POZNAŃ: DNI TWIERDZY PO RAZ JEDENASTY

W weekend 26-27 sierpnia 2023 roku odbędą sięXI Dni Twierdzy Poznań. W ich programie znalazło się około 25 miejsc i atrakcji. To jedno z największych w Polsce wydarzeń przygotowywanych przez miłośników historii i fortyfikacji. Podczas dwóch dni będzie można obejrzeć forty, schrony i atrakcje związane z historią Poznania od średniowiecza po okres zimnej wojny.

Twierdza Poznań (Festung Posen) obchodzi w tym roku 195 lat. Natomiast jej Dni odbywają się po raz jedenasty, dowodząc, że tamtejsze forty, schrony, podziemia i zabytki nie są jedynie dla koneserów, ale są atrakcjami dla całych rodzin. Jednocześnie ta jedna z największych tego typu imprez w Polsce jest tworzona przez prawdziwych pasjonatów, którzy w historycznych mundurach oprowadzają po unikatowych i ciągle mało znanych miejscach.

– Poznańska pruska twierdza obchodzi w tym roku swoje 195. urodziny, a związane z nią obiekty militarne są największymi atrakcjami imprezy – mówi Wojciech Mania, koordynator akcji z Poznańskiej Lokalnej Organizacji Turystycznej. – W tym roku będzie można odwiedzić Fort Ia, Fort IIa, Fort IVa, Fort V, Fort Va, Fort VI, Fort VII, a także Fort Winiary, czyli Cytadelę, na której czekają muzea i spacery. Każdego roku w programie DTP można znaleźć nowości.

To między innymi świetnie zachowany Schron J2VIa przy ul. Pilickiej (będzie można go zwiedzać również w piątek 25 sierpnia i poniedziałek 28 bm.), a także unikatowy nocny spacer po okolicach Poznania Głównego, drugiego największego dworca w Polsce pod względem liczby pasażerów. Od początku istnienia pełnił on strategicznie bardzo istotną rolę. Trudno się zatem dziwić, że można tam znaleźć sporo militarnych pamiątek.

Poszukiwacze mocnych i nocnych wrażeń powinni koniecznie odwiedzić schron przy ul. Babimojskiej, który zaproponował ścieżkę grozy. Forty Va i VI zapraszają m.in. na premierowe pokazy replik działek rewolwerowych. W Forcie VI będzie też można skosztować żołędziowej kawy w kawiarni z czasów okupacji.

– W tym roku przypada 160, rocznica wybuchu powstania styczniowego – przypomina Wojciech Mania. – Do tego jubileuszu nawiązuje program zaproponowany przez Fort Ia na Starołęce, który odbędzie się pod hasłem „Obok orła znak Pogoni – udział Wielkopolan w powstaniu styczniowym 1863”. Wszyscy, którzy będą chcieli pogłębić wiedzę na temat tego ciągle zbyt słabo pamiętanego wątku, będą mogli to również zrobić w Muzeum Uzbrojenia na Cytadeli.

W sobotę, 26 sierpnia, o godzinie 17 odbędzie się tam spotkanie autorskie z Jarosławem Bączykiem, autorem książki „Fort Winiary 1863/64. Poznańskie echa powstania styczniowego i wojny o Szlezwik”. Kto woli odetchnąć nieco od pruskiego drylu, może się udać na Ostrów Tumski. Tam dzięki bogatemu programowi Rezerwatu Archeologicznego Genius loci można się będzie zanurzyć się w piastowskie klimaty, pobawić w archeologicznej piaskownicy, albo odpocząć w strefie relaksu.

W sąsiedztwie czeka także Galeria Śluza, która ma swą siedzibę w Śluzie Katedralnej z 1838 roku i Brama Poznania, która zaprasza na spacer śladami umocnień katedralnej wyspy. Poznańskie fortyfikacje to świetna propozycja na wycieczkę rowerową. Dodatkową zachętą będzie rajd. Osoby, które na dwóch kółkach odwiedzą w czasie Dni Twierdzy Poznań przynajmniej pięć obiektów i zrobią sobie tam zdjęcia na swoich „bicyklach”, mają szansę na nagrody.

Podczas ostatniego sierpniowego weekendu będzie można odwiedzić zabytki militarne od średniowiecza, przez okres XIX wieku, aż po czas I i II wojny światowej (można będzie zajrzeć do schronów przeciwlotniczych dla ludności cywilnej), a w końcu zimną wojnę. Szczególną pamiątką tej ostatniej jest przeciwatomowy schron dla władz miasta Poznania, który będzie dostępny w sobotę.

Program imprezy zawiera aż 28 pozycji. Wiele z nich jest bezpłatnych, więc mile widziany jest dobrowolny datek, który będzie przeznaczony na opiekę nad zabytkami fortyfikacyjnymi Poznania. Wszystkie informacje o XI DTP są na stronie www.dnitwierdzypoznan.pl. Poznań już tysiąc lat temu należał do jednych z najlepiej ufortyfikowanych miejsc w tej części Europy.

Potężny gród umiejscowiono w tym miejscu nieprzypadkowo. Tak dobrych warunków do przeprawy przez Wartę nie było dziesiątki kilometrów ani na południe, ani na północ od miasta. Strategiczna rola Poznania była tym większa, że zabezpieczał on od zachodu drogę na Gniezno. Do XIII wieku poznański gród stanowił ważne ogniwo w polskim systemie obronnym. Później rola Poznania jako fortu nieco zmalała.

W XV i XVI w. nikt Poznaniowi nie zagrażał, a w mieście rozkwitł handel i rzemiosło. Zaniedbano budowę fortyfikacji, a liczne wojny, które zaczęły się w połowie XVII wieku go nie oszczędziły. Poznań często przechodził z rąk do rąk, plądrowały go wojska szwedzkie, rosyjskie, saskie, brandenburskie, a nawet polskie wojska konfederackie.

Zmiana nastąpiła, gdy Poznań w wyniku II rozbioru stał się częścią Prus (1793 r.) oraz gdy po wojnach napoleońskich granica między pruskim a rosyjskiej zaborem została przesunięta na zachód. Poznań stał się jedyną potencjalną twierdzą, która mogła uchronić Berlin w razie konfliktu z Rosją. Rozpoczęto zamienianie miasta w fortecę. Wytyczono główny fort na Cytadeli (Fort Winiary – niem. Kernwerk), a XIX-wieczne miasto zamknięto w szczelnych murach twierdzy.

W II połowie XIX w. wzmocniono ją budową osiemnastu fortów, które otoczyły miasto. Umocnienia rozbudowywano do końca XIX w., tworząc z Poznania jedną z największych budowli fortecznych w Europie, zdolną wytrzymać wieloletnie oblężenie. W tym czasie rozebrano też wewnętrzny pierścień fortyfikacji, który w związku z rozwojem techniki wojennej przestał odgrywać funkcje militarne. W ich miejscu wytyczono m.in. Dzielnicę Zamkową.

Poznań jako twierdza został w praktyce przetestowany tylko raz w 1945 r., kiedy to Niemcy bronili go przed nacierającymi wojskami sowieckimi. Miasta nie sposób było obronić, ale m.in. dzięki pruskim fortyfikacjom Niemcy utrzymali się w nim miesiąc. Pozostałości po pruskich fortyfikacjach ostały się po dziś dzień w postaci pojedynczych fortów, ruin, czy największego w Poznaniu parku – Cytadeli.

Zdjęcia PLOT: Sławek Wąchała i Marek Zakrzewski

Komentarze

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Scroll to Top