PRZEWODNIKI BEZDROŻY: PRAGA

Stolica Republiki Czeskiej – Złota Praga ma już bogatą literaturę przewodnikową w języku polskim. Zarówno jako część przewodników po Czechach, a wcześniej Czechosłowacji, jak i poświęconych wyłącznie temu fascynującemu, magicznemu miastu.

 

Kilka dni temu zaprezentowałem przewodnik po niej, jaki ukazał się w nowej, udanej serii Wydawnictwa Bezdroża, przeznaczonej dla tych, których żartobliwie określam jako pokolenie sms-owo – tabloidowe: potrzebujących do poznawania innych krajów i miast tylko krótkich, zwięzłych informacji o najważniejszych faktach i obiektach oraz ilustrujących je zdjęć.

 

 

Równocześnie jednak ukazał się przewodnik po Pradze tego samego autora, w podstawowej dla Bezdroży, bardzo dobrej – chociaż znalazło się w niej też kilka pozycji słabszych – serii. Ciekawie, kompetentnie i rzetelnie napisanych. I to jako szóste wydanie. Pozwalało to oczekiwać, że wszelkie błędy, nieścisłości, pominięcia czy stwierdzenia wątpliwe, zostały już w nim poprawione. Niestety rzadko coś bywa aż tak doskonałe, aby nie można go było poprawić. Ale o tym później.

 

Najpierw o walorach tego przewodnika. „…jest ( on ) podstawowym kompendium wiedzy, niezbędnej każdemu turyście udającemu się do stolicy Czech” – zapewnia Wydawca we wstępie. I dalej: „Zaproponowane w przewodniku trasy poprowadzą turystę przez przeurocze praskie uliczki i mosty do wszystkich najistotniejszych zabytków i miejsc, których niepodobna pominąć podczas nawet najkrótszego pobytu w nadwełtawskiej metropolii.”  Zapowiedzi te wydawnictwo i autor spełniają z powodzeniem.

 

Czytelnik – turysta znajduje w tym przewodniku obszerne Informacje praktyczne z Informatorem A-Z. W tym tak bardzo przydatne, jak np. o rodzajach i cenach biletów komunikacji miejskiej oraz sposobach ich kupowania. Pogłębione, z mnóstwem faktów, ale również ciekawostek, anegdotek i cytatów świadczących o erudycji autora, nawiasem mówiąc historyka. Z ciekawie opisaną historią tego miasta od pradziejów, poprzez okres legendarny, aż po współczesność.

 

Z wyodrębnieniem jego rozwoju architektoniczno – urbanistycznego, opiniami o Pradze jej sławnych mieszkańców: Bohumila Hrabala, Milana Kundery, Franza Kafki, Jana Nerudy i Angela M. Ripellino. A także informacjami o języku czeskim, kulturze i sztuce, obiektach sportowych, dyskotekach, a nawet… atrakcjach erotycznych.

 

Podstawowe rozdziały poświęcone zabytkom i innym atrakcjom turystycznym miasta przedstawione zostały – interesująco i kompetentnie – w propozycji zwiedzania go 5 trasami, a dodatkowo dwiema w okolicach stolicy. Znajduje się na nich rzeczywiście – praktycznie z jednym wyjątkiem, o którym za chwilę – wszystko, co koniecznie zobaczyć tam trzeba, jak również warto w ramach czasu, jakim się dysponuje.

 

Chociaż – dodam, sporo zasługujących na poznanie zabytków, obiektów i miejsc znajduje się również poza zaproponowanymi trasami. M.in. na Vinohradach czy robotniczym Žižkowie, że wymienię jako przykłady klasycystyczny kościół Najświętszego Serca Pana przy pl. Jiřho z Podĕbrad oraz piękne neorenesansowe kamienice. Treść przewodnika bardzo wzbogacają liczne obszerne, włamane w tekst informacje monotematyczne. Zarówno na bardzo istotne tematy, jak i ciekawostkowe lub anegdotyczne.

 

Np. „Przemysł i Libusza – założyciele Pragi”, „Bolesław Chrobry panem Pragi i Czech”, „Rudolf II i Praga”, „Rok 1848”, „Dwie metropolie” ( Praga i Kraków ), „Radziwiłłów w podróży edukacyjnej na zachód „przystanek czeski” ( początek XVII w . ), „Praskie rekordy”, „Odpowiedź Jana Husa na zarzuty praskiego kleru”, „Tajemnice Pragi – golem”, „Praga i Kafka – dwa palce u jednej ręki”, „Życie i śmierć Albrechta Wallensteina”, „Masarykowie – ojciec i syn”, „Klub Polski w Pradze” ( 1887 ), „Święty Wacław i Wojciech” itd.

