CHWAŁA GRUNWALDU

11 maja 2010 w gmachu Muzeum Wojska Polskiego odbyła się promocja albumu Adama Bujaka pt. „Chwała Grunwaldu”. Album wydany nakładem krakowskiego wydawnictwa „ Biały Kruk” gwarantuje, jak zawsze wysoki poziom edytorski.

 

Redakcja, opisy i kompozycja jest dziełem Leszka Sosnowskiego, a główny tekst historyczny napisał profesor Krzysztof Ożóg. Album dostępny jest w trzech wersjach językowych: polskiej, angielskiej i niemieckiej.

 

I tak oto w ręce czytelników trafił potężny album o wymiarach 250 x 320 mm, który w sześćsetną rocznicę bitwy pod Grunwaldem ma szerzyć chwałę zwycięstwa rycerstwa polsko-litewskiego nad Zakonem Krzyżackim.

 

 

Cel szczytny, zamysł piękny, układ i kompozycja podobna do albumu wydanego sto lat wcześniej na pięćsetną rocznicę bitwy pod Grunwaldem. Z tą różnicą, że album z roku 1910 na ponad 340 stronach przedstawia historię stosunków polsko-krzyżackich. A w wydaniu z 2010 roku całą historię „Trudnego sąsiedztwa. Zmagań Polski z Zakonem Krzyżackim” profesor Krzysztof Ożóg zawarł na 12 stronach.

 

I chwała mu za to, bo kto w dzisiejszych czasach poświęci tyle godzin na czytanie historii, które wydarzyły się sześćset lat temu. Album to nie książka historyczna, ani też dzieło naukowe. Ma przyciągać pięknymi zdjęciami, a nie opracowaniami historycznymi tematu. I w ten oto sposób przechodzimy do fotografii Adama Bujaka. O samym artyście pisać nie będę, bo postać to powszechnie znana i ceniona za swoje dzieła.

 

Skupię się na układzie albumu i doborze zdjęć. W atmosferę ma czytelnika wprowadzić rozdział „Ojczyzna”. To 48 fotografii z Polski, z których aż 18 to zdjęcia z Krakowa, a tylko trzy z Państwa Zakonnego, co jest trochę dziwne. Zdjęcia przedstawionych zamków są piękne, ale zamieszczenie widoków renesansowych budowli w albumie jakoś nie bardzo pasuje do charakteru tej pracy.

 

W rozdziale „Nieprzyjaciel”, na ponad 40 zdjęciach możemy podziwiać dość przypadkowo dobrane twierdze zakonne w Prusach oraz zamki biskupie i kapitulne nie należące do Krzyżaków. Rozdział „Droga”, jest chyba jednym z najsłabszych w albumie. Przerwany został w środku mini rozdziałem „Reguła rycerska”, który dla mnie nijak się ma do tematu drogi jaką pokonały wojska polskie pod Grunwald.

 

Pasuje on bardziej do następnych rozdziałów: „Inscenizacja” i „Bractwa Rycerskie”, które napisane są przez panią Paulinę Foszczyńską,( z niewiadomych przyczyn pominięta została na stronie tytułowej). Widać ta niewiasta, jak i też druga białogłowa Jolanta Lenard, zasłużyły jeno na współpracę redakcyjną, a nie tytuł współautora.

 

Po prawie 140 stronach wprowadzających nas do bitwy rozpoczyna się fotoreportaż z pola walki. Cztery rozdziały: „Przed bitwą”, „Bitwa”, „Bogurodzica” i „Zwycięstwo”. Zwycięstwo rycerstwa polskiego nad krzyżakami doprowadziło autora zdjęć aż pod mury Malborka i do końca tego prawie trzystustronicowego albumu.

 

W całym tym poświęceniu Adam Bujak nie pojechał na Litwę i nie zrobił choćby jednego zdjęcia z Wilna albo zamku w Trokach. Bo, z całym szacunkiem dla autorów, Litwini też w tej bitwie choć przez chwilę udział wzięli. Aż dziw bierze, że będąc na Wawelu, Adam Bujak nie uwiecznił wspaniałych wawelskich konserwatorów pracujących nad odtworzeniem 36 chorągwi krzyżackich zdobytych przez Jagiełłę w bitwie pod Grunwaldem.

 

Wraz z kopiami 21 sztandarów, wykonanych w latach 30. i 60. XX w., chorągwie te będą główną ozdobą wystawy, która zostanie otwarta na Wawelu. Ekspozycja zatytułowana „Na znak świętego zwycięstwa” ma uświetnić obchody 600. rocznicy zwycięstwa pod Grunwaldem.

 

Prócz 56 zrekonstruowanych chorągwi krzyżackich, zawieszonych w Katedrze na Wawelu po zwycięstwie pod Grunwaldem, na wystawie pokazane zostaną autentyczne trofea zdobyte w czasie wojny z Zakonem Krzyżackim. Zabrakło mi w tym albumie także chociażby jednej mapy z trasą przemarszu wojsk królewskich, litewskich i krzyżackich.

 

Podsumowując: odnosi się wrażenie, że album jest niekompletny, ot taki zbiór fotografii z wycieczki. A szkoda, bo temat piękny. Sześćsetna rocznica sławnej bitwy już się nie powtórzy. Uff… i tak oto na wieczną chwałę rycerstwa w sześćsetną rocznicę bitwy pod Grunwaldem , album ten poświęcili

 

„Pamięci niestrudzonych obrońców wartości chrześcijańskich i patriotycznych, tragicznie zmarłych w pobliżu Lasu Katyńskiego Lecha Kaczyńskiego Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej, Ryszarda Kaczorowskiego Ostatniego prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej na uchodźstwie Wydawca i Autorzy”.

 

Niby nic dodać nic ująć. Ale… obrońcami chrześcijaństwa na tych ziemiach mienił się Zakon Najświętszej Marii Panny Domu Niemieckiego w Jerozolimie i jego wielcy mistrzowie. A wśród nich Ulryk von Jungingen, który padł w obronie wiary chrześcijańskiej na polach Grunwaldu w walce z poganami, schizmatykami, z którymi Polacy się sprzysięgli na zgubę zakonu.

 

CHWAŁA GRUNWALDU. THE GLORY OF GRUNWALD. DER RUHM TANNENBERGS. Album. Fotografie: Adam Bujak. Tekst główny: Krzysztof Ożóg. Redakcja, opisy, kompozycja: Leszek Sosnowski. Wydawnictwo „Biały Kruk”, Kraków 2010, str. 295.

Komentarze

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Scroll to Top