Dominantą Wzgórza Zamkowego oraz całego, 10-tysięcznego miasta Litomyszl we wschodnich Czechach, są dwie wieże barokowego kościoła pijarów p.w. Odnalezienia Świętego Krzyża. Najcenniejszy, chociaż nie najstarszy, tutejszy zabytek sakralny o bardzo ciekawej historii i współczesności.
NAJSTARSZE ZABYTKI SAKRALNE
Pijarów sprowadziła do Litomyszli w roku 1640 Frebonia Euzebia z Pernštejnu, ostatnia z tego rodu właścicieli, przez ponad 80 lat (1567-1649), tutejszego zamku, miasta i okolicznych dóbr. Po to, aby założyli dobrą szkołę z internatem dla chłopców, bo z tego byli znani najlepiej.
Okazali się tu kolejnym zakonem, który odegrał w mieście znaczącą rolę i pozostawił bogate dziedzictwo. Pierwszy, benedyktynów, sprowadził do ówczesnego pogranicznego, z Morawami, grodu nad rzeką Loučną, w XI wieku, książę Brzetysław (Břetislav II, ok. 1060 – 1100).
Drugimi byli norbertanie (premonstratensi) zaproszeni w XII wieku przez ołomunieckiego biskupa Jidřicha Zdika (1063-1150). Działali tu również, od XIV wieku, augustianie. Również z trzech najstarszych zachowanych w mieście kościołów, pijarski jest najmłodszym.
Starszy od niego, zbudowany w II połowie XIV w, jest kościół p.w. Podwyższenia św. Krzyża, obecnie „proboszczowskiej” fary i dziekański, wcześniej klasztorny augustianów. A także mały, niegdyś przyszpitalny, kościółek p.w. Rozesłania św. Apostołów, wymieniony w dokumentach już w roku 1407, ale gruntownie przebudowany w XIX w.
SKROMNE POCZĄTKI
Pijarzy zbudowali swój pierwszy, nieistniejący już kościół, o którym niewiele wiadomo, przy klasztorze w połowie XVII wieku. Swoją działalność w Litomyszli rozpoczęli bardzo skromnie. Najpierw, na mocy umowy z Frebonią, przybyło ich tu, w 1640 roku z Mikulova w pobliżu obecnej granicy z Austrią, tylko trzech.
Zamieszkali w jednym z domów w rynku, obecnie placu Smetany i w nim rozpoczęli nauczanie, Do budowy późniejszego zespołu klasztornego z pierwszym skromnym kościołem, przystąpili w maju 1641 r. Fundatorka niezadowolona z projektu budowniczego zakonu, powierzyła to zadanie znanemu wówczas włoskiemu architektowi Šimonovi z Pragi.
Budowę pierwszego skrzydła internatu dla zakonnych „ojców” – nauczycieli i ich uczniów, ukończono w 1643 roku, dzięki czemu liczba zakonników wzrosła do 20. W latach następnych dobudowano dwa kolejne skrzydła, a po odkupieniu, przeszkadzającego w pełnej realizacji projektu, domu hetmana Kúnika, także czwarte.
Zamykając w ten sposób w roku 1685 wznoszenie czworoboku budynków z wewnętrznym dziedzińcem otoczonym otwartymi arkadami. Natomiast gmach gimnazjum zbudowano w latach 1714-1719, według projektu włoskiego architekta Giovanniego Battisty Alliprandiego.
BAROKOWA ŚWIĄTYNIA
On też wygrał konkurs na budowę nowego klasztornego kościoła na miejscu dotychczasowego. Wzniesiono go w latach 1716-1726, a jego fundatorem był ówczesny właściciel litomyszlskiego „państwa”, jak nazywano magnackie dobra, František Václav z Trauttmansdorfu.
Od roku 1719 pracę Włocha kontynuował czeski budowniczy František Maximilian Kaňka.
Kościół poświęcono w roku 1722, jeszcze przed zakończeniem prac, zwłaszcza przy portalu.
Jednonawowa barokowa świątynia na planie łacińskiego krzyża z półokągłą kaplicą została bogato ozdobiona i wyposażona.
Na fasadzie znalazły się rzeźby z warsztatu słynnego praskiego rzeźbiarza Matthiasa Bernharda Brauna (1684-1738). Jego bardzo cenione, także dziś, dzieła w stylu śląskiego baroku, znajdują się w Pradze – 3 na gotyckim Moście Karola oraz w 5 tamtejszych pałacach, Klementinum (dawne kolegium jezuitów) i Villa Ameryka.
