SŁOWACJA 2022: BLISKA, PIĘKNA I GOŚCINNA

Słowacja, kraj naszych sąsiadów po południowej stronie Tatr, jest nam bliski nie tylko pod względem położenia, ale także kulturowym oraz z wieloma związkami historycznymi. Równocześnie piękny i gościnny. O czym doskonale wiedzą nasi rodacy licznie odwiedzający ją nawet w trudnych latach pandemii Covid-19. Z tym większym zainteresowaniem przyjąłem zaproszenie na pierwszą od bardzo dawna konferencję – aktualną prezentację tamtejszych atrakcji turystycznych, zorganizowaną przez Slovakia Travel w Warszawie.

     Do Słowacji mam stosunek szczególny, gdyż była ona pierwszym, z bardzo licznych później krajów, w którym rozpoczynałem karierę „globtrotera”. W bardzo odległych czasach, gdy turystyczne wyjazdy zagraniczne z Polski stały się w ogóle możliwe.

     W śmiesznie dziś skromnych obszarowo ramach Strefy konwencji w słowackich Tatrach, wprowadzonej w czerwcu 1956 roku. Od tamtej pory bywałem tam wielokrotnie, ostatnio w „covidowym” roku 2020. Publikując z tych wyjazdów liczne relacje i setki zdjęć.

     Na śniadanie prasowe, bo tak nazwano wczorajszą konferencję i prezentację, przybył dyrektor generalny Slovakia Travel pan Vaclav Miku oraz przedstawiciele kilku regionów słowackich.

      Przed nadchodzącym sezonem letnim, który zapowiada się dobrze, gdyż zniesiono tam już wszystkie ograniczenia związane z pandemią, przedstawili oni ciekawe miejsca wypoczynku w tym okresie roku, ale również całoroczne.

     Spotkanie otworzył i prowadził Martin Pavlik, dyrektor Narodowego Centrum Turystyki Słowackiej w Polsce. Zabierając, jako pierwszy, głos. Dyr. V. Miku podkreślił wieloletnie, przyjacielskie związki naszych krajów. Wyraził ubolewanie, że nasz wspólny sąsiad, Ukraina, przeżywa obecnie tragedię wywołaną przez wojnę i agresję Federacji Rosyjskiej.

    Poinformował o zniesieniu na Słowacji wszystkich ograniczeń związanych z pandemią i zapewnił, że jego ojczyzna czeka na gości z Polski aby przyjąć ich z największą gościnnością, jaką potrafi okazać. Stwierdził też, że jego kraj jest do tego dobrze przygotowany, bezpieczny, a Polska, jako przyjazdowy rynek turystyczny jest dla Słowacji bardzo ważny.

     Atrakcje sąsiadującego z naszym krajem Liptowa przedstawiła Katarina Sarafinova, dyr. d/s. PR tego regionu turystycznego w Liptowskim Mikulaszu. Mówiła po polsku, chociaż, jak później od niej usłyszałem, nauczyła się go tylko od naszych turystów. Dziennikarze otrzymali też drukowaną informację o tamtejszych atrakcjach.

     A jest ich wiele. „Chopok, Tatralandia, Besenova, wody termalne… – czytam w nim. To dla Polaków najlepsza charakterystyka Liptowa i zaproszenie do odwiedzenia Słowacji, a zwłaszcza regionu tatrzańskiego Liptów, położonego zaledwie godzinę jazdy od granicy…”

     Jego główne atrakcje – muszę ograniczyć się do wymienienia tylko najważniejszych, to: Woda, temperatury tropikalne, relaks i zabawa. W wodach termalnych i z piciem mineralnych w uzdrowisku Luczki, Aquaparkach Tatralandia i Beszeniowa, jedynym na Słowacji tunelu aerodynamicznym, czy w ZOOKontakcie.

     Amatorzy górskich wypraw mają tam ogromny wybór: Tatry Wysokie, Niskie i Zachodnie, Góry Choczańskie, Wielka Fatra. Piękne doliny, zwłaszcza Demianowska, Jańska, Żarska, Kwaczańska i Prosięcka. Znakomite tereny – aż 850 km tras – dla rowerzystów i ponad 1000 km dla piechurów.

