
W połowie drogi między Górą Kalwarią i Warką na Mazowszu, na turystycznym Szlaku Jabłkowym w największym sadzie Europy leży wieś Konary, która w XIV wieku była służebną dla książęcego grodu w Czersku i od ówczesnego zajęcia mieszkańców pochodzi jej nazwa. A obecnie znajduje się w niej jedna z 28 polecanych do odwiedzenia atrakcji tego szlaku, „Nasza Tłocznia” soków z owoców i warzyw.
„Sadownictwo stanowi fundament naszej działalności, który sprezentował nam doskonałą szansę na rozwój w kierunku, który wiązał się z naszą dotychczasową pasją, i który przez lata mieliśmy szansę poznać od podstaw – przedstawia się ona turystom i amatorom soków owocowych. W ten sposób rozpoczęła się nasza już ponad 15-letnia historia tłoczenia na zimno soków i przecierów składających się w 100% z owoców i warzyw. Żyjemy w spółce z Naturą, zawsze silnie akcentujemy przestrzeganie przez nas kilku kluczowych zasad podczas produkcji soków i przecierów: bez GMO, bez ulepszaczy, bez barwników, bez konserwantów, bez dodatku cukru i słodzików. Na pierwszym planie stawiamy również pakowanie produktów. Na nasze worki z kranikiem, czyli tzw. bag-in-box oraz szklane butelki wybieramy wyłącznie te, które kwalifikują się do recyklingu”.
Ogromny sad
Wizyta w tej tłoczni soków, jedynej na szlaku, który jest tematem naszego, dziennikarskiego wyjazdu studyjnego, w pierwszym momencie nie robi specjalnego wrażenia. Wita nas niewielki, parterowy i długi budynek w którym znajduje się sklep firmowy z sokami oraz wyrabianymi tu przetworami owocowymi. W programie nie mamy obejrzenia linii produkcyjnych, gdyż w trakcie ich pracy wykluczają to względy sanitarne. Ale możemy zobaczyć wszystko pozostałe. Przede wszystkim rozległy sad jabłkowy, do którego prowadzi brama z ogromnymi, wielokrotnie powiększonymi czerwonymi jabłkami oraz… sztuczna żyrafa.
Jest plac zabaw dla dzieci, a przede wszystkim pawilon demonstracyjny, w którym odbywają się degustacje wyrabianych tu soków. Największe wrażenie robi, nie tylko na mnie, sad. Wydające się nie mające końca, ciągnące się aż po horyzont szpalery jabłoni uginających się pod ciężarem owoców wkrótce przed terminem ich zbiorów. Byłem w wielu sadach, także z owocami egzotycznymi na kilku kontynentach, oczywiście również jabłkowych. Ale takie jak tu oglądam po raz pierwszy. Takiej obfitości owoców na gałęziach nigdy jeszcze nie widziałem.
Kiście czerwonych, wielkich jabłek
Trudno wręcz uwierzyć, że nawet niewielkie gałązki są w stanie utrzymać po kilkanaście ogromnych, czerwonych jabłek deserowego gatunku Red Prince. Największe z nich ważą nawet po 30 i więcej dkg. Wiszą w ogromnych skupieniach, apetyczne, fotogeniczne, czekające na zbliżający się czas ich zrywania. Tutaj wyłącznie ręcznego, sztuka po sztuce. To nie są jabłka przemysłowe. Mimo iż część z nich przeznaczona zostanie na sok. Ale do przerobu muszą trafić bez najmniejszych obić, które są czymś oczywistym, gdy jabłka zrywa się z drzew metodą ich potrząsania powodującego spadanie owoców na płachty rozłożone na ziemi.
A obicia zapoczątkowują procesy gnilne, wykluczone, gdy sok z wytłaczanych owoców ma trafić do szklanych butelek, czy większych opakowań, a następnie do konsumentów, bez jakichkolwiek środków konserwujących. Nasza przewodniczka opowiada o tym sadzie, jabłkach, odpowiada na pytania. Możemy również skosztować, jak one smakują zerwane bezpośrednio z drzew. Są dosyć twarde, ale to jedna z cech tego gatunku, soczyste, ale bez trudu można stwierdzić, iż jeszcze nie do końca są dojrzałe, chociaż już nadają się do jedzenia. Kulminacyjnym punktem każdej wizyty tutaj, jest degustacja soków.
