Długi, trzyczęściowy i dwupiętrowy fronton pałacu ołomunieckich arcybiskupów (Arcibiskupský palác) wciśnięty we wschodnią pierzeję krótkiej, staromiejskiej ulicy Wurma (Wurmova) nie robi na pierwszy rzut oka wrażenia, że stanowi zaledwie fragment największego w mieście gmachu.
HISTORYCZNI POPRZEDNICY
Ma on aż siedem skrzydeł, przed nim zaś znajduje się niewielki plac Arcybiskupi na planie trapezu oraz częściowo gmach biblioteki Uniwersytetu Palackiego. Świadczy nie tylko o dawnym znaczeniu i bogactwie tutejszej archidiecezji oraz jej włodarzy, ale jest miejscem, z którym związane były ważne wydarzenia w historii nie tylko Czech.
Jest to czwarta, a właściwie piąta w kolejności, siedziba ołomunieckiego biskupstwa, od roku 1777 arcybiskupstwa. Pierwsze, morawskie, powstało, jeszcze w obrządku wschodnim, w roku 869 za czasów Apostoła Słowian św. Metodego.
Odnowione zostało, już jako rzymskokatolickie, w roku 1063.
W drugiej połowie XI wieku wybudowano w Ołomuńcu, w pobliżu ówczesnej katedry św. Piotra, pierwszy dom biskupi. W latach 30-tych XII w. biskup Jindřich Zdik (1126-1150) przeniósł swoją siedzibę do nowo wybudowanego pałacu romańskiego. Przebudowany na początku XIII w. w stylu gotyku przez biskupa Roberta stał się trzecim biskupim.
Obecnie jego zachowane fragmenty stanowią część kompleksu katedry św. Wacława. Czwartą rezydencję, renesansową, rozpoczął budować na początku XVI w. w obecnym miejscu, oddalonym od katedry o kilkaset metrów, biskup Stanisław Thurzo. Dokończył zaś biskup Jan XIII Dubravius.
TRZYKROTNIE WIĘKSZY
Uszkodzony podczas wojny trzydziestoletniej (1618-1648), a następnie zniszczony podczas pożaru w 1661 roku, pałac został odbudowany i rozbudowany na trzykrotnie większej powierzchni, także sąsiednich parcelach, przez biskupa Karola II Lichtenstein-Castelcorna w latach 1664-1669.
Według planów cesarskiego architekta Filiberto Luchese’go, który też nadzorował budowę. Po jego śmierci dokończył ją arch. Giovanni Pietro Tencalla, a całość otrzymała postać wczesnobarokową, zachowaną w większości do naszych czasów. Po pożarze w roku 1904 zmieniła się przede wszystkim fasada.
Prowadzący wówczas odbudowę Vladimir Fišer zwiększył jej środkową część z zegarem i posągiem św. Wacława oraz małą wieżyczką na dachu. Pałac jest nadal oficjalną rezydencją ołomunieckich arcybiskupów, chociaż obecny, msg. Jan Graubner nie mieszka w niej. We wschodnim skrzydle ma jednak biuro i salę przyjęć.
W gmachu mieszczą się też biura kurii, mieszkania dla księży oraz księgarnia. Zaś w części budynku klasztor Kongregacji Miłosiernych Sióstr św. Krzyża. Siedem reprezentacyjnych sal na I piętrze skrzydła zachodniego oraz prowadzące do nich schody, stanowią obecnie muzeum wnętrz.
CO MOŻNA ZWIEDZAĆ ?
Jedyne miejsca dostępne dla zwiedzających. Pałac ten jest jedną z trzech budowli tzw. Duchowej Osi Moraw. Dwie pozostałe, to ołomunieckie Muzeum Archidiecezjalne oraz Pałac Arcybiskupi w Kromierzyżu (Kroměřyž). Zwiedzanie możliwe jest wyłącznie z przewodnikiem.
Dostępne są jednak również audiobooki w kilku językach, również polskim, a także papierowy opis poszczególnych sal, ich wyposażenia oraz związanych z nimi historii i ciekawostek.
Z niektórych z nich korzystam pisząc tę relację. Na parterze naprzeciw wejścia znajduje się duży fryz przedstawiający Dobrego Pasterza.
Na szczytowym podeście schodów prowadzących na I piętro dominuje wielki posąg św. św. Cyryla i Metodego, dłuta Emanuela Maxa z roku 1840. Przewodnik podkreśla, że jest to pierwsze dzieło sztuki przedstawiające tych świętych zgodnie z rzeczywistością. Św. Metodego jako biskupa, zaś św. Cyryla jako mnicha.
Wcześniej obu malowano lub rzeźbiono jako biskupów. Z wielu detali korytarza na I p. uwagę zwracają dwa fryzy w lunetach z alegorycznymi postaciami trzymającymi herby archidiecezji. Używanym w latach 1588-1924 i nowym, wprowadzonym przez arcybiskupa Leopolda Prečana, w którym dwa czarne orły zastąpiono czeskimi lwami.
