XV FORUM PROMOCJI TURYSTYCZNEJ

Otwarcie XV Forum Promocji Turystycznej w Warszawie
Otwarcie XV Forum Promocji Turystycznej w Warszawie

XV Forum Promocji Turystycznej zorganizowane przez branżowy portal Wasza Turystyka odbyło się w Muzeum Historii Polski w warszawskiej Cytadeli. Organizatorkom udało się pozyskać liczne grono jego patronów, których listę zamieszczany na końcu tej relacji. Blisko 9-godzinny program, nie licząc wieczornego After Party, z dwiema przerwami kawowymi i obiadem, podzielono na trzy sesje tematyczne. Prowadziły go przemiennie Marzena Markowska i Agnieszka Puszczewicz.

BIZNES

Pierwszą sesję poświęcono Biznesowi. Otwierającą ją debatę ekspertów: Michała Fijoła, Anny Kubik-Nieckarz, Karola Przywary, Jana Mazurczaka i Rafała Szmytke – firmy i organizacje, które reprezentowali oraz ich funkcje w nich pomijam, można z nimi zapoznać się w bardziej szczegółowej relacji z XV Forum na łamach www.waszaturystyka.pl – na temat „Jak współpracować przy tworzeniu siatki połączeń lotniczych, żeby zwiększyć popyt na turystykę do Polski” zainaugurowała Marzena Markowska, redaktorka naczelna Waszej Turystyki, pytaniem: Co zrobić, aby Poznań stał się Krakowem? Mając na myśli popularność podwawelskiego grodu m.in. wśród turystów arabskich.
Jan Mazurczak, prezes PROT odpowiedział, że również Poznań ubiega się o pozyskiwanie zagranicznych turystów, także bliskowschodnich. O ścisłej współpracy z przewoźnikami mówił Karol Przywara, prezes PL Wrocław. Powiedział m.in., że Dolny Śląsk dzięki licznym zamkom, pałacom, a także uzdrowiskom, ma duży potencjał, aby przyciągnąć turystów z Bliskiego Wschodu. Zwrócił też uwagę jak ważną kwestią jest szkolenie pracowników pod kątem preferencji turystów arabskich. A prezes POT Rafał Szmytke stwierdził m.in, że zagraniczni turyści zachęcani są do pierwszego przyjazdu do Polski. Wizerunek naszego kraju za granicą jest bowiem gorszy, niż rzeczywistość i odwiedzający nas cudzoziemcy są tym mile zaskakiwani. Inni uczestnicy dyskusji mówili też o tym, jak ważny jest udział przewoźników w kampaniach promocyjnych turystyki do Polski.

KOBIETY W ZARZĄDZANIU TURYSTYKĄ

W rozmowie ekspertek na temat: „Kobiece przywództwo w turystyce. Kiedy wyrównamy szanse?” którą koordynowała Agnieszka Puszczewicz, uczestniczyły 4 panie: Izabela Stelmańska, Elżbieta Lendo, Marta Chełkowska i Barbara Czerwińska–Albin. Czyżby mężczyźni nie mieli na ten temat nic do powiedzenia? E. Lendo stwierdziła, że nie powinniśmy patrzeć na płeć, lecz kompetencje. Padały przykłady, jak znaczny jest odsetek kobiet kierujących np. hotelami w woj. pomorskim. Generalnym i oczywiście słusznym wnioskiem z tej dyskusji było stwierdzenie, że bycie liderem nie ma płci. Prawdziwy lider podejmuje decyzje na podstawie danych i faktów, ale we współpracy z podlegającym mu zespołem.
Druga rozmowa ekspertów była na temat: „Convention Bureau – w jedności siła, czyli jak współpracować krajowo, żeby zauważono Polskę na świecie?”. Uczestniczyli w niej: Paula Fanderowska, Aneta Książek i Paweł Lewtak. Głównym punktem była prezentacja Raportu Przemysł Spotkań i Wydarzeń w Polsce 2024.

