W centrum Łeby, przy ul. Nadmorskiej 3 b, od dwu lat istnieje prywatne Muzeum Bursztynu, połączone z galerią sprzedaży biżuterii oraz innych wyrobów z „Bałtyckiego złota”. Zajmuje sporą, bo 400 m² powierzchnię wystawienniczą i pomyślane jest jako równocześnie miejsce dla dorosłych i dzieci, w którym mogą poznać historię, ciekawe egzemplarze oraz sposoby wykorzystywania bursztynu, jak i dodatkowa reklama salonu sprzedaży.
W czterech dużych salach ekspozycję podzielono na działy: „Bursztynowy las”, „Epoka lodowcowa”, „Inkluzja” i „Bursztynowa komnata”. Pierwszy z nich wprowadza zwiedzających w epokę, w której powstawał bursztyn. Zaaranżowano pierwotny, bursztynowy las z ogromnymi drzewami, z których wypływa żywica, z czasem zamieniająca się w jantar – bursztyn.
W ENOCENIE, GDY BYŁA TU FENNOSKANDIA…
„Dawno, dawno temu – informacja na tabliczce w niej zaczyna się jak baśń dla dzieci – … bo przed ok. 40 mln. lat, w epoce zwanej Eocenem, na terenach obecnej Skandynawii i Morza Bałtyckiego znajdował się pradawny kontynent zwany Fennoskandią, natomiast nasze tereny pokrywało płytkie morze.
Panował tam ciepły i wilgotny klimat, który sprzyjał bujnej roślinności. Z północy na południe płynęła rzeka Eridan mająca ujście na obszarze obecnej Zatoki Gdańskiej. Fennoskandię porastał las zwany w dzisiejszych czasach – Lasem Bursztynowym.”
Z innej tabliczki informacyjnej można dowiedzieć się, z jakich to drzew macierzystych żywica zamieniała się w bursztyn bałtycki. A to nie jest jednoznaczne. W literaturze – czytam – najczęściej wskazywane jest Pinius puccinifera, tj. „drzewo bursztynowe” z rodziny sosnowatych.
Nowe badania wskazują jednak na Pseudolarix wehrl z rodziny modrzewników lub z rodziny sośnicowatych (Sciadopityacea). Opisy w trzech językach, także angielskim i niemieckim, towarzyszą poszczególnym eksponatom we wszystkich salach.
CO MOŻNA OBEJRZEĆ W BURSZTYNOWEJ KOMNACIE ?
„Epoka lodowcowa” to oczywiście ośnieżone skały i dźwięki hulającego wiatru. I zwierzęta z tamtych czasów, bardziej przypominające powiększone dziecięce „przytulanki”, niż naukowe ich rekonstrukcje. Mnóstwo ciekawych eksponatów można obejrzeć w „Sali inkluzji”.
Zatopione w żywicy – bursztynie owady, nasiona i fragmenty ówczesnych roślin. Przy czym nie tylko w bursztynach bałtyckich, ale również m.in. w kopalu kolumbijskim. Mniejsze egzemplarze umieszczono pod dużymi szkłami powiększającymi pozwalające zapoznać się ze szczegółami.
Największą, blisko 200 m² salę nazwaną „Bursztynową komnatą”, wypełniają różnej wielkości, kolorów, kształtów i pochodzenia bursztyny. Mniejsze rozłożone są w gablotach pod szkłem. Większe i duże eksponowane są osobno, z dokładnymi opisami.
Uwagą zwraca m.in. niemal kilogramowej (914 g) wagi bursztyn ukraiński sprzed 40-50 mln lat. A także kompozycje na wzór obrazów i płaskorzeźb ułożonych z fragmentów bursztynów różnego kształtu i barw, oprawionych w złocone ramy. Panorama Gdańska ze spichlerzem nad Motlawą oraz Most Rialto w Wenecji.
BURSZTYNY, SKAMIELINY, SZCZĄTKI MEZOZAURA
W innym miejscu Drapieżny ptak porywający mniejszego, Para rycerzy na koniach, walczących na miecze, wykonana z bursztynu o dwu kontrastowych kolorach. I kilka innych. Ale również żaglowiec z czasów wielkich odkryć geograficznych zestawiony z obrazem, także wykonanym z bursztynu, panoramą skalistego wybrzeża z dwumasztowym żaglowcem.
Czy wykładana płytkami bursztynu duża szkatułka. Nie brak ładnej biżuterii z dużymi i mniejszymi bursztynami, m.in. oprawionymi ciekawie w srebro. W innych gablotach widzę także, i fotografuję, dużego, ceramicznego zwierza przypominającego tygrysa.
Oraz skamieliny: muszle we fragmentach wapiennych skał sprzed milionów lat, lub wyodrębnione z nich. A obok dolną szczękę mezozaura sprzed 70 mln lat. W muzeum wyświetlany jest również film o bursztynie. Zwiedzanie z przewodnikiem trwa 45 minut. Możliwe jest jednak również indywidualne.
W sumie jest to oferta ciekawego spędzenia czasu w niepogodne, lub zbyt gorące dni. I wielka, poznawcza frajda dla dzieci i młodzieży, ale ekspozycja warta uwagi również dorosłych. Więcej informacji na temat tego muzeum można znaleźć na: www.muzeum,bursztynowagaleria.pl.
Zdjęcia autora
Autor uczestniczył w wyjeździe prasowym Stowarzyszenia Dziennikarzy – Podróżników „Globtroter” do Łeby na zaproszenie tamtejszego Ośrodka Wczasowego „Ewa”.