WIEDEŃ W WARSZAWIE

Atrakcje kulturalne i turystyczne wiosny i lata 2011 roku, zapowiedź obchodów 150 rocznicy urodzin największego malarza austriackiego modernizmu Gustawa Klimta oraz projekcja w systemie 3D scen z Wiednia na fasadzie Pałacu Staszica, były najważniejszymi tematami kolejnej, bo odbyło się ich już w przeszłości kilka, prezentacji austriackiej stolicy w Warszawie.

 

Najciekawszej spośród wszystkich zorganizowanych w ostatnich latach przez Austria Info – Austriacki Ośrodek Informacji Turystycznej w Polsce i jego szefową Frankę Marię Kobentner. A bywają one z zasady dobrze przygotowane oraz interesujące.

 

 

Swoje miasto i jego atrakcje zaprezentowali: Norbert Kettner – dyrektor zarządzający Wien Tourismus i Delia Danner – dyrektor WT ds. kontaktów z mediami. Reklamuje się ono od pewnego czasu hasłem: „Wiedeń. Teraz albo nigdy”. W niemieckim oryginale: „Wien. Jetzt oder nie”. Zaś w najpopularniejszej wersji angielskiej: „Vienna. Now or never”. Moim zdaniem niezbyt udanym.

 

Pierwsza część tego sloganu jest oczywista. Odwiedzam austriacką stolicę przy każdej nadarzającej się okazji od ponad pół wieku i zawsze trafiam w niej na coś nowego, szczególnie atrakcyjnego, nierzadko rewelacyjnego. Wielką wystawę o światowej, a przynajmniej europejskiej skali.

 

Otwarcie Dzielnicy Muzealnej – Museums Quartier, na które zostałem zaproszony przed 10 laty. Niezliczone imprezy związane z jubileuszem któregoś z największych twórców, że wspomnę Rok Mozarta z okazji 250 rocznicy jego urodzin w 2006 roku. A przecież i bez nich w mieście o ponad 100 muzeach, w tym wielu ze sławnymi zbiorami oraz niezliczonymi wspaniałymi zabytkami z wielu wieków, ciekawymi miejscami i obiektami współczesnymi itp. jest co oglądać nie tylko podczas jednego pobytu nad Dunajem.

 

Nie przyszłaby mi jednak do głowy myśl, że jeżeli czegoś w Wiedniu nie zobaczyłem czy w czymś tam nie uczestniczyłem, a takich sytuacji było przecież wiele, to już nigdy nie będzie warto pojechać do austriackiej stolicy. Zwłaszcza, że nie zagraża jej żaden kataklizm, jak niektórym innym znanym miastom położonym na obszarach sejsmicznej aktywności.

 

Ale to tylko uwaga na marginesie ciekawej prezentacji, zapowiadającej kolejne wydarzenia i atrakcje wysokich, chociaż bywa, że i niższych lotów, o czym za chwilę. Przedtem warto wyrazić zadowolenie, że Warszawa i w ogóle Polska, jako kierunek przyjazdów turystycznych i biznesowych do Wiednia, liczą się tam coraz bardziej.

 

Bo to już nie czasy sprzed ponad ćwierćwiecza, gdy nasi handlarze gonieni przez austriacką policję jeździli na wiedeński Mexicoplatz zarobić parę szylingów. Lecz normalni, europejscy turyści pozostawiający nad Dunajem i w Alpach niemało euro. Podkreślił to zresztą dyr. Norbert Kettner odpowiadając na zadane samemu sobie pytanie: dlaczego Warszawa, jako drugie po Londynie miasto świata, jest miejscem projekcji wiedeńskich atrakcji na fasadzie historycznego gmachu w technice 3D i w ogóle tak dużego zainteresowania Wiednia?

 

Bo polski rynek – powiedział rozbrajająco szczerze – daje nam dużo radości. I przytoczył uzasadnienie. W roku 2010, gdy przyjazdy gości z wielu miast i krajów spadły, ruch z Polski mierzony liczbą noclegów w hotelach wzrósł o 15,5% w porównaniu z rokiem poprzednim. I był w procentach o niemal połowę wyższy od ogólnego wzrostu: 10,3% liczonego od 10,9 mln noclegów, z których skorzystali w tym czasie w stolicy turyści.

