Tradycyjne składkowe spotkanie wigilijne członkiń i członków Stowarzyszenia Dziennikarzy – Podróżników „Globtroter” w tym roku odbyło się w gościnnych progach Galerii Delfiny na warszawskim Powiślu. Podobnie jak w roku ubiegłym było skromniejsze niż w okresie „przedcovidowym”. Uczestniczyło w nim tylko kilkadziesiąt osób, głównie z Warszawy i mieszkających w okolicach stolicy, ale nie tylko. Przy dosyć dobrze zaopatrzonym stole przede wszystkim w smaczne zimne przekąski i dania, chociaż nie zabrakło również kilku rodzajów gorących pierogów i słodkości, a także winie, piwie i mocniejszych trunkach oraz napojach bezalkoholowych, przez kilka godzin rozmawiali ze sobą, nierzadko po dosyć długim niewidzeniu się.
Od czasów przed pandemią w branży turystycznej zaszły dosyć znaczące zmiany. Bardzo podrożał wynajem sal, w których wcześniej odbywały się dosyć częste spotkania z Gośćmi Globtrotera poświęcone prezentacji atrakcji turystycznych zainteresowanych tym krajów, a także ofert biur podróży i przedsiębiorstw branży turystycznej oraz pokrewnych. Zaszły i nadal zachodzą również istotne zmiany w formach ich promocji oraz kontaktów z mediami, potencjalnymi turystami, podróżnikami i klientami. Powoduje to, że spotkania te odbywają się ostatnio, mamy nadzieję, że tylko chwilowo, bardzo rzadko.
Do sytuacji w turystyce, branży oraz wynikających z niej również w Stowarzyszeniu, nawiązał prezes SD-P „Globtroter” Sławomir Bawarski składając świąteczne i noworoczne życzenia uczestnikom spotkania wigilijnego. A za naszym pośrednictwem również pozostałym członkiniom i członkom oraz sympatykom Globtrotera, którzy ze względów na choroby, warunki atmosferyczne lub z innych powodów nie mogli przybyć na nie w tym roku. Mówił o problemach związanych z miejscami, w których moglibyśmy znowu częściej organizować spotkania oraz zmianach jakie zaszły oraz nadal zachodzą w promocji turystyki i podróży.
Wyrażając równocześnie nadzieję, że w roku przyszłym uda się rozwiązać przynajmniej część tych problemów oraz z pozyskiwaniem zainteresowanych spotkaniami potencjalnych Gości Globtrotera. I znowu organizować je, chociaż zapewne nie tak często jak w okresie przed pandemią. Wspomniał również o kolegach, którzy, niestety dosyć licznie, opuścili w mijającym roku Stowarzyszenie i „ziemski padół” na zawsze. Przede wszystkim jednak życzył zebranym oraz pozostałym członkiniom i członkom oraz ich rodzinom dobrego zdrowia i pomyślności w Nowym Roku 2024, a także kolejnych sukcesów w twórczości dziennikarskiej i pracy zawodowej. Ponadto następnych ciekawych podróży po kraju i świecie.
Zdjęcia Andrzej Zarzecki