Republika Południowej Afryki ma klimat bardzo dobry dla Europejczyków. I mnóstwo atrakcji, przede wszystkim przepiękne krajobrazy, bogatą przyrodę oraz różnorodne egzotyczne zwierzęta. Oczywiście także warte poznania miasta i wsie, góry, kaniony, jaskinie, wybrzeża itp.. Jest więc popularnym kierunkiem wyjazdów turystycznych. Chociaż ze względu na odległość i dosyć wysokie ceny, raczej dla podróżników zamożniejszych, przynajmniej z naszego kraju. Poznawanie RPA znakomicie ułatwia wydany po raz pierwszy w języku polskim we współpracy z Bezdrożami, obszerny przewodnik francuskiej oficyny wydawniczej Michelin, w jej najlepszej i najwyżej cenionej serii Zielonych Przewodników. Obejmuje on cały kraj z niewielkimi, nieistotnymi wyjątkami, podzielony na 11 regionów turystycznych. Uwzględnia także Królestwo Suazi (Swaziland), enklawę w RPA, ostatnią monarchię absolutną w Afryce. Zawiera bardzo bogate w niezbędne i potrzebne informacje rozdziały wstępne, ponad 120 kolorowych zdjęć, 48 planów i map, a także mnóstwo ciekawostek w ramkach włamanych w tekst. Szkoda, że nie uwzględnionych w spisie treści. Zgodnie z koncepcją tej serii przewodników, zaczyna się on od sugestii autora lub autorów – nie są wymienieni – co w tym kraju trzeba i warto zobaczyć, poznać lub przeżyć.
„Zobacz koniecznie” to 10 miejsc oznaczonych najwyżej, 3 gwiazdkami. Są wśród nich m.in. sławny Park Narodowy Krugera, Góry Smocze, Kapsztad, Przylądek Dobrej Nadziei, Blyde River Canyon i Maputaland. „Nie przegap” to 20 „niezapomnianych przeżyć”: w parkach narodowych, muzeach i innych miejscach. Nie byłem we wszystkich wymienionych, ale na podstawie tego, co tam widziałem oraz wiedzy o innych, uważam je za propozycje trafne. Chociaż to i owo jeszcze bym do nich dodał. Przede wszystkim przybrzeżne wyspy południowego Atlantyku i tamtejsze kolonie fok oraz pingwinów, sławne winnice i wytwórnie win, a także strusie fermy. Część z nich znalazła się w propozycjach 5 tras wycieczkowych z programami od 12 do 21 dni każda: Z Johannesburga do Parku Narodowego Krugera; Wszystkie uroki Prowincji Przylądkowej Zachodniej (Western Cape); Zululand; Z „Joburga” (Johannesburga) do Kapsztadu przez wybrzeże i RPA w pigułce.
Dwa rozdziały wstępne zawierają mnóstwo naprawdę ważnych informacji, przy czym nie zdawkowych, ale często pogłębionych. W „Organizacji podróży” na temat transportu i wcześniejszego przygotowania do wyjazdu do tego kraju, formalności oraz ogólnie – temat ten rozwijany jest szerzej w dalszych częściach przewodnika – o noclegach i wyżywieniu. A także o budżecie turysty. Kwotach, jakie trzeba wydać na miejscu, aby zapewnić sobie tam pobyt i zwiedzanie. Najtańszy standard (38 €), średni (51-57 €) lub określany jako luksusowy (co najmniej 159 € dziennie). Te, nie zaokrąglone kwoty, wynikają zapewne z przeliczenia miejscowej waluty: randów, na euro. Sporo przydatnych informacji zawiera ich A-Z . M.in. o zwyczajowych 10% napiwkach nie wliczanych automatycznie do rachunków. Tamtejszym savoir-vivrze. Drogich i trudno dostępnych taksówkach, a także „słonych” cenach połączeń telefonicznych z krajem. Z Kalendarium cyklicznych wydarzeń można dowiedzieć się, kiedy warto się tam wybrać, jeżeli któreś interesuje turystę szczególnie.
