CZECHY WSCHODNIE: SZLAKIEM TRADYCJI

Szlakiem tradycji we wschodnich Czechach – taki był temat pierwszego w 2023 roku prasowego wyjazdu studyjnego zorganizowanego przez warszawskie przedstawicielstwo Czech Tourism, którego partnerem tym razem była Destinační Společnost Východní Čechy w Pardubicach. Uczestniczyła w nim szóstka polskich dziennikarzy „pod dowództwem” Ivany Bilkovej, dyrektorka Cz.T. w Warszawie, a na miejscu opiekowała się nami Alena Horáková, dyrektorka DSVČ w Pardubicach.

 

POLIČKA – FORTYFIKACJE I MIASTO RODZINNE BOHUSLAVA MARTINŮ

 

     Naszym „miejscem wypadowym” były „Ateny wschodnich Czech”, około 23-tysięczne miasto Chrudim. Jak wynika już z jego powyższego określenia, miasto ciekawe pełne zabytków, muzeów oraz innych atrakcji turystycznych, o których, jak zwykle, pisać będę sukcesywnie osobno. Do hotelu „Fortina” dotarliśmy jednak dopiero po dosyć intensywnym programie, na kolację i nocleg.

      Program study tour rozpoczęliśmy bowiem na miejscu w 8,7-tys. mieście Polička. Szczycącego się jednym z najlepiej zachowanych systemów fortyfikacji, od czasów średniowiecznych, w Europie Środkowej. Drugim powodem do tutejszej chwały jest fakt urodzenia się w tym mieście i to w miejscu niezwykłym, bo w rodzinnej izbie mieszczącej się w… kościelnej wieży, jednego z czwórki najsławniejszych czeskich kompozytorów, Bohuslava Martinů.

     Jego ojciec był bowiem strażnikiem kościelnej wieży, zajmował się w niej zegarami i dzwonami, łącznie z dzwonieniem. Ale to nie wszystkie ważne fakty, wydarzenia i tutejsze atrakcje. Bardziej szczegółowo napiszę o nich wkrótce. W Poličce zjedliśmy obiad w zabytkowej restauracji „Herešova krčma” mieszczącej się w zabytkowym rynku.

 

ŚWIETNY POMYSŁ NA OSZCZĘDZANIE CZASU

 

     Skoro o jedzeniu mowa, wspomnę o ciekawym pomyśle gospodarzy, z którym spotkałem się chyba po raz pierwszy w licznych już dziennikarskich podróżach po świecie. Jeszcze przed wyjazdem z kraju każdy z uczestników otrzymał obiadowe menu na wszystkie dni, z którego musiał wybrać odpowiadające mu dania.

     Tylko obiadowe, bo wiadomo, że śniadania były w systemie szwedzkiego stołu, zaś kolacje w ciekawych karczmach, lub restauracjach, w której mogliśmy dłużej posiedzieć, poczekać przy piwie lub napojach bezalkoholowych na przygotowanie potraw zamawianych już indywidualnie u kelnerów. Ten wybór z wyprzedzeniem dań z menu miał na celu skrócenie do minimum czasu oczekiwania na nie, którego przy tak intensywnym programie było zawsze za mało.

      I sprawdził się. Chociaż wybór nie był prosty. Przysłane nam propozycje na wszystkie obiady zawierały, w zależności od dania, od kilku do kilkunastu pozycji. Z nazwami i opisami potraw w tłumaczeniu na język polski, a pod nim oryginalnych czeskich. Oto, przykładowo, jedno z takich menu.