W pawilonie degustacji
„Nasza Tłocznia” organizuje bowiem także wycieczki edukacyjne po sadzie, z pokazami tłoczenia soku, zrywaniem jabłek, ogniskami oraz atrakcjami dla dzieci. W pawilonie degustacyjnym jest długa lada z urządzeniami do nalewania soków bezpośrednio z większych pojemników, prezentacją butelek z różnymi ich rodzajami. Są także oszklone szafy chłodnicze z podstawowym tutejszym produktem, sokiem z jabłek. Ale on stanowi tylko jeden z wytłaczanych tu ich rodzajów. W programie degustacji jest ich sześć. Tłoczone: sok jabłkowy, sok jabłkowy czerwonomiąższowy i z imbiru.
Ponadto wyciskany – to drugi, ważny sposób ich pozyskiwania – mandarynkowy. A także syrop z młodych pędów sosny oraz zakwas z czerwonych buraków. Ich próbki w małych szklaneczkach czekają już na nas na ladzie, ustawionych obok butelek z ich nazwami. Każdy sok smakuje inaczej. Najbardziej ostry, o smaku pieprzowym, jest 100% tłoczony ze świeżych korzeni imbiru. Ale ma on zastosowanie przede wszystkim nie do bezpośredniego picia, lecz jako dodatek do wielu potraw i napojów. Producent zaleca, aby, jeżeli już go pić, to z 5% dodatkiem świeżego soku z cytryny, która podkreśla smak imbiru.
Soki z imbiru…
A w radach, w jaki sposób korzystać z tego soku, pisze: „Sok tłoczony z imbiru to wszechstronny dodatek do wielu potraw i napojów. Na słodko może być używany jako dodatek do smoothie, nadając im niepowtarzalną pikantność. Na wytrawnie świetnie komponuje się z herbatą, dodając jej rozgrzewającego wymiaru w chłodne dni. W kuchni można używać go jako uzupełnienia sosów do sałatek lub mięsa, wzmacniając smak potraw. Dzięki wyjątkowym właściwościom imbiru, sok z niego to także idealna baza dla domowych shotów odpornościowych.
Ile soku z imbiru dziennie? Rekomendujemy dawkę 50 ml. Imbir stosowany jest od ponad 4400 lat i od dawnych lat stosowano go do leczenia infekcji wirusowych, łagodzenia bólu, wsparcia w trawieniu, wspomagania w odchudzaniu i wspomagania pracy mózgu. Imbir poprawia bowiem koncentrację, wydajność umysłową i funkcje poznawcze, wszystko dzięki temu, że zwiększa ukrwienie mózgu”. W ten sam sposób, z wieloma innymi informacjami oraz zaleceniami, prezentowane są pozostałe soki oraz wyroby „Naszej Tłoczni”. A jest ich zaskakująco dużo.
… pokrzyw, buraków, jagód kamczackich…
O czym można przekonać się zarówno w sklepie firmowym, jak i czytając informacje na stronach wytwórni. Oczywiście tylko część soków wytłacza się, lub wyciska z owoców z własnego sadu, czy innych krajowych. Egzotyczne zaś z importowanych, ale wyłącznie świeżych, co podkreślane jest na każdym kroku. Co więc oferuje Tłocznia? Soki, poza już wymienionymi, także ze: świeżych owoców granatu, z młodych pokrzyw i z pokrzyw na anemię, z cytryn, z buraków na anemię, z jagody kamczackiej. W jego przypadku, podobnie jak innych soków, znajduje się informacja czym on jest i jakie ma zastosowanie oraz walory.