Podkreślono, że misją CB POT jest utrwalanie wizerunku Polski jako kraju bezpiecznego, przyjaznego i gościnnego z bogatym dziedzictwem kulturowym i przyrodniczym oraz nowoczesnym zapleczem infrastrukturalnym i profesjonalną branżą, świadomą światowych trendów.
Interesujące okazały się też przytoczone fakty i dane. W 2023 r. w Polsce najwięcej, 54%, ze wzrostem + 12% do roku poprzedniego, odbyło się konferencji i kongresów. Po nich, 41%, imprez korporacyjnych i motywacyjnych oraz 5% targów i wystaw. Z porównań międzynarodowych wynika niezła pozycja polskiej branży spotkań i wydarzeń. W rankingu krajów i miast najchętniej wybieranych przez organizatorów międzynarodowych imprez Polska znalazła się na 17 miejscu. W czołówce jest Warszawa na 30 miejscu z 54 imprezami, po niej, na 47 miejscu, Kraków z 43 spotkaniami. Liczą się również Gdańsk, Wrocław, Poznań i Łódź.

KRYTYKA MEDIÓW

Pierwszą sesję zakończyło wystąpienie ekspertki na temat: „Kryzysowy PR. Czy branża turystyczna jest skazana na bycie medialnym „chłopcem do bicia”?” Występująca Barbara Krysztofczyk ostro zaatakowała media za krytyczne publikacje na temat konkretnych przypadków złego zakwaterowania, warunków w hotelach, nieudolności linii lotniczych i lotnisk, stwierdzając, że przecież to statystyczny margines. Słuchając tego odniosłem wrażenie, że ekspertka Public Relations z długoletnim stażem i osiągnięciami pokazanymi na ekranie w jej autopromocji, nie zna starej zasady informacji prasowej: „Jeżeli pies ugryzie człowieka, to nie jest temat do gazety. Ale jeżeli człowiek ugryzie psa, to już tak”.

Fakt, że codziennie tysiące samolotów czy pociągów bez problemów i punktualnie dowozi pasażerów do celu podróży, nikogo nie interesuje. Natomiast katastrofy, zwłaszcza z ofiarami śmiertelnymi, oczywiście trafiają na czołówki mediów. Podobnie skandaliczne, chociaż jednostkowe przypadki lekceważenia turystów i pasażerów stanowiące niewielkie promille w wielomilionowym ruchu turystycznym. I nie jest to żadne „bicie branży turystycznej”, nawet jeżeli, zwłaszcza tabloidy i media społecznościowe, przesadzają w sposobach opisywania tych wydarzeń. Miała natomiast rację ekspertka stwierdzając, że „media robią to aby… zarabiać pieniądze”. Ale i, czy nam się to podoba czy nie, zaspokajając także zainteresowanie czytelników, widzów i słuchaczy.

WIEDZA

Sesja druga poświęcona była Wiedzy. Rozpoczęła się od rozmowy ekspertów: Dominiki Niekraszewicz, Arkadiusza Olchawy, Jacka Bisińskiego i Marcina Grzelaka na temat: „Dane o nawykach turystów są na wyciągnięcie ręki. Jak korzystać z big data?”. Dyskutanci mówili, jak wiele informacji ważnych dla branży jest do dyspozycji. Ale – to generalny wniosek z tej dyskusji – brak, zwłaszcza w małych firmach turystycznych, kompetencji technologicznych aby z nich korzystać. I poprawa w tym zakresie jest niezbędna.
Ciekawa, chociaż na futurystyczny temat: „Turystyka w Polsce w 2054 roku. Czy i jak planować rozwój na dekady?” była debata ekspertów: Piotra Borysa, Agnieszki Sikorskiej, Grzegorza Soszyńskiego, Bartłomieja Walasa, Adama Mikołajczyka i Huberta Gonery. Ten ostatni stwierdził, że strategia realnie podchodząca do rzeczywistości i mierząca siły na zamiary nie powinna patrzeć aż tak daleko. W dyskusji padały co prawda przykłady dalekosiężnych planów i zamierzeń w dziedzinie turystyki w niektórych krajach czy regionach, ale fakty są brutalne. Czy ktoś 30 lat temu był w stanie przewidzieć i zaplanować, jaka rewolucję, także w turystyce, spowoduje np. Internet?
Że nie ruszając się od komputera jednym kliknięciem kupujemy miejsca na imprezach turystycznych, bilety kolejowe, lotnicze, dokonujemy płatności itp. Jakie zmiany zaszły w promocji turystycznych atrakcji krajów, miast, miejsc? A równocześnie jakie dramatyczne dla turystyki były konsekwencje pandemii Covid 19? Czy w niektórych krajach napaść zbrojna Rosji na Ukrainę i inne, toczące się aktualnie konflikty? Obecnie narastają problemy ze sztuczną inteligencją. Nauka, wynalazki, postęp w wielu dziedzinach zmienia świat coraz szybciej. 30 lat, to bardzo daleki horyzont. Co nie oznacza, że nie należy przygotowywać się do zmian czekających również turystykę. Ale chyba w krótszym horyzoncie czasowym.