 

      TRUDNY WYBÓR

 

      Zupy do wyboru: *1/ Krem czosnkowy z grzankami (Česnekový krém se smaženým chlebem) *2/ Rosół drobiowy z gnocchi z kaszy manny i warzywami (Slepičí vývar s krupicovými noky a zeleninou) *3/ Zupa grzybowa z jajkiem i ziemniakami (Kulajda, vejce 63°C, brambory, houby)

      Drugie danie do wyboru:

     *1/ Polędwica wołowa na śmietanie, kendle bułczane, cytryna, żurawina (Hovězí svíčková na smetaně, houskové knedlíky, citron, brusinky) *2/ Konfitowane udko kacze, haluszki z kiszoną kapustą (Konfitované kachní stehno, halušky s kysaným zelím)

   *3/ Tatar cielęcy z szalotką, kaparami i suszonym żółtkiem, bagietki czosnkowe (Telecí tatarák se šalotkou, kapary a sušeným žloutkem, česnekové bagetky)

       *4/ Smażony kotlet schabowy, lekka sałatka ziemniaczana ze skwarkami (Smažený vepřový řízek z kotlety, lehký bramborový salát s praženou slaninou) *5/ Krewetki w sosie sojowym, czarny makaron, czosnek, szpinak, dymka (Krevety v sojové omáčce, sépiové těstoviny, česnek, špenát, jarní cibulka)

      *6/ Grillowany ser grecki, warzywa duszone z curry, kalafiorem i czarną soczewicą (Grilovaný řecký sýr, restovaná zelenina s kari, květákem a černou čočkou)

     *7/ Sałatka Cezar, pierś z kurczaka, bagietki czosnkowe, dressing z anchois, wiórki Gran Moravia (Caesar salát, kuřecí prso, česnekové bagetky, ančovičkový dresink, hoblinky Gran Moravia).

           Desery: *1/ Crème brûlée *2/ Sernik dyniowy, bita śmietana karmelowa (Dýňový cheesecake, karamelová šlehačka) *3/ Ciasto czekoladowe, puree truskawkowe, lody waniliowe (Čokoládový dortík, jahodové pyré, vanilková zmrzlina) *4/ Beza Pavlova z bitą śmietaną, owocami i macerowanymi wiśniami (Pavlova se šlehačkou, ovocem a macerovanými višněmi)

 

SZKLANE CACKA Z OFLENDY

 

     Po obiedzie pojechaliśmy na pierwszy punkt programu do miejscowości Oflendy. Działa w niej firma Koulier w ktorej wytwarzane są ręcznie szklane dzieła wydmuchiwane ze szkla. Różne figurki, ozdoby, a przede wszystkim bombki choinkowe. Napiszę o tym również osobno, teraz tylko wspomnę, że moglismy poznać cały proces produkcyjny od dmuchania szkla, barwienia go zdobienia oraz pakowania do pudełek.

     A podczas warsztatów kreatywnych samemu spróbować zdobienia bombek choinkowych z możliwością zabrania stworzonych przez siebie „dzieł“ na pamiatkę. W drugiej części programu popołudniowego zwiedziliśmy pałac Slatiňany – dawną rezydencję szlachecką w tej miejsowości położonej u podnóża Gór Żelaznyh..

     Z ciekawym wyposażeniem z epoki Franciszka Józefa Aquersperga i jego rodziny oraz parkiem angielskim. W dalszej drodze na nocleg minęliśmy ładnie odredstaurowany kościół w Podlažicach. Jest on jedyną z zachowanych budowli dawnego zespołu klasztornego, z którym związana jest legenda o tzw. Biblii Diabła.

 

     BIBLIA DIABŁA I MIĘSOPUST, CZYLI KARNAWAŁ NA WESOŁYM WZGÓRZU

 

Ten     Codex gigas jest największą na świecie ksiegą rękopiśmienną, napisaną tu prawdopodobnie w XII wieku. Sklada się z 310 pergaminowych kart o rozmiarach 890 x 490 mm, a całość waży 75 kg. Według legendy, ksiegę tę napisał jeden z mnichów tego klasztoru, któremu grodzila kara za oddawanie czci szatanowi, ponieważ całą wiedzę świata połączył z diabelskimi siłami.