 

Polska okazała się jedynym krajem, wzrost przyjazdów z którego osiągnął tak wysoką dynamikę. Zaś w ciągu 3 miesięcy 2011 r. zanotowano kolejny, 17% wzrost liczby polskich gości w stosunku do I kwartału 2010 r. I chociaż w liczbach bezwzględnych nie są to jeszcze dane oszołamiające, to liczy się dynamika. Podwojenie w ciągu 10 lat, co również odnotował nasz wiedeński gość, liczby Polaków przybywających do niegdyś cesarsko – królewskiego miasta.

 

Dyr. N. Kettner mówiąc o Wiedniu podkreślił, że miasto to łączy wydajność pracy charakterystyczną dla północnej oraz radość życia południowej Europy. Nie bez powodu przecież po raz kolejny wybrany został w 2010 roku najlepszym miastem pod względem warunków w nim życia w rankingu firmy konsultingowej Mercer obejmującym 221 światowych metropolii.

 

Nasz gość wspomniał też o ważnej roli wiedeńskiej kuchni i napojów w turystyce. Dodając, że w mieście jest m.in. około 800 kawiarni. Zaś I dzielnica ma najgęstszą sieć restauracji w Europie. Równocześnie zaś w jego granicach znajdują się 23 winnice. Których produkcja – dodam – w większości sprzedawana i wypijana jest na miejscu. Przypomniał również, że w roku 1900 Wiedeń był 5-tym pod względem wielkości miastem świata i po Nowym Jorku najbardziej wielokulturowym.

 

Tylko połowa mieszkańców mówiła wówczas po niemiecku. Reszta w 10 innych, oficjalnych językach monarchii, w tym polskim. A polskie ślady znajdują się w wielu miejscach stolicy. Przełom XIX i XX wieku był zarazem okresem przełomu, gwałtownego rozwoju. W ciągu kilku dekad liczba mieszkańców stolicy wzrosła do 2 milionów ( obecnie liczy ono ich 1,7 mln ), powstawały wówczas wielkie dzieła literackie, architektoniczne, sztuk pięknych i muzyczne.

 

Bardzo ciekawie wiedeńskie nowości i atrakcje turystyczne 2011 roku przedstawiła Delia Danner. Jest ich sporo, chociaż różnej klasy i rangi. Wkrótce w wiedeńskiej manufakturze porcelany Augarten, produkującej od 1744 roku ciągle tylko ręcznie wytworne wyroby z najwyższej jakości wykończeniem, otwarte zostanie muzeum. Prezentować ono będzie w ruchu cały proces produkcyjny od sporządzania surowej masy po gotowe wyroby.

 

Wcześniej, bo 1 kwietnia br – i nie był to Prima Aprilis – na wiedeńskim Praterze gabinet figur woskowych madame Tussauds otworzył swoją, jedenastą już na świecie filię. Na moje wątpliwości wyrażone w pytaniu, czy w XXI wieku takie wystawy jeszcze kogoś interesują, bo dla mnie jest to porównywalne z fotoplastykonem w epoce TV, Internetu i techniki 3D usłyszałem,

 

że tego rodzaju ekspozycje, ze względu na uwzględnianie w nich postaci znanych w danych krajach, w przypadku Wiednia m.in. cesarza Franciszka Józefa i cesarzowej Elżbiety, Wolfganga Amadeusza Mozarta, króla walca Johanna Straussa oraz Gustawa Klimta, a także Arnolda Schwarzeneggera oraz innych gwiazd amerykańskiego filmu, cieszą się nadal zainteresowaniem.

 

Program imprez kulturalnych w nadchodzących miesiącach będzie w Wiedniu, jak zwykle, imponujący. Więcej szczegółów na ten temat znaleźć można na: www.wien.info, www.b2b.wieninfo, www.twitter.com/WienInfoB2B, ograniczę się więc do wydarzeń najważniejszych. Od kwietnia do czerwca i we wrześniu oraz październiku słynna Wiedeńska Opera Państwowa transmitować będzie wybrane spektakle na żywo i można je oglądać bezpłatnie na wielkim telebimie obok jej gmachu. Szczegóły na: www.wiener-staatsoper.at.