Zacytuję: „Jagoda kamczacka została okrzyknięta żywnością przyszłości i wpisana jest na listę nutraceutyków. Nutraceutyki to środki spożywcze pochodzenia naturalnego, które łączą w sobie wartości odżywcze oraz cechy preparatów farmakologicznych i wykazują bardzo dobry wpływ na organizm… Jest bogaty w antyoksydanty, sok ten wspiera organizm w walce z wolnymi rodnikami, przeciwdziałając starzeniu się komórek. Jagoda kamczacka wykazuje także liczne właściwości zdrowotne, takie jak działanie przeciwcukrzycowe, przeciwzapalne i przeciwnowotworowe. Sok ten jest doskonałym wyborem dla osób, które cenią zdrowy styl życia i naturalne produkty.”
… kurkumy…
Ale to nie koniec listy pozyskiwanych tu soków. Znajduje się na niej również sok z kurkumy z informacją, znowu zacytuję: „Dzięki tłoczeniu na zimno, nasz sok z kurkumy zachowuje wszystkie swoje naturalne właściwości. Kurkuma jest znanym przeciwutleniaczem, który wspiera organizm w walce z wolnymi rodnikami. Nasz sok zawiera 95% kurkumy, a dodatkowo wzbogacony jest o 4,9% sok z cytryny NFC oraz 0,1% czarnego pieprzu. Piperyna z pieprzu zwiększa przyswajalność kurkuminy nawet 2000 razy! Regularne spożywanie soku może przyspieszyć metabolizm i wspierać pracę wątroby. Kurkuma do picia jest również znana z działania oczyszczającego oraz ze zdolności do łagodzenia bólów menstruacyjnych.
Nasz sok jest tłoczony na zimno z całego korzenia kurkumy, dzięki czemu zawiera wszystkie jego cenne składniki i nie potrzebuje żadnych sztucznych dodatków ani cukru i jest w pełni naturalny. Wybierając ten sok inwestujesz w swoje zdrowie, ponieważ produkt zmniejsza ryzyko chorób serca, nowotworów oraz chorób neurologicznych. Sok z kurkumy doskonale sprawdzi się zarówno jako samodzielny napój, jak i dodatek do innych potraw. Można go używać do przygotowania zdrowych koktajli, których bazą będzie ten sok połączony z ciepłą wodą i miodem – to idealny sposób na dobry początek dnia. Sok kurkumowy może być także stosowany jako składnik sosów i marynat”.
…czarnej rzepy, rokitnika, mniszka lekarskiego, kiszonej kapusty…
Kolejnym jest sok z kiszonej kapusty 100% tłoczony na zimno. Ponadto sok malinowy bez cukru, z żurawiny, pomarańczy i jeszcze dwa, z ciekawymi informacjami o nich oraz ich zastosowaniu. Sok z czarnej rzepy: to intensywny, wyrazisty w smaku produkt dla osób, które cenią sobie działanie naturalnych składników w najczystszej formie. Powstaje w wyniku tłoczenia świeżej rzepy, a następnie poddawany jest delikatnej pasteryzacji – dzięki temu zachowuje to, co najlepsze z tego wyjątkowego warzywa. To sok NFC – nie z koncentratu, bez dodatku cukru, konserwantów i zbędnych dodatków. Stanowi on również naturalne wsparcie dla włosów i skóry głowy, doskonale sprawdza się jako wcierka.
I, jako ostatnie, soki: z rokitnika, mniszka lekarskiego oraz limonki, również z podkreśleniem ich wartości leczniczych oraz smakowych. Oprócz soków, wyrabiany jest tu również mus z mirabelek i konfitury z żurawiny z 72% udziałem w nich tych owoców. A także soki do jesiennej herbaty: rozgrzewające i jak zapewnia ich producent, pełne smaku i właściwości. Wybór jest więc ogromny, niektóre soki mają ciągle szerzej nieznane u nas smaki i zastosowanie. Do odbiorców rozwożone są specjalnymi samochodami – chłodniami, o ile konkretne rodzaje wyrobów wymagają przechowywania ich w niskich temperaturach.
Zdjęcia © Cezary Rudziński
Autor uczestniczył w prasowym wyjeździe studyjnym na Szlak Jabłkowy, na zaproszenie Stowarzyszenia W.A.R.K.A.

