W drugim rozdziale wstępnym „O RPA” zebrane są informacje na temat współczesności i przeszłości tego kraju, jego dziejów – z kalendarium od 3 mln lat temu do 2018 roku. A także o przyrodzie i pejzażach, tradycjach i sztuce życia, sztuce i kulturze oraz winie i kuchni. Podstawowa i najobszerniejsza – ponad 350 stron dosyć drobnego druku – część przewodnika „Odkrywanie RPA”, to prezentacja i oprowadzanie czytelnika – turysty kolejno po 11 prowincjach tego kraju. W każdej z nich przeważnie po kilku miastach, krainach, regionach, dolinach i innych miejscach oraz niezliczonych atrakcjach. Z mapkami, planami oraz wstawionymi we właściwych miejscach zdjęciami. W przypadku Kapsztadu i kilku innych miast z propozycjami i programami ich zwiedzania w ciągu 3 dni. Z zaznaczoną gwiazdkami (1-3) atrakcyjnością, w ocenie autorów, poszczególnych miejsc i obiektów. A następnie prezentacją kolejnych dzielnic i tego, co warto w nich zobaczyć oraz przeżyć.
Z czasem potrzebnym na ich zwiedzenie, a w przypadku np. muzeów oraz innych obiektów z informacją o ich adresach, stronach www, dniach i godzinach otwarcia, cenach biletów lub wstępie wolnym itp. Są one zwięzłe, ale chyba wystarczające, aby dowiedzieć się o nich przynajmniej tego, co jest w nich najważniejszego, najciekawszego lub z innych względów warte są poznania ewentualnie przeżycia. Na końcu prezentacji każdego miasta, regionu, krainy itp. są dosyć obszerne, w przypadku Kapsztadu na 12 stronach, informacje praktyczne: o dojeździe do niego, komunikacji lokalnej, noclegach i wyżywieniu z licznymi zaprezentowanymi lokalami według części miasta i kategorii cenowych. Na końcu przewodnika znajduje się dosyć dokładny Indeks, już bez oznaczenia gwiazdkami stopnia atrakcyjności poszczególnych miejscowości i miejsc. A także słowniczek z wyborem południowoafrykańskich słów w kilku tamtejszych językach lokalnych (afrykanerski, xhosa, sotho, zuluski i inne) oraz króciutki polsko – angielski.
Wspomniałem o informacjach i ciekawostkach w ramkach włamanych w tekst. Jest ich kilkadziesiąt i bardzo wzbogacają treść przewodnika. Przykładowo: „Khoisan” (najstarsze lokalne ludy zbieracko – myśliwskie). „Dramatyczne skutki proroctwa” (w 1858 r. nawiedzonej dziewczyny, że niebo spadnie na głowy mieszkańców). „Nelson Mandela”. „Religijne korzenie apartheidu”. „Przybywają Hugenoci” (1688 r.) „Buldożery kontra populacja mieszana” (likwidacja całej dzielnicy w Kapsztadzie w latach 1966-1982). „Magiczny krąg kramatów” (mauzolea muzułmańskich dostojników). „Myszołowy i dobre wino”. „Latarnie (morskie) i wraki (statków)”. „Skazańcy z Bainskloof Pass (więźniowie budujący drogę w XIX w.). A także:
„Zadziwiające góralki przylądkowe” (gryzonie wielkości królików – fotografowałem je m.in. na Górze Stołowej k/ Kapsztadu i w wąwozach Izraela – mające anatomicznie pokrewieństwo ze słoniami, pod względem szkieletów z nosorożcami, a budowy dolnych szczęk z hipopotamami). „Oko w oko z hipopotamem”. „Krugerand – moneta bez nominału” (bite od 1967 r. złote, 22 karatowe, monety lokacyjne o wadze 31,103 g.). „Najniebezpieczniejsze złoto świata” (tylko do połowy lat 80-tych XX w. zginęło przyj jego wydobyciu w RPA około 44 tys. ludzi). „Kolebka ludzkości” (archeologiczne stanowisko człekokształtnych). „Monarchia absolutna” (Suazi). „Historia miasta diamentów” (Kimberley) i wiele innych. W sumie: bardzo dobry przewodnik, który warto polecić. Lektura nie tylko dla turystów wybierających się do tego kraju, ale także tych, którzy chcą się o nim sporo dowiedzieć.
RPA. „Zielony przewodnik” Michelina w serii Bezdroży. Przekład: Justyna Nowakowska. Wydawnictwo Helion, wyd. I, Gliwice 2018, str. 495, cena 59,90 zł. ISBN 978-83-283-4622-2