NEUROMARKETING I UBEZPIECZENIA

Kolejne, indywidualne, multimedialne wystąpienie eksperta dr n. społecznych w zakresie psychologii i dr n. o zdrowiu Adama Zemełki poświęcone było tematowi: „Zawładnij myślami swoich klientów, czyli neuromarketing w praktyce”. Ekspert bynajmniej nie sugerował branży jak „wciskać kit” potencjalnym klientom, lecz mówił m.in. o ograniczonych możliwościach percepcyjnych mózgu, zwłaszcza nadmiernie obciążonego, przytaczał przykłady badań nad reakcjami ludzi na różne zmiany, m.in. wzrost lub spadek, niekiedy zaskakujący w skutkach, cen. Wypowiedzi towarzyszyły ciekawe prezentacje graficzne na ekranie.

Sesję zakończyła rozmowa ekspertów: Katarzyny Szepczyńskiej i Marcina Chilińskiego z Marzeną Markowską na temat: „Jak skutecznie wytłumaczyć klientowi, że powinien kupić odpowiednie ubezpieczenie turystyczne?”. Wiadomo bowiem, że w wielu przypadkach ubezpieczenie standardowe zorganizowanych imprez turystycznych daleko nie wystarcza na pokrycie strat, a zwłaszcza poważniejszego leczenia. W przypadku wyjazdów indywidualnych ubezpieczenie w zakresie zależnym od rodzaju podróży i związanych z tym zagrożeń (narciarstwo, wspinaczki, turystyka ekstremalna itp.) jest wręcz niezbędne. Nawet, gdy wyrusza się tylko na obszar Unii Europejskiej i z kartą UKUZ.

ROZWÓJ I PRZYSZŁOŚĆ TURYSTYKI

Sesję trzecią poświęcono Rozwojowi. Rozpoczęła ją rozmowa ekspertów, w tym jednej na wózku inwalidzkim: Sylwii Błach, Elżbiety Szumskiej, Adama Sanockiego i Andrzeja Olszewskiego na temat: „Turystyka dostępna dla osób z niepełnosprawnościami. Zacznijmy właściwie dostosowywać obiekty”. Generalny wniosek z tej dyskusji był zgodny ze stanem faktycznym. Do zrobienia w tej dziedzinie jest naprawdę dużo, także w porównaniu z innymi krajami. W ub. roku miałem okazję do takich porównań uczestnicząc w międzynarodowym studyjnym wyjeździe dziennikarskim do Nadrenii Północnej–Westfalii na temat dostępności obiektów dla turystów niepełnosprawnych.
Uczestniczyli w niej m.in. węgierski dziennikarz niewidomy pisujący Brajlem, z psem przewodnikiem i opiekunką; austriacki bez nogi poruszający się na wózku inwalidzkim; staruszek Koreańczyk przy każdym nawet krótkotrwałym postoju siadający na rękojeści laski i młoda, ale z bardzo dużą nadwagą Brytyjka. Nigdzie, także wchodząc na wieże widokowe, do zakładów przemysłowych itp. nie mówiąc już o restauracjach czy metrze, tramwajach lub autobusach, niepełnosprawni nie byli wykluczani, mieli warunki techniczne do pokonywania przeszkód. A inni podróżni np. komunikacji miejskiej za rzecz oczywistą traktowali fakt, że postoje na przystankach, gdy wsiadają lub wysiadają osoby niepełnosprawne, są dłuższe