WOLFGANG AMADEUSZ MOZART
W tle tych fryzów przedstawiony jest zamek w Kromierzyżu – letnia, reprezentacyjna rezydencja biskupów ołomunieckich oraz tzw. złota karoca kardynała Troyera, której oryginał znajduje się w tutejszym Muzeum Archidiecezjalnym.
Na klatce schodowej prowadzącej na II p. uwagę zwracają portrety cesarzowej Marii Teresy, która odegrała ważna rolę w podniesieniu w roku 1777 biskupstwa ołomunieckiego do rangi arcybiskupstwa. I dziekana tutejszej kapituły, Leopolda Podstatzkiego – Lichtenstein, urodzonego w Salzburgu i znającego rodzinę Mozartów.
W 1767 r. gdy uciekła ona z tego miasta przed epidemią ospy, zapewnił 11-letniemu Wolfgangowi Amadeuszowi, jego siostrze i ojcu gościnę w swoim domu.
Dodam, że młodziutki kompozytor napisał w nim wówczas symfonię nr 6 F-dur.
Pierwszą zwiedzaną salą jest obecna, od 1939 r. Biblioteka Jubileuszowa z podręcznym księgozbiorem prawie 12 tys. pozycji.
Z niej przechodzi się do największej w całej rezydencji Sali Ceremonialnej (Slavnostni dvorana). Powstała ona w trakcie przebudowy po pożarze w 1904 roku. Ozdobił ją (sztukaterie i malowidła stropowe czterech pór roku) Josef Hladik. Dosyć niezwykła jest w niej przednia ściana. Między dwoma ślepymi wejściami znajduje się wielki obraz ołomunieckiego arcybiskupa, kardynała Rudolfa Jana Habsburga (1819-1831).
TU ZASIADŁ NA TRONIE FRANCISZEK JÓZEF I
Bardzo zasłużonego dla miasta. Odnowił m.in. uniwersytet, założył miejski teatr oraz parki wokół centrum miasta. Ponadto świetnie grał na fortepianie i komponował. Był uczniem, przyjacielem i mecenasem Ludwiga van Beethovena. Na przeciwległej ścianie, obok wejścia do tej sali, wisi również wielki portret, z 1916 roku, arcybiskupa Franciszka Bauera.
Jest to sala koncertowa oraz miejsce podejmowania wybitnych osobistości. M.in. papieża Jana Pawla II, a wcześniej prezydentów T.G. Masaryka i Václava Havla. Dodam, że pałac ten, chociaż inne pomieszczenia, odwiedził też król Jan III Sobieski w 1683 r.
A także, ale to ciekawe historie o których więcej napiszę niżej, cesarz austriacki Franciszek II i car Rosji Aleksander I oraz cesarze Austrii: Ferdynand I Dobrotliwy i Franciszek Józef I. Kolejna sala, tronowa, służyła arcybiskupom jako miejsce przyjmowania oficjalnych wizyt.
Jesienią 1848 r., podczas Wiosny Ludów w Wiedniu rodzina cesarska znalazła schronienie w Ołomuńcu. I to w tej sali 2 grudnia abdykował cesarz Ferdynand I Habsburg-Lotaryński. Nowym cesarzem został zaś jego 18-letni bratanek, później „miłościwie panującym” ludom Austro-Węgier aż do roku 1916, Franciszek Józef I.
UKRYTA KAPLICA
Współczesna dekoracja tej sali, w stylu empire, pochodzi w początków XIX wieku. Autentyczne są stiuki, sztuczne marmury oraz zwierciadła i stoliki ze stojącymi na nich drobnymi przedmiotami dekoracyjnymi. Natomiast neobarokowe meble pochodzą z końca XIX, zaś tron przywieziono dopiero w 1980 r z zamku Jawornik na Śląsku.
Należał on w przeszłości do arcybiskupów wrocławskich. Wszystkie kolejne sale noszą nazwy od kolorów ich ścian pokrytych brokatowymi tapetami. Kopiami pierwotnych, z XVIII w., wymienionych w latach 80-tych XX w. wobec ich zużycia.
W Złotym, lub Żółtym saloniku można oglądać część arcybiskupiej kolekcji ceramiki, porcelany i szkła z XVII-XX w. Wisi duża kopia obrazu Madonny z Dzieciątkiem i świętymi. Stoi natomiast klasycystyczny piec kaflowy z początku XIX w,
Podczas remontu sal w latach 80-tych XX w. odkryto, że w ścianie o grubości 2 m znajduje się prywatna arcybiskupia kaplica z rokokową dekoracją stropu. Jest w niej obecnie także kopia obrazu Madonny z Dzieciątkiem i św. Katarzyna Frederica Barocciego. Obok kaplicy w ścianie są też kamienne schody, z których nakładano do pieców w tej i sąsiedniej sali.
KORONOWANI GOŚCIE
Ze względu kolor obić ścian, nazywana jest ona Czerwoną, ale także Przyjęć lub Cesarską. Jest w niej biało – złota dekoracja stiukowa i rokokowe meble z połowy XVIII w. Między oknami znajdują się wysokie zwierciadła w bogato złoconych ramach.
Wyposażenie to przygotowano z okazji wizyty w Ołomuńcu cesarzowej Marii Teresy (1717-1780). Dominuje jednak portret Franciszka Józefa I (1830-1916) pędzla nadwornego malarza Antona Einsla z roku 1864. Pod nim stoi tron, z którego przez pół roku cesarz ten zarządzał monarchią, zanim mógł wrócić do Wiednia.
Do historii, i to europejskiej, sala ta przeszła już wcześniej, pomijając nawet wizytę Marii Teresy. To w niej przed bitwą pod Austerlitz (obecnie Slavkov k. Brna) w 1805 roku obradowali: cesarz austriacki Franciszek I ( 1768-1835) i car rosyjski Aleksander I (1777-1825).
Wraz z dowódcami oraz doradcami ustalali strategię walki z Napoleonem I. Przewodnik zapewnia, że wynik tej przegranej Bitwy Trzech Cesarzy mógł być zgoła inny. Miano ją stoczyć w pobliżu ołomunieckiej fortecy, między wioskami Olšany, Senice i Hněvotin. Stało się jednak zupełnie inaczej.
BITWA TRZECH CESARZY MOGŁA SKOŃCZYĆ SIĘ INACZEJ
Wbrew stanowisku rosyjskiego generała (później feldmarszałka, bohatera spod Borodino w 1812 r.) Michaiła Kutuzowa, dowodzący całością wojsk obu krajów, niedoświadczony ks. Konstanty Pawłowicz, brat cara Aleksandra I i późniejszy „nasz” Wielki książę Konstanty, poprowadził armię przeciwko siłom Napoleona pod Austerlitz.
Jak się to skończyło, wiadomo. W sali tej stoją m.in. popiersia: Franciszka I w stroju cesarza rzymskiego oraz papieża Piusa IX, który w 1859 beatyfikował, późniejszego świętego, Jana Sarkandra.
Zielony pokój, obecnie urządzony jako sypialnia z neobarokowymi meblami z 2 połowy XIX w, rokokowym piecem kaflowym i intarsjowaną barokową szafą, był częścią prywatnych apartamentów biskupów ołomunieckich. Ma dodatkowo osobne wejście z podwórza przez boczne schody.
W przeszłości był apartamentem dla specjalnych gości. Korzystał z niego m.in. ostatni cesarz Austro-Węgier Karol I, a także prezydenci: Eduard Benesz i Wacław Havel. Wcześniej obradowali w nim: cesarz Franciszek Józef I i car Mikołaj I. Podpisano też w 1850 r. traktat pokojowy, zwany Umową Ołomuniecką.
SMUTNY KONIEC SYBERYJSKIEGO NIEDŹWIADKA
Ostatnim pokojem na trasie zwiedzania jest, również zielony, ale nazywany Gabinetem rokokowym, udekorowany stiukami, z piecem w kształcie rogu obfitości. Obok niego stoi mechaniczna maszyna obliczeniowa – poprzedniczka kalkulatora.
Ponadto dwie maszyny do pisania z końca XIX w., a na stoliku pod zwierciadłem kasa podręczna i kuferek z przyborami do pisania arcybiskupa Leopolda Prečana. Na podłodze zaś leży, odbijając się w lustrze, skóra białego niedźwiedzia. Przywieziony został on, jako niedźwiadek, z Syberii i podarowany arcybiskupowi przez cara Aleksandra.
Żył na zamku biskupim w Hukwaldach, a po śmierci jego skóra trafiła na obecne miejsce. Zwiedzanie kończy się w pomieszczeniu wystawowym, z ekspozycją zmienianą co roku, poświeconą historii kościoła katolickiego na Morawach.
Wychodzi się po schodach na jeden z dwu pałacowych dziedzińców, z niego zaś do głównego wejścia. Jest to więc jeden z najciekawszych obiektów w Ołomuńcu. Zarazem cenne muzeum pałacowych wnętrz, chociaż tylko nielicznych, jak i miejsce owiane historią przez duże H. Również związaną (Sobieski, ks. Konstanty, Jan Paweł II) z naszym krajem.
Zdjęcia autora.
Autor uczestniczył w wyjeździe dziennikarskim do Ołomuńca na zaproszenie warszawskiego oddziału Czech Tourismu.