Turystycznym tematem roku 2018 w Szwajcarii były rowery. Bieżącego natomiast wędrówki. Podsumowaniu ubiegłego oraz zamierzeniom na 2019 r. poświęcone zostało tradycyjne spotkanie prasowe w Warszawie Switzerland Tourismu, które prowadziły: szefowa jego przedstawicielstwa na Polskę Adriana Czupryn i jej współpracownica Marta Piechota.
Rok 2018 w turystyce szwajcarskiej był kolejnym udanym. Liczony konkretną statystyką, czyli liczbami noclegów w hotelach i innych rejestrowanych obiektach, w przypadku gości z Polski zamknął się, za 11 miesięcy ub.r., bo całorocznych danych jeszcze nie ma, wzrostem o 7,4%. Polscy turyści skorzystali z 178.634 noclegów – więcej o 12.368 niż w tym samym okresie 2017 roku.
I chociaż stanowiło to zaledwie 0,5% wszystkich noclegów w Szwajcarii i 0,9% gości zagranicznych, są to liczby – i wpływy finansowe – na tyle znaczące, że gospodarze zabiegają o naszych turystów. Warto podkreślić, że w tym przypadku ubiegłoroczny procentowy wzrost ich liczby okazał się największy po turystach z USA, Czech i Kanady.
Najpopularniejszymi wśród turystów polskich były w ub.r. region Zurychu – 44.092 noclegów, wzrost o 8,4%, Gryzonia – 25.288, tj. plus o 41,8% oraz region Bazylei, pomimo spadku o 3,6% – 14.248 noclegów. Przy czym dominowały duże miasta: 68.928 noclegów – plus 5,7% oraz góry: 47.012 – plus 29,8%.
Wzrost ten był efektem m.in. działalności promocyjnej ST. Na wyjazdy studyjne zaproszono 70 dziennikarzy, którzy opublikowali łącznie 199 artykułów (w 2017 r. było ich 76, artykułów 232). Odnotowano ponad 87 mln kontaktów medialnych – w 2017 r. tylko 48,3 mln. Na wyjazdy studyjne zaproszono też przedstawicieli kilku biur podróży oraz blogerów.
Zorganizowano fotograficzny pokaz atrakcji Szwajcarii na tzw. kubikach w Katowicach, a także na ogrodzeniu ambasady Szwajcarii w Warszawie. Wydano 140 tys. bezpłatnych mapek na lato i zimę oraz 100 tys. Kolei Retyckich. Łącznie przedstawicielstwo ST w Polsce miało ponad 93,3 mln kontaktów marketingowych, o pół miliona więcej niż w roku poprzednim.
Zgodnie z głównym tematem 2018 r. – turystyką rowerową, na spotkaniu przedstawiono kilka ciekawych filmów oraz sporo zdjęć z podróży po Szwajcarii blogerów. A także laureatów konkursów prasowych, m.in. rowerowych wyjazdów z najsławniejszą szwajcarską kolarką Jolandą Neff. Ich uczestnicy dzielili się swoimi wrażeniami z tych wyjazdów. To tylko przykłady ciekawej prezentacji w trakcie tego spotkania prasowego.
Tematem wiodącym roku 2019 w turystyce szwajcarskiej będą, jak już wspomniałem, wędrówki. Kraj ten ma najbardziej gęstą sieć tras turystycznych na świecie: 65 tys. km oznakowanych 50 tysiącami znaków. Utrzymuje je przede wszystkim 1500 wolontariuszy. 63% tych szlaków, żółtych, jest wędrownymi. 36% czerwonych – górskimi, zaś 1% niebieskich – alpejskimi.
Równocześnie 40% szlaków prowadzi przez pola, 26% lasy, 10% nad wodą i 9% przez zabudowania miejskie. Znajdują się one na wysokościach od 200 do 3600 m n.p.m., przy czym są także tematyczne i rodzinne. Szczególnie promowane w br. są trzy szlaki wędrowne, nazywane ikonicznymi.
Pierwszy z nich, Via Alpina, klasyczny, prowadzi przez 14 przełęczy i 6 kantonów. Zapewnia różnorodność: góry i jeziora, zaś noclegi od górskich chat po 4* hotele. Oczywiście można pokonywać go etapami, lub tylko wybrane odcinki. Drugi: Alpinie Passes Trail jest bardziej wymagający i dziki.
Podzielony został na 34 etapy i prowadzi od Chur po Jezioro Genewskie, z biwakami na trasie. Natomiast trzeci – Jura Crest Trawl jest najstarszy, najłagodniejszy a zarazem najmniej znany. Wybór jest więc ogromny. Podobnie jak w latach ubiegłych, ta tematyka turystyczna roku 2019 w Szwajcarii promowana będzie przez edycję kolejnych bezpłatnych mapek, w dodatkach do czasopism i innych formach.
Zapowiedziano zaproszenie na kolejne study tour dziennikarzy, przedstawicieli biur podróży i najbardziej aktywnych blogerów. I następne spotkania prasowe. Rok bieżący w przypadku turystów z Polski mieć będzie szczególne znaczenie, gdyż przypada w nim – i będzie obchodzona – 100 rocznica stosunków dyplomatycznych między naszymi krajami.
Na zakończenie prezentacji tradycyjnie przypomniano o bardzo wygodnych dla turystów biletach Swiss Travel Pass, zapewniających w okresie ważności nieograniczoną liczbę przejazdów zarówno kolejowych, jak i komunikacją miejską oraz uprawniających do bezpłatnego lub ulgowego wstępu do wielu muzeów. Oczywiście nie zapomniano także o znakomitych połączeniach lotniczych.
Linie Swiss latają z Warszawy do Zurychu 3 razy dziennie i raz z Krakowa, a 3 razy w tygodniu z Wrocławia. Od 31 marca br. uruchomione zostanie kolejne połączenie: z Gdańska. Narty przewożone są bezpłatnie. Oprócz linii szwajcarskich, miasta polskie łączą z tamtejszymi także samoloty PLL Lot, Wizzair i Easy Jet.
Te ostatnie z Warszawy i Krakowa do Bazylei i Genewy oraz z Wrocławia do Bazylei. Oferta transportowa jest więc ogromna, a ojczyzna Wilhelma Tella bardzo ciekawa. I warto wybrać się do niej nie tylko na wędrówki czy narty, ale również aby poznać tamtejsze zabytki, przebogate muzea, wspaniałe krajobrazy i wiele innych atrakcji.
Zdjęcia ze spotkania autora, ze Szwajcarii – Switzerland Tourism