Na wzgórzu dominującym nad doliną rzeczki Krzetinki (Křetinky) stoi niewielki, malowniczy zamek gotycko – empirowy Svojanov. Z bogatą historią, oczywiście legendami oraz atrakcyjną współczesnością. Wzniesiony został około roku 1224 za czasów króla Przemysła Otokara II Wielkiego (1233-1278) jako gród strażniczy przy trakcie handlowym z Brna do Litomyszli, w pobliżu ówczesnej, historycznej granicy między Czechami i Morawami.
Sławny król i cesarz Karel IV Luksemburski (1316-1378) zaliczył go w projekcie prawa ziemskiego Majestas Carolina (1349-1353) do jedenastu najznakomitszych zamków czeskich. Wkrótce jednak, po kolejnych zmianach właścicieli jego oraz tutejszych dóbr, zaczął podupadać. Ale wcześniej, bo w końcu XIII w. „romantyczny okres”, jak określają to źródła czeskie, przeżyła w tym zamku czeska królowa Kunhuta (Kunegunda Halicka, 1246-1285) z kochankiem, a później mężem, rycerzem Závišem (Zawiszą) z Falkenštejna (1250-1290).
POLSKIE TROPY
Sprawdzając, także w polskich źródłach, kim oni byli, natrafiłem na ciekawą historię związaną z Polską. Kunegunda Halicka (nazywana też Czernihowską lub Węgierską) była córką kniazia halickiego Rostisława Michajłowicza oraz Anny Arpadówny (Węgierskiej) – siostry Gryfiny, żony polskiego księcia Leszka Czarnego. Oraz drugą żoną czeskiego króla Przemysła Ottokara II Wielkiego i królową Czech.
A także matką Kunhuty (Kunegundy) Přemyslovej, (1265-1321), późniejszej żony księcia mazowieckiego Bolesława i .. księżnej mazowieckiej (1291-1302). Oraz Wacława II (1271-1305) króla Czech i Polski (od roku 1300 do śmierci w 1305 r.) W dziejach zamku Svojanov przeplatają się fakty z ciekawymi legendami, którym poświęcono specjalny folder w języku czeskim „Hrad Svojanov, tajemstvi, romantika”, z którego też korzystam pisząc tę relację.
Fakty podstawowe, to pożar zamku w roku 1569, po którym przestał on być siedzibą kolejnych władców tutejszych dóbr, a jedynie ich centrum gospodarczym. Po innym dużym pożarze w roku 1842 jego ówcześni właściciele małżonkowie Kriestenovi przebudowali zamek, a ściślej rzecz biorąc dobudowali do niego część w stylu empire – późnego klasycyzmu.
WŁASNOŚĆ MIASTA POLIČKA
Ostatni prywatny właściciel Svojanova, Antonin František Haasche ozdobił jego wnętrza późno empirowymi malowidłami. W roku 1910 zamek ten kupiło miasto Polička i należy on do niego nadal. W roku 2013 dokonano dosyć głębokiej rewaloryzacji zamku przy wsparciu środków unijnych i obecnie wygląda on tak, jak w połowie XIX wieku, z zachowaną częścią gotycką.
Dodam, że na terenie zamku jest też, jedyny w Europie środkowej, oryginalny gotycki ogród. Zanim jednak napiszę, czym jest obecnie zamek Svojanov i co warto w nim obejrzeć, wspomnę o kilku związanych z nim legendach. Pierwsza, o Karlu Zárubie z Hustiřan i Katarzynie, wdowie po Bohuslavie Zárubie, właścicielach zamku w połowie XVII w. opowiada, że w roku 1645, czyli pod koniec Wojny Trzydziestoletniej (1618-1648), podczas zdobywania zamku przez Szwedów, Bohuslav zginął.
Młoda wdowa z synkiem Hertvikiem została sama, ale wkrótce zajął się nimi brat męża, Karel. Tak dobrze, że wkrótce oczekiwała jego potomka. Ale były szwagier poznał bogatą pannę z rodu rycerskiego, więc wtrącił Katarzynę do głębokiego zamkowego lochu. Gdy dochodziły z niego dziwne dźwięki, Karel kazał otworzyć piwnicę.
KARA ZA ZBRODNIĘ
Zobaczył zwłoki Katarzyny z szalonym wyrazem twarzy. I… sam oszalał. Dawna bratowa ukazywała mu się każdej nocy aż do jego śmierci. Musiał być wiązany i nadzorowany. Jego brat Vaclav pochował szczątki Katarzyny ale, według legendy, po nocach jej duch krąży po zamkowym dziedzińcu i w pobliżu zejścia do piwnic. Inną nocną zjawą w Svojanovie jest mała Katarzynka,
7-letnia córka Jiřiho Haisslera, który kupił zamek w roku 1800. Zginęła ona podczas zabawy pod rusztowaniami w trakcie remontu zamku, który nie został dokończony. Duch Katarzynki pojawia się podobno nocami, przechodzi przez zamek do jej dawnego pokoju, w którym pozostawia krwawe ślady.
Podobnie tragiczna jest legenda o Katarzynie Rabenhauptovej z Lichtenburka, żonie Hertvika Žehušickego z Nestajova, właściciela zamku i dóbr od roku 1557. Była to kobieta pobożna, hojna: pobliskiemu kościołowi w Bystrem podarowała złoty kielich. Ale jeszcze przed wyjściem za Hertvika miała romans z zamkowym kowalem, który kontynuowała przyprawiając mężowi rogi.
