PRZEWODNIKI BEZDROŻY: MOTOCYKLEM PO EUROPIE

 

 

Warunki klimatyczne Polski wykluczają korzystanie z motocykli, podobnie jak z rowerów, przez cały rok. Są one jednak coraz popularniejsze i wykorzystywane również jako środek przemieszczania się turystów.

 

Tym, którzy chcieliby wybrać się na motocyklu poza kraj aby poznać drogi oraz ciekawe miejsca i zabytki innych państw europejskich, wydawnictwo Helion proponuje w serii Przewodniki Bezdroży 20 różnych tras po Europie środkowej i południowo – wschodniej.

 

Dużym plusem tego przewodnika jest krótka, ale treściwa część wstępna – „Poradnik podróżującego motocyklisty”. Zwłaszcza początkujący – co podkreślają autorzy – turyści motocyklowi znajdą w niej mnóstwo cennych rad i wskazówek na temat pomysłu na taką wyprawę. Zarówno wyboru trasy, jak i sposobów realizowania programu.

 

 

Można bowiem jechać od zamierzonego punktu początkowego do końcowego cały czas z bagażami, ale także np. organizując sobie po drodze bazy noclegowe i z nich robić wypady drogowymi pętlami, z powrotami do miejsca zakwaterowania. Lub z proponowanych tras i znajdujących się na nich miejscowości odwiedzać wszystkie, albo dokonując selekcji zgodnie z własnymi zainteresowaniami i możliwościami itp.

 

Bardzo ważne jest, stwierdzają autorzy, zaplanowanie wyjazdu. Przy czym nie takie łatwe, jak się pozornie wydaje. Trzeba bowiem uwzględnić wiele czynników. Np. stan dróg na zamierzonej trasie, obowiązujące przy przekraczaniu granic państwowych przepisy celne i paszportowe, bazę noclegową, odpowiednie przygotowanie motocykla, jazdę w pojedynkę czy w grupie itp.

 

Ważne informacje i rady znajdują się w części poświęconej przygotowaniu motocykla przed taką wyprawą, zabrania ze sobą niezbędnych narzędzi oraz wyposażenia itp. Podobnie na temat ochrony motocyklisty w podróży, czyli jak się ubrać, jaki zabrać sprzęt turystyczny o ile zmierza się korzystać z campingów, co jest niezbędne (apteczka pierwszej pomocy i z jakim wyposażeniem) lub może okazać się przydatne.

 

O rodzajach i zasadach pakowania bagaży, zachowaniu w podróży, w tym w obcych krajach itp. Sporo przydatnych podstawowych informacji praktycznych włamano też w ramkach w opisie poszczególnych tras. Jest ich 20. Propozycje dotyczą zarówno przebiegających przez jeden kraj – takich jest większość, m.in. w Albanii, Bułgarii, Chorwacji, Czarnogórze, Czechach, Estonii, Grecji, Macedonii, Słowacji, Słowenii, Turcji, na Ukrainie i we Włoszech.

 

Jak i trans granicznych: Litwa – Łotwa, Rumunia – Bułgaria, Bośnia i Hercegowina – Chorwacja. Trasy te mają długość od ponad 200 do prawie 400 km każda. Podzielone są na przeważnie dobrze, chociaż nie bez wyjątków, opisane odcinki. Z turystycznymi informacjami o głównych miejscowościach wartych poznania, numerach dróg itp.

 

Informacji tych jest sporo, uwzględniają to, co rzeczywiście jest najważniejsze – na ile znam te miasta, miejscowości, miejsca i obiekty, bo nie we wszystkich byłem, chociaż w większości tak, tyle , że nie motocyklem. I to są podstawowe plusy tego przewodnika. Są również minusy, a przynajmniej wątpliwości, jakie wzbudziła we mnie lektura. Przede wszystkim dlaczego w poszczególnych krajach proponuje się takie, a nie inne trasy.

 

W moim przekonaniu znacznie ciekawsze, z większym wyborem zabytków, godnych poznania miejsc oraz atrakcji turystycznych. Jeżeli chodzi o trasy, to Nr 1: Litwa – Łotwa, o bardzo zachęcającej nazwie „W poszukiwaniu krzyżackich skarbów”, autorzy proponują zacząć od miejscowości Birże i przejechać  poprzez m.in. Szawle – Bowsk – Rygę i Siguldę do miejscowości Kieś (Cēsis) w estońskim Parku Narodowym Gauja.

 

Podobnie jak w przypadku pozostałych tras, na początki jej opisu znajduje się całostronicowa mapka. Tylko jak wczytać się w opisy tych miejscowości, to czytelnik przeciera oczy ze zdumienia: gdzie są te tytułowe krzyżackie skarby? Bo ani zamek Radziwiłłów z początku XV w. w Birżach, ani w dwór Pakrujo z końca XVIII w. nigdy nie były krzyżackie!

 

Podobnie Góra Krzyży koło Szawli ani Pałac Rundāle z XVIII w. – to już na Łotwie, chociaż na mapie zapomniano (!!!) o takim „drobiazgu” jak zaznaczenie granicy państwowej. Dopiero zamek w Bowsku, wybudowany w XV w. na granicy Litwy z Inflantami, miał w przeszłości coś wspólnego z zakonem rycerskim. Tylko nie krzyżackim, lecz kawalerów mieczowych!