           Oryginał tej biblii znajduje się w Bibliotece Królewskiej w Sztokholmie, a jej replika w muzeum miejskim w Chrasti koło Chrudimia. Drugi dzień tego wyjazdu studyjnego całkowicie poświęcony został poznawaniu tradycji ludowych regionu. Czyli wyjazd na Wysoczyznę. Punktem kulminacyjnym był doroczny pochód karnawalowy na Wesołym Wzgórzu (Veselý Kopec).

           Obserwowaliśmy przygotowania do niego i cały przebiegu, z wieloma zabawnymi sytuacjami. Zrobione przeze mnie ponad 150 zdjęć najlepiej świadczy o tym, że było co oglądać. Najpierw uczestnicy pochodu, niemal wyłącznie mężczyźni i chłopcy, w tradycyjnych kostiumach i karnawałowych maskach otrzymali od sołtyski uroczyste zezwolenie na odbycie parady i dnia w którym „wszystko wolno“.

 

KOMINIARZE, RAKARZE, TURCY, HANDLARZE I SŁOMIANE KUKŁY

 

            Poźniej odbył się korowód z postojami przed kilkoma chatami i obrzędowymi tańcami w ktorych uczestniczyli Turcy, slomiane kukły, żonka, rakarze z kobyłką, kominiarze i żydy – handlarze. Przebierańcy płatali sobie i widzom figle oraz psoty, mazali – także nam – twarze czarną, tłustą sadzą. Byli goszczeni przez gospodarzy domów wypijając nalewane im kieliszeczki śliwowicy (a temperatura była poniżej zera) i zakąszając kanapkami.

           Starczyło nam też czasu na rozmowy z przebierańcami oraz obejrzenie skromniutkiej ekspozycji etnograficznej, głównie dawnych sprzętów domowych i gospodarskich oraz wystawy zdjęć z wcześniejszych imprez karnawałowych i nielicznych strojów, nakryć glowy i masek w jedynym murowanym domu skansenu.

           Popołudnie spędziliśmy w innej części Wysoczyny, w skansenie Betlém (Betlejem) , z obiadem w karczmie „U św. Huberta“, położonym w środku miasteczka Hlinsko. A także zwiedzaniu zabytkowych, tradycyjnych chat z drewnianych bali oraz poznawaniu życia i pracy ich dawnych mieszkańców, głównie rzemieślników.

Jeden z nich, Josef Fidler, pasjonat tradycyjnego tkactwa zajmuje się nim nadal, wytwarzając przepiękne rzeczy. Ale tylko na konkretne zamówienia, gdyż jest to produkcja bardzo pracochłonna, a więc nie tania. Obejrzelismy też w jednym z domów wystawę masek, tutejszych tradycji karnawałowych, ludowych zabawek itp.

 

SKUTEČ NA ZBOCZU KAMIENIOŁOMU

 

           „Roboczą“ część programu tego dnia zakończylismy w 5–tysięcznym miasteczku Skuteč. Jest ono położone na północnym zboczu wzgórza z kamieniołomem Humperky (460 m n.p.m.), nad Anenským potokiem. Teren ten zasiedlony był już w młodszej epoce kamiennej. Później najpierw była to osada z pierwszą pisaną wzmianką o niej z 1289 roku. Za panowania króla Czech i Polski Wacława II (1271-1305) uzyskała prawa miejskie.

           Skuteč i jego okolice mają bogatą historię. Pierwotnie osada, a nad nią gród strażniczy Humperka leżały na szlaku handlowym z Chrudimia prowadzącym na Trstenicką drogę koło Litomyšli.

           Znaczący wpływ na rozwój miasta miał dwór Rychburg, którego był własnością. Od 1349 roku byli to panowie z Vartenberka, których herb widnieje na zachowanych srebrnych pieczęciach miasta, a także na kamiennej podstawie Kolumny Maryjnej na placu Palackiego.

     W swojej historii miasto przeżyło kilka wojen, poczynając od husyckich oraz kataklizmów. W XX w. rozwijał się w nim przemysł. Przede wszystkim wydobywania wysokiej jakości kamienia w tutejszym kamieniołomie, a także tradycji szewskiej. Współcześnie zaś firmy Botana, która od 1963 roku produkuje buty pod znaną na świecie marką BOTAS.

