Kolejny ciekawy i dosyć niezwykły tematycznie przewodnik ukazał się w wydawnictwie BOSZ. Prezentuje transgraniczny szlak wina białego od Bieszczadów, przez Słowację, do węgierskiego Tokaju. Napisany ze znawstwem przedmiotu przy czym ciekawie, dla wielu czytelników może stanowić zaskoczenie.
O ile bowiem wina tokajskie – sławne już od średniowiecza „węgrzyny”, są w Polsce doskonale znane i mają wysoką renomę, to wina słowackie już o wiele mniej. Zaś o polskich winach podkarpackich słyszało, nie mówiąc już o znajomości ich smaku, chyba niewielu rodaków. Krajowe wina kojarzone są bowiem przede wszystkim z regionem zielonogórskim.
Chociaż wiadomo, że w ostatnich latach trwają próby zakładania winnic także w innych częściach Polski. Na rynku winiarskim ich produkty stanowią jednak znikomy margines. Jeżeli więc są dobre, czy nawet znakomite, jak zapewnia autor, to warto aby fakt ten dotarł do wiadomości i świadomości szerszych kręgów amatorów tego trunku.
„Od kilkunastu już lat – czytam we wstępie do tego przewodnika – mamy możliwość szybkiego przemieszczania się do krajów położnych po południowej stronie Karpat. Podróżując nowymi trasami komunikacyjnymi przez przełęcze karpackie, możemy odbyć pasjonujące podróże „dawnymi szlakami handlowymi”, poznać najcenniejsze zabytki i osobliwości krajoznawcze w sąsiadujących z Polską krajach, ich mieszkańców, fascynującą kulturę i gościnność, której dopełnieniem może być też prezentacja i degustacja win w wielu miejscach po obu stronach Karpat, pozwalająca poznać smak najprzedniejszych trunków i tradycje winiarstwa w tej części Europy.”
I niżej: „Historyczny karpacki szlak wina białego, prowadzący z regionu tokajskiego ówczesnych Węgier do Polski, znany był już w czasach piastowskich. Do jego popularyzacji przyczyniły się ożywione kontakty handlowe między Polską i Węgrami za Jagiellonów i królów elekcyjnych. Warto wiedzieć, że „w tamtych odległych czasach kupcy przewozili je saniami w beczkach w okresie zimowym, aby tak drogie trunki nie wpadały przypadkiem w ręce zbójników”. Zimą bowiem bandy rabusiów ukrywały się w swoich kryjówkach i podróże handlowe były znacznie bezpieczniejsze niż w porze letniej”.
Autor przedstawia Szlak wina białego w podziale na trzy kraje przez które on przebiega. Przy czym najwięcej miejsca poświęca odcinkowi polskiemu, na którym winiarstwo właściwie dopiero raczkuje. Najmniej zaś węgierskiemu, ograniczając go tylko to regionu tokajskiego, chociaż winorośl uprawia się i produkuje wino praktycznie na całym obszarze kraju naszych „bratanków”. Pozwala to jednak zaprezentować szerzej ten fragment Podkarpacia, jego zabytki, piękne miejsca i inne walory turystyczne.
Opisywany szlak biegnie bowiem od Jasła przez Jedlicze, Krosno, Sanok, Zagórz i kilka mniejszych miejscowości, aż po Komańczę i Radoszyce do granicy polsko – słowackiej. Każdą z tych miejscowości autor prezentuje krótko wraz z jej dziejami od czasów najdawniejszych po najnowsze. Zamieszcza przeważnie plan miasta. Radzi co warto tam zobaczyć.
W przypadku muzeów wspomina o najcenniejszych eksponatach, np. o największej w Polsce stałej ekspozycji malarstwa Zdzisława Beksińskiego w Sanoku, urodzonego zresztą w tym mieście. Gdy jakiś zabytek, np. cerkiew w Szczawnem, nie jest stale otwarta, znajdujemy informację u kogo jest klucz. Autor przedstawia też znane osoby związane z omawianymi miejscowościami urodzeniem lub działalnością. Informuje o szlakach turystycznych itp.
No i oczywiście o miejscowym winiarstwie. Omawiając – z ich nazwami lub nazwiskami właścicieli – poszczególne winnice. Ich historię, położenie, obszar, specjalizację, możliwość lub nie degustacji lub zakupu wytwarzanych win. Informując także o adresach, numerach telefonów, adresach e-mailowych, a jeżeli je mają, również stronach internetowych. Są to chyba po raz pierwszy publikowane w jednym miejscu takie dane.