KREACJE MARKI W SOCIAL MEDIACH

W kolejnym, ostatnim już indywidualnym wystąpieniu Okiem Eksperta na temat: „Bez dużego budżetu, za to z pomysłem. Jak właściwie kreować swoją markę w socjal media?” wystąpił, jak został przedstawiony, twórca internetowy Kacper Zembrzucki. Powiedział kilka rzeczy oczywistych. Że współczesny turysta coraz częściej poszukuje inspiracji one line, a media społecznościowe są jednym z najważniejszych kanałów komunikacji i promocji także branży turystycznej. Kluczem do budowy lojalnej społeczności (w domyśle stałych klientów biur podróży) są autentyczne treści i angażujące kampanie. Pokazywał, także na ekranie, pozytywne przykłady.
Po nim odbyła się krótka rozmowa – prezentacja atrakcji turystycznych Arabii Saudyjskiej z losowaniem biletu lotniczego z Warszawy do Rijadu. Szczęście uśmiechnęło się do Tomasza Brzozowskiego, szefa portalu Kurier 365.

SUKCES 2024 ROKU, ALE CO DALEJ?

Ostatnim punktem programu merytorycznego XV Forum była debata ekspertów: Piotra Henicza. Macieja Nykiela, Marcina Małysza, Janusza Śmigielskiego i Łukasza Habaja na temat: „Czy rynek zorganizowanej turystyki wyjazdowej czeka rewolucja?”. Dyskutanci stwierdzili, że rok 2024 w polskiej turystyce okaże się raczej udany. Liczba klientów i obroty wzrosły o 15-20%, głównie dzięki stosunkowo atrakcyjnej cenie paliwa lotniczego oraz słabszemu dolarowi. Gorzej będzie z rentownością, bo ceny imprez nie wzrosły w stosunku do 2023 roku, ale już koszty hoteli i przelotów tak. Rok 2024 był więc, zdaniem Macieja Nykiela, Rokiem Klienta. Mówiono także o rosnącej sieci agencyjnej i jej roli. Jeżeli chodzi o najbliższą przyszłość, to oczekiwana jest dalsza ewolucja i zmiany. Dotyczy ona technologii, sposobu obsługi klientów biur podróży, a zwłaszcza dopasowywanie do ich potrzeb oferty. Kluczową nowością jest IT – sztuczna inteligencja, ale ona na razie polską branżę turystyczną omija.
XV Forum oceniam jako udane, chociaż liczba jego uczestników mogłaby być większa. Było doskonale zorganizowane, z przestrzeganiem czasu wystąpień i punktów programu. Duże uznanie należy się organizatorkom za wybór miejsca. Muzeum Historii Polski i jej sala widowiskowo – konferencyjna w podziemiach spełnia wszystkie warunki. Nie przypominam sobie, a uczestniczę w wielu, innych konferencji, prezentacji czy spotkań z tak np. idealnie zsynchronizowanymi z ekranem obrazami czy filmami, przy czym jasnymi i bardzo ostrymi. Świetne, także pod względem oświetlenia i nagłośnienia, okazało się miejsce dla dyskutantów przed, umieszczonymi nad nim, a boczne obok.

MOJE PROPOZYCJE

Mam jednak uwagę i ew. propozycję na przyszłość. Po poszczególnych punktach programu, przynajmniej niektórych, przydałyby się, uwzględnione z nim po 5-10 minut na pytania do ekspertów z sali. Nawet kosztem rezygnacji z któregoś z innych tematów, bo wydłużenie łącznego czasu obrad nie powinno raczej wchodzić w grę. A pytań, chociażby do tematów uwzględnionych w XV Forum, może być sporo. W moim przypadku chociażby: Czy powinniśmy promować turystykę do Arabii Saudyjskiej?
Przez wiele lat była ona praktycznie trudno dostępna dla „niewiernych”, ostatnio jest bardzo zainteresowana przyjazdami zagranicznych turystów. Kraj ten ma sporo wartych poznania miejsc i zabytków oraz atrakcji. Równocześnie jest znany z ortodoksji religijnej oraz nie przestrzegania praw człowieka, szczególnie w przypadku kobiet. No i jest jednym z ważnych sponsorów islamskiego terroryzmu. Oczywiście nie należy komukolwiek zabraniać turystycznych wyjazdów turystycznych tam, podobnie jak w przypadku Korei Północnej czy innych krajów łamiących prawa człowieka. Ale powtórzę pytanie: czy należy go promować?

CZY MEDIA SPOŁECZNOŚCIOWE TO SUKCES CZY KLĘSKA?

