Jest to najbardziej znane, także w świecie, i warzone w imponujących ilościach 11 milionów hektolitrów rocznie, czeskie piwo. Plzeňský Prazdroj, czyli Pilsner Urquell, bo pod tą, chronioną nazwą, jest zarejestrowany w wielu krajach. Pilzno, miasto, w którym znajduje się jego browar, znane jest przede wszystkim dzięki niemu. Chociaż posiada również blisko 9 wiekową historię oraz sporo innych atrakcji przyciągających turystów.
O niektórych już pisałem, kolejne zapowiadam wkrótce. Jedną z tych atrakcji jest oczywiście ten browar, odwiedzany przez około 750 tysięcy (!) gości rocznie. Bo dba on bowiem nie tylko o jakość tego bursztynowego w kolorze trunku, ale w również imponującej skali, jego reklamę. Konkurencja, zarówno krajowa, jak i światowa, jest bowiem ogromna.
DWIE WIZYTY
Byłem ostatnio jednym z tych zwiedzających, i to już po raz drugi. Wcześniej, ponad 60 lat temu, w trakcie studenckiej wymiany między Pomagisterskim Studium Dziennikarskim Uniwersytetu Warszawskiego i wydziałem dziennikarskim Uniwersytetu Karola IV w Pradze. Był to jeszcze stary browar, chociaż za tą samą zabytkową bramą wzniesioną na jego 50-lecie w roku 1892 roku.
I częściowo tych samych, chociaż przebudowanych i rozbudowanych budynkach oraz starych, też trochę zmienionych, piwnicach i podziemnych tunelach wykutych w skale. Zwiedzenie wówczas ich fragmentów kończyło, podobnie jak obecnie, zapoznawanie się z całym procesem powstawania piwa.
I nalewaniem do degustacji gotowego już trunku przez oprowadzającego nas mistrza browarnika do wielkich, drewnianych kufli. Wprost z kraników znajdujących się w odgałęzieniach od szklanych rur pod stropami, którymi złocisty płyn transportowany był do jego rozlewni. Po raz pierwszy piłem wtedy prawdziwe, dobre piwo. Smak produkowanego i sprzedawanego wówczas w Polsce, lepiej przemilczeć.
TRASY DLA TURYSTÓW
Obecnie zapoznawanie się z Prazdrojem odbywa się jednak inaczej, co jest zrozumiałe przy tak ogromnym zainteresowaniu nim. Turyści i goście podejmowani są w specjalnie dla nich wybudowanym obiekcie, w którym poznają historię pilzneńskiego piwa oraz etapy jego wytwarzania. Te drugie na szczęście dosyć skrótowo, bo generalnie są one identyczne we wszystkich browarach.
A podczas dziennikarskich wyjazdów „zaliczyłem” ich już dziesiątki. O smaku i sukcesie – lub nie – konkretnego piwa decyduje rodzaj i sposób jego przygotowania oraz proporcje składników.
Jęczmienia w przypadku piwa jasnego dolnej fermentacji typu pilzner, pils lub podobnych, chmielu, drożdży piwnych, a przede wszystkim wody. Tutejsza, miękka, z własnych ujęć, decyduje o smaku tutejszego pilznera. I wielu innych rodzajów piw warzonych na świecie. Warto przypomnieć, że są one najstarszym poza wodą napojem ludzi.
NAJSTARSZY, PO WODZIE, NAPÓJ LUDZI
Wytwarzane było już ponad 5 tys. lat p.n.e. przez Sumerów w Mezopotamii, a także starożytnych Egipcjan (3300-3100 lat p.n.e.). Chociaż chmielu, jako jednego z ważnych obecnie składników, użyto po raz pierwszy dopiero w IX w n.e. Na ziemiach polskich wytwarzaniem piwa zajmowali się już Celtowie i Germanie.
Później klasztory, ale rozwój popularności tego trunku w średniowieczy nastąpił wraz z pojawieniem się w Polsce karczm, w których podawano nie tylko gorzałkę. Oczywiście w przypadku warzenia piwa ogromne znaczenie ma też wiedza i doświadczenie browarników, sposoby wytwarzania brzęczki piwnej – wodnego wyciągu ze słodu browarnianego, warzenia, czyli gotowania.