Chociaż w przypadku np. winiarstwa w Jaśle i jego okolicach zabrakło mi informacji o organizowanych tam od paru lat „Dniach Wina”, w br. po raz bodajże już ósmy. Tak samo przedstawione są pozostałe – słowacki i węgierski – odcinki tego szlaku. Prowadzącego w znacznym stopniu przez mało znane i przeważnie pomijane w innych przewodnikach miejscowości, zwłaszcza winiarskie wioski.
Również z przedstawieniem ich dziejów, zabytków, walorów turystycznych i, oczywiście, winnic oraz lokalnego winiarstwa. Z informacjami także, w jakim języku można porozumieć się z ich gospodarzami. W przewodniku znajduje się ponadto przeszło 40 „ciekawostek winiarskich” włamanych na poszczególnych stronach lub między nimi.
Np. „Jakość win”; „Białe i czerwone wino”; „Tradycje karpackiego szlaku wina”; „Domowy wyrób wina białego” (czerwonego także); „Wyrób win specjalnych”; „Wino słomkowe”; „Wino lodowe”; „Wino musujące”; „Powstawanie wina musującego”; „Wino miodowe”; „O miodzie pitnym”; „Czy stare wino jest lepsze”; „Butelki na wino”; „Korki do wina”; „Wino i jedzenie”; „Wino i sery”; „Zasady degustacji wina” (i osobno degustacje: wizualna, węchowa, smakowa);
„W czym pito wino?” – z ciekawą, mało znaną informacją, że dla osób, które z obowiązku musiały wznosić toasty i wypijać je, były specjalne kieliszki: identyczne z zewnątrz, ale o znacznie grubszym dnie i ściankach. Co powodowało, że trunku było w nich mniej. Ponadto:„Winorośl i winnice w czasach biblijnych”; „Jak zamawiać wino” (a także podawać je – osobno z uwzględnieniem różnych potraw); „Produkcja słodkiego tokaju.”
( Z małą nieścisłością: do młodych win wytrawnych dodaje się nie dwa lub sześć puttonów tj. 22 kg suszonych winogron na beczkę Gönczkého o pojemności 136 litrów, lecz od 2 do 6 puttonów. W rezultacie, po uwzględnieniu także odpowiednio długiego leżakowania w beczkach, otrzymuje się tokaj 2, 3, 4, 5, i najrzadszy oraz najdroższy 6 puttonowy. „Skarb UNESCO” (27 miejscowości regionu tokajskiego i ponad 7 tys. ha tamtejszych winnic w 2002 r. wpisanych zostało na Listę Dziedzictwa Kulturowego). „Gatunki win tokajskich” itd.
Poza ciekawostkami winiarskimi, w tekst włamano również w ramkach na kolorowym tle inne informacje o podobnym charakterze, ale bez tytułów. Np. * O rzymskich, a następnie tureckich tradycjach korzystania na Węgrzech z łaźni. * O transporcie w 1756 r. ponad 50 beczek i antałów wina z Tarcalu w regionie tokajskim do piwnicy pałacowej Jana Klemensa Branickiego w Białymstoku. Zaopatrywał się w nie bowiem z pominięciem pośrednictwa kupców, chociaż też kosztowało go to krocie. * O św. Elżbiecie Węgierskiej, siostrzenicy św. Jadwigi Śląskiej. * O parku krajobrazowym Výhodné Karpaty. * O tablicy pamiątkowej poświęconej Wincentemu Polowi przy kombinacie drzewnym w Rzepedzi itd.
Na końcu przewodnika znajdują się: Spis wybranych winnic, winiarni, piwnic i zakładów produkujących wino – oczywiście we wszystkich trzech krajach szlaku; Spis ciekawostek winiarskich; bogata Bibliografia; Spis treści oraz notka o autorze.
Jest to więc książka, która powinna zainteresować nie tylko turystów chcących wybrać się w tamte strony i skosztować lokalnych trunków. Ale także amatorów wina i wszystkich interesujących się zarówno winiarstwem, jak i zabytkami oraz innymi atrakcjami opisywanych regionów. Napisana, jak już wspomniałem na wstępie, bardzo dobrze i ze znawstwem tematu. Zawierająca mapki oraz sporo dobrych, kolorowych zdjęć. Warta polecenia, co niniejszym czynię.
OD BIESZCZADÓW DO TOKAJU. SZLAKIEM WINA BIAŁEGO. Stanisław Orłowski. Wydawnictwo BOSZ, wyd. I, Olszanica 2012, str. 191, cena 29,90 zł.