 

Za dobry pomysł uważam rozdział Zielony przewodnik po Pradze, w którym znalazło się mnóstwo informacji dla tych, którzy nie chcą ograniczyć się tylko do zwiedzania zbytków i ciekawych miejsc, ale również odpocząć w praskich parkach, zająć się turystyką aktywną czy sportem. Przydatny jest również, dosyć obszerny słowniczek oraz mini rozmówki polsko – czeskie. Jednym słowem jest to znakomity przewodnik.

 

Ale i w nim znalazłem trochę błędów, nieścisłości czy wątpliwych, a nawet wręcz zbędnych opinii. Zacznę od drobiazgów. Po Wełtawie pływają nie okręty – bo to nazwa zastrzeżona dla marynarki wojennej, a tej Czechy nie mają i nigdy nie miały – lecz statki białej floty. Plemiona, które pod wodzą Arpada zajmowały w IX – X wieku naddunajską Panonię nazywa się w literaturze nie, jak później i obecnie, Węgrami, lecz Madziarami. Pomnik Stalina stał nie w parku Letna, lecz na jego skraju, na wysokiej nadwełtawskiej skarpie, na wprost ulicy Paryskiej.

 

Nieścisłości znalazłem również w informacjach praktycznych. I to dotyczących spraw tak niekiedy istotnych, jak pomoc lekarska. W Informatorze A-Z pisząc o opiece medycznej autor przytacza przepisy o odpłatności obowiązującej od 1 stycznia 2008 obywateli Republiki Czeskiej, a nie cudzoziemców. Natomiast wcześniej na ten sam temat w Informacjach praktycznych znajduje się wzmianka, że bez stosownego ubezpieczenia zagraniczni turyści nie mogą podróżować po Republice Czeskiej. Jak gdyby ktokolwiek to kontrolował i miał w ogóle taką możliwość po jej wejściu do strefy Schengen.

 

Brak natomiast podstawowej informacji, że w nagłych wypadkach honorowana jest tam, podobnie jak w pozostałych krajach UE, Europejska Karta Leczenia Zdrowotnego, którą każdy turysta, we własnym interesie, powinien mieć przy sobie. Co nie znaczy, że nie warto ubezpieczyć się dodatkowo od następstw nieszczęśliwych wypadków.

 

Skoro wspomniałem o Informatorze A-Z, to dotyczy on raczej całych Czech, a nie tylko Pragi, gdyż znalazło się w nim hasło „Kurorty” – i to dwukrotnie, bo ponownie jako „Uzdrowiska”, których w stolicy przecież nie ma. Nie ma natomiast tak ważnego hasła jak „Muzea”. Z muzeami w tym przewodniku jest zresztą trochę dziwna i niezrozumiała dla mnie sprawa.

 

Ich wykaz: z nazwami, adresami, telefonami, dniami i godzinami otwarcia, cenami biletów itp. znajduje się w rozdziale Informacje krajoznawcze, w dziale Kultura i sztuka. Ale jest niekompletny. Brak w nim, na co już zwracałem uwagę omawiając przewodnik – celownik „Praga” – bardzo ciekawego i bogatego w eksponaty Muzeum Lotnictwa i Kosmonautyki.

 

W Indeksie nazw geograficznych wymieniono tylko 5 muzeów. Ale gdy próbowałem w jednym i drugim spisie muzeów znaleźć Zamkową Galerię Obrazów ( Obrazarna Pražského Hrádu ), w której znajdują się bogate i cenne zbiory, to mi się nie udało. Takiego hasła nie ma! Wspomniana została ona tylko, jakby mimochodem, w opisie Trasy 3 – Hradczany. W ogóle, proponując zwiedzanie miasta, autor – poza informacją, że takowe są, ew. z krótką informacją, co się w nich znajduje, pomija muzea.

 

Poza Narodowym, w którym ( ma ono zupełnie inny charakter i zbiory niż np. nasze ) tak naprawdę najciekawszy jest sam gmach i jego wnętrza. A przecież zbiory Obrazarny oraz sztuki średniowiecznej w klasztorze św. Agnieszki mają europejską, jeżeli nie światową rangę! Sporo ciekawych obiektów znajduje się również w innych praskich muzeach.