 

Na Placu Karola po raz drugi odbędzie się wiedeński festiwal Popfest. Gratisowe plenerowe koncerty na scenie przed kościołem św. Karola Boromeuszka oglądać można będzie od 5 do 8 maja. Więcej o nich na: www.popfest.at. W maju odbędą się także m.in. Targi artystyczne art austria w Muzeum Leopoldów oraz – w Parku Miejskim – Festiwal Smaków.

 

13 maja rozpoczną się i potrwają do 19 czerwca Wiener Festwochen – Wiedeńskie Tygodnie Muzyczne. Otwarte zostaną – potrwają kilka miesięcy – wystawy: Brueghela, Rubensa, Jordanesa.. w Muzeum Lichtensteinów oraz Dürera, Cranacha i Holbeina w Muzeum Sztuk Pięknych. W czerwcu zaś 11 Festiwal for fashion & photography oraz wystawy: Fenomen Makarta. Artysta rządzi miastem w Künstlerhaus oraz Makart. Malarz zmysłów w Dolnym Belwederze.

 

Ponadto Tęczowa Parada – Vienna Pride 2011. Natomiast 27.6. rozpocznie się – potrwa do 10 lipca – Jazz Fest Wien. Hitem lipca będzie 13. Europejska Makabiada oraz pokaz ( 7.7. ) Hiszpańskiej Dworskiej Szkoły Jazdy Konnej. 22 września w Muzeum Leopoldów otwarta zostanie wystawa „Egon Schiele. Melancholia i prowokacja”.

 

Zaś 25 października zainaugurowany wystawą w Belwedrze: „Gustav Klimt – Josef Hoffmann. Pionierzy Modernizmu” zostanie Jubileuszowy Rok Klimta. W jego ramach można będzie zobaczyć w Wiedniu największą dotychczas liczbę jego dzieł malarskich i rysunków. Najliczniejszą na świecie kolekcję jego obrazów – 22 pozycje – posiada wiedeński Belweder.

 

Znaczące dzieła, m.in. pokazany przeze mnie na zdjęciu „Śmierć i Życie” z lat 1910 – 1915, także Muzeum Leopoldów. Inny słynny obraz „Nuda Veritas” – „Naga Prawda” pokazany zostanie na wystawie w Austriackim Muzeum Teatru. Kolejne w Muzeum Wiedeńskim i Albertine, a ważne świadectwa dotyczące tego artysty i jego epoki w Muzeum Sztuki Stosowanej – MAK i Austriackiej Bibliotece Narodowej.

 

Muzeum Miejskie przygotowuje na 2012 rok wystawę 400 jego rysunków i szkiców. A inne placówki wystawy modernizmu wiedeńskiego. Duży cykl imprez oraz ponowne otwarcie po remoncie zapowiada Museums Quartier – Dzielnica Muzealna. Będzie więc co oglądać. A to przecież tylko najważniejsze zapowiadane imprezy i wydarzenia kulturalne.

 

Jak już wspomniałem na wstępie, jednym z punktów prezentacji Wiednia w Warszawie była projekcja, w drugim po Londynie mieście świata, scen z austriackiej stolicy w formacie 3D na fasadzie Pałacu Staszica. Przygotowana we współpracy z polskimi twórcami.

 

Projekcja ta zamieniła budynek w ogromny ekran na którym, na tle zmieniających się pór roku oraz w akompaniamencie muzyki od walca wiosennego Johanna Straussa po współczesne rytmy i z wieloma efektami wizualnymi, pokazano wiedeńską architekturę, sztukę – m.in. chyba najsłynniejszy obraz Gustawa Klimta „Pocałunek” z lat 1907-1908 oraz różne sceny.

 

Projekcja ta powtarzana jest i będzie codziennie po zapadnięciu zmroku przez 2 tygodnie. Tę udaną prezentację w Warszawie atrakcji i walorów austriackiej stolicy zakończyła kolacja dla przedstawicieli mediów i branży turystycznej w restauracji hotelu Le Méridien Bristol.

 

Zdjęcia i reprodukcje autora.

Komentarze

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Scroll to Top