WARSZAWA: GRECJA NA TORWARZE

Znakomite greckie sery, oliwa, słodycze, drobna biżuteria, ouzo oraz wina, potrawy narodowe przygotowywane na oczach zgromadzonej publiczności, a przede wszystkim niezwykle bogata oferta greckich biur podróży, hoteli, ośrodków turystycznych – to wszystko na warszawskim Torwarze w ostatnią sobotę i niedzielę (12-13.12.) zaprezentowano wszystkim chętnym, a zwłaszcza miłośnikom wakacji spędzanych w słonecznej Grecji. Takiego najazdu Greków na Warszawę nie notowaliśmy na pewno w ostatnich latach. Dwoma samolotami przylecieli na kilka dni do stolicy przedstawiciele najciekawszych regionów turystycznych Grecji oraz właściciele i menadżerowie największych touroperatorów. Byli m. In. Szefowie takich regionów jak Tessalia, Macedonia Grecka, Peloponez, Region Morza Egejskiego , Krety, Regionu Centralnego czy Cykladów.

 

 

Większość była pozytywnie zaskoczona tym, co zobaczyli w skądinąd słotnej, jesiennej Warszawie. Pani Kostas Kalligianis z regionu Rhetymno z północnej Krety: – Jestem wprost zachwycona Warszawą, przyjechałam tu po raz pierwszy i proszę się nie gniewać, ale zupełnie Inaczej wyobrażałam sobie wasz kraj.

Tak niestety funkcjonują stereotypy. Po prostu nie docenialiśmy rozwoju, osiągnięć i możliwości Polski, skupiając się na dotarciu do turystów z bogatych państw Europy Zachodniej, USA czy Kanady.

Pani Kalligianis nie działa w firmie turystycznej, jej rodzina od dziesiątków jest właścicielem licznych gajów oliwnych i największym na Krecie producentem oliwy, która – jak mówi pani Kalligianis – ze swoim łagodnie gorzkim i pikantnym posmaku charakteryzuje się wysoką zawartością fenoli o działaniu przeciw utleniającym i przeciwzapalnym.

– W sklepach w naszej rodowej siedzibie w Rethymno, w Iraklionie, w Mylopotamos czy Amari często spotykamy polskich turystów. A tych jest w Grecji każdego roku coraz więcej.

– Ciężki, długotrwały kryzys gospodarczy, ogromnie trudne problemy z uchodźcami, zwłaszcza na takich wyspach jak Kos czy Lesbos, nie odstraszają polskich miłośników Hellady – mówi Joannis Dervas, jeden z organizatorów greckich targów turystycznych w Warszawie.

Dlatego wdzięczni im jesteśmy ogromnie i ten pokaz możliwości greckich biur podróży i gospodarki jest w pewnym sensie właśnie podziękowaniem za lojalność i swego rodzaju przywiązanie do Grecji, jako symbolu ciągłości tradycji europejskich . Joannis Dervas jest przedstawicielem dużej europejskiej firmy Panorama Grecka, która do tej pory działała głównie w Krajach Skandynawskich i w Wielkiej Brytanii.

Z racji dużego zainteresowania turystyką i wypoczynkiem w greckich kurortach turystów z Europy Środkowo Wschodniej, postanowiła rozszerzyć działalność na Polskę i Rumunię. – W kończącym się 2015 roku – mówi Dervas – gościliśmy na wyspach greckich, na Peloponezie, na północy naszego kraju blisko 700 tys. polskich turystów, szczególnie na Krecie, na wyspach morza Egejskiego.

Na samej tylko wyspie Korfu wśród 1 mln turystów było ponad 64 tys. Polaków. –Naprawdę was nie docenialiśmy mówią jednym głosem przedstawiciele tak ważnych firm turystycznych jak Acrotel, Pafos, Zorpidys, Filoxenia, Esperia Group czy wreszcie Nekermann .

Pani Urszula Chwiałkowska, przedstawicielka tego, bardzo znanego biura podróży, twierdzi, że prawie ¾ sprzedaży miejsc turystycznych dotyczy właśnie Grecji – Na przyszły rok mamy bardzo dobre prognozy – twierdzi.

Na takiej imprezie, na greckich targach, nie mogło zabraknąć najbardziej znanego „polskiego” Greka, Theofilosa Vafidisa, znanego z popularnego dawniej programu „Europa da się lubić”. Theofilos popularyzował i nadal do czyni – dobrą grecką kuchnię, a teraz jako właściciel Hellas Travel wysyła polskich turystów na wyspy, do Aten, na Peloponez…

– Ten półwysep, to bardzo ciekawy region zwłaszcza dla turystów zafascynowanych starożytną Grecją – mówi Vafidis. – To jest przecież światowe dziedzictwo Europy i Świata. Mamy tu doskonale zachowane zabytki jak Epidauros, Mykeny, tu jest Olimp i najbardziej majestatyczne zamki greckie.

Turyści mogą odwiedzić najbardziej niesamowite, średniowieczne cytadele Monemwasjii, Mistry, Nafplio czy Pylos. Ponadto podziwiać można niezliczone bizantyjskie klasztory i kaplice, starożytne świątynie, otomańskie meczety, łaźnie oraz XIX-wieczne zabytki sprzed epoki przemysłowej, znajdujące się tuż obok osad z neolitu oraz mykeńskich mostów.

W ślady ojca idzie Beniamin Vafidis, który na targach greckich reprezentował firmę Mouzenidis Group z Salonik. – Rodzice poznali się dawno temu na wakacjach w Bułgarii i nasza rodzina w ten sposób związała się z Polską i cały czas pielęgnuje dobre kontakty polsko-greckie. My działamy w Atenach, Pierii, na Półwyspie Chalkidiki, na Peloponezie, Krecie, Korfu, Rodos czy Tasso.

W 2015 obsłużyliśmy ponad pół miliona turystów, mamy własne linie lotnicze Ellinair. W Polsce działamy od kwietnia 2015 roku, obsłużyliśmy ponad 2000 turystów. W przyszłym roku zawieziemy na wakacje do Grecji już kilkanaście tysięcy osób. A to dopiero początek.

 

Zdjęcia autora 

Komentarze

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Scroll to Top