
Tak powstały Dolina Królów i Dolina Królowych na zachodnim brzegu Nilu w pobliżu dzisiejszego Luksoru. Nil dzielił dawne Teby (obecny Luksor) na świat żywych i umarłych.

PRZEDMIOTY Z ALABASTRU
Tuż za Luksorem rozciągają się zielone uprawne pola i niewielkie wioski. Kontrast między miastem i wsią jest ogromy. W Luksorze piękne kamienice, tu nędzne lepianki, przy których wałęsają się, także po drogach, kozy, osły, kury.

Tu większość domów pomalowana jest na jaskrawe kolory. Obrazy przedstawiane na ścianie zazwyczaj pokazują drogę, jaką przebył samolotem, statkiem, na wielbłądzie właściciel domu udający się na pielgrzymkę do Mekki. Przestronne domy tej wioski projektował Hassan Fathy, przez całe życie propagujący architekturę dostosowaną do miejscowych warunków.
ŚPIEWAJĄCE KOLOSY

Po tym wydarzeniu słyszano, jak kolos śpiewa o świcie. Źródłem dźwięku był prawdopodobnie pękający kamień albo wpadający w szczeliny wiatr. Zjawisko to przyciągało w starożytności wielu podróżników, łącznie z cesarzami rzymskimi: Hadrianem i Septymiuszem Sewerem, który nakazał w 199 roku naprawić posąg. Od tego czasu już nigdy nie słyszano śpiewu kolosa.
TRAGICZNY KONIEC PRACY ROBOTNIKÓW

Można je podzielić na dwa typy: kręte, wielopoziomowe grobowce pierwszych królów z XVIII dynastii, np. Thotmesa I i Amenhotepa II, oraz prostsze, dłuższe grobowce XIX i XX dynastii.
Podobno niektórzy władcy, w obawie przed złodziejami, nakazywali zabijać wszystkich robotników pracujących przy budowie. Mimo tego rabusie i tak znajdowali te miejsca, skąd wynosili wspaniałe łupy. Pomagali im w tym niejednokrotnie wielki kapłan, wezyr i szef tebańskiej policji.
KLĄTWA TUTANCHAMONA

Wydobycie skarbów zajęło badaczom 10 lat. Obecnie znajdują się one w Muzeum Kairskim. Do dziś wiele osób boi się wejść do grobowca, bowiem według opowieści, nad mającymi z nim styczność wisi klątwa Tutanchamona. A wzięła się ona z książki Marie Corelli piszącej, że „okrutna śmierć czeka tych, którzy włamują się do grobu”. Podobno gdy umierał nagle lord Carnarvon, zgasły wszystkie światła w Kairze.

Sam Carter jednak dożył 64 lat. Obecnie na temat tych i wielu innych zgonów osób, które zetknęły się z grobowcem, istnieje wiele teorii. Jedna z nich głosi, że ludzie ci zostali śmiertelnie osłabieni radioaktywnym promieniowaniem wydzielanym przez nieznaną substancję używaną do mumifikacji.
Zdjęcia: Cezary Rudziński