TAJEMNICE ZACHODNIEGO POMORZA

O tajemniczych kamiennych kręgach Gotów, pozostałościach po „noworosyjskich lotnikach” w sowieckiej bazie lotniczej w Kluczewie pod Stargardem Szczecińskim, pogrzebie Maryi w Brzesku, tragicznym losie jaki stał się udziałem błazna z Sowna, o tym co znaczy powiedzenie „Skończyło się jak misterium w Baniach” i innych ciekawych historiach dowiemy się z ciekawej książki Michała Rembasa „Tajemnice Pomorza Zachodniego”.

 

Michał Rembas – z zawodu dziennikarz współpracujący m. in. z turystycznym dodatkiem „Gazety Wyborczej” i prestiżowym magazynem „National Geographic” – ma dar wyszukiwania fascynujących historii i ciekawych miejsc, zarówno tych położonych z dala od turystycznych szlaków, ale też takich na które nie zwracamy uwagi przechodząc obok jak na przykład kilka tematów z samego Szczecina lub z jego najbliższej okolicy. Mimo, że zupełnie nie znam tamtych terenów i z 37 poruszonych tu tematów słyszałem o zaledwie 3 czy 4, a może właśnie dlatego, tą ciekawą książkę przeczytałem jednym tchem.

 

Autor w barwny i ciekawy sposób opisał 37 fascynujących miejsc i historii, których w większości nie znajdziemy w przewodnikach a na dodatek językiem dalekim od nudnych tekstów naukowych. Fakty przemieszane są tu często z legendami i okraszone anegdotami, a same teksty pisane są żywym i ciekawym językiem. Widać, że wyszły spod pióra rasowego dziennikarza.

 

Mnie zafascynował zwłaszcza opis jednych z najstarszych na terenie Polski, średniowiecznych polichromii w kościele w Czachowie a właściwie nieporadnych rysunków wyglądających jakby namalowało je dziecko. Jest tu groteskowy diabeł z ostrymi ząbkami i dwaj jeźdźcy jeden z chorągwią w jakby indiańskim pióropuszu a drugi trzyma w ręku coś co najbardziej przypomina …. parasolkę! Malarz nazwany żartobliwie „Mistrzem z Czachowa” pracował bez planu, kreśląc swoje rysuneczki gdzie popadnie i nie dokończył swojego dzieła. A co ciekawe, mimo ewidentnego braku talentu dostawał też inne zlecenia m.in. w pobliskim Moreniu i Marwicach. Kto zatrudniał takiego partacza? Same zagadki.

 

W przewodniku opisane zostały miejsca z różnych okresów historii tej ziemi, z czasów wędrówek ludów związane z osadnictwem Celtów i Gotów, działalnością pierwszych misjonarzy – święte źródło gdzie św. Otton chrzcił Pomorzan, największy średniowieczny krzyż pokutny na terenie dzisiejszej Polski, historie rodów żyjących na tych terenach przez wieki oraz wydarzenia związane z XX-wiecznymi wojnami światowymi; odwiedzamy zapomniane niemieckie cmentarze i pomniki, pruskie fortyfikacje i sowieckie bazy wojskowe a także budynki fabryczne w wielkiej wartości architektonicznej, często niszczejące, stare młyny, śluzy, zatopione samoloty czy nawet wielki statek z … betonu a także wykuty w kamieniu wizerunek Stalina na cmentarzu wojennym w Stargardzie Szczecińskim.

 

Odnajdziemy tu także dzieła natury – największy w Polsce głaz narzutowy Trygław, krzywy las, Rokickie cisy czy żyjące przez cały rok na swobodzie stada dzikich krów oraz koników polskich nad Zalewem Szczecińskim. W tej niewielkiej książeczce każdy; zarówno fascynat historii, sztuki i militariów czy też miłośnik przyrody znajdzie tu coś dla siebie. Pod każdym artykułem autor zamieścił wskazówki jak dojechać do omawianego miejsca.

 

Zaletą jest też niewielki format i solidne klejenie książki, która z łatwością zmieści się do kieszeni plecaka. Brakuje mi tylko chociażby orientacyjnej mapy regionu na której oznaczone byłyby opisywane miejsca. W kolejnym wydaniu przydało by się też zapewne ułożenie opisywanych miejsc w jakiś szlak, żeby ułatwić zwiedzanie turystom, który niekoniecznie dobrze znają te okolice. We wstępie do swojej książki Michał Rembas napisał „Zapraszam na 37 wycieczek po Pomorzu Zachodnim. Łatwo nie będzie, ale mam nadzieję, że ciekawie”. Ja jestem tego całkowicie pewien.

 

Michał RembasZachodniopomorskie tajemnice. Walkowska Wydawnictwo. Szczecin 2011. 120 str. Cena ok. 30 zł.

Komentarze

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Scroll to Top