 

Autorka zamieszcza również nazwy i adresy 4 klubów słynących przede wszystkim z łomotu nazywanego muzyką. Dziękuję za ostrzeżenie. Ostatnią pozycją w przewodniku jest 1 i 1/5 -stronicowy Minisłowniczek polsko – niemiecki. Mimo trochę zgryźliwej oceny, zwłaszcza niezwykle ubogich Informacji praktycznych, turysta znajdzie w nim sporo omówień i rad co zwiedzać.

 

A jeżeli będzie zawiedziony gdy zobaczy, że na prezentację np. Muzeum Pergamońskiego, Galerii Malarstwa, XIII – wiecznych Nikolaikirche i Marienkirche itp. autorka poświęciła tyle samo miejsca w opisie co na jedną rzeźbę „Berlin”, galerię East Side Gallery, której głównym eksponatem jest fragment muru berlińskiego czy… nieistniejący już Pałac Republiki po którym pozostał tylko plac porośnięty trawą, to zawsze może sięgnąć po inny przewodnik. Także tego samego wydawnictwa.

 

BERLIN. Przewodnik – Celownik. Autorka: Katarzyna Głuc. Wydawnictwo Bezdroża, wyd. I, Kraków 2011, str. 183, cena 29,90 zł.

Komentarze

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Scroll to Top