
Stare Miasto Marrakeszu – medinę, od średniowiecza otaczają mury obronne, wydłużone w XVI wieku do 19 km. Chociaż zbudowane są głównie z gliny i to zaledwie około 2 metrowej grubości i do 9 metrów wysokości, przez kilka wieków stanowiły skuteczną ochronę przed nieproszonymi gośćmi. Są w nich potężne i częściowo pięknie zdobione bramy, za którymi kryje się ogromna siatka ulic, uliczek, placyków i zaułków. A także wiele, również światowej rangi zabytków i budowli, dzięki którym ta historyczna część miasta znalazła się na Liście Dziedzictwa UNESCO.
BAZARY, MECZETY, REZYDENCJE, ZAWIJE…
O ile kilkanaście suków – bazarów, w większości tematycznych, na których oferowane są przedmioty, artykuły i towary pokrewnych rodzajów: obuwie i odzież, metalowe, skórzane, drewniane, ceramika itp. jest, oczywiście powszechnie dostępnych, podobnie jak muzea, restauracje czy kawiarnie. To już do niektórych – pałacowych i w prywatnych rezydencjach – ogrody oraz wszystkich meczetów, których jest w medinie podobno ponad 250, czy zawiji – siedzib muzułmańskich bractw religijnych, niekiedy z grobami mistyków, nie mogą wchodzić „niewierni”. Warte obejrzenia są one jednak również z zewnątrz. Są tu również inne zabytkowe budowle warte poznania, ale, niestety również niedostępne.
Należy do nich m.in. pałac królewski, chociaż Marrakesz już od dawna nie jest stolicą kraju. Czy pałace wysokich urzędników lub riady, podobne do nich, chociaż skromniejsze reprezentacyjne siedziby, a także należące do nich ogrody. Są jednak wyjątki. Część riadów przekształcono już w muzea lub kameralne, butikowe hotele i luksusowe restauracje. Dostępne i naprawdę warte zwiedzenia są też trzy historyczne pałace. Dwa z XVI wieku i jeden z końca XIX w. Al-Badi, z 360 komnatami, zbudowany został przez sułtana Ahmeda al-Mansura (1578-1603) z dynastii Sadytów, pierwotnie na rezydencję królewskiego dworu oraz miejsce spotkań dyplomatycznych.
PAŁAC AL-BAHIA
Już jego nazwa, jedno z 99 imion Allaha, w tłumaczeniu „Niezrównany”, „Nadzwyczajny” lub „Cudowny”, powinna dawać pojęcie czym był on w przeszłości. Zniszczony i ograbiony w XVII w obecnie wart obejrzenia jest tylko ze względu na architekturę. Drugim, o którym nieco więcej za chwilę, jest pałac Al-Bahia. Zaś tym trzecim, najmłodszym, muzeum Dar Si-Säid. Ten dawny pałac zbudowany przez Si Saida Ibn Musę prezentuje bogate wnętrza ozdobione kafelkami az-zulajdż, rzeźbionymi w drewnie lub malowanymi sklepieniami oraz tynkami. Obejrzeć w nim można też kolekcje dywanów, mebli, skrzyń, rzeźbionych i w inny sposób zdobionych drewnianych drzwi, starej broni, strojów i biżuterii.
Najpopularniejszym celem zwiedzania jest jednak pałac Al-Bahia, jedna z najpiękniejszych pereł architektury w Marrakeszu. Jestem w nim już po raz czwarty w ciągu minionego ćwierćwiecza ale zawsze z przyjemnością podziwiam piękno zarówno samej budowli, jak i stanowiących jego integralną część ogrodów. W których można też odpocząć od letniego skwaru czy tłumów na sukach i w medinie. Jego nazwę tłumaczy się jako ”Pałac Faworyty”, gdyż budowano go pod koniec XIX wieku na rezydencję dla żon i konkubin sułtana Ahmeda ibn Muhammada (IV – 1859-1873). Ale w użyciu są również nazwy „Piękny” lub „Jasny”.
OD SUŁTAŃSKICH WEZYRÓW DO FRANCUSKIEGO KOMISARZA
Według źródeł wzniesiono go z inicjatywy wielkiego wezyra Si Ahmada Ibn Musy oraz jego syna i następcy na urzędzie wezyra, Ba Ahmada już w służbie sułtana Mulaja Abd al-Aziza IV(1894-1908). W latach protektoratu francuskiego (1911-1956) w pałacu tym mieszkał Wysoki Komisarz, generał i późniejszy marszałek Francji, Hubert Lyautey (1854-1934). Dodam, że to jemu nie muzułmanie „zawdzięczają”, stosowany w krajach Maghrebu nadal, zakaz wstępu do meczetów. Bo bezczeszczący je, wchodzący do nich w butach i zachowujący się prowokująco żołnierze i oficerowie francuscy wynoszeni bywali niekiedy „nogami do przodu”, ze sztyletami wbitymi w serca.
Protektorat francuski dawno skończył się, ale zakaz pozostał, na czym tracimy, nie mogąc oglądać wnętrz wielu naprawdę pięknych meczetów. Zakaz ten przejęły zresztą także niektóre inne kraje muzułmańskie, zwłaszcza na Bliskim Wschodzie. Ale wróćmy do pałacu. Jego zespół architektoniczny składa się dwu części wzniesionych, jak już wspomniałem, w różnych okresach. Prowadzi do niego wysoka brama około czterometrowej wysokości. Główny dziedziniec pałacu wyłożony ceramicznymi płytkami az-zulajdż otaczają krużganki z kolumnami, a pośrodku stoją trzy fontanny.
DZIEDZIŃCE, SALE, PAWILONY, OGRODY
W kompleksie pałacowym jest kilka dziedzińców, wiele sal, a także pawilonów i ogrodów. Całość zajmuje ponad 7 hektarów. Pałac ten budowali najlepsi ówcześni rzemieślnicy kraju, a efekty ich kunsztu są zachwycające. Marmurowe ściany, łuki drzwi i inne elementy architektury ozdobione zostały misternie wykutymi arabskimi cytatami z Koranu oraz wzorami i arabeskami. Sufit głównej sali przyjęć z drewna cedrowego pokryty jest wielobarwnymi wzorami geometrycznymi i roślinnymi tworzącymi arabeski.
Przepięknie ozdobiono również salę rady oraz pałacowe apartamenty, przejścia i ich łuki oraz korytarze. Wspaniale ozdobione są również inne pomieszczenia. Uwagę zwracają zwłaszcza drewniane, rzeźbione i pokryte intarsją drzwi oraz liczne lampy, zarówno ścienne jak i zwisające z sufitów. A także niezliczone, misternie wykonane w kamieniu lub drewnie detale. Całość jest naprawdę zachwycająca. A turyści zmęczeni zwiedzaniem oraz panującymi w lecie na zewnątrz upałami, mogą odpocząć w pałacowych ogrodach. Polecam zwłaszcza patio, nieco ukryte wśród bujnej roślinności, kwiatów i fontann.
Zdjęcia © autora
Autor uczestniczył w tygodniowym wyjeździe prasowym na zaproszenie Marokańskiej Organizacji Turystycznej