 

Nigdy krzyżacką nie była też Ryga, ani Sigulda, podobnie jak zamki Turaida i Kieś. Tylko ten ostatni został kiedyś zdobyty przez rycerzy zakonnych, ale oczywiście też kawalerów mieczowych! Gdzie więc są ci tytułowi Krzyżacy i ich skarby? Trochę ma to taki związek z rzeczywistością jak w starej prześmiewczej piosence „Gdy Sobieski był sułtanem…”.

 

Jeżeli czytelnik już w opisie pierwszej trasy natrafia na taki „kiks”, to jakie zaufanie może mieć do informacji zawartych w następnych? Po nie budzącej moich wątpliwości Trasie 2 „Estońskie klify i wodospady”, pojawiają się one już w Trasie 3 „W ojczyźnie wojaka Szwejka”.

 

Co prawda w tytule tym mowa o kraju, a nie miejscach związanych z „dzielnym wojakiem”, ale dla mnie jest to zgrzyt. Bo o ile określenie np. Szwajcarii ojczyzną Wilhelma Tella jest na pewno na miejscu, to Szwejk jako najbardziej charakterystyczna postać Czech ma wydźwięk pejoratywny i budzi mój sprzeciw. A skoro o Szwejku mowa, to dlaczego trasę, ciekawą zresztą, po tym kraju, wytyczono tak, że z miejscowości „szwejkowskich” jest Praga, ale brak np. Czeskich Budziejowic?

 

Trasy (7 – „Średniowieczne perły Transylwanii” i 8 – „W cieniu rumuńskich Karpat”) po Rumunii wytyczono tak, że żadna nie „ociera się” o Bukareszt. Chociaż z krańcowego miasta pierwszej z nich, Sinai, jest do niego zaledwie około 60 km. A trasa liczy ich tylko 227, wydłużenie jej byłoby więc w tym przypadku „w sam raz”.

 

Niezgodność tytułu trasy ze znajdującymi się na niej miejscowościami i miejscami oraz ich opisami występuje też m.in. w przypadku Trasy 12 – „Przygoda we włoskich Alpach”. Zaczyna się ona w Wenecji, czyli dosyć daleko od Alp. Prowadzi m.in. przez Padwę, Vincenzę, Weronę oraz nad i dookoła jeziora Garda, a więc tylko w końcówce terenami podalpejskimi. Alpy są jednak wśród ilustracji opisu tej trasy: przedstawiają ośnieżone szczyty… południowego Tyrolu.

 

W niektórych trasach zauważyłem rażące pominięcia miejscowości, które powinny się na niej znaleźć. Np. na Ukrainie Trasa 6 – „Na Kresach Wschodnich” z Poczajowa do Chocimia, pomija tak ważny dla nas Krzemieniec. Chociaż uwzględnienie go wymagałoby przedłużenia tej 322 – kilometrowej trasy o niewiele ponad 25 km. Lepiej też byłoby poprowadzić ją, tylko nieco wydłużając, z Trembowli do Czortkowa przez Buczacz, także ważny dziejach naszych Kresów, z zachowanymi ciekawymi zabytkami, a nie przez Kopyczyńce.

 

Podobnie 336 – kilometrową Trasę 7 – „Orientalne klimaty Krymu” z Bachczysaraju przez Sewastopol i dalej wybrzeżem do Koktebelu, z alternatywnym odcinkiem do Starego Krymu, przedłużyłbym do odległej o trochę ponad 20 km Teodozji, w średniowieczu sławnej z targu niewolników Kaffy. A obecnie przede wszystkim z Galerii Iwana Ajwazowskiego z ogromnym zbiorem obrazów tego znakomitego marynisty w jego dawnym domu i pracowni, w której tworzył wiele lat.

 

To tylko przykłady potknięć autorów oraz, moim zdaniem, dosyć rażących pominięć ważnych miejsc przy, lub w pobliżu proponowanych tras. Jak już wspomniałem, mają one długość przeważnie od ponad 200 do blisko 400 km każda. Tylko, żeby móc nimi przejechać zgodnie, trzeba najpierw tam dotrzeć. Pokonując w skrajnych przypadkach Grecji i Turcji nawet po 1,5 – 2 tysiące kilometrów w jedną stronę. W jaki sposób, którędy, ile na to potrzeba czasu?

 

Na te i podobne pytania nie znalazłem w tym przewodniku ani słowa odpowiedzi. O ile więc trasy w krajach naszych sąsiadów bądź niezbyt od nas odległych są realnie osiągalne w ramach tylko na nie wyjazdu, to w te najdalsze krańce mogą być, moim zdaniem, tylko ewentualnym fragmentem jakiejś dłuższej wyprawy.

 

O jej programie decydować muszą już sami zainteresowani. Dostali sporo interesujących informacji i opisów. Z których, dodam, łatwo korzystać, gdyż przewodnik ma grzbiet spięty spiralą, co znakomicie ułatwia przewracania kartek i otwieranie go w tym miejscu, które jest akurat potrzebne. Motocykliści przygotowując się do takiej podróży powinni sięgać również do innych źródeł. A przed wyruszeniem na trasę ocenić swoje siły i możliwości.

 

MOTOCYKLEM PO EUROPIE. 20 TRAS OD BAŁTYKU PO ADRIATYK. Przewodnik Bezdroży. Autorzy: Tamara Głaz i Paweł Głaz. Wydawnictwo Helion, wyd. I, Gliwice 2013, str. 256, cena 42,90 zł.

Komentarze

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Scroll to Top