ALPINUS EXPEDITION TEAM

ALPINUS EXPEDITION TEAM
 

Najlepsi polscy wspinacze skalni  

     

       Firma Euromark Polska SA, wyłączny dystrybutor w naszym kraju odzieży, obuwia i sprzętu sportowego marki Alpinus, a przede wszystkim sponsorowani przez nią najlepsi polscy wspinacze skalni Ola Taistra i Jacek Kudłaty, byli gośćmi ostatniego w br  spotkania roboczego w „Globtroterze”.         


   Rok 2008 był dla nich szczególnie dobry. Dla Aleksandry Taistry najlepszym  dotychczas sezonem kobiecym w Polsce i na świecie ze względu na poprowadzenie licznych dróg wspinaczkowych o wycenach 8 b i 8 b+, a więc bliskich maksymalnych w stosowanej skali. Natomiast Jacek Kudłaty jako pierwszy Polak wytyczył nowe drogi wspinaczkowe na lądzie australijskim. Oboje, obok znanych himalaistów, należą do Alpinus Expedition Team.  

    Aleksandra Taistra – przedstawia ją Alpinus – to najbardziej utalentowana kobieta w polskim środowisku wspinaczkowym. Pierwsza Polka, która pokonała drogę o trudności VI.7 RP. Słynne przejście o tej trudności, Power Play w 2004 roku na Pochylcu, stanowiło jedno z najtrudniejszych kobiecych prowadzeń na świecie. W tym samym roku Ola poprowadziła za granicą drogę o trudności 8 b. Wspina się od 1998 roku, ma na swoim koncie wiele dróg w przedziale trudności VI.5 – VI.5+6 RP, a za granicą w przedziale 7 c – 7 c+ OS i RP. Rok 2007 to pasmo jej sukcesów. Za granicą dokonała dwóch najważniejszych wejść w swojej karierze pokonując barierę drogi o trudności 8 c, jako druga Polka w historii. A jak już wspomniałem na wstępie, rok 2008 przyniósł jej kolejne, szczytowe osiągnięcia.    

  Jacek Kudłaty – czytamy w materiałach udostępnionych nam przez Alpinusa – należy do ścisłej czołówki wspinaczy skalnych. Ma na swoim koncie przejścia bez znajomości ( One Sight ) wielu dróg w stopniu 8 a ( VI. 5+ ) i 8 a+ ( VI. 5+/6 ). Mama Africa, poprowadzona przez niego w 2004 roku została oceniona na 8 b, czyli 32 w skali australijskiej, to najtrudniejsza droga sportowa zrobiona przez Polaków za granicą do czasu dołożenia do tego osiągnięcia kolejnej ekstremalnie trudnej drogi „Full Moon” ( 8 b+ ) w Chinach na słynnym wzgórzu  Moon Hill. Zgromadził największy w kraju wykaz ekstremalnych wspinaczek na poziomie 7 c – 7 c+ ( VI.4+/ 5 ) poprowadzonych w wielu egzotycznych miejscach na całym świecie.     

 W ostatnich latach poszukiwał nowych dziewiczych terenów w najrówniejszych częściach świata, m.in. w Laosie, na Madagaskarze, w Indiach i w Chinach. Wspina się i podróżuje od 15 roku życia, jego drugą wielka pasją jest fotografowanie. Jest autorem wielu publikacji i fotoreportaży w prasie. Jeździ też rekreacyjnie na snowboardzie, a jego topowymi osiągnięciami w tej dziedzinie jest zjazd z Elbrusa ( 5604 m n.p.m. ) na Kaukazie i Helisnowbording w dzikich górach Alaski. W Trzcińsku k/ Jeleniej Góry u stóp gór Sokolich prowadzi bazę dla wspinaczy łącząc własne wspinaczki z pracą. W 2008 r. przemierzył Australię ze wschodu na zachód wytyczając nowe drogi wspinaczkowe.    

  Nasi goście przedstawili znakomite zdjęcia z tegorocznych wspinaczek. Ola wspinała się we Włoszech, Francji, Słowenii i Hiszpanii, przy czym szczególnie wysoko ceni „ogródki skalne” w tym ostatnim kraju. Opowiedziała, podobnie jak Jacek, o tych wspinaczkach, zdjęcia z których dosłownie zapierały dech – zwłaszcza gdy widziało się tę „kobietę – muchę” wędrującą po nieprawdopodobnych ścianach i „sufitach” grot skalnych. Oboje odpowiadali również na liczne pytania, także naszego portalu.      

Dowiedzieliśmy się m.in., że Ola Taistra wspinała się w br. w Hiszpanii przez… 8 miesięcy, bez względu na pogodę, w systemie: 2 dni wspinania – 1 wypoczynku. Najtrudniejsze miejsca dla tego rodzaju wspinaczek w Polsce znajdują się w Jurze Zawierciańskiej – w skali 6 – 8. Dla porównania: wspinanie się po ścianach wysokościowców – co nie ma niczego wspólnego z prawdziwymi wspinaczkami skalnymi uprawianymi przez naszych gości – to np. w przypadku wejścia po ścianie zewnętrznej warszawskiego hotelu „Marriott” na jego szczyt stanowi trudność  zaledwie w skali 4. Było to kolejne bardzo udane spotkanie w „Globtroterze”. 

 Cezary Rudziński

 Zdjęcia: Alpinus

Dodane 19 12 08

Komentarze

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Scroll to Top