Zdradzany okrutnie rozprawił się z konkurentem. Najpierw kazał obciąć mu obie ręce, a następnie zadźgać. A niewierną żonę żywą zamurować w zamkowym murze. Gdy w roku 1805 przebijano w nim nową bramę, znaleziono jej szkielet.
OFIARY LISOWCZYKÓW
Polski wątek jest w legendzie o spaleniu dworu Skalskiego. Podczas Wojny Trzydziestoletniej, w latach 1620-1621 miejscowość Stary Svojanov najechała polska jazda, prawdopodobnie lisowczycy. Dzierżawca Skalskiego dworu Martin Doležal wysłał swoją rodzinę, aby ukryła się w zamku Svojanov, ale najeźdźcy dopadli ich w miejscu, w którym obecnie stoi kamienna figura Męki Pańskiej i zamordowali.
Sam z 10-letnin synkiem ukrył się w pobliskich Olszynach i przeżyli. Zrozpaczony, postawił na miejscu zbrodni drewniany krzyż i po pewnym czasie… powiesił się w pobliskim lesie. Co stało się z synem, nie wiadomo, ale od tamtego czasu z lasu koło zamku rozlega się podobno płacz dziecka…
Chyba najbardziej malownicza jest legenda o zbrodniczym rycerzu Rašine. W 2 połowie XV wieku był on właścicielem tych dóbr. Prowadząc jedną z budów na terenie zamku, okrutnie traktował robotników. Jeden z nich przeklął go tak skutecznie, że po śmierci okrutnik nie zaznał spokoju.
O północy otwierał się jego grób w kościele w pobliskim Rohozne i w kierunku zamku wyruszało jedenaście karet. Jako dwunasty jechał Rašin ubrany na czarno, na ognistym byku. Bardzo to denerwowało wdowę po nim i mieszkańców. Gdy pewnego razu do zamku przyszedł stary wojak z prośbą o jałmużnę, zapytał wdowę, dlaczego jest taka smutna.
MAM ZBYT TWARDY SEN…
Usłyszawszy tę historię, poprosił o poświęcone: świecę, kredę i wodę, a także czarną kurę oraz gałązkę sosny. Przed północą zaczaił się obok krzyża stojącego koło zamku. Gdy pojawiła się kawalkada karet, żołnierz rzucił kurę pod nogi ognistego byka i w ten sposób zatrzymał go. Zapytał ducha Rašina w jaki sposób może mu pomóc wybawić go od ciążącego na nim przekleństwa.
Powiedizał, że wdowa po nim musiałaby odnieść wszystkie kamienie, z których zbudował dom, na ich dawne miejsce. Ponieważ okazało się to niemożliwe, duch przeklętego nadal jeździ na zamek na swoim ognistym byku. Widocznie jednak mam bardzo twardy sen, bo gdy spałem na zamku, nie słyszałem ani tych karet i jazdy byka, ani nie odwiedził mnie żaden inny duch z zamkowych legend…
Zamek przyjmuje bowiem gości w przebudowanym na potrzeby hotelowe (wcześniej były tu mieszkania urzędników) I piętrze części empirowej. Do wynajęcia jest 10 pokoi 2-4 łóżkowych, wyposażonych w meble, sprzęty i bibeloty z przełomu XIX i XX w. Nie brak w zamku, oczywiście, również restauracji serwującej także tradycyjne dania „zamkowe”. Organizowane są w nim imprezy kulturalne: koncerty, spektakle teatralne, uroczystości. A także wesela i wydarzenia eventowe.
KRÓLEWSKA KORONA I NARZĘDZIA TORTUR
Przede wszystkim jednak można go zwiedzać. Turystom proponowana jest jedna z trzech tras, ewentualnie wszystkie. A – z ekspozycją codziennego życia drobnej szlachty na czeskiej wsi pod koniec XIX wieku. Pokojami i innymi pomieszczeniami domowymi, ich wyposażeniem, sprzętami i ciekawostkami, np. starym gramofonem, z którego można usłyszeć muzykę ze starych płyt.
Ale również usłyszeć historię zamku oraz obejrzeć kopię korony króla Przemysła Ottokara II. Trasa B prowadzi przez najstarszą, gotycką część zamku. Poznać można także związane z nim legendy, zbrojownię w autentycznym stanie z końca XV wieku oraz izbę tortur w podziemiach.
Nazywana Mučirną przedstawia repliki narzędzi i urządzeń służących do „wydobywania” z podejrzanych „prawdy” i przyznawania się do win pod wpływem koszmarnych tortur. Demonstrował je nam oraz ich stosowanie kasztelan – tak nazywany jest zarządca zamku, Miloš Dempir w trakcie blisko dwugodzinnego nocnego zwiedzania.
Na najwyższym piętrze zamku, pod oryginalnym stropem z drewnianymi belkami z XV wieku, umieszczona jest duża galeria modeli czeskich zamków. Trasę C – wejście na gotycką wieżę, obchodzenie murów, dziedzińca, gotyckiego ogrodu, oglądanie widoków z góry na okolicę itp. pokonywaliśmy już, każdy sam, następnego dnia rano.
Zdjęcia © autora
Autor uczestniczył w dziennikarskim wyjeździe studyjnym na zaproszenie Destinačni společnosti Českomoravske pomezi w Litomyšli i przedstawicielstwa w Polsce Czech Tourism.