ŁOTWA: LIPAWA – W DAWNEJ STOLICY KURLANDII

 
Gdy kończę zwiedzanie katolickiej katedry św. Jāzepa (Józefa), największej świątyni w mieście i jednego z dwu tutaj kościołów tego wyznania, zagabuje mnie po niemiecku starsza kobieta sprzedająca przy wejściu literaturę religijną.
 
Chyba z nudów, gdyż o tej porze – w godzinach przedpołudniowych powszedniego dnia – nie ma w kościele nikogo więcej. Rozmawiamy chwilę w tym języku, szybko jednak przechodzimy na rosyjski, który zna o wiele lepiej. A następnie, gdy dowiaduje się skąd przyjechałem, na polski.
 
 
W jej ustach archaiczny, ale dosyć poprawny. Dowiaduję się, że tu, w niespełna 90-tysięcznej Lipawie, nazywanej też po polsku Libawą, po łotewsku Liepają, a niemiecku Libau, dawnej stolicy Kurlandii, żyje już tylko garstka naszych rodaków. A przecież księstwa Kurlandii i Semigalii były w przeszłości blisko związane z Polską.
 
Pierwszą osadę rybacką w tym miejscu, u ujścia rzeki Liwy do Bałtyku, na pasie ziemi między nim i Jeziorem Lipawskim, założyli Liwowie. Jedno z dwu, obok Kurów, najstarszych plemion mieszkających na tych ziemiach. Po raz pierwszy wspomniano o tej osadzie w 1253 roku jako o Lyvie.
 
LENNO RZECZYPOSPOLITEJ
 
Nazwa ta wywodzona jest od słowa liiv – co po łotewsku znaczy piasek. Ale już w 10 lat później zakon kawalerów mieczowych zaczął tu wznosić zamek Libau, wokół którego powstała osada rzemieślniczo – handlowa. Nazywana z czasem, od połowy XVI w. Liepają. Ostatni wielki mistrz zakonu inflanckiego Gotthard Kettler (1517-1587) wobec zagrożenia szwedzkiego, a zwłaszcza moskiewskiego, oddał w 1561 roku swoje ziemie pod opiekę Rzeczypospolitej.
 
Złożył hołd Zygmuntowi Augustowi i na ponad dwa wieki Kurlandia oraz Semigalia stała się jej lennikiem. Prawa miejskie Lipawie nadał w 1625 roku książę Kurlandii i Semigalii Fryderyk Kettler, a w roku następnym potwierdził je król polski Zygmunt III Waza. W 1697 roku rozpoczęto tu budowę, a później rozbudowę portu handlowego.
 
Który – o czym wiedzą już chyba tylko historycy – był ostatnim morskim „oknem na świat” I Rzeczypospolitej po jej II rozbiorze. Miasto, podobnie jak cały ten region Europy, podlegało w różnych okresach wpływom niemieckim, szwedzkim, polskim, rosyjskim, nawet fińskim. A po I wojnie światowej przez pół roku było pierwszą, tymczasową stolicą niepodległej Łotwy.
 
Z innych faktów związanych z naszymi dziejami warto odnotować jeszcze, że w 1665 roku, podczas Potopu, w Lipawie odbył się ślub zdrajcy kraju ks. Bogusława Radziwiłła ze spokrewnioną z nim Anną Radziwiłłówną. W 1794 r. miasto zdobyli powstańcy kościuszkowscy, bo powstanie to objęło także Kurlandię.
 
Zaś podczas Powstania Styczniowego przez tutejszy port należący do Imperium Rosyjskiego, sprowadzano broń dla powstańców. W końcu lat 70-tych XIX w. natomiast lipawskie gimnazjum ukończył urodzony na pobliskiej Żmudzi pierwszy prezydent II Rzeczypospolitej Gabriel Narutowicz (1865-1922).
 
OFIARA ZBRODNICZEGO PAKTU
 
Na mocy paktu Mołotow – Ribbentrop miasto wraz z resztą Łotwy, której naród „poprosił” o włączenie do Związku Sowieckiego jako jedną z nadbałtyckich republik związkowych, znalazło się pod jego, a w latach II wojny światowej także niemiecką okupacją ponosząc znaczne straty ludnościowe oraz w zabudowie. Na Syberię, do stalinowskich łagrów, więzień i na rozstrzelania, trafiły tysiące mieszkańców.
 
