GOŚCIE GLOBTROTERA: WOLMED – HARMONIA CIAŁA I UMYSŁU

Choroby nowotworowe i układu krążenia oraz wypadki komunikacyjne uważane są dosyć powszechnie za główne przyczyny przedwczesnych zgonów. Zwłaszcza te pierwsze, do niedawna jeszcze ukrywane przez pacjentów i ich otoczenie jak długo się da, są obecnie szeroko omawiane. Co powoduje szybsze i wcześniejsze wykrywanie ich u zaatakowanych nimi osób, zwiększając szansę wyleczenia, a przynajmniej znacznego wydłużenia życia. Coraz częściej również publicznie poruszane są problemy wynikające ze zbierających także obfite żniwo współczesnych chorób cywilizacyjnych.

 

A jest ich sporo, rozwój techniki i gospodarki rodzi nowe, z czego rzadko jeszcze zdajemy sobie sprawę. O ile alkoholizm dotykał ludzi już w czasach antycznych, a narkomania czy uzależnienie od hazardu od bardzo dawna, o tyle pracoholizm, zakupoholizm, uzależnienie od telefonu, Internetu czy telewizji, bądź w polskich warunkach seksoholizm są u nas zjawiskami nowymi. Często niedocenianymi, a nawet lekceważonymi, chociaż i one nie leczone w porę powodują nieodwracalne zmiany w psychice i zdrowiu, a w konsekwencji wpływają na jakość i długość życia ludzi.

 

Przy czym w odróżnieniu od chorób wymienionych na wstępie, depresje, zaburzenia psychiczne, nie mówiąc już o poważnych schorzeniach wymagających wkroczenia psychiatrów, nadal uważane są za wstydliwe. I są ukrywane w obawie przed ostracyzmem otoczenia, nawet najbliższej rodziny, a także utraty pracy.

 

Tymczasem różnego rodzaju uzależnienia prowadzące do poważnych konsekwencji dotykają coraz szersze kręgi społeczeństwa. W tym zwłaszcza biznesmenów i kręgi menedżerskie. O tym, jak im zapobiegać lub leczyć gdy stały się już faktem, rozmawialiśmy na Spotkaniu Globtrotera ze specjalistami z Kliniki psychiatrycznej i terapii uzależnień Wolmed.

 

Naszymi gośćmi byli: Sławomir Wolniak – lekarz psychiatra, współzałożyciel i współwłaściciel oraz ordynator tej kliniki, Karina Stasiak – psychoterapeuta uzależnień, Liliana Mikła – menager i Marzena Andrzejak – rzeczniczka prasowa. Klinika Wolmed znajduje się w miejscowości Dubie koło Bełchatowa w woj. łódzkim. W pobliżu rzeki, wśród pól i lasów.

 

Powstała w 2003 roku jako pierwsza tego rodzaju prywatna placówka w województwie. I była, jak powiedział nam jej szef, realizacją pomysłu jeszcze z jego czasów studenckich. Posiada 60 miejsc, z których 7 zarezerwowanych jest i finansowanych przez NFOZ. – Chcieliśmy stworzyć placówkę, powiedział dr Wolniak, gwarantującą pacjentom należytą, indywidualną opiekę. Mieszkają więc w 1-2-3 osobowych komfortowych pokojach z łazienkami, telewizorami i lodówkami.

 

Mają zapewnione 4 smaczne posiłki dziennie z dobrej kuchni. A przede wszystkim optymalną opiekę lekarską i terapeutyczną. Zarówno zajęcia grupowe, jak i indywidualne oraz właściwą diagnostykę i dobierane lekarstwa czy zabiegi. Do dyspozycji pacjentów jest też Salon SPA i Wellness z dużym jacuzzi, siłownią, sauną, łóżkiem do masażu z kamieniami nefrytowymi i innymi urządzeniami.

 

Klinika ma własne programy terapeutyczne zapewniające skuteczne leczenie nerwic, depresji, otępień, uzależnień i schizofrenii. Prowadzi ponadto odtrucia poalkoholowe i polekowe. Nad pacjentami czuwa, zapewniając im optymalne warunki pobytu i leczenia, łącznie 53 osób personelu. 28 dniowy pobyt ze wszystkimi lekami, zabiegami itp. kosztuje w Wolmedzie 7,5 tys. zł.

 

– Pacjentami są – usłyszeliśmy od dr Wolniaka – w 10% ludzie z wykształceniem podstawowym, 25% zawodowym, a reszta z wyższym. Głównie prawnicy, lekarze, księża, naukowcy, dziennikarze i przedstawiciele innych grup zawodowych szczególnie narażonych na współczesne choroby cywilizacyjne. Mieszkańcy Polski, ale również przyjeżdżający z USA, Kanady, nawet Wysp Bahama, częściej jednak z krajów europejskich: Niemiec, Skandynawii, Francji, Grecji.

 

Głównie mieszkający tam Polacy. Klinika zamierza rozwijać tę „turystykę leczniczą”. Najwięcej pacjentów ma w miesiącach zimowych: od stycznia do marca oraz letnich: od czerwca do sierpnia. Kurację w Wolmedzie łatwiej bowiem wówczas ukryć przed szefami i otoczeniem jako wyjazd na urlop. Skuteczność terapii w klinice – zapewniono nas – jest duża, gdyż wynosi 40-45%, a więc znacznie powyżej osiąganej w placówkach publicznej służby zdrowia.