Bardzo duży ich zbiór w pałacu w Kuksie, 24 rzeźby karłów przed i w zamkowym parku w Nowym Mieście nad Metują, kolumna morowa w Jaromierzu, a liczne figury świętych w wielu kościołach w miastach i miasteczkach czeskich.
MISTRZ I JEGO UCZNIOWIE
W przypadku Litomyszli rzeźby „u pijarów” określane są jednak jako „pochodzące z warsztatu” tego artysty. Nie zaś wyrzeźbione przez niego osobiście. Miał on bowiem zwykle kilku uczniów i pomocników, którzy wykonywali rzeźby w drewnie lub kamieniu naturalnej wielkości na podstawie modeli mistrza, a on je później poprawiał, uzupełniał lub modelował.
Za jedyną tutejszą rzeźbę, która wyszła spod dłuta samego Brauna, uważany jest posąg Perseusza w parku zamkowym. Wróćmy jednak do dzieł sztuki w kościele pijarów.
Na attyce między wieżami znajdują się kamienne posągi św. św. Wacława i Prokopa z roku 1723. A nad głównym portalem, także z warsztatu Brauna, alegoryczne rzeźby Wiary i Nadziei z roku 1724. Wewnątrz świątyni uwagę przyciągają ogromne drewniane posągi czterech Ewangelistów stojące w narożnikach skrzyżowania nawy z bocznymi kaplicami, z lat 1721-1723.
Jak również liczne obrazy, malowidła ścienne i stropowe oraz dekoracje rzeźbiarskie i stiukowe. Wyposażenie wnętrza zmieniało się, przynajmniej częściowo, kilkakrotnie. Kościół kilkakrotnie trawiły pożary. Pierwszy już w roku 1735, gdy spłonęła prawa wieża.
POŻARY I REMONTY
W 40 lat później cały kościół, chociaż zdołano uratować trzy rzeźby Ewangelistów i sporo innych elementów wyposażenia i dekoracyjnych, spłonął w pożarze. Duży pożar miał miejsce także w roku 1814, a różnego rodzaju remonty po nich dokonywane były zarówno w tym roku, jak i w 1892, 1894 i 1903.
Zaś kapitalna renowacja już po obaleniu komunizmu, aż do roku 2014, w ramach planu rewitalizacji całego Wzgórza Zamkowego. Poprzedzono ją został naprawa dachu w latach 1981-1982, gdyż od roku 1968, ze względu na stan techniczny budynku był on zamknięty. Zwiedzającym oraz na cele kultu religijnego udostępniono go dopiero w roku 2015 i wówczas byłem w nim po raz pierwszy.
Z kościołem tym, oraz innymi częściami kompleksu pijarskiego, związane są też dawny ogród i sad klasztorny. Obecnie klasztorny park w centrum miasta dostępny przez całą dobę, m. in. z niewielkim zbiornikiem wodnym w kształcie basenu, ze stojącymi na jego brzegach brązowymi rzeźbami Olbrama Zoubka. W latach I Republiki (Czechosłowackiej, 1918-1938) w budynku internatu mieszkał tylko rektor, a resztę pomieszczeń zajmowały rodziny „słabe socjalnie”.
KLASZTORNA KAPLICA „CZYŚCIEC”
Dramatyczny był los ostatniego rektora, Františka Ambroža Střetiskiego pod rządami komunistów. W sfingowanym procesie przeciwko tzw. „grupie terrorystycznej” skazano go w roku 1950 na 25 lat ciężkiego więzienia. Internat skonfiskowano i zakwaterowano w nim uczniów średniej szkoły pedagogicznej.
Dawne cele pijarów zamienione na pokoje uczniowskie, a refektarz w stołówkę. I budynek był internatem do roku 2003, gdy w mieście wybudowano nowy, nowoczesny.
Z dawnych czasów najciekawsza jest w nim barokowa kaplica z roku 1732 „Czyściec” (Sacellum mortuorum) .
Poświecona kultowi śmierci i zbawienia, używana w przeszłości głównie jako przedpogrzebowa. Jej wnętrze ma dekoracje stiukowe, ale przede wszystkim malowidła ścienne o tematyce śmierci, dusz w czyśćcu i zmartwychwstaniu.
Obecnie w dawnym klasztorze i internacie mieści się Instytut restaurowania i technik konserwacyjnych Uniwersytetu Pardubickiego. Gmach dawnego gimnazjum pijarów w roku 1926 kupiło miasto i otworzyło w nim, czynne również współcześnie, po rekonstrukcji w latach 2012-2014, Muzeum Regionalne.