W grudniu 1941 r. policja niemiecka i litewska (!) rozstrzelały ponad 2,7 tys. lipawskich Żydów. Po wojnie „Lijepaja” – to rosyjska nazwa miasta, stała się wielką bazą sowieckiej Floty Bałtyckiej, która zajęła całą północną dzielnicę Karosta. Tamtejszy port wojenny Aleksandra III oraz „Miasteczko wojskowe” pojawiły się na planie miasta jeszcze w czasach carskich, na przełomie XIX i XX w. ale w czasach sowieckich zostały rozbudowane.
 
Dzielnica ta, zdemilitaryzowana w ponownie niepodległej Łotwie, jest obecnie jedną z atrakcji turystycznych. Zwiedzać można molo, podnoszony most, forty i wieżę ciśnień. Ponadto kryty budynek maneżu, byłe więzienie wojskowe, morski sobór prawosławny. Znajduje się tam również Muzeum Marynarki Wojennej – w przeszłości pałac i siedziba morskiego oficerskiego zgromadzenia szlacheckiego, a w latach międzywojennych sanatorium gruźlicy kości.
 
Działa też jedyne w krajach nadbałtyckich Centrum Szkolenia Nurków i Saperów. Najciekawsze, przynajmniej dla mnie, zabytki i obiekty znajdują się w centrum miasta, na południe od łączącego morze z jeziorem kanału handlowego Tirdzniecības. Po jego południowej stronie znajduje się promenada ze słynnym Bursztynowym Zegarem – wielką klepsydrą wypełnioną drobnymi bursztynami.
 
Nieco dalej „w stronę Słońca” stoi luterański kościół św. Trójcy zbudowany w latach 1742-1758 jako parafialny dla miejscowych Niemców. Jego chlubą są ogromne organy, które aż do roku 1912 były największymi w świecie. Zbudował je Sefrens Młodszy, mają 131 rejestrów, 4 manuały i ponad 7000 piszczałek. Regularnie odbywają się na nich koncerty. Godne uwagi jest również rokokowe wnętrze. Ze szczytu kościelnej wieży roztacza się ładna panorama miasta, morza i jezior – bo są tu dwa.
 
ZABYTKI SAKRALNE I ŚWIECKIE
 
Dwie przecznice od niego w kierunku wschodnim stoi druga świątynia pod wezwaniem św. Trójcy – najstarsza w mieście cerkiew prawosławna zbudowana w 1867 roku. Szczególnie ciekawe są w niej malowidła ścienne oraz ikonostas ze starymi ikonami. Najstarsza z najważniejszych i najbardziej zasługujących na zobaczenie świątyń Lipawy, zbudowana z cegieł gotycka, ewangelicka bazylika św. Anny, ma rodowód od 1587 roku.
 
Szczególnie cenny jest w niej ogromny – nietypowy dla kościoła protestanckiego – wspaniały barokowy ołtarz z roku 1697 o rozmiarach 9,7 na 56,8 metrów. Wyrzeźbił go Nicolai Soffrens, przedstawia życie, śmierć i zmartwychwstanie Jezusa. Również w niej znajdują się inne sławne organy, trzecie pod względem wielkości na Łotwie, zbudowane według rysunków Alfreda Kalniņša (1879-1951), kompozytora i organisty, twórcy łotewskiej opery narodowej.
 
Wspomniałem o drugim kościele katolickim w Lipawie. Wartym zobaczenia, chociaż stoi trochę na uboczu, w południowej części centrum. Jest pod wezwaniem św. Meinarda, ma kształt okrągłej i płaskiej puszki bez wieży. Na wystawie światowej EXPO 2000 w Hanowerze był bowiem pawilonem Watykanu i po niej ofiarowany został katolikom lipawskim, przewieziony na nowe miejsce oraz zamieniony w kościół.
 