Druga kwestia, być może nadająca się jako osobny temat na następne Forum, to odpowiedź na pytanie: czy tak zwane media społecznościowe, z ich rolą także w promocji turystycznej, to sukces, czy ogromna klęska? Pytanie wydaje się szokujące, ale przypomnę fakty. Wynalezienie i upowszechnienie Internetu, to ogromne osiągnięcie, bez którego szybki postęp w wielu dziedzinach byłby niemożliwy. Ale czy także w przypadku jego części, jaką stanowią media społecznościowe? Początek miały znakomity. Ułatwienie kontaktów między ludźmi, szybka wymiana poglądów i informacji. Od dłuższego czasu widać jednak również złe, wręcz dramatyczne tego skutki.
Nieograniczony, anonimowy, często wyjątkowo chamski i brutalny, ale bezkarny hejt. Szczególnie groźny wśród młodzieży, doprowadzający słabsze jednostki nawet do samobójstw. Nieodpowiedzialna, a nawet przestępcza możliwość bezkarnego promowania antynaukowych bredni i poglądów niebezpiecznych dla zdrowia i życia ludzi. Podobnie poglądów rasistowskich, faszystowskich, antysemickich itp. Kolejny problem: otwarta droga dla różnych hakerów, w tym wrogim nam i innym krajom demokratycznym, do prowadzenia wojen hybrydowych, zmasowanego wysyłania fejków, usiłowania, w nie do końca rozpoznanej skali i skuteczności, fałszowania wyniku wyborów, narzucania poglądów itp.

 

CIEMNE STRONY I MOŻLIWE ZYSKI

Ponadto: możliwość łatwego fałszowania, w drodze kupowania za grosze masowych „kliknięć” popularności poszczególnych osób i ich publikacji. I jeszcze jeden, coraz bardziej nabrzmiewający. Odmowa właścicieli wielkich platform wykorzystujących bezpłatnie i bezkarnie teksty, zdjęcia czy ilustracje autorów i twórców. Dlatego uważam, że warto zastanowić się, czy np. nie zablokować w Polsce dostępu do tzw. mediów społecznościowych i zachęcić do tego inne kraje Unii Europejskiej. Oczywiście nie dotyczyłoby to Internetu, Wikipedii czy poczty elektronicznej. Byłoby to bardzo bolesne finansowo dla właścicieli wielkich platform, a także niektórych influencerów i blogerów. A także przykre dla „turystów”, którzy wyjazdy traktują przede wszystkim jako możliwość robienia sobie selfi aby pochwalić się, czy podrażnić znajomych.
Ale zyski takiej blokady widzę ogromne. Zamknięcie drogi dla wspomnianego wyżej bezkarnego hejtu, promowana antynaukowych bredni, wyrażania absurdalnych czy przestępczych poglądów itp. Przy czym nie byłoby to „ograniczanie wolności słowa”, bo inne drogi wyrażania poglądów, ale już nie anonimowe, pozostałyby otwarte: publikacje drukowane, informacyjne platformy internetowe itp. Ponadto odzyskanie przez miliony ludzi niewyobrażalnie dużego czasu traconego obecnie na nieustanne „obserwowanie” tego, co dzieje się „w sieci”, prowadzące wręcz do uzależnień. Czas ten ludzie mogliby wykorzystywać na lektury, wypoczynek, uprawienie sportu, różnych hobby. Z korzyścią dla zdrowia, rozwoju intelektualnego, kondycji fizycznej i psychicznej. Może więc warto przynajmniej podyskutować na ten temat?

Partnerzy i patroni XV Forum: Strategiczny – Samorząd woj. mazowieckiego. Honorowy – Polska Organizacja Turystyczna. Złoci – Mazowiecka Regionalna Organizacja Turystyczna i Miasto stołeczne Warszawa. Srebrni – PLL LOT i resabee travel tech. Partnerzy: Europa Ubezpieczenia, Visit Olsztyn, Merlin, N-Sykon, !Pomorskie. Patroni: Polska Izba Turystyki, Izba Gospodarcza Hotelarstwa Polskiego, Krakowska Izba Gospodarcza, Fundacja im. XBW Ignacego Krasickiego. Patroni medialni: Raport CSR i Pracownik Godny Zaufania.

Muzeum Historii Polski w warszawskiej Cytadeli – fot. Cezary Rudziński

Zdjęcia z XV Forum autora.

Komentarze

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Scroll to Top