NIEZWYKŁA HISTORIA KOSCIELNYCH DZWONÓW
Z ciekawa stałą ekspozycją Odrodzenia narodowego i historii Litomyszli oraz wystawami okolicznościowymi. Dosyć niesamowita jest historia kościelnych dzwonów. Pierwsze, w prawej wieży, zawieszono w roku 1722. Ale już w 13 lat później, podczas pożaru, dwa roztopiły się, ocalał tylko jeden.
Metal jednego z roztopionych posłużył do odlania nowego dzwonu w 1766 r., kupiono też trzy nowe. Historia, identycznie, powtórzyła się podczas pożarów w latach 1755 i 1814. Ulegały stopieniu, zdołano uratować tylko po jednym. Odlane ze stopionych nowe, z datami 1818 i 1819, Austriacy zarekwirowali z 1917 r. i rozbili. Kolejne, poświęcone w 1932 r. św. Wacławowi o wadze 773 kg, Pannie Marii (453 kg) i św. Józefowi (3-3 kg) skonfiskowali w 1942 niemieccy okupanci i zniszczyli.
Obecne, odlane w Brodku pod Przerowem, wciągnięto na wieżę w roku 2016. „Św. Wacław” waży 750 kg. „Panna Marie” 380 kg, a „Svaty Josef” 320 kg.
Dawny ogród klasztorny, po przebudowie, stal się pięknym otwartym parkiem w centrum miasta, z dekoracyjnym basenem i rzeźbami nad nim B. Zubka. Natomiast kościół, który służy nie tylko celom religijnym, ale organizowane są w nim koncerty i wystawy.
ANIOŁY W NIEBIE
Stał się także jednym z najważniejszych w mieście zabytków i atrakcji turystycznych. Z miejsca widokowego na górze roztacza się piękny widok na zamek, czworobok dawnego pijarskiego klasztoru i internatu oraz położone nieco niżej stare centrum miasta oraz jego okolice.
W pomieszczeniach na górnym poziomie świątyni, do którego wchodzi się po krętych, drewnianych schodach, znajduje się ekspozycja „Anioły w niebie”.
Są to cenne zabytki sakralne ze zbiorów diecezji kralowohradeckiej. O wnętrzu kościoła nie zamierzam pisać bardziej szczegółowo, bo warto je zobaczyć osobiście.
Wspomnę tylko, że w ołtarzu głównym znajduje się, namalowana w 1778 r. przez profesora wiedeńskiej Akademii Sztuki Vincenze Fischera kopia obrazu pędzla znakomitego włoskiego malarza Francesca Trevisaniego. Oryginał, niestety, spłonął w pożarze.
Bogato zdobione rzeźbami i obrazami są ołtarze boczne. Ambona pochodzi z roku 1842, a organy na chórze z 1821 r. Do starych zabytków należą też dwa rzędy późno barokowych, dębowych ław z roku 1752. Natomiast w zakrystii wystawione są m.in. w gablotach naczynia liturgiczne z metali szlachetnych: kielichy, monstrancje itp.
NOWOCZESNA INSTALACJA
W starej skrzyni zaś inne zabytkowe artefakty. W kościele pochowani są członkowie hrabiowskich rodów Trauttmansdorfow i Waldsteinów-Wartenbergów, dawnych właścicieli zamku, miasta i włości.
Ciekawostkę stanowi, umieszczona na posadzce nawy świątyni w miejscu skrzyżowania ramion krzyża, na planie którego zbudowano kościół, instalacja umieszczona w roku 2014 przez artystów Václava Ciglera i Michala Motyčkę. Wykonali ją ze szkła optycznego, załamującego światło i po otwarciu wpadającego do krypty.
Ma ona przedstawiać Boga, jako Ducha wznoszącego się nad wodami według księgi Genesis.
W roku 2015 uzupełnili tę instalację „Świetlnym krzyżem” w postaci szklanego kwadratu oświetlanego z zewnątrz, z którego wychodzące dwa strumienie światła laserowego przecinają nawę i transept kościoła. Jest to więc dosyć nietypowa, bardzo ciekawa świątynia, którą, będąc w Litomyszli, koniecznie trzeba zobaczyć. Jako ciekawostkę wspomnę, że obecnie dawny kościół pijarów stanowi własność państwa, a zarząd nad nim sprawuje Pámatkový ústav (Zarząd zabytków) w Pardubicach.
Zdjęcia autora
Autor uczestniczył w wyjeździe prasowym do Czech Wschodnich na zaproszenie przedstawicielstwa w Polsce Czech Tourism oraz organizacji turystycznych w Litomyszli i Pardubicach, w ramach projektu Dziedzictwo Kulturowe i Przyrodnicze Dla Rozwoju Pogranicza Polsko – Czeskiego „Wspólne dziedzictwo”.