Ciekawa jest również drewniana cerkiew Aleksandra Newskiego z roku 1888 otoczona ogrodem. Z miejsc i obiektów świeckich szczególnie popularny jest, także wśród mieszkańców, zwłaszcza młodzieży, plac Róży (Rožu laukums) uważny za „punkt zero” w mieście. Od XVIII w. był w tym miejscu Nowy Rynek. W 1910 roku władze miejskie zamieniły go w ogród różany pod otwartym niebem sadząc pierwsze 500 różanych krzewów.
 
Zaraz za nim rozpoczyna się inna chluba miasta – Aleja Sław Muzyki Łotewskiej – Latvijas mūziķu slavas aleja. Znajduje się przy niej kawiarnia muzyczna w której, jako pierwszej w b. ZSRR, grano muzykę rockową. A na zamienionej w strefę pieszą ulicy, przy której stoją także stare, XIX – wieczne kamienice, na kamiennych sześcianach znajdują się mosiężne tablice z dłońmi słynnych muzyków.
 
ARCHITEKTURA I „BŁĘKITNA” PLAŻA
 
Bardzo ciekawe są również pobliskie stare uliczki z domkami z XVII-XVIII wieków, przeważnie o konstrukcji sztachulcowej. Jednym z nich jest były hotel, w którym w 1697 roku zatrzymał się car Piotr I Wielki, popularnie nazywany „Domem cara Piotra I”. Obok stoi inny podobny zabytek – Dom Rzemiosła.
 
Można w nim nie tylko kupić wyroby rzemiosła artystycznego, obejrzeć ich tradycyjny wyrób, ale również zobaczyć najdłuższy bursztynowy sznur korali na świecie. Ma on 123 metry (!) długości i wykonany został z kawałków bursztynu ofiarowanych przez mieszkańców. Architektura tego, trzeciego pod względem liczby mieszkańców miasta Łotwy, jest bardzo różnorodna.
 
W różnych jego miejscach spotyka się typową XIX-wieczną ceglaną zabudowę niemiecką, hale targowe Petertirgus, przykłady art noveau, niewielkie, jednopiętrowe domy prowincjonalne, ale także wielki neoklasycystyczny gmach siedziby władz regionu, socrealistyczny uniwersytet oraz nowoczesne budynki handlowo – biznesowe i hotelowe.
 
To rezultat skomplikowanej przeszłości Lipawy oraz zniszczeń jakich doznała w latach II wojny światowej. Ale ma swój urok. Przedmiotem dumy miasta jest też długa, 3-kilometrowa piaszczysta oraz czysta plaża, podobnie jak morze przy niej. W sezonie letnim powiewa nad nią błękitna flaga potwierdzająca jej ekologiczność.
 
Ciągnie się ona na południe od kanału handlowego Tirdzniecibas wzdłuż całego centrum, aż poza peryferie. Od ruchu ulicznego oddzielona jest pasem zieleni, nadmorskim „Jūrmalas parks” – parkiem na wydmach o powierzchni ponad 50 ha. Rośnie w nim ponad 140 gatunków drzew i krzewów. Stoją dawne budynki uzdrowiskowe, jest plac zabaw dla dzieci, kompleks stadionów oraz muszla koncertowa „Pūt Vējiņi”.
 
Muzyka stanowi zresztą hobby władz i mieszkańców. Zarówno wspomniana już rockowa – odbywają się jej festiwale „Liepājas dzintars” – „Lipawski Bursztyn”, jak i klasyczna i symfoniczna. Tutejsza orkiestra symfoniczna jest najstarszą w kraju. Warto również zwiedzić muzea.
 
Muzeum Lipawskie – Vēstures un Mākslas muzejs mieści się w zabytkowym domu z początku XX wieku z oryginalnymi wnętrzami i posiada ponad sto tysięcy eksponatów oraz archiwaliów z przeszłości miasta i regionu, od epoki kamiennej po współczesność. Dramatyczne losy mieszkańców można poznać w muzeum „Lepāja w latach okupacji”, zaś dzieje tutejszego rybołówstwa i nawigacji w poświęconym im specjalistycznym muzeum.
 
Zdjęcia autora

Komentarze

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Scroll to Top