     Sławne jaskinie: Demianowska Wolności i Stanisowska. Mnóstwo ofert wypoczynku wakacyjnego z dziećmi itp. Przy czym są to oferty na cztery pory roku. Przez tydzień i dłużej, zapewniła Katarina, jest u nas co robić. Polacy chętnie do nas przyjeżdżają, bo np. jeszcze podczas majówki można pojeździć na nartach.

      Spisz Orawski, region również przygraniczny z Polską, przedstawiła, podobnie jak jej poprzedniczka z bogatymi zdjęciami oraz krótkimi filmami, A. Bognarova. Najsłynniejszy w nim jest oczywiście Zamek Spiski (https://www.globtroter.info/europa-artykuly/41-slowacja/2283-slowacja-spiska-trojca)-w-kotlinie-hornadzkiej, o którym kilka lat temu napisałem obszernie.

     A także ten, podobnie jak moje inne liczne relacje ze Słowacji, są nadal do przeczytania i obejrzenia na zdjęciach na naszych łamach. Mówiła też o innych atrakcjach. Górskich wspinaczkach w Tatrach i Pieninach, tamtejszej przyrodzie itp. A flisak Rudolf Velicka ze Stowarzyszenia Flisaków na Dunajcu (Zdrużenie Pltnikov Dunajec), o spływach tą rzeką.

     W regionie tym dużą atrakcją jest także zabytkowe miasto Kieżmark (https://www.globtroter.info/europa-artykuly/41-slowacja/2291-slowacja-kiezmark-burzliwe-dzieje-krolewskiego-miasta), organizowane tam festiwale rzemiosła artystycznego i inne imprezy. Jego prezentację uzupełniały ciekawe wydawnictwa drukowane.

      Aż 45% turystów odwiedzających całoroczny, ekologiczny ośrodek górski Bachledka to goście z Polski. Przedstawił go Michal Rusinak, również korzystając z prezentacji filmowej i zdjęciowej na ekranie.

     Ośrodek ten znajduje się w Bachledowej Dolinie w pobliżu Żdiaru, niedaleko polskiej granicy oraz trzech parków narodowych, w tym Pienińskiego.

     Ma równo stuletnią historię, gdyż pierwszą kolejkę linową uruchomiono tam w roku 1922. Ale jako współczesny ośrodek powstał i rozwija się od roku 1975. Gościom zapewnia piękną przyrodę i krajobrazy oraz możliwość poznania zabytków budownictwa ludowego.

     Ponadto zabiegi leczniczo – wodne z apartamentami dla 600 osób, a w okolicy dodatkowe 3 tysiące, trasy narciarskie, ponad 130 km rowerowych górskich itp. A także infrastrukturę dla uprawiania sportów zimowych: kolejki i wyciągi narciarskie.

     Mocnym marginesem przeciągającym do Bachledki turystów jest ścieżka w koronach drzew na grzbiecie Spiskiej Magury, na granicy Pienińskiego i Tatrzańskiego parków narodowych. Trasa ta o długości 1234 m sięga 24 m nad powierzchnią ziemi i prowadzi przez zróżnicowany gatunkowo las.

     Są na niej dwa przystanki „adrenalinowe” w tym na szczycie 32 metrowej wieży oraz 67 metrowej długości sucha zjeżdżalnia rurowa, którą „podróż” trwa zaledwie kilka sekund. Tuż przy tej ścieżce zlokalizowane są dwa place zabaw dla dzieci z mnóstwem urządzeń dostępnych także dla dorosłych z małymi dziećmi w nosidełkach. Można tam również skorzystać z programu edukacyjnego i zapoznać się z grupą chronionych zwierząt i roślin.

     Wśród publikacji otrzymanych na spotkaniu znalazłem również dwa bogato ilustrowane foldery z informacjami w języku polskim i mapami: „Odkryj Tatry z koron drzew – poznaj naturę z innej perspektywy” oraz „Zabawa dla całej rodziny – Królestwo Lasu Bachledka”.

