Ukazało się IV wydanie przewodnika Bezdroży „Bałkany” obejmującego pięć krajów tego regionu Europy. Bośnię i Hercegowinę, Serbię, Kosowo, Macedonię i Albanię. Ponieważ wcześniej w tej samej, na ogół świetnej zresztą serii, wydane zostały Bułgaria, Chorwacja i Czarnogóra, a z byłych republik jugosłowiańskich również Słowenia – ale to już kraj alpejski, czytelnicy mają do dyspozycji informacje i opisy atrakcji tej całej, tak szalenie ciekawej części Europy.
Bogatej w zabytki, fantastyczne krajobrazy i inne atrakcje, o złożonej, a niekiedy dramatycznej przeszłości. Lektura nowego wydania okazała się dla mnie kompletnym zaskoczeniem. Przed trzema laty bardzo obszernie zrecenzowałem III wydanie „Bałkanów”. Podkreślając walory tego przewodnika, ale wskazując również na jego wewnętrzne sprzeczności, błędy, nieścisłości i inne potknięcia autorów.
Znam bowiem ten region, chociaż byłem daleko nie wszędzie i mam o nim jakie – takie pojęcie oraz literaturę do weryfikacji faktów. Z przykrością stwierdziłem, że tamta recenzja, ciągle do przeczytania na: http://www.globtroter.info/wydawnictwa/422-przewodniki-bezdroy-bakany, jest nadal aktualna! Z przykrością, bo miałem nadzieję, że przynajmniej podstawowe, bezdyskusyjne, wytknięte w niej błędy, zostaną poprawione w kolejnym wydaniu.
Tymczasem „nowe” IV-te różni się od poprzedniego tylko nazwą wydawcy, lakierowaną i o zmienionym logo reklamowym firmy ubezpieczeniowej okładką oraz w trochę innych miejscach wklejonymi tymi samymi, kolorowymi zdjęciami. Ponadto na paru stronach drobnymi zmianami w rozmieszczeniu tego samego tekstu.
Jedyną merytoryczną zmianą jaką zauważyłem porównując stronę po stronie obu wydań okazało się poprawienie na str. 41 daty zaatakowania Jugosławii przez wojska niemieckie i włoskie. Na 6 kwietnia, zamiast błędnie 6 czerwca 1941 r. w poprzednim wydaniu. „Autor oraz wydawnictwo Helion – czytam tradycyjną formułkę na stronie 2 – informacyjnej – dołożyli wszelkich starań, by zawarte w tej książce informacje były kompletne i rzetelne. Nie biorą jednak żadnej odpowiedzialności…”itd.
Tymczasem nie wyeliminowano nawet ewidentnych sprzeczności i błędów na które zwróciłem uwagę w tamtej recenzji. Mimo, iż została ona opublikowana także na stronach firmującego je wydawnictwa „Bezdroża”. Nadal więc czytelnik IV wydania natrafia na wykluczające się wzajemnie informacje i oceny tych samych faktów.
Przykładowo: autorka rozdziału „Serbia” w danych encyklopedycznych o tym kraju uwzględnia (na str. 139 w obu wydaniach) w jego charakterystyce geograficzno – przyrodniczej Kosowo i Metochię jako regiony tego kraju, a do jego głównych miast zalicza także Prisztinę. Która z kolei dla autorki rozdziału „Kosowo” jest (str. 243 j.w.) oczywiście stolicą odrębnego państwa, chociaż uznanego za samodzielne tylko przez część innych, w tym Polskę.
Według autorki „Bośni i Hercegowiny” (str. 34) podczas prac archeologicznych w Butmirze koło Sarajewa znaleziono m.in. pieniądze z… okresu neolitu (!!!). O miejscu pielgrzymkowym Medjugorje, obok „ponad 600 udokumentowanych (cudownych) uzdrowień” – nie uznawanych przecież przez Kościół – można przeczytać przy jego nazwie, że liczy ono „15 tys. ludności”. A 10 wierszy niżej na tej samej stronie (115) „obecnie w Medjugorje mieszka około 4300 osób”.
Podobnie w „Serbii” w informacji (str. 197) o liczbie ludności Nowego Sadu czytelnik ma do wyboru: „217 tys.” lub „ok. 300 tys. mieszkańców”. Zaś Macedonia w dwu miejscach, również na tej samej str. 301, liczy 25.713 lub 25.333 km² powierzchi. Pozostało, niezrozumiałe chyba nie tylko dla mnie określenie (str. 264) miasta Gjakovë (Đakovica) w Kosowie „nieturystyczna perełka osmańsko-kosowskiej architektury”.
W rozdziale „Albania” – najsłabszym, moim zdaniem w całym przewodniku, opis której robi wrażenie jak gdyby autor nigdy w niej nie był, a jeżeli już, to na pewno daleko nie we wszystkich miejscach o których napisał, nadal brak chociażby wzmianki o jednym z jej najciekawszych miast – Elbasanie, sławnym klasztorze Ardenica i paru innych wartych poznania miejscowościach. Niemal całkowicie pominięta została Albańska Riwiera nad Morzem Jońskim oraz Riwiera Adriatycka w Plazh i jego okolicach.
W przepięknym Beracie (str. 410) „Do twierdzy wchodzi się położoną z północnej strony wielką bramę do której wiedzie z miasteczka długa i dość stroma dróżka. Warto jednak tam się wdrapać…”. Bez słowa, że pod tę samą bramę można po prostu wygodnie podjechać, tyle, że z drugiej strony. W Szkodrze, zdaniem autora (str.429), sławny Ołowiany Meczet znajduje się na peryferiach tego miasta, nie zaś, jak w rzeczywistości, w jego centrum. Przykłady można mnożyć, więcej jest w mojej recenzji z 2009 roku.
Ukazanie się po 3 latach kolejnego wydania tego przewodnika bez wprowadzenia w nim zmian, a więc nie tylko poprawienia wskazanych błędów, ale i aktualizacji, budzi też pytania. Na ile zawarte w nim informacje są, jak zapewnia wydawca „kompletne i rzetelne”? Czy rzeczywiście w tym czasie nie zmieniły się chociażby wymienione w nim ceny? Np. taksówek w Albanii (str. 386), bądź wstępów do muzeów?
Recenzując 3 lata temu poprzednie wydanie i zwracając uwagę na dostrzeżone sprzeczności, błędy, nieścisłości itp. podkreślałem, że wart jest on jednak polecenia, gdyż zawiera masę wartościowych i potrzebnych turyście informacji. Chociaż więc jestem zdumiony, że nie skorzystano z możliwości, aby minimalnym nakładem sił poprawić przynajmniej oczywiste błędy, podtrzymuję tę opinię. Z zastrzeżeniem, że do znajdujących się w tym przewodniku informacji, zwłaszcza o charakterze zmiennym jak ceny, godziny otwarcia placówek, sprawy transportu itp. podchodzić należy jednak z ograniczonym zaufaniem.
BAŁKANY. BOŚNIA I HERCEGOWINA, SERBIA, KOSOWO, MACEDONIA, ALBANIA. Przewodnik Bezdroży. Autorzy: Maciej Kania (Albania), Marta Kolczyńska (Kosowo), Beata Kozerska (Serbia), Robert Sendek (Macedonia), Ewa Tyszkiewicz (Bośnia i Hercegowina). Wydawnictwo Helion, wyd. IV, Gliwice 2012, str. 452, cena 59,90 zł.