 

Prowadzi ona też działalność popularno naukową oraz organizuje doroczne ogólnopolskie konferencje naukowe. Ostatnia, piąta z kolei, odbyła się 5 i 6 października br., a jej tematem były „Uzależnienia – problem społeczny, problem rodzinny. Nowoczesne metody leczenia zaburzeń psychicznych”. Informacje na temat współczesnych chorób cywilizacyjnych i patologii, ich przyczyn oraz postaw wobec nich pacjentów, jakie uzyskaliśmy od naszych gości i mogliśmy przeczytać w otrzymanych materiałach, okazały się bardzo ciekawe.

 

Zarówno dotyczące skali tych zagrożeń, poza alkoholizmem i narkomanią także m.in. od telefonu, Internetu, hazardu, na temat parcoholizmu, zakupoholizmu czy nowego u nas seksoholizmu. Jak i zagrożonych nimi środowisk. Coraz szerzej biznesmenów i kadr menedżerskich, ale również ludzi bezrobotnych przez dłuższy czas, czy obawiających się utraty pracy.

 

Przy czym przedstawiciele tych środowisk z trudem przyjmują do wiadomości, że bez zachowania równowagi i harmonii w życiu grożą im, a przeważnie już są nimi dotknięci, poważne schorzenia. Którym w odpowiednim czasie można stosunkowo szybko i skutecznie zapobiec.

 

W wielu przypadkach pacjentom z objawami depresji wystarczyło np. zwiększyć dawkę magnezu, zasugerować zmianę diety, uporządkować relacje z partnerami, środowiskiem zawodowym czy rodzinne, aby po kilkudniowym wypoczynku odzyskiwali równowagę i siły do życia. A jedną z pierwotnych przyczyn np. zawałów i innych chorób, w tym zaburzeń psychicznych i dramatów rodzinnych jest zazwyczaj stres.

 

Objawy pracoholizmu wykazuje, według tych informacji, ponad 30 % polskiej kadry kierowniczej. Znaczna część jest na etapie wypalenia zawodowego. Ich wyczerpane mózgi nie są już w stanie obiektywnie ocenić żadnej sytuacji zawodowej, rodzinnej czy społecznej. Robią się nadpobudliwi, agresywni, popadają w depresje, nerwice, stają się podatni na choroby psychosomatyczne.

 

Sięgają po alkohol lub narkotyki. A skrajnych przypadkach kończy się to samobójstwem. Liczba samobójców w Polsce jest większa, niż śmiertelnych ofiar wypadków drogowych. Pracoholicy i osoby zagrożone innymi uzależnieniami odrzucają jednak, „z braku czasu”, propozycje pomocy w uporządkowaniu ich priorytetów. Rodzą się więc u nich także problemy rodzinne i z dziećmi. Potomstwo wpada bowiem nierzadko w uzależnienie np. od Internetu i gier komputerowych.

 

Zaś ciągły, nawet tylko wirtualny, współudział w brutalnej rywalizacji odbija się na psychice dzieci i młodzieży pozostawionych przez rodziców samym sobie, bo ci dużo i długo pracują. Dowiedzieliśmy się także sporo o częstotliwości występowania niektórych chorób. Np. zaburzeniami depresyjnymi po 65 roku życia objętych jest do 25% ludzi. Otępieniem ok. 5%, przy czym odsetek ten rośnie wraz z wiekiem.

 

 Wśród ludzi młodych stany depresyjne wykazuje 10–15%, uzależnienie od alkoholu 10%, stany lekowe 5-7%, gdy np. schizofrenię poniżej 1%. Zakupoholizm, czyli uzależnienie od kupowania także rzeczy niepotrzebnych, występuje już u 18-latków, głównie zresztą kobiet. A reakcja dotkniętych tym uzależnieniem bywa podobna jak w przypadku alkoholików: jak sobie coś kupię, to nastrój mi się poprawi.

 

Bez oglądania się na konsekwencje finansowe dla siebie czy rodziny. Najbardziej koszmarne, zdaniem naszych gości, jest niszczące bardziej niż alkohol uzależnienie od seksu. Wśród seksoholików – dosyć drastyczne przykłady pomijam, jest tyle samo mężczyzn i kobiet. Dramatyczne skutki powodują także inne uzależnienia. Warto więc o tym wiedzieć, zastanowić się, czy nie zaczynają one dotyczyć również nas samych. I podjąć szybkie oraz skuteczne przeciwdziałania póki nie jest za późno.

 

Jedną z takich alternatyw stwarza klinika Wolmed – więcej o niej znaleźć można na www.wolmed.pl – oraz jej poradnie zdrowia psychicznego w Łodzi, Bełchatowie, Piotrkowie Tryb. Tomaszowie Mazowieckim i Pajęcznie. A także utworzona w 2004 r. przez lekarzy psychiatrów Joannę i Sławomira Wolniaków Fundacja „Rozwój – Lepsza przyszłość” i prowadzone przez nią przy wsparciu PFRON warsztaty „Przystań” dla osób chorujących psychicznie.

 

Zdjęcia autora

Komentarze

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Scroll to Top