 

W ciekawie przedstawionym rozwoju urbanistyczno – architektonicznym, autor uwzględnił również, chociaż, jak już wspomniałem, z istotnymi pominięciami, architekturę XX wieku. Której obfitość i ranga nad Wełtawą powoduje, że również zagraniczni studenci tego kierunku przyjeżdżają do Pragi aby ją poznawać. Negatywnie ocenia ( „szkoda je oglądać” ) i ma do tego prawo, architekturę socrealistyczną.

 

Rzetelność wymaga jednak, aby chociażby wspomnieć, że kilka budowli z tego okresu, m.in. hotele: „Jalta” na Vaclávskem Námĕsti i „Crown plaza” ( wcześniej miał kilka innych nazw, m.in. „International” ) – taki niższy i mniejszy warszawski Pałac Kultury i Nauki – przy ul. Koulovej, a także Planetarium, Dom Handlowy „Bilá labuť” ( wcześniej „Dům potravin” ) – też przy „Vaclaváku” i kilka innych obiektów są już zabytkami, do których organizuje się wycieczki.

 

Zwrócę jeszcze uwagę na nieścisłości lub wątpliwości dotyczące informacji znajdujących się na wspomnianych obszernych wstawkach monotematycznych. W „Zamach i odwet” poświęconej zamachowi czechosłowackich cichociemnych na kata Pragi i hitlerowskiego „protektora” Czech i Moraw Reinharda Heydricha zabrakło informacji, że w odwecie nie tylko wymordowano mężczyzn, a kobiety i dzieci – mieszkańców wsi Lidice zesłano do obozów koncentracyjnych, ale wieś także spalono.

 

Podobnie jak drugą, pominiętą przez autora, – Ležaký. I chyba tylko człowiek, który nie ma pojęcia o tym, czym były śledztwa gestapowskie ( i stalinowskie ), mógł nazwać zdradą załamanie się w takim śledztwie cichociemnego Karela Čurdy, w rezultacie czego gestapowcy trafili do pozostałych uczestników tego najsławniejszego ( i z najbardziej krwawymi konsekwencjami ) zamachu w okupowanych Czechach.

 

I sprawa druga, informacja „Pepiczki i zdrajcy, czyli o przeszłości sąsiedztwa polsko – czeskiego”. W związku z nią mam do autora i wydawcy pytanie: jaki sens ma przypominanie w przewodniku turystycznym dawnych niechęci, a nawet przykładów nienawiści między Polakami i Czechami? Zwłaszcza, gdy cytowani są nie tylko tak kontrowersyjni, średniowieczni autorzy jak Gall Anonim, a zwłaszcza Kosmas, ale również międzywojenny polski oszołom?

 

Turystyka ma przecież m.in. służyć wzajemnemu poznaniu i zrozumieniu. Oczywiście również w oparciu o historię. Tylko czy z niej należy wyciągać inwektywy i przykłady nienawiści, jak gdyby nie było w przeszłości przykładów także pozytywnej współpracy i zrozumienia? Nie mówiąc już o potrzebie kształtowania jak najlepszych wzajemnych stosunków zarówno na szczeblu państw jak i między ludźmi współcześnie. Uważam, że z następnego wydania „Pragi” ta, nie tylko zbędna, ale wręcz szkodliwa wstawka, powinna po prostu zniknąć.

 

Równocześnie warto w sposób zasadniczy zmienić i rozszerzyć zawarty na końcu przewodnika Indeks. Bo obecny nie ułatwia wyszukiwania tego, co bywa w danym momencie potrzebne. Ten, powtórzę jeszcze raz, dobry przewodnik, zawierający także sporo planów oraz rysunków ułatwiających poruszanie się po Pradze i zwiedzanie jej, a na końcu ponad 20 ładnych kolorowych zdjęć, może bowiem – i powinien – stać się jeszcze lepszy.

 

I tym kieruję się zwracając uwagę na, moim zdaniem, błędy, nieścisłości czy kontrowersyjne stwierdzenia, łatwe do skorygowania w następnym wydaniu. Bo nie mam wątpliwości, że ukaże się ono, zaktualizowane, za rok czy dwa.

 

PRAGA. ZŁOTY HRAD NAD WEŁTAWĄ. Autor: Aleksander Strojny. Przewodnik, Wydawnictwo „Bezdroża”, wyd. VI, Kraków 2010, str. 232, cena 29,90 zł.

Komentarze

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Scroll to Top