POLACY W DZIEJACH PERU

Na naszych łamach publikuję recenzje tylko literatury podróżniczej i przewodników turystycznych, rzadko zaś także książki „około turystyczne”, np. poświęcone zabytkom, parkom narodowym itp. W tym przypadku robię jednak wyjątek, gdyż książka „Polacy w dziejach Peru” zawiera tak wiele ciekawych informacji, również na temat historii i atrakcji tego pięknego kraju, a także turystyki w nim, że warto, aby przeczytali ją chociażby podróżnicy i turyści wybierający się do dawnego imperium Inków. „Peru – czytam na wstępie w jej prezentacji napisanej przez J.E. Ambasadora tego kraju w Polsce, Alberto Salas Barahona, jednego z współinicjatorów jej powstania i publikacji – jest przykładem wpływu wielu kultur w tworzeniu swojej narodowości. Na pierwotną kulturę przedinkaską oraz inkaską z biegiem wieków i w następstwie najróżniejszych okoliczności nawarstwiały się wpływy społeczności, które przybywały na ziemie peruwiańską. Do ery dominacji hiszpańskiej oraz pojawienia się wpływów kultur afrykańskiej i arabskiej doszły liczne oddziaływania, pochodzące w większości z krajów europejskich i azjatyckich. Wszystko to przyczyniło się do stworzenia Narodu Peruwiańskiego, takiego, jaki istnieje dziś. Peru jest tyglem kultur, w którym mieszczą się wszyscy Peruwiańczycy z powszechną świadomością różnych osobliwości, w pełni się z nimi utożsamiając i uznając swój historyczny spadek oraz dziedzictwo pozostawione przez rozmaite wspólnoty imigracyjne. W obliczu takiej panoramy: ludzkiej, historycznej i społecznej, napływ różnorodnych fal imigracyjnych z Polski wpłynął na rozwój Peru w znaczący sposób…”.

 

Na książkę składa się 10 tekstów napisanych przez naukowców i znawców tematów, którymi przeważnie zajmują się od lat. Rozpoczyna je „Zarys historii Peru od Imperium Inków do czasów współczesnych” Jarosława Spyry. Zwięzły, ale uwzględniający najważniejsze fakty i wydarzenia, z przedstawieniem oryginalnego systemu społeczno gospodarczego państwa Inków, w którym nie znano pieniądza, rynku i pisma, a opierał się on na wzajemnym świadczeniu pracy i jej efektów. Równocześnie żyło w nim społeczeństwo klasowe, z różnymi obciążeniami poszczególnych warstw w zależności od ich bliskości do władcy. Temat ten kontynuuje bardziej szczegółowo Wojciech Tomaszewski w eseju „Współczesna Republika Peru – XXI wiek”. Wśród omawianych dziedzin uwzględnia również turystykę, która co prawda ma na razie tylko 5% udział w tworzeniu tamtejszego PKB, ale daje pracę ponad milionowi ludzi oraz pięknie rozwija się. W 2018 r. kraj ten odwiedziło 4,4 mln. zagranicznych turystów, o 9,8% więcej niż w roku poprzednim.

A prognozy i oczekiwania zapowiadają w roku 2021 już ponad 7 milionów gości ze świata. Przy czym turystyka peruwiańska rozwija się w kilku dziedzinach: kulturalnej do miast kolonialnych i obiektów zabytkowych, ekoturystyki w Amazonii, leczniczej, „plażowej”, wyczynowej i kulinarnej. Ta ostatnia wysunęła się na drugie miejsce, jako cel przyjazdów do Peru. Po jednym z najsłynniejszych zabytkowych kompleksów na świecie, sławnym inkaskim mieście w górach, Machu Picchu. Dodam, że jeszcze niedawno „Nr 2” stanowił, i nadal jest szalenie popularny, Kanion rzeki Colca, odkryty dla turystyki przez polskich studentów – kajakarzy z Krakowa, którzy przepłynęli go, jako pierwsi w historii, w roku 1981. Ale, co podkreśla autor, Peru jest jedynym krajem świata, w którym serwuje się potrawy z 4 kontynentów, przy czym tylko lokalnych dań jest 490. A w stołecznej Limie czynnych jest około 50 tysięcy (!) restauracji. Przy czym, dodaje z uznaniem, peruwiańska turystyka nie ulega „zachciankom” i potrzebom tzw. turystyki masowej.

Pogłębione i bardzo ciekawe, z wieloma mało, lub powszedniej w ogóle nieznanymi faktami i szczegółami, są biografie dwu najsławniejszych i najbardziej zasłużonych dla Peru Polaków. „Inżynier Ernest Malinowski – pierwszy wielki Polak w dziejach Peru, bohater narodowy swojej drugiej ojczyzny” – Danuty Bartkowiak i „Inżynier Edward Habich – pierwszy Polak honorowy obywatel Peru z pomnikiem w Limie” – Stanisława Rakowicza. Dodam, że największym, ale tylko jednym z kilku w Peru, dziełem E. Malinowskiego była budowa kolei transandyjskiej, najwyżej biegnącej na świecie aż do zbudowania niedawno przez Chińczyków kolei do Tybetu. E. Habich nie tylko założył i przez wiele lat kierował pierwszą wyższą uczelnią techniczną w Peru, ale działał także w wielu innych dziedzinach, również jako reprezentant rządu i prezydenta. Ci dwaj Polacy pozostają tam najsłynniejszymi i najważniejszymi.

Ale poza nimi były dziesiątki innych, których przedstawił Peruwiańczyk Francisco Rodriguez Abraham w opracowaniu „Wkład Polaków w rozwój Peru do początku XX wieku”. „Relacje polsko-peruwiańskie w latach 1923-1945” omówił Karol Kurowski. Zaś Andrzej Kopaczewski późniejsze, w tekście „Współpraca Polska – Peru w latach 1945-1999”. Raczej mało znany, zwłaszcza w porównaniu z terenami Egiptu i Bliskiego Wschodu, dorobek naszej archeologii, opisał Andrzej Krzanowski w opracowaniu „Polscy archeolodzy w Peru”. Sporo dowiedzieć się można również z tekstów Bogusława Dygały „Polscy misjonarze w Peru” oraz Jana Zakrzewskiego „Z dziejów Polonii i „Domu Polskiego” w Limie”. Na końcu każdego z tych opracowań opublikowano jego streszczenie w języku hiszpańskim. W książce jest też sporo ilustracji, niestety czarno białych i nie najlepszej jakości technicznej.

POLACY W DZIEJACH PERU. LOS POLACOS EN LA HISTORIA DEL PERU. Wydawnictwo Naukowe Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu pod redakcją Stanisława Rakowicza. Wyd. I, Toruń 2019, str. 221. ISBN 978-83-231-4227-0

Komentarze

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Scroll to Top