     Dodatkowymi magnesami przyciągającymi do tego ośrodka ponad pół miliona turystów rocznie są możliwości poznania pobliskiej Jaskini Bielańskiej, Czerwonego Klasztoru, czy odbycia spływu Dunajcem lub wycieczek w Wysokie Tatry.

      W trakcie prezentacji przedstawiono nie tylko regiony bliskie granicy z Polską, ale również położoną na południowym zachodzie Słowacji

Wyspę Żytnią, nazywaną po węgiersku Kukkonią, gdyż 80% z jej 225 tys. mieszkańców stanowią przedstawiciele tej mniejszości narodowej.

     Wyspa położona między Dunajem i Małym Dunajem ma 84 km długości, od 15 do 30 km szerokości oraz prawie 190 tys. ha powierzchni. I czeka na odkrycie przez Polaków, gdyż gościom zapewnia mnóstwo atrakcji. Zabytkowych miejscowości, bogactwo źródeł wód termalnych z ośrodkami nad nimi, obiekty sportowe, a także azyl dla dzikich zwierząt, w którym widziałem i fotografowałem m.in. lwy – albinosy.

     W 2019 r. po pobycie tam opublikowałem na naszych łamach dwie, bogato ilustrowane relacje, nadal do przeczytania.( https://www.globtroter.info/podroze/3870-slowacja-nad-wielkim-i-malym-dunajem; https://www.globtroter.info/podroze/3866-slowacja-dunajska-streda-i-orechova-poton; https://www.globtroter.info/podroze/3861-slowacja-kukkonia-najwieksza-rzeczna-wyspa-w-europie).

     W prezentacji wybranych atrakcji turystycznych Słowacji znalazły się również tamtejsze uzdrowiska: największe i najsłynniejsze Piesztany oraz położone na zachodzie kraju, w pobliżu granicy z Czechami, Smerdaki. Pierwsze specjalizuje się w lecznictwie wodnym oraz okładami z borowiny, a zwłaszcza leczeniu narządów ruchu.

     Przedstawiony duży, 5* Hotel Thermia Palace, stoi bezpośrednio nad źródłami wód leczniczych i oferuje szeroki zakres zabiegów. Uzdrowisko to słynie również z hodowli pawi.

     Natomiast Smerdaki z wód siarkowych o wielkiej koncentracji, wykorzystywanych przede wszystkim do leczenia, bez skutków ubocznych, chorób skóry, egzemy itp. Ostatnio także nowatorskiego leczenia i rehabilitacji po przebyciu Covidu-19, również ludzi młodych. Za ten program Europejskie Zrzeszenie Uzdrowisk przyznało Smerdakom specjalną nagrodę.

     Natomiast pozostałe, poza uzdrowiskami, ośrodki wodne: aquaparki, kąpieliska termalne – a na Słowacji jest ponad 1500 źródeł wód termalnych, basedny itp. skupione są w stowarzyszeniu SAAKP – Slovenska Asociacia Aquaparkov, Kupalisk a Plavarni, które reprezentowali i prezentowali: prezes Gabriel Somogyi i wiceprezes Peter Kolencik.

     Obiekty należące do SAAKP, zwłaszcza te najsłynniejsze, są również silnym magnesem przyciągającym turystów, w tym, oczywiście, z Polski. W ostatnim „przed covidowym” roku 2019, wśród 10 najliczniej odwiedzanych, od ponad 275 tys. do 890 tys. rocznie, na Słowacji atrakcji turystycznych, aż 7 pierwszych miejsc zajęły obiekty wodne skupione w SAAKP.

     W sumie była to bardzo ciekawa i udana prezentacja wybranych walorów turystycznych Słowacji. Na jej zakończenie odbyło się losowanie wśród uczestniczących w niej dziennikarzy weekendowych pobytów w ośrodkach, które prezentowali ich przedstawiciele. A także dwu kapeluszy góralskich.

 

Zdjęcia autora

Komentarze

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Scroll to Top