 

METROWY PANTOFEL I 200 RODZAJÓW OBUWIA

 

     Te dwie gałęzie: historia tutejszego kamieniarstwa i tradycja szewska od 2009 roku prezentowane są na wystawach stałych muzeum miejskiego, z długą i ciekawą historię od końca XIX w. Przewodniczka po nim, Lada Bakrliková, dosyć szczegółowo zapoznała nas z historią wydobycia i obróbki różnego rodzaju kamieni miejscowego kamieniołomu.

           Zarówno w celach dekoracyjnych, jak i budowy dróg, a zwłaszcza szlaków kolejowych. W pobliżu miasta położony jest Narodowy Geopark Gór Żelaznych, w którym ważnym stanowiskiem geologicznym jest właśnie kamieniołom Humperky.

      Natomiast wystawa stała obuwia przypomina dawne cechy, ich prawa i zwyczaje, rozwój szewstwa w okresie Pierwszej Republiki, kiedy Skuteč był potęgą obuwniczą. Obejrzeliśmy prezentację różnych rodzajów obuwie, ale także szereg maszyn i urządzeń szewskich na których je wykonywano.

     Wyjątkowym obiektem okazał się olbrzymi ręcznie szyty skórzany półbut, o długości 1080 mm, szerokości 400 mm i wysokości 360 mm, który jest wpisany do Czeskiej Księgi Rekordów i Osobliwości, a także kopiarka kopyt. Ciekawa również ekspozycja około 200 rodzajów wyrabianego tu w przeszłości i współcześnie obuwia męskiego, damskiego i sportowego.

 

     CHRUDIM – KUKIEŁKI Z LISTY UNESCO I SECESYJNE PLAKATY ALFONSA MUCHY

 

     W centrum miasta stoi kościół Wniebowzięcia Najświętszej Marii Panny, a także kilka innych zabytków. Ale o nich i historii miasta napiszę również wkrótce osobno. Nie mniej ciekawy, chociaż intensywny, okazał się ostatni, a faktycznie tylko jego połowa, gdyż po obiedzie wyruszyliśmy w drogę powrotną do kraju, dzień naszego wyjazdu.

     Zdołaliśmy poznać chociaż trochę zabytki i atrakcje Chrudimia oraz bardzo ciekawe Muzeum Kultury Lalkarskiej. Wpisanego, wraz z innymi obiektami oraz tradycjami lalkarstwa w Czechach i na Słowacji, na Listę niematerialnego dziedzictwa kulturowego UNESCO. W Muzeum Regionalnym znajduje się ekspozycja poświęcona głównie historii lokalnej, przyrodzie, sztuce i rzemiosłu.

      Stała wystawa poświęcona jest Mozaice z dziejów regionu oraz ciekawostkom związanym z historią Chrudimia i jego okolic. Szczegółowo obejrzeliśmy natomiast prezentację, po której oprowadzała nas dyrektorka muzeum Klára Habartová, 42 plakatów autorstwa Alfonsa Muchy (1860-1939).

Czeskiego grafika i malarza, czołowego przedstawiciela secesji i fin de siècle’u, łączącego w twórczości tradycje sztuki bizantyjskiej i współczesnej mu.

     Podczas ostatniego obiadu spotkaliśmy się i rozmawialiśmy z członkiem rady kraju (województwa) pilzneńskiego odpowiadającym za sport i turystykę, Alexandrem Krejčičem. Tyle wstępnej relacji z tego ciekawego wyjazdu do naszych południowych sąsiadów. Wkrótce zacznę publikować kolejne, już bardziej szczegółowe, oczywiście również ze zdjęciami, o najciekawszych obiektach które poznaliśmy i wydarzeniach, w których uczestniczyliśmy.

Zdjęcia © autora

Komentarze

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Scroll to Top