Oraz – od niego pochodzi czeska nazwa ležak tego rodzaju piwa i niemiecka Lagerbier – leżakowania. A także nalewania: do beczek, butelek, puszek. No i transportu. Pilzneński ležak szczyci się tym, że jego technologia zapewnia identyczny smak tego trunku.
CZTERY SMAKI W ZALEŻNOŚCI OD SPOSOBU NALEWANIA
Od momentu zakończenia procesu warzenia, do dostarczenia go konsumentom. Nie bardzo mogę się z tym zgodzić, bo chociaż nie jestem piwoszem, to odróżniam – i wolę smak pilznera (i innych piw) nalewanych prawidłowo z beczki, od butelkowego czy puszkowego. Jeżeli chodzi o smak, jest on związany także, o czym chyba niewielu ludzi wie, ze sposobem jego nalewania z beczek.
Jest to zresztą ważna i chyba niedoceniana umiejętność. Bo chociaż podczas wizyty kilka lat temu w innym, popularnym czeskim browarze w Velkych Popovicach, gdzie warzy się świetne w smaku „koziołki” otrzymałem, po krótkim przeszkoleniu, dyplom „Nalewacza piwa”, to zdaję sobie sprawę, że w tej dziedzinie jeszcze sporo muszę się nauczyć.
W poświęconej pilzneńskiemu piwu broszurze przeczytałem – i obejrzałam na zdjęciach, że to samo piwo, nalewane z tej samej beczki w tym samym momencie, ale w zależności od sposobu, może mieć 4 różne smaki!
OD 1088 ROKU
Pierwsza pisana wzmianka o warzeniu w Czechach piwa pochodzi z roku 1088. Zaś w Pilznie pierwszy przywilej warzenia go nadał 260 ówczesnym mieszczanom król Czech i Polski Wacław II (1271-1305). Pierwsza wzmianka o tutejszym browarze pochodzi z roku 1207
. Przywileje takie otrzymywały też klasztory oraz właściciele majątków ziemskich. Z tym, że początkowo tylko do warzenia piwa na własny użytek lub sprzedaż na miejscu.
Później także w karczmach, zajazdach, restauracjach i barach. Już na początku XVII w. w mieście było 26 browarów. Z czasem konkurencja i pogoń za zyskiem doprowadziła do psucia piwa.
Takiego, że w roku 1828 doszło do wylania na głównym placu Pilzna 36 beczek piwa z różnych browarów. Uznanych za nie tylko nie nadające się do picia, ale wręcz szkodliwe dla zdrowia.
Rada miejska zmusiła browarników do połączenia się i poprawy jakości piw.
5 PAŹDZIERNIKA 1842 ROKU
A w 1839 r. zdecydowano o założeniu Browaru Mieszczańskiego (Mešťanský pivovar, po niemiecku, było to przecież cesarstwo austriackie, Bürgerliches Brauhaus), przemianowanego później na Prazdroj. Sprowadzono do niego z Bawarii mistrza browarnika Josefa Grolla, który zastosował nową technologię, przede wszystkim dolną fermentację piwa.
5 października 1842, równo 180 lat temu, zakończył warzenie pierwszej partii nowego na świecie rodzaju piwa – pilzneńskiego. Które stało się prototypem podobnych na świecie. Browar zapewnia, że mimo rozwoju, modernizacji i innych przemian, produkowanego tu nadal tej samej jakości. Jak już wspomniałem, w ogromnych ilościach.
Od roku 2008 Prazdroj, jako pierwszy zakład przemysłowy w Czechach, stał się oficjalnym partnerem ERIM – European Route of Industrial Heritage – Europejskiego szlaku dziedzictwa przemysłowego. Otrzymując certyfikat Anchor Point, którym wyróżniane są najznakomitsze i najbardziej atrakcyjne europejskie zabytki przemysłowe.
FAKTY I CIEKAWOSTKI
Obecnie dwie tutejsze linie butelkowania robią to z wydajnością 120 tys. litrów na godzinę. Inna 60 tys. puszek 0,3 l lub 0,5 l na godzinę. A koleja 18 tys. 1,5 l butelek plastikowych. Hala rozlewni ma powierzchnię ponad 20 tys. m², a więc około 5 boisk piłkarskich. Za przewodnikiem dla zwiedzających (Pruvodce pro návštěvniky) przytoczę jeszcze kilka liczb i ciekawostek.
*Na napełnienie szeregu butelek ustawionych na trasie 103 km, tj. odległości od Prazdroju do pomnika św. Wacława na jego imienia placu w Pradze, linia ta potrzebowałaby 26 godzin. * Niecałe 9 dni trwa napełnienie 0,3 l. puszek piwa, które zajęłyby całą powierzchnię Placu Republiki (rynku) w Pilźnie o pow. ok. 27 tys. m².
A należy on do największych gotyckich w Czechach. * Gdyby ktoś chciał wypić piwo tylko z jednego zbiornika o objętości 2,5 tys. hl, pijąc po 10 (!) piw dziennie, potrzebowałby na to… 164 lata.
CZESI REKORDZISTAMI ŚWIATA W SPOŻYCIU PIWA
Czesi są rekordzistami w spożyciu piwa na głowę (raczej gardło) mieszkańca na świecie: 188,6 l rocznie. Chociaż w roku 2020 – kowidowym – spożycie to spadło o 7 l/os. i było najniższe od 60 lat. Czeskie browary uwarzyły wówczas tylko nieco ponad 20 mln. hl. piwa – o 6,8% mniej niż w roku poprzednim.
Ale sytuacja w tej dziedzinie już wraca do „normy”. Najwięcej piwa na świecie wypija się w Chinach, USA, Brazylii, Meksyku, Rosji i Niemczech, co wynika z liczb ich ludności. My, Polacy, znajdujemy się na 5 miejscu w świecie wypijając go prawie 98 litrów rocznie na głowę. Ale… zaledwie połowę tego, co Czesi.
Bo tam pije się je przy każdej okazji i bez niej. Podziemny labirynt korytarzy i piwnic słynnego pilzneńskiego browaru, którego fragment zwiedzaliśmy, a wcześniej wykuwane były ręcznie także przez specjalistów od budowy tuneli kolejowych i drogowych, ma ponad 9 km. długości.
DEGUSTACJA W PODZIEMIACH
Niegdyś leżakowało w nich piwo w drewnianych beczkach (browar miał i posiada nadal własnych bednarzy), obecnie przede wszystkim w cylindrycznych zbiornikach ze stali kwasoodpornej. Piwnice zajmują pow. 32 tys, m² i znajdują się na głębokości 12-21 metrów.
Podobnie jak ja podczas dawnej, poprzedniej tu wizyty, i tym razem zwiedzanie Prazdroju zakończyliśmy w piwnicy, częstowani przez przewodnika plznenskym ležakem nalewanym ze znajdującej się w niej beczki. Dodam, że w Pilźnie jest także duży browar warzący piwo Gambrinus. A także 7 mini browarów.
Serwują je liczne restauracje i bary, i to w dużym wyborze gatunków. Poza Pilznem są w Czechach dziesiątki większych i mniejszych browarów dostarczających piwo przede wszystkim na rynek lokalny. Ale również do innych miast i zagranicę. Osobiście poza pilznerem lubię leżaka – jasnego Velkopopovickeho kozla.
KONKURENCJI NIE BRAKUJE
A także praski Staropraemen oraz Budweiser z Czeskich Budziejowic. Zwłaszcza nalewany tam z beczek w „firmowej” restauracji w rynku. Ale ostatnio na jednym z kempingów zaskoczył mnie smak nalewanego z beczki piwa jasnego z browaru „Bakalař”.
Znajduje się on w miasteczku Rakovnik, położonym między Pragą i Pilznem. Powołuje się na rodowód od 1454 roku, kiedy to było w nim 5 browarów. Zaś w latach 1588-1589 kierownikiem tamtejszej szkoły był bakałarz (w tamtych czasach tak nazywano nauczycieli szkół elementarnych) Jiři Pička Pisecký.
W czeskim Internecie znalazłem informację, że był on wielkim amatorem miejscowego piwa. I to na jego cześć otrzymało ono, stosowaną nadal nazwę. Było ono, a przynajmniej tak mi smakowało, najlepszym piwem, jakie piłem w ostatnich latach w wielu krajach
.
Zdjęcia © autora
Autor uczestniczył w międzynarodowym, studyjnym wyjeździe dziennikarskim na zaproszenie: Regionu pilzneńskiego (www.turisturaj.cz), Pilzno – Turystyka (www.visitpilsen.cz) i Czech Tourism (www.czechtourism.com) na temat: „Zachodnioczeska architektura barokowa